Nu.
Ponieważ mnie Szabas opierdolił via PW, czas podnieść dupsko i napisać kilka słów po tygodniu noszenia U2 na EDC

Więcej zdjęć wrzucę w poniedziałek jak doczłapię się do kompa w pracy

Zacznę od tylca, bo od ostrzenia.
U2 trafił mi się w stanie zacnie tępym. KT byłszczała się miejscami jak psu jajca, a i na fragmencie brzuszka widać było jakąś niewielką szczerbę.
Do roboty zaprzęgłem zestaw standardowy czyli lidlowy diament + szary i biały pręt od triangla.
Fall deklaruje że SGPS jest zahartowana na 62HRC.
Tu zacytuję PittaAlbo producent hartuje tą SG-2 na 56 HRC, albo znalazłem wyjebolit.
Ostrzenie przebiega łatwo i przyjemnie. Stal wydaje się być bardzo miękka pod kamieniem i na efekty ostrzenia nie trzeba długo czekać. Zdecydowanie nie przypomina mi to rżnięcia benczmejdowskie D2 czy ATS34. Subiektywnie to ostrzy się nawet łatwiej od kershawowej 14C28N. Z drugiej strony nie ma efektu "gumowej" stali 440cośtam ciągnącej się po kamieniu, tak typowej przy pseudonożowych produkcjach dostępnych na bazarach. Doprowadzenie KT do ostrości golenie-włosów-z-pop-pop, zajeło mi góra 5 minut, a nóz wcześniej z wielkim trudem ciął papier.
![]()
Ująłem go w dłoń, pomacałem, pootwierałem pościskałem. No qarwia. Lubie nieduże noże, ale to jest knypek jakich mało. Kanapki tym zrobić to trzeba mieć mnóstwo samozaparcia i dużo dobrej woli więc kuchnia zdecydowanie odpada. Ponieważ rękojeść jest raczej trzypalcowa, długie struganie kija w terenie też nie będzie jego żywiołem.
W zasadzie to taki vicek tylko troszkę bardziej spasiony i z lepszej stali.
Noszą ludziska soldiera na EDC i twierdzą że obleci, więc mogę i ja spróbować, a co!

Pochlastałem nim trochę kartonu (wyjatkowo badziewny, recyklingowy) w robocie i powycinałem trochę w papiórkach. Ostrość goląca znikneła, pojawiło się nieco kilka niedużych wybłyszczeń na KT, ale deformacji nie zauważyłem. Biorąc pod uwagę z jak abrazyjnym materiałem noż miał do czynienia, muszę stwierdzić, że stal zachowała się więcej niż dobrze.
Niestety nie mogę tego powiedzieć o geometrii klingi. Knypowate ostrze nie dość że jest knypowate to jescze jak na swoją długość jest dość grube. Testowy egzemplarz miał KT zrobioną na ~20st strona, więc parametry cięcia nie były zbyt powalające. Śmiem twierdzić, że mój RAM z częściowym wklęsłym i taką samą KT, w tym samym kartonie spisuje się lepiej.

Co mi się bardzo podoba:
- z racji wielkości nie rzuca się w oczy nienożowym. Co prawda u mnie w pracy ludziska są już wyedukowani i raczej nikt na noże w kieszeni nie patrzy krzywo ale zawsze miło jest NIE słyszeć "jak to do cholery otworzyć"

Klasykę ogarniają wszyscy.
- czubek wygląda na mocny ale postanowiłem że nie będę tego sprawdzał

- jest niewiarygodnie leciutki i kompaktowy - parę razy macałem się po kieszeni czy naprawdę tam jest
To tyle nieco chaotycznych przemyśleń ode mnie, zobaczymy ile z nich potwierdzą pozostali uczestnicy.
edit: kosmetyka tu i ówdzie

Więcej fotek
![]()