Nie mam nic do forumowych kowali.Może nawet zrobili by lepszą , lepiej zahartowaną, lepiej wykonaną ,dopieszczoną ale chodziło mi o pamiątkę z tamtym klimatem. A jednocześnie w pełni użytkowe narzędzie a nie chińską imitację.
Z tą wojną i siekierami to trochę dałeś po zaworach

Myślę,że to zły argument popatrz na współczesne hawki ,których używają jankesi w Iraku lub Afganie: stal i tworzywo , które właściwościami przewyższa drewno o lata świetlne.
Podobnie w broni zastąpiono części drewniane kompozytami i różnego rodzaju tworzywami.Dlaczego było drewno stosowane wcześniej?
Nie przecież ze względów praktycznych,żeby żołnierz wystrugał sobie kolbę lub łoże jak mu się zniszczy ale dlatego ,że drewno było łatwe w obróbce,tanie i byli fachowcy ,którzy potrafili stworzyć cuda.A druga podstawowa sprawa to fakt,że o połowie obecnie stosowanych materiałów nawet im się nie śniło.Z czasem były udoskonalane i odkrywane nowe a ich obróbka stała się doskonalsza i łatwiejsza na skalę przemysłową.
Większość rzeczy naturalnych stanie się towarem deficytowym a rynek niszowy ze względu na cenę.Tworzywa ze względu na koszty i powtarzalność będą bardziej opłacalne ,w wielu przypadkach trwalsze i o lepszych parametrach technicznych ale ( i tu się z Tobą zgadzam ) będą to masowe produkty bez klimatu.
Masz rację mówiąc o bezduszności plastiku ale wiele osób wybierze trwałość nad względy sentymentalne bo cena dobrze zrobionej i oprawionej siekiery przewyższa na pewno modele Fiskarsa .
Tak jak określiłeś siekiery typu Fiskars jako bezduszne i bez klimatu to tak ja do nich podchodzę- jak do niezbędnego mi narzędzia.Przywożę drewno, biorę i rąbię.Na koniec przecieram oliwą do broni i wieszam w piwnicy jak wiele innych narzędzi i wiem,że jak następny raz po nią sięgnę nie okaże się w połowie rąbania ,że toporzysko się złamało i trzeba strugać nowe.
Ręcznie wykonanej siekiery tak bym nie traktował i bolała by każda szczerba lub zadzior.
Wielu moich znajomych zrezygnowało z tradycyjnych siekier bo pomimo bezduszności ( i nie piszę tego ironicznie tylko się z tym zgadzam) Fiskarsów są one trwałe i naprawdę skuteczne.
Jeden znajomy(stary robotnik leśny) był "nadwornym " oprawiaczem siekier.Robił to naprawdę fachowo i z dobrego drewna.Sam chodził po miedzach i wyszukiwał odpowiednie jesiony,których miał zawsze zapas do sezonowania.Kiedyś zostawiłem u niego Fiskarsa 1200 i po tym nadal ludziom mniej majętnym oprawia połamane siekiery a sam używa Fiskarsów, jednego którego sam poprosił,żeby mu kupić, a drugiego którego dostał od nas odchodząc na emeryturę.
Łuparkę dobra rzecz ale póki mam siłę to wolę siekierę
