Reklama

Festiwal kowali i рез liny. Moskwa.

Zaczęty przez SVAT, 16-06-2012, 22:01:24

SVAT

W zimie ukraińskim maistrom przyszły zaprosiny przyjąć uczestnictwo w резе liny w Moskwie.
Szła długa dyskusja, w wyniku pojechała zaledwie 3 osoba. Te, kto rzeczywiście zechciał. " weszły do organizacyjnego komitetu, a trzeci - znany kowal z Charkowa, co zabezpiecza stalą dla noży wielu maistrów Rosji.
[youtube=425,350]CG481vzG_9M[/youtube]


SVAT

Lina grubością 1 1/2 cale.
Noże były rozdzielone na 3 kategorię. Monostal, bułat, damask.
Wyniki naszych noży
амато, х12мф - 81 рез
smix, х12мф - 72 рез
smix, х12мф - 45 резов
стерх, S90V - 45 резов
анзар, ДИ90МП - 9 резов
анзар, ДИ90МП - 0 резов
Wyniki ogólne


Zwłaszcza chcę powiedzieć o zwycięzcy - pozycja №5 w tablicy
nóż В.Кузнецова był oświadczony autorem do kategorii "дамасски". Jeden z obserwatorów, co było obecne, zauważył, że na РК wychodzi nie дамасск, w związku z czym poprosiły wyjaśnień u autora. В.Кузнецов oświadczył, że дамасск jest obecny na okładach, a w centrum znajduje się bułat. W związku z tym, że nóż już ukroił Н-ное ilość liny, było podjęto decyzję wycofać jego z "дамассков" i przesunąć do "bułatów" z zachowaniem dosięgniętego wyniku. Nadal autor powiedział, że centralna warstwa laminatu - szwedzki pilnik, a nie bułat. W związku z okolicznościami, co znów otworzyło się, nóż był przetłumaczony do kategorii "monostali" z zachowaniem dosięgniętego wyniku.


i  nasz №19 - nóż Сергея Михайловского

72 przekroje - х12мф, zejścia od 2/3, meldunek 0,3, doprowadzenie 30 grad. twardość 38 HRC. Charakter obrażenia - niewielki zakręt РК działkami

Wyprzedził wiele współczesnych proszków brzeszczotów


piotrbati

Jest moze wiecej filmow z imprezy na youtube?


SVAT

Jest wywiad В. Кузнецова, autora  nożа- zwycięzcy.
Przetłumaczyć trudno, lecz dla kowala tam jestem dużo ciekawego.teraz poszukam, co jest jeszcze.
http://www.youtube.com/watch?v=YPTqB72imFM&feature=relmfu


Ostap

Cytat: SVAT w 17-06-2012, 08:45:27

Jest wywiad В. Кузнецова, autora  nożа- zwycięzcy.
Przetłumaczyć trudno, lecz dla kowala tam jestem dużo ciekawego.teraz poszukam, co jest jeszcze.
http://www.youtube.com/watch?v=YPTqB72imFM&feature=relmfu

Tłumaczenie na szybko:

- Nie mam telewizora ani komputera. Pracuje w kuźni a reszta mnie nie interesuje. Nie jestem już młody, leci mi 66 rok i mam stricte wyznaczony cel, boje się po prostu że nie zdąże go osiągnąć. Jestem już bardzo blisko zrobienia, nie gadaniu o zrobieniu a ZROBIENIU bułatu o twardości 70 jednostek który by się giął. Mam tu u siebie nóż który ma 68 i się gnie.

- Brał już udział w zawodach?

- Jeszcze nie, na razie leży. Właściwości tnące, jeśli już przy tym jesteśmy, od twardości nie zależą - po prostu osiągnąłem takie parametry. Ot byłem ciekaw. Czytałeś moją stronę? Kłóciłem się tam z Gierasimowym - on stwierdził, że Anosow nie wytapiał bułatu, bo ten nie miał słoi. A dla mnie ważny jest rezultat. Jeśli klinga Anosowa się gięła i rąbała drugą szpade - to był bułat. Ponieważ ze stalą byłoby to niemożliwe. Klinga miała po prostu odpowiednią twardość i udarność - i te właśnie parametry chciałbym osiągać. Interesuje mnie tylko i wyłącznie re-zul-tat.

- Aktualnie pracuje Pan głównie nad bułatem?

- Pracuje już nad nim 2 lata. Doszedłem do definitywnego wniosku, że to co wytapiamy w tyglu to tylko na 1/3 bułat - reszta to prawidłowa obróbka cieplna. Bułat otrzymujemy dopiero po obróbce cieplnej. Tak jak kartoflane pole to nie piure. My tylko wyhodowaliśmy coś z czego potem mogą powstać setki dań.

Oczywiście to co było wytapiane tysiące lat temu, było o wiele lepsze niż zwykła stal, dlatego było tak wysoko cenione. Ale tak jak już wiele razy pisałem - dzisiaj, nie da się w żaden sposób przeskoczyć współcześnie produkowanej, Biulerowskiej, super czystej stali, wytapianej fabrycznie elektrotechnicznymi sposobami. Jeśli w tej stali 2,3-3,3 węgla to już tak naprawde na 1/3 bułat, przy czym bułat najwyższej jakości. Ja głównie biore te stale jak i swoje i obrabiam.

- Biulerowskie?

- Tak, biulerowskie i swoje tymi samymi sposobami.

- A swoje stale to znaczy jakie? H12MF?

- Nooo... H12MF, H12F, H12W, jakiekolwiek stale w których znajduje się bardzo dużo węgla. Najprościej będzie poczytać moją strone, tam wyjaśniam wszystko na temat bułatu.

- Jeszcze jedno pytania, tak w dwóch słowach - która stal jest lepsza kuta czy walcowana? Bo ciągle trwają na ten temat dyskusje. Może po prostu kowale bez sensu tracą swój czas? Skoro mogą wziąć przemysłową walcowaną stal - tą Biulerowską - np. D2 K390 itd. itp. Albo nawet proszkową i nie psuć sobie zdrowia?

- Napisałem taki artykuł ,, Wytapianie bułatu" i tam w jednym miejscu dokładnie, już na sam koniec w komentarzach autorkskich opisuję taką historię. Pewnego razu wśród metalurgów wystąpił Czernow i stwierdził, że kucie niszczy metal. Zrobił się hałas, powołano komisje... Dwa lata komisja obradowała i wywnioskowała : tak, kucie niszczy metal.  Przeczytałem książkę Czernowa, wszystko jest tam skrupulatnie rozpisane, jak to dokładnie wychodzi itp. To jest jeśli kuć metal przez długi czas, pod silnym młotem to zniszczenia pojawiają się wewnątrz. Ale! U Czernowa jest na ten temat cały rozdział. Przy kuciu w niskich temperaturach (konkretnie to punkt Curie 768 stopni), przy kuciu poniżej tego punktu metal staje się lepszy. Przy czym nauka przez całe sto lat nie mogła zrozumieć o co chodzi? Metal się nie zagęszcza ani ziarno się nie rozdrabnia i tym sposobem jest dwa razy mocniejszy. Czyli jeśli kuć w niskich temperaturach, przeczytałem o tym 10 lat temu i 10 lat pod rząd tak właśnie robie. Czemu przez 30 lat żaden mój nóż się nie złamał? Dlatego, że otrzymuje bardzo plastyczny metal. Po takim kuciu stal można hartować 2-3 jednostki wyżej a ona i tak nie będzie się kruszyć. To zjawisko jest teraz opisane w każdym podręczniku i nazywa się NTMO (nisko temperaturowa mechaniczna obróbka).  Czernow pierwszy powiedział, że taka obróbka w fabryce nie jest możliwa, tym może zajmować się tylko jednostka, która gotowa jest poświęcać na to doby. U mnie na wykucie noża schodzi 3 doby  - nie rozpłaszczam elektromłotem przy jednym grzaniu. Bierzemy podręcznik i tam jest napisane to samo NTMO jest nie do zastosowania fabrycznie. A jeśli człowiek chce otrzymać super nóż  - niech robi tylko tak.

- Czyli żeby otrzymać taki nóż jest potrzebna zupełnie inna technologia niż ta stosowana w fabrykach?

- Tak, napisałem na ten temat artykuł , niestety jak już mówiłem wcześniej – nie mam internetu  i z tego powodu bardzo ciężko mi go wrzucić nawet na własną stronę. Artykuł napisany ze wszystkim, ze zdjęciami itp. NTMO przeprowadza się tylko ,,ostrzem" młota. Jak tylko uderzysz jego płaską częścią, metal rozłazi się we wszystkich kierunkach a w środku powstają pęknięcia...

- Czyli się niszczy?

- Właśnie w ten sposób się niszczy. Właściwie to nie są ,,pęknięcia" – nazywa się je mikro mikro pęknięciami. Gęstość metalu spada z 7,8 do 7,5... A co to takiego 7,5? To już nie jest stal... Całe kucie powinno odbywać się ,,ostrzem" młota – i o tym cały czas myślisz.  Jak już narobisz bardzo dużo bruzdek ostrzem młota, wtedy możesz odwrócić stal i postukać troche płaską częścią żeby wyrównać, a potem znowu ,,ostrzem" i znowu obracasz – i tak powolutku kujesz. Metal rozchodzi się powoli i wszystko się udaje. Nie ja to wymyśliłem. Wszystkie starożytne młoty miały kształt żołędzia. Z ostrzem. U Japońców młoty do tej pory tak wyglądają. Niezbyt ciężkie, coś koło kilograma z bardzo małym punktem styku. Czyli wszystko jest proste. Przestrzegaj zasad to nie zniszczysz metalu.

- Tak kuje się też te fabryczne stale? I te proszkowe?

- Proszkowe kuje w ten sam sposób...

- Jest wogóle sens kuć proszek? On nie ma już tych właściwości fabrycznie?

- Nie wiem, wszystko robie w ten sam sposób

- Ale tym sposobem można też ulepszyć właściwości stali proszkowych?

- Tak, oczywiście. Jestem o tym całkowicie przekonany. My tu oceniamy tylko po rezultatach, skupiamy się tylko i wyłącznie na cięciu. Mam bardzo wielu uczniów i od każdego z nich wymagam wytrzymałości w ich klingach. Każdy swój nóż powinieneś sprawdzić, spróbować połamać.  Wszystko co złamałeś – wyrzuć. Wszyscy starają się uzyskać wytrzymałość. Tutaj Dima, Igor, Aleksiej – już o tym nie mówie, wiem, że każdy nóż był przetestowany i jest bardzo wytrzymały. Jak już wspomniałem zajmujemy się tu tylko cięciem. Rezultaty są bardzo proste. Proszkowa stal nożowa, na przykład S30V – najlepszy rezultat na amerykańskim, sprawdzonym przez  nas – 300 cięć – u nas – 2000. Po naszym kuciu i obróbce.


killrathi

dzięki za tłumaczenie :)

ciekawe dane w tej tabelce. Strasznie duży rozrzut. Od poniżej 9 do ponad 320  :dodge:


kontankt wyłącznie e-mail: [email protected]

camelot


SVAT

Rezultaty, które osiągnął Кузнецов w wyrobie kling bardzo sugestywnych. Oni są o ile niezwykli, że jeść wersja, że on znalazł kawałek inopłanietnogo statku, odłamuje od nyedo kawałków i z nich robi noże.
Ostap, dziękuję za tłumaczenie.


paproch

Śliczne dzięki Ostap za tłumaczenie  :-*

Cytat: SVAT w 05-12-2012, 12:22:04

kawałek inopłanietnogo statku, odłamuje od nyedo kawałków

Co to jest dokładniej?

By z krwi naszej życie wzięła Ta
Co jeszcze nie zginęła

gie


SVAT

Młodym tropicielom, wyjaśniającym, że z rogatki zbiłem latający talerz UFO, a teraz szczypaju kawałeczki i kuję sobie potichonieczku, chcę oświadczyć twardo i nieugięcie:  !Nopasaran! – Nie robił tego i nikomu nie radzę: Niebezpiecznie dla życia, przecież talerz jest wielki, a zjelenieńkije – złe.

Chociaż, trzeba powiedzieć prawdę, tropiciele do prawdy zbliżyli się i pod ciśnieniem niezaprzeczalnych faktów, uchylę zasłonę tajemnicy. Jest w moim życiu zygzak, zaznaczony w książeczce zatrudnienia: Sześć lat pracy w archeologicznym instytucie. Latem 1976 g. Ekspedycja Nowosyberyjski oddziału AN ZSSR pracowała w otrogach Ałtajskich gór, w miejscach przebywania plemienia sańbi – górników, metalurgów i kowali. Na przeciągu tysiąca lat oni byli prawodawcami mody w dziedzinie produkcjami broni. Oni wymyślili ciosa, która przez sto lat rozpowszechniła się na obszernym terenie od Węgry do Japonii i wyparła prosty miecz. O stolicy tego plemienia – Dagotie, wymienia się w chińskich przewlekle chorych. Jeść niewyraźne aluzje, że metalurgiczne znajomości tego plemienia – tylko odłamki wielkiej znajomości gipierboriejcew, żyjących jeszcze sjewiernieje, gdzieś jest w obecnej Jakutii, podczas mamutów, do lodowcowego okresu, ale to już legendy w czystym wyglądzie, niczym nie potwierdzeni.

Oto tłumaczenie kawałka artykułu mistrza
http://www.kuznec.com/itog_chn12.html


graf

Ach, czyli mityczne, magiczne techniki dawnych ludów...

Najlepsze polskie noże do rzucania
http://grafknives.pl
Polub na FB
https://facebook.com/grafknives