W dziale No bullshit kolega AlexP rozpoczal rozmowe o PCK. Zeszlo mi kilka dni na przewalenie 2x stron watku i wyluskaniu z niego tego co najwazniejsze. Dla mnie ten temat jest ciekawy, delikatny, wkurwiajacy, zabawny... Chyba jako jeden z niewielu od samego poczatku czynnie wspieralem idee PCK. Mialem dosc bliski kontakt z pionierami i pamietam czasy gdy rozmowy o nowym nozu prowadzone byly przy piwie albo herbacie, a produkt powstawal doslownie na naszych oczach. Z iloma naszymi makerami mialem do czynienia ?? latwo sprawdzc w moim podpisie bo do dzis w mojej kolekcji jest ponad 30 pck od okolo 20 makerow. Kiedys moje zalozenie bylo proste: miec 1 noz od kazdego Polskiego makera, niekoniecznie noz jaki mi sie w 100% podoba, ale jaki mi danego makera symbolizuje. Czy sie udalo ?? mysle, ze do jakiegos momentu tak. Patrzac wstecz moge powiedziec, ze mam bowie od Kruga zrobione w jego stylu tylko wg moich ogolnych zalozen (stal, szerokosc klingi, pochwa). Moge powiedziec, ze jestem posiadaczem jednego z pierwszych projektow Bony i jednego z niewielu bowie jakie zrobil. Mam stary damst Tlima i jakis wynalazek od Jumbo. Mam noz Dagorna wg jego projektu, ktory pokazal, ze reczne wykonczenie moze stac na najwyzszym poziomie. Mam noz Kubka z czasow kiedy bardzo malo pokazywal, a ten dodatkowo powstal jako ''special''. Mam nieszczesliwego Konusa by Seiken z 1wszej serii no i mam noz Ciulkwensa, ktory zrobil sam dla siebie i ktory nigdy nie mial pojsc do ludzi

Mam kilka nozy od chlopakow, ktorzy juz zabawe w stali odpuscili i choc nigdy nie osiagneli jakosci na miare dzisiejszej ''mlodziezy'' to kiedys byli WIELCY. Dlaczego opuscilem ta sciezke zbieracza?? Powodow bylo kilka. Jednym z wazniejszych byl kontakt z makerami. Co mnie rozni od przecietnego klienta to to, ze przewaznie mam wizje produktu jaki chce otrzymac. Nie boje sie projektowac bo wiem czego szukam. Wyslalem zapytanie w sprawie jednego z projektow do Bony, rozmowa byla mila. Okazalo sie, ze cos podobnego mialo wkrotce powstac no i powstalo... tyle, ze ja sie o tym dowiedzialem z forum jak juz noz byl gotowy i lezal na bazarku. Wyslalem dawnoooooooo zapytanie do Tlima z innym projektem... odpowiedzi nigdy nie otrzymalem. Byly historie jak z Mrozikiem gdzie za moj projekt zapalacilem z gory, potem czekalem z rok, doplacalem a na koniec musialem sobie po niego pojechac przez pol Polski. Gdyby kolega Killrathi zajrzal do wlasnego dzialu to by zobaczyl, ze o jeden z jego wlasnych projektow dopominam sie co jakis czas od 2008 roku

Bylo sporo korespondencji z Lotarem, byla pomoc w projektach i kilka obietnic, ktore skonczyly na bazarku zanim mialem okazje je wogole zobaczyc... Generalnie po kilku wpadkach uznalem, ze albo biore co mi sie spodoba, albo nie marnuje czasu na wysylanie zapytan. Kilka osob zapracowalo na to, ze wyrobilem sobie opinie o ''polish custom'' i choc nie mozna generalizowac to mnie nie stac na to, zeby kazdego nowego makera sprawdzac pod tym katem.

Dlaczego pisze o tym w dziale Yahoo ?? bo z tym Panem historia byla i jest zupelnie odwrotna. Tak szalona, ze az niewiarygodna. W Polskiej mentalnosci jest narzekac, a wszelkie pozytywy traktowac tylko jako odstepstwa od reguly. Moja przygoda z Yasiem zaczela sie jakies 10 lat temu. Gdzies w poznanskiej kawiarni ja, yasio i jumbo... Potem byla wizyta u Y w domu, pierwsze moje szkice i chyba moj 1wszy pck wykonany doslownie na moich oczach w yasiowej piwnicy i hartowany w slynnej juz poznanskiej hartowni gdzie musialem sie osobiscie wkradac tylnym wejsciem, zeby go odebrac

tak powstal NECK, czyli moj projekt i wykonanie Yasia. Czy byl bez wad ?? O nie... zrobiony z tego co bylo pod reka, szlif plaski kladziony na szlifierce stolowej, gruba KT i do dzis bez pochwy

Czy to wazne ?? nie bo tak to jest, ze kazdy z nas ma juz min 10 nozy i glupi ten kto szuka graala

potem byl konkurs Knives (nie bylem jeszcze adminem i nawet go nie pamietam). Wizyta u yasia i ooooo nowy noz na wyjsciu.
Bylo tez gdzies sporo moich projektow na papierze i moje 2m stali zamienione w noze, ktore sie rozeszly po swiecie. Jeden, ktory przypomina RATa zanim jeszcze sie RAT po swiecie rozbujal lezy chyba do dzis u Rybaka. Kurde jak sobie przypomne jak kupowalem z Kroko 1cm grubosci blache z D2, zeby ja chwile potem oddac na pociecie i magnesowke, a ostatecznie odebrac jako 4mm plaskowniki... tak to bylo CUSTOM po Polsku

Co bylo potem?? Zostawilem u Yasia na jakis czas Beckera, a ze rozmowa byla akurat o Razelach to przy nastepnej wizycie dostalem 2 niespodzianki... Mialem sie pojawic na zlocie Knives w 2008 roku, wiec potrzebowalem noza na konkursy. Rozmowa, rysunek korekty i jest... trawiony w chlorku gdy przygotowywalismy kolacje i ostrzony nowiutkim tormekiem jak juz ja zjedlismy. 10 cali masywnej klingi zawitalo u mnie w domu. Pozniej bylem przejazdem przez Poznan, doslownie w biegu nie udalo mi sie odebrac moich nozy od yasia, a ze spotkalismy sie pod miastem na parkingu to Yasio wyciagnal spod siedzenia jakis pakunek i wreczyl mi go z usmiechem... BOOOM i mam 1wsze w zyciu tanto. PM od Yasia "co tam?", odpowiedz ''nie moge chodzic na silke, wiec nuda'', pytanie ''daj adres''.... i tak to juz jest z Yasiem. Czlowiek pisze do niego ''hey mam pomysl'' a on odpisuje ''daj rysunek''.
Co chcialem powiedziec tym watkiem ? Ktos narzekal na nudne projekty PCK, wiec odpisuje, ze znam makera co zrobi wg zlecenia. Ktos napisal, ze jakosc hartowania kuleje, wiec odpisuje, ze Yasio hartuje w instytucie, wiec jak oni nie dadza rady to juz nikt nie da

widzialem sporo blankow od naszych czolowych makerow, ktore ten zaklad odwiedzaja. Ktos narzekal na jakosc wykonania, wiec odpisuje, ze jakosc jest conajmniej dobra. Kazdy maker ma inna reke, wiec nie ma co generalizowac. 20 mln Polakow umie ugotowac zupe i 20 mln w 100% odpowiada tylko ich wlasna. Yasiowa jakosc wykonania mi odpowiada. Padam na kolana jak widze kogos kto ponad projekt noza przeklada fakt, czy noz przyszedl scary sharp. Dobry noz to dobry projekt, prawidlowa obrobka cieplna oraz poprawne wykonanie - dla mnie dokladnie w tej kolejnosci. Kto ta kolejnosc odwaraca widac, ze jest kolekcjonerem albo snobem i zapomnial co sie nozem robi... U Yasia mam gwarantowany p2 i 3 w kazdym produkcie, a p 1 biore na siebie lub zdaje sie na konserwaryzm autora. No i na koniec cena... obecnie posiadam 6 nozy Yahoo, mam tez kilka, ktore dostalem od niego w prezencie m.in Military s30v, customy od Guldana, Kimera i kilka nienozowych zabawek. Wszystko razem kosztowalo mnie okragle 0 tak ZERO i jeszcze raz ZERO. Czesto najpierw cos dostawalem potem kombinowalem jak sie odwdzieczyc i znow cos dostawalem... ot taki z niego czlek.
Jesli mialbym na cos pomarudzic to widze tylko 2 problemy:
- konserwatywne acz poprawne projekty m.in rybki i kuchenniaki. Yasio jest full time makerem, wiec nie experymentuje, a raczej robi male serie nozy w roznym wykonczeniu. Ot ogladam i mowie tak, nie , tak, nie, nie, nie... np. Braciszki jako projekt marza mi sie do dzisiaj
- terminy - przy mojej ostatniej wizycie w warsztacie az mi opadla kopara. Na scianach, na stolach, w kartonach walala sie chyba 100tka blankow na roznym etapie wykonczenia. Gdybym chcial (a chce i to bardzo) cos u Yasia zamowic to bym sie mocno bal gdzie to moje zelaztwo wyladuje. Jeden z moich pierwszych projektow gdzes 8 lat temu ''wsiunkl'' przy przeprowadzce na etapie blanka i juz nie wyplynal

Mam nadzieje, ze Yasio zleconym projektom daje jakis priorytet

PODSUMOWANIE: chcesz sobie kupic PCK to masz do wyboru mase makerow gdzie mniejwiecej WIDZISZ co bierzesz. Chcesz zamowic PCK wg swojego projektu, albo specyfikacji to Yasio jest jednym z niewielu polskich makerow, ktorzy sie tego podejma. Forma i materialy o ile ich koszt/dostepnosc nie zabija nie powinny byc problemem. Oczekujesz przyzwoitego wykonania i poprawnego hartowania? Yasio to zapewnia. Nie chcesz przeplacac ? Zaplytaj, potarguj sie, przemysl, czy nie chcesz innej tanszej opcji, potarguj sie znowu

Ja uniwersalnie przeliczam koszt zwyklego ''stal+okladziny'' na 100 pln za cal klingii. Pochewka to przy fixedach mus, wiec milo jesli maker ja dorzuca w koszcie albo po koszcie

Wiem, ze przynajamniej od jakiegos czasu Yasio tak robi.
moje dalsze plany z PCK:
- wejsc w posiadanie noza od Trolla. Niewazne jak duzy byle byl kuty i w jego stylu. Mam nadzieje, ze Troll nie ulegnie i nadal bedzie robil swoje nawet jesli to niezbyt oplacalne. Kowal to kowal i w moich oczach to jest ''magia stali''
- wejsc w posiadanie wiekszej ilosci nozy Ciulkwensa. Genialna ergonomia i ''no bullshit'' makera. Gdyby nie moje zle doswiadczenia zyciowe to juz bym sie wpisywal na liste oczekujacych. A tak to chce, ale wole poczekac az juz cos bedzie do wziecia od reki. Compack bowie z paznokciowym g10 to ideal noza roboczego.

- wejsc w posiadanie noza Cubixa. Walic ergonomie, chce cos malego, ale w technologi NASA, czyli tytan, wegliki, tryt... Kuba to nowa era i przeciwienstwo naszych kowali. Zamienil skórzany fartuch na bialy kitel

- trafic na noz Kota w klimatach hudson bay.