Na początek jeden suchar a’la Strasburger
Spotyka się dwóch nożofilów, jeden w towarzystwie progenitury:
- Cześć Gwidon
-Cześ Edgar, poznaj, mój syn, Henryk!
Edgar patrzy, cmoka i mówi:
- Hmm, ja bym to inaczej zrobił…Po co taki nóż?
Bo chciałem mieć fixa. Bo żaden gotowiec (czy to custom czy to produkcyjniak) mi nie podszedł. Bo nie te proporcje, bo nie te materiały, bo mi się nie podobał, bo jak już się spodobał, to cena zwalała z nóg, itd.
Ponieważ nie znam się na nożach, postanowiłem wykonać projekt wg mojego widzimisę.
Jak już skończyłem, przyszła kolej na znalezienie wykonawcy, tak trafiłem do Yahoo.
Jaś dyplomatycznie przemilczał projekt, omówiliśmy szczegóły i oto efekt końcowy.
Praktycznie wierne odwzorowanie tego, co mi się pod czaszką uroiło.
![]()
![]()
Do czego ten nóż?
Ogólnie nóż od wszystkiego w warunkach mazurskich rejsowo-biwakowych. I do reszty prac, jakie mu się nawiną w międzyczasie. I, chyba przede wszystkim, do mania.
Pierwsze wrażenia organoleptyczne:
1) Ten Yahoo to jest jakiś dziwny

, zrobił co do milimetra to co mu narysowałem. Różnice w stosunku do projektu to detale, których nie doprecyzowałem.
2) Nóż cięższy niż się spodziewałem, ale to w sumie kawał stali jest (fulltang bez żadnych otworów odciążających).
3) Nóż jest lekko przeważony do tyłu. Wg mnie to zaleta, bo przy rozluźnionym chwycie nie ma tendencji to wypadania z łapy. W połączeniu z G10 (nie miałem wcześniej do czynienia z tym materiałem, więc nie wiedziałem czego się spodziewać) praktycznie klei się do dłoni.
4) Pomimo że z noża wyszedł kawał łoma, Jasiu zrobił z niego całkiem konkretne narzędzie tnące. Kilka minut na 3A i nóż goli.
Pierwsze wrażenia użytkowe:
Nóż od przybycia specjalnie nie miał okazji się napracować. Na początek pomógł mi przerobić karton od lodówki na dwa kartony do spakowania fotelików samochodowych. Dobrze, że nie miałem drugiego kartonu po lodówce bo bym siedział i robił konfetti na sylwestra.
Trochę w kuchni pokroił różnych rzeczy, jedne lepiej inne gorzej. Szef kuchni to nie jest, ale nie do tego był projektowany.
Coś na kształt podsumowania:
Czy nóż mógłby praktyczniejszy? o lepszych właściwościach tnących i krojących? o wygodniejszej rękojeści? z lepszych materiałów?
Z pewnością, tylko że to nie byłby MÓJ nóż.
Dla Jasia Wielki Szakunec, bo dopiero mając nóż w ręku uświadomiłem sobie jak upierdliwy to był projekt.
I na koniec trochę technikaliów:
Długość całkowita: 250mm
Długość głowni: 125mm (od czubka do najbliższej krawędzi okadzin)
Grubość głowni: 4mm
Max. szerokość głowni: 35mm
Stal: 154CM
Rękojeść: pomarańczowe i czarne G10
O resztę pytajcie Jasia