Ja też już długie lata jestem zaprzyjaźniony z fiskarsem, zapomniałem co to obluzowany lub złamany trzonek, zimą też nie ma problemów, jeden służy do obcinania gałęzi, drugi do łupania. Na bardziej oporne pniaki mam siekieromłot, opalam tylko drewnem, tak że troszkę m3 przerobione. Raczej nie mam zamiaru zmieniać;) A i żółty kolor pomaga zlokalizować w lesie jak się zapodzieje, w śniegu też.