Cicho sie zrobilo wiec lecimy dalej

wspomnialem o sztafecie z ogniem olimpijskim wiec wrzuce troche zdjec z tej akcji. Wspomnialem tez, ze nie udalo mi sie trafic ludzi z pochodnia wiec zajalem sie cala otoczka
59. Dobra okazja do sprzedawania flag i naklejek
![]()
60.
![]()
61.
![]()
62.
![]()
63. Olimpiada zbiegla sie z dosc waznym wydarzeniem w chinskiej historii - trzesieniem ziemii w Syczuanie...
![]()
64. Zegarek odliczajacy czas do Olimpiady...
![]()
65. Telewizja robila wywiady...
![]()
66. Mlodziez sie bawila...
![]()
67. Tlum ruszyl przed siebie jak sie okazalo, ze pochodnia przebiegnie z drugiej strony ronda
![]()
68. Czasami bylo ciasno

![]()
69. Ale niektorzy sobie jakos radzili

![]()
70. Znaczek na rondzie, kazdy chcial miec z nim zdjecie

takie znaczki byly w wielu miejscach w Chinach - np. w klasztorze Shaolin (tak, tym klasztorze)

![]()
71. Bylo cieplo i policjanci troche sie pocili
![]()
72. Wielu ludzi bylo z plakatami, na ktorych napisane bylo - sichuan tingzhu, zhongguo jiayou czyli Syczuanie trzymaj sie (po trzesieniu ziemi), Chiny gazu/dalej! (takie zawolanie dopingujace bo jiayou to olej tak naprawde

)
![]()
73. Niektorzy policjanci nawet pozowali

![]()
74. Jak zobaczyli ze robie zdjecie to zbili sie w grupe i krzyczeli ZHONGGUO JIAYOU! ZHONGGUO JIAYOU!

![]()
75.
![]()
76. Groznie wygladajacy pan

![]()
77. Caly dzien sie kisilo cos w chmurach, az w koncu strzelilo... wracalem na piechote do domu (bo tak jak pisalem post wczesniej, kieszonkowiec mnie zloil na pare rmb) i zrobila sie masakra... tu chwile przed atakiem megadeszczu, potem trzeba bylo pryskac, a nie focic

![]()
O i tyle w tym tygodniu
