Dzisiaj, będąc w sklepie - naszła mnie ochota na zwykłe ,,polskie'' burgery. Wołowinka zmielona, w mące obsmażona, świeże bułeczki posmarowane od wewnątrz sosem czosnkowym plus ser. Następnie do gorącego piekarnika aby buła była chrupiąca. Po wyjęciu pomidor, ogórek i cebula. Następnie pasta pomidorowo-paprykowa własnej produkcji. Na zdjęciu cztery sztuki z dziesięciu.
Prosto, smacznie i syto:
(Obrazek został usunięty z cytatu.)
Jak dobrze pogadasz to takie bułki można kupić w stanie przetworzonym ,jakby na parze.Takie dostają w sklepach z picami.Później taką bułkę "odpiekają" tylko na miejscu.
Od lat mam uraz do czerstwego pieczywa i dzięki uprzejmości kupuję takie "surowe" i sam odpiekam w domu.
Przechowywanie w zamrażalce im nie szkodzi .
Nie trzeba wtedy "odświeżać" lub podgrzewać bo to działa tylko póki ciepłe a później są twardsze niż były.
Polecam!