Reklama

[Tutek] Jak robić zdjęcia swoich wypolerowanych pochewek i innych takich

Zaczęty przez van_kic, 26-03-2012, 23:04:34

van_kic

Na wstępie dziękuję za dobre słowo od współknivsowców i tym którzy przyczynili się u Silnorękich do przydzielenia mi działu.
Niestety zbiegło się to w czasie z ogólnorozwojowym zapierdzielem i nie mam zbytnio czasu na skórki (mam nadzieję, że niedługo się skończy).
Swego czasu popełniłem tutorial na moim drugim ulubionym forum leatherwork.pl dotyczący fotografowania swoich wypocin. Pomyślałem, że i tu mógłby się ludziskom przydać.

Bez zbędnych ceregieli zatem:

Mam nadzieję, że nie ma na forum żadnego prawdziwego fotografa, który zjeb... jak bura sukę z góry na dół tych parę słów, które mam do powiedzenia w temacie.
Mam nadzieję, że komuś się przyda to co tu przeczyta.

CZĘŚĆ PIERWSZA
W części pierwszej: jakiego sprzętu potrzebujesz drogi przyszły pstrykaczu, i co zrobić jak go nie masz.

Na wstępie muszę zaznaczyć, że:
a) nie jestem fotografem
b) (wynika z a) to jest tylko moja wizja w tej kwestii, może się ona nie zgadzać z ogólnie przyjętymi kanonami sztuki.

No to na początek czego nam potrzeba:

1) APARAT - raczej oczywiste, no i tak - dobrze żeby była to lustrzanka, nie dlatego, że chcesz się chwalić kto ma większy obiektyw przy koleżankach, ale pewne efekty są nie do osiągnięcia (albo trudne do osiągnięcia). Jak nie masz aparatu typu lustrzanka to najlepiej idź do kogoś kto ma:)

2) ŹRÓDŁO ŚWIATŁA - no musi być, jeżeli aparat z obiektywem to połowa sukcesu to dobre oświetlenie to 2/3 :). Jeżeli masz lustrzankę to pewnie masz też jakiegoś flasha, jak nie masz to warto kupić, w pewnym momencie i tak sam dojdziesz do takiego wniosku. Jeżeli masz zwykłego kompakta to trzeba zainwestować w mocną żarówę (takie jakieś odpowiedniki 300-400W widziałem na alledrogo w niepowalającej cenie). Żarówy takie można też stosować do lustrzanki (ja mam flasha więc w tym miejscu czysto teoretyzuję).

3) ROZPRASZACZ DO ŚWIATŁA - samo źródło światła to za mało, światło padające z jednego kierunku na wprost daje paskudne ostre cienie i jeszcze paskudniejsze ostre odblaski. Trzeba zrobić tak żeby światło padało pod wieloma kontami i było "miękkie". Ja używam do tego białej parasolki fotograficznej (koszt 30 zł) i gorąco polecam to rozwiązanie, łatwe w montażu, daje wystarczająco dobre efekty. Jeżeli bardzo nie chcesz wydawać ciężko zarobionych złociszy zawsze można coś tam zaimprowizować z białym prześcieradłem czy czymś w tym rodzaju.

4) STATYW OŚWIETLENIOWY/MATKA/ŻONA/KOCHANKA - wbrew pozorom trzy ostatnie rozwiązania są dużo lepsze niż pierwsze. Są darmowe i bardziej mobilne. Tylko trzeba poświęcić kilka chwil na poinstruowanie: "tak to trzymaj tutaj i się nie ruszaj". Pod żadnym ale to żadnym pozorem nie montujemy flasha na aparacie, zdjęcia będą wtedy płaskie i w ogóle do bani. Potrzebujemy zatem sprytnego diwajsu o nazwie (wybierz dowolne z)
a) WYZWALACZ RADIOWY,
b) na podczerwień
c) lampy sterowanej przedbłyskiem (czy jakoś tak :) )
d) kabelka do wyzwalania lampy.
W przypadku rozwiązania z żarówką nie ma takiego problemu, światełko po prostu świeci cały czas - ma to swoje wady i zalety (w: nie jest tak mocne jak flash, z:dostajesz to co widzisz, łatwiej złapać ostrość).
---------------- TU KOŃCZY SIĘ WERSJA MINIMUM A ZACZYNA WERSJA DLA PRAWDZIWYCH HARDCORÓW (jeżeli masz jakąś z poniższych rzeczy to pewnie nie potrzebnie czytasz ten poradnik)--------------

5) BLENDA - lub jakieś tło fotograficzne, nie chcemy przecież żeby ktoś zobaczył nasze suszące się gacie lub poradniki seks dla opornych stojące na półce w tle gdzieś tam za naszym produktem.

6) STATYW DO APARATU - jak chcemy być bardzo profi aparat musi być na statywie, po prostu musi i nie ma co z tym polemizować, jedyny sposób żeby zdjęcia wyszły ostre nawet przy dosyć słabym świetle.

7) FILTR POLARYZACYJNY - mała sprytna szybka zakładana na obiektyw, dzięki której nasza dobrze wypolerowana skórka nie będzie na zdjęciu świeciła się jak Japończyk z okolic Fukushimy.

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
W części drugiej: jak ustawić scenę i  oświetlenie (przy dobrych wiatrach wujek van_kic da parę obrazków poglądowych :) ).
Pochwy wszystkich rodzajów, czarne pochwy, brązowe pochwy, wiszące pochwy, poziome pochwy, na pas, na szyję, na plecak pochwy, na miasto, na dzicz. Pasy na wszelką okazję i inne skórki vankic

van_kic

CZĘŚĆ DRUGA
Dowiesz się jak zaaranżować (jeśli chodziłeś do gimnazjum: poustawiać rzeczy) scenę i co nieco o oświetlaniu.

No to zaczynamy. Ustawiamy sobie scenę najpierw.
1) Potrzebujemy jakiś stolik. Jest to kwestia wygody, jeżeli wolisz możesz to robić na podłodze, albo na kanapie - cokolwiek Cię uszczęśliwia. Ale najlepszym
rozwiązaniem będzie niewielki stolik. Po pierwsze łatwo go można przestawić, po drugie jak będzie nie duży jest szansa, że się nie załapie do zdjęcia. No i
znacznie wygodniej robić zdjęcia na stojąco niż na leżąco.

2) Na stolik dajemy coś co będzie poziomym tłem dla naszego produktu. Najlepiej żeby było w innym kolorze. Tło nie może też być za ciekawe bo odciągnie oko widza
od właściwego obiektu fotografii. Czyli nie kładziemy naszej naoliwionej pochewki na rozrzuconej na stole rocznej prenumeracie playboya, mimo, że mogą się jakoś
kojarzyć ze sobą. Niech będzie to jakaś tkanina, stara skóra, spodnie, wymiętolona koszula, cokolwiek. Jeśli używasz jakiejś części garderoby to niech nie będzie
ona ułożona w sposób zbyt oczywiście świadczący o tym, że faktycznie jest to coś z naszej szafy ubraniowej. Generalnie jest to tło i ma wyglądać jak w miarę
jednolity kawał materiału.
3) Uporałeś się już z tłem? No to fajnie, teraz porozrzucaj jakieś fajne gadżety, zasada ta sama co z tłem - nie mogą być za fajne. Połóż swój produkt gdzieś
między nimi, w środku, na nich, pod nimi, niech się ocierają. Gadżetów nie powinno być za dużo, dobrze jakby nawiązywały w jakiś sposób do produktu (przykład -
robisz pochewkę na nóż wędkarski - połóż jakąś błystkę, muchę albo twister i może szpulkę żyłki dla smaku, a wszystko niech leży na siatce na ryby jako tło).
4) Teraz tło pionowe. Za stolikiem, w kierunku w którym będziemy robić zdjęcia ustawiamy tło ( no dobra niech to będzie chociaż czysta ściana) lub blendę (blenda
jest fajna bo jest biała i odbija część światła dając jakby dodatkowe oświetlenie dla naszego obiektu). Kolorowa ściana też odbije światło i UWAGA zmieni jego
kolor, czyli jak walniesz flashem prosto w czerwoną ścianę to twoja skórka na zdjęciu będzie wyglądała jakby się uprała z świątecznym sweterkiem w renifery. Do
fotografii na nasze potrzeby (amatorskie), czyli powiedzmy produktowej najlepsze będzie tło białe, szare lub czarne.
5) No to teraz oświetlamy. Zakładam, że mamy jedno źródło światła ładnie rozproszone (jak masz więcej to ten poradnik nie jest dla ciebie - jesteś hardcorem i w ogóle Ci zazdroszczę buraku Ty jeden). Źródło stawiamy nieco z prawej lub lewej strony trochę nad produktem (będzie do tego rysunek :) ), tak żeby światło było skierowane pod kątem około 45 stopni. Front naszego rozpraszacza światłowego powinien być około 40-50 cm od fotografowanego obiektu, a lampa jakieś kolejne 40 cm za nim. To jest moje ulubione ustawienie, ale zachęcam do eksperymentów.

Reasumując, wyobraź sobie, że stoisz na wprost stolika do fotografowania. Lampę z parasolką stawiasz po lewej lub prawej stronie. Trochę ponad stołem. Wycelowane na obiekt fotografii. No dobra, jak masz dwie lampy to drugą ustawiasz za stołem i kierujesz na białe tło, wtedy będzie naprawdę białe i jeszcze dodatkowo odblask oświetli scenę od tyłu.

No to obiecane ilustracje. Rzut pionowy z góry i rzut z frontu. Obrazują mniej więcej jak porozstawiać sprzęciwo.

Co warto zapamiętać:
1) Ustawiasz światło pod skosem z boku, trochę nad obiektem.
2) Światło powinno być blisko fotografowanego obiektu, na przykład portrety często robi się mając oświetlenie nawet 30 cm od twarzy.
3) Trzeba rozproszyć czymś światło, tu jest parasolka, można użyć też blendy, softboxu, lub białego materiału. Wtedy obiekt jest ładniej oświetlony, równomiernie, a przede wszystkim nie robią się brzydkie ostre cienie i odblaski.

To tyle w części drugiej, a w części trzeciej:
do czego służą te dziwne pokrętła i przyciski na aparacie, jakie pokrętła? (czyt. czemu powinienem kupić lustrzankę)
Pochwy wszystkich rodzajów, czarne pochwy, brązowe pochwy, wiszące pochwy, poziome pochwy, na pas, na szyję, na plecak pochwy, na miasto, na dzicz. Pasy na wszelką okazję i inne skórki vankic

van_kic

CZĘŚĆ TRZECIA
O guzikach, pokrętłach i pstryczkach, czyli czemu powinieneś mieć lustrzankę.

I) Na początek kilka różnic między aparatem kompaktowym i lustrzanką.

1) Rzeczy oczywiste: wielkość, masa, cena. Zakładam, że nie wymagają wytłumaczenia.

2) Rzeczy oczywiste, ale mogą umknąć mniej uważnym:
kompakt    = 1 ciulaty obiektyw.
lustrzanka = wiele mniej ciulatych obiektywów i kilka naprawdę dobrych.
Czyli mając kompakta jesteś skazany na to z czym przychodzi, kupując lustrzankę warto zainwestować w porządny obiektyw, a nawet kilka, bo mogą mieć różne
zastosowania (zasadniczo wszystkie mają tylko jedno zastosowanie - robienie zdjęć, ale brzmiało i tak dobrze :D ). Moim osobistym, skromnym i niedoświadczonym
zdaniem warto nawet zainwestować więcej w porządny obiektyw na początku niż w super duper wypasiony aparat z którego super duper wypasionych funkcji będziesz
tylko wykorzystywał ustawienia AUTO.

3) Rzeczy mniej oczywiste: za zwyczaj na obudowie lustrzanki masz pełno przycisków, pokręteł i przełączników (te ostatnie mogą się na obiektywie pojawić). W
kompakcie masz pewnie spust, jakis przycisk menu, OK, i strzałki do przeglądania zdjęć i pewnie do zoomu. Pamiętaj czym więcej przycisków na obudowie tym lepiej.
Oznacza to bowiem jedno: mniej kopania w upierdliwym menu aparatu. Czasami w prostszych aparatach tez można się doszukać ciekawszych funkcji, ale jak człowiek ma
grzebać w tych menu podmenu podmenu z kwiatkiem to mu się odechciewa. Jak masz przycisk na obudowie to za zwyczaj pełni on jakąś przydatną funkcję, z której
możesz śmiało i wygodnie korzystać. Więc rób to :)

4) Rzeczy zupełnie nie oczywiste: matryca i megapixele. Matryca jest to element aparatu zastępujący film, pochłania światło i zamienia je na JPG :) Panowie z
Media Marketu tudzież innego pewnie wciskali Wam przy zakupie aparatu, że jest zarąbisty i musicie go mieć bo ma 18 Megapixeli i to jest taka rozdzielczość, że
normalnie sąsiad jak zobaczy to zacznie lać swoją żonę z zazdrości. Otóż drogi czytaczu (czytelnicy czytają poważniejsze rzeczy) zostałeś zrobiony w
przysłowiowego wała. Po pierwsze primo 99,9% ludzi nie drukuje swoich zdjęć ma je tylko na komputerze/tv. Ich super HD monitor ma rozdzielczość około 1920x1080
punktów. Zdjęcia robione aparatem z 18 Mpx mają rozdzielczość około 5200x3464 punktów, czyli żeby wyświetlić zdjęcie w pełnej rozdzielczości musiałbyś kupić pół
sklepu z monitorami. Zakładam, że plakatów ze swoich zdjęć też nie zamierzasz robić. Spokojnie wystarczą Ci 12 Mpx, można to wydrukować i będzie ładne. Także
niech to nie będzie głównym wyznacznikiem przy zakupie aparatu.

II) No dobra to tyle różnic w budowie, teraz różnice w działaniu i uzyskanych efektach.

1) Głębia ostrości. Pokrótce jeżeli ustawiasz na zdjęciu ostrość w jakimś punkcie to to co jest w tle i przed tym punktem będzie rozmazane. W kompaktach efekt
ten jest mniej widoczny. Kompakty są nastawione na robienie zdjęć z imprez, popijaw i wypadów w góry. Chcesz wtedy, żeby wszystko było na zdjęciu widoczne i w
dupie masz wartość artystyczną. No i słusznie bo to są zdjęcia pamiątkowe, a nie do podziwiania. Ale robiąc zdjęcia z bliska jakimś niewielkim przedmiotom fajnie
by było uzyskać jednak efekt rozmazania tego co nie jest istotne na zdjęciu. Wracając do głębi ostrości, nie jest tak że na zdjęcie jest ostre tylko w jednym
punkcie, jest to raczej jakiś obszar przed punktem ostrości i za nim. Obszar ten to głębia ostrości. W kompakcie chyba ciężko będzie uzyskać taki efekt dlatego
kup lustrzankę.

2) Regulacja czasu naświetlania - w kompakcie chyba nie istnieje takie pojęcie, on jest mądrzejszy od Ciebie i sam wie lepiej jak długo chcesz naświetlać. W
lustrzance możesz sam zdecydować jak długo ma być otwarta migawka. Co z tego można by zapytać? No to, że sam decydujesz o tym czy zdjęcie będzie dobrze
naświetlone, czy za dobrze czy może słabo. Kup lustrzankę.

3) Regulacja przysłony - jest to taki otwór w obiektywie tworzony z takich ruchomych listków (jak nie masz pojęcia co to to obejrzyj czołówkę Bonda), otwór ten
może być większy lub mniejszy. Zależą od niego dwie rzeczy wymienione poniekąd w punktach 1 i 2. Czyli Głębia ostrości - przysłona ma tu zasadniczy wpływ, czym
mniejsza liczba przysłony tym większy otworek i tym głębia ostrości będzie płytsza. Naświetlenie zdjęcia (no nie sam czas naświetlania ale ilość światła
wpadająca do aparatu), wiadomo większa dziura, więcej wlezie. Więc kup lustrzankę.

III) Koniec pier... zaczynamy ustawiać aparat do pracy.

1) Pokrętło trybu robienia zdjęć:
a) Lustrzanka - M - manualny, ewentualnie Av - czyli preselekcja przysłony (wtedy automatycznie dobrany czas, ale nie polecam zwłaszcza z wykorzystaniem flasha
bo aparat zgłupieje - bo nie wiem że będzie jasno, i będzie chciał dłużej naświetlać niż to potrzebne)
b) Kompakt - nie wiem nie miałem - obstawiałbym coś w stylu trybu makro, albo portret.

2) Przysłona (F) -
a) Lustrzanka - no tu można poeksperymentować, ja bym nie szalał z za małą liczbą bo będzie za płytka głębia ostrości, za zwyczaj ustawiam coś koło 4 lub 5.
b) Kompakt - powinno Ci już być smutno bo ten punkt nie jest dla Ciebie.

3) Czas naświetlania
a) Lustrzanka - też trzeba poeksperymentować, ale z flashem to proponuje dać około 1/160 sekundy, z światłem z żarówki pewnie więcej ale uwaga jeżeli zejdziesz
powyżej (poniżej :) ) 1/60 i robisz zdjęcie z ręki, a nie ze statywu to jest duuuuuża szansa, że będzie mydło (nie ostre).
b) Kompakt - naprawdę muszę to znów mówić? No dobra: weź kup lustrzankę.

4) Balans bieli - ważna sprawa jeżeli robisz zdjęcia w formacie JPG, jeżeli w RAW mniej ważna bo można zmienić na kompie łatwo. Światło ma swoją temperaturę
barwową czy jakoś tak. Oznacza to, że różne źródła światła będą dawać światło różnego koloru. Nasze oko może je wszystkie interpretować jako "białe" światło, ale
dla aparatu jest różnica. Tak więc słońce będzie miało inną temperaturę niż żarówka czy jarzeniówka i flash.
a) Lustrzanka -  proste - są tryby preselekcji oznaczone rodzajami oświetlenia. Robisz zdjęcia z flashem ustaw balans bieli na flasha, robisz z żarówą - domyśl
się sam.
b) Kompakt - hmm chyba mam balans bieli w komórce więc może jest tu jakaś nadzieja :)

5) Jak robisz fotki ze statywu warto cykać w trybie z opóźnionym wyzwalaczem. Jest szansa uniknięcia nawet małego wstrząsu jakim jest wciskanie spustu.

6) Ustawienie ostrości - jeżeli jest słabo oświetlony obiekt i aparat szaleje lepiej rób to ręcznie. Ustaw punkt ostrości mniej więcej w środku fotografowanego
obiektu (pamiętasz co pisałem o głębi?), wtedy jest szansa, że w miarę załapie się cały obiekt.

7) Rozmiar zdjęcia i format - jak największy (wiem, wiem dopiero co zrypałem pana z Media Marktu za pieprzenie o pixelach - ale ma to swoje uzasadnienie o tym w następnym odcinku), ja preferuję RAW nad JPG, zajmuje wprawdzie z 4 razy więcej miejsca, ale nie zakładam, że zdołasz wycykać całą pamięć na jedną pochewkę, pasek czy co tam lubisz se cyknąć. Format ten ma przewagę nad formatem JPG - można w zdjęciach potem pogrzebać na komputerze nie tracąc jakości, nie narażając się na sztuczność (oczywiście można tez przesadzić ale to już tylko zależy od wyczucia dobrego smaku).

Koniec części trzeciej. Mam nadzieję, że komuś się przydaje te speeedowany kurs fotografii dla topornych:).

W części czwartej o kompozycji i kadrowaniu czyli jak stanąć w co celować i kiedy nacisnąć.

Pochwy wszystkich rodzajów, czarne pochwy, brązowe pochwy, wiszące pochwy, poziome pochwy, na pas, na szyję, na plecak pochwy, na miasto, na dzicz. Pasy na wszelką okazję i inne skórki vankic

van_kic

CZĘŚĆ CZWARTA
O kadrowaniu słów kilka

No to już wiesz jak wszystko tam sobie poukładać gdzie postawić kobietę z parasolką i lampą. Teraz czas dowiedzieć się w czym tkwi różnica między gównianym zdjęciem, a trochę mniej gównianym (bądźmy szczerzy jsteś amatorem nie chodziłeś do super drogiej szkoły fotograficznej, nawet nie poszedłeś na kurs foto).

Kadrowanie jest to dobór obszaru, który fotografujemy. Czyli jeżeli chcesz zrobić fote swojej pochewce/paskowi/etui/pejczowi do sex shopu  to wybierasz w wizjerze obszar w ktorym się znajduje ta rzecz. Ale na tym nie koniec. Możesz stanąć bliżej (lub wyzoomować) lub dalej, to kolejna istotna decyzja. No i na koniec możesz zadecydować gdzie będą na zdjęciu jego istotne elementy. Wbrew pozorom jest to bardzo ważne.

1) Nie umieszczaj fotografowanego obiektu w centrum kadru. Jest to zły pomysł, zdjęcie na poziomie 5 latka z telefonem z aparatem. Błąd błąd błąd. No chyba, że ma to jakieś sensowne uzasadnienie. Np jakieś geometryczne rytmiczne kształty po obu stronach obiektu, albo jakoś fajnie ukazana perspektywa zbiegająca się. Ale generalnie unikaj frontalnego ataku na kadr :).

2) Jest taka dobra zasada złotego podziału. Dzielisz sobie fotografowany obszar liniami na 9 równych części - po dwie linei w pionie i poziomie. Fotografowany obiekt powinien się znaleźć na przecięciu którychś z tych linii. Jest to fajny prosty sposób na uzyskanie ciekawego kadru. Czemu tak robić? Otóż amerykańscy naukowcy (ściema - ale brzmi lepiej niż na przykład czescy czy bułgarscy) dowiedli, że człowiek patrząc na zdjęcie skupia się właśnie na tych punktach więc warto to wykorzystać i umieścić w nich główny element zdjęcia.

3) Fotografowany element powinien nie być za mały. Powinien ładnie wkomponować się w kadr, nie wystawać poza, ale też nie być za mały. Człowiek patrząc na zdjęcie powinien od razu wiedzieć co jest jego tematem (co autor miał na myśli). Oczywiście wyjątkiem są tu zdjęcia zbliżeniowe gdzie pokazujemy konkretne detale. Wtedy obiekt może wystawać, ważne żeby detal był dobrze pokazany.

4) Postaraj się nie umieszczać na zdjęciu żadnych rzeczy, które mogłyby odciągać uwagę widza. Czyli zbyt krzykliwe tło i gumowa dmuchana lalka odpadają. Schowaj ją po prostu pod łóżko na czas sesji foto.

Koniec części czwartej.

Ponieważ jakoś wylewnie nie posypały się pytania ani na wątku ani na skrzynkę mą, a sam z siebie nie mam pomysłu na część piątą nie wiem co w niej będzie, ani czy w ogóle będzie.

Pochwy wszystkich rodzajów, czarne pochwy, brązowe pochwy, wiszące pochwy, poziome pochwy, na pas, na szyję, na plecak pochwy, na miasto, na dzicz. Pasy na wszelką okazję i inne skórki vankic

Pitt

Dziekuje za wysilek, jaki wlozyles w zebranie tych wszystkich informacji i przekucie ich w sensowne zdania. Mam tylko jedno pytanie. Czy tutorial o fotografii na pewno winien znajdowac sie w dziale "Pochwy custom"?

Uwaga - nieogarniam paczkomatów, wysyłam tylko DPD

pitman

Trudno powiedzieć. Tutek jak by nie było autorski. Sam zamieszczam wiele prac nie będących pochwami ale chyba od tego każdy z nas ma swój dział.
Mnie nie przeszkadza bo dotyczy fotografowania pochew.

..:: Pitman Custom Sheaths ::..

Pitt

Idąc za ciosem umieszczę tutek o goleniu bobra ;-) w dziele autorskim. Jak się bawić to na całego.

Uwaga - nieogarniam paczkomatów, wysyłam tylko DPD

van_kic

Cytat: Pitt w 03-04-2012, 22:06:00

Idąc za ciosem umieszczę tutek o goleniu bobra ;-) w dziele autorskim. Jak się bawić to na całego.

Bobry na pewno będą Ci wdzięczne.

Spokojnie, przecież nigdzie nie jest napisane, że trzeba czytać, nie ma obowiązku. Dużo ludzi na forum robi bardzo fajne rzeczy, a często nie potrafią tego pokazać odpowiednio na zdjęciach. Mam nadzieję, że się komuś przyda tutek.

Pochwy wszystkich rodzajów, czarne pochwy, brązowe pochwy, wiszące pochwy, poziome pochwy, na pas, na szyję, na plecak pochwy, na miasto, na dzicz. Pasy na wszelką okazję i inne skórki vankic

pitman

..:: Pitman Custom Sheaths ::..

bambusfly

jak dla mnie bardzo poczytne to jest, i pewnie każdy kto chce się pochwalić swoimi wypocinami ładniejszymi lub ładniejszymi mniej, skorzysta z tego  :P