0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Pecado - oczywiście projekt jest ważny ale sprzęt też... najbardziej to mu zazdroszczę (oprócz umiejętności oczywiście ) stałego dostępu do magnesówki bez czekania i proszenia się ... i tego patentu do kładzenia szlifów z widią na wierzchu.
ciekawe czy tak wysokopoziomowy warsztat zarabia na siebie.nie wiem jakie Pan Wheeler ma stawki. ale oszacować wartość wyposażenia warsztatu potrafie.Inny Świat. ale fajno czasem popatrzeć chociaż.
Mam takie pytanie czy szlifierka/wiertarka ze zdjęcia poniżej jest zrobiona przez niego czy coś takiego można gdzieś kupić? Może się ktoś orientuje?
40 stron pierdolenia o jednym nożu... w połowie już zapomniałem że to był damast, i do tego ten bajer z tym mikrometrem... ja wale iglakami i też jest dobrze.snob i tyle
z paroma rzeczami sie po prostu bawi, po co?
Nie każdy chce żeby jego wiedza (i niektóre kruczki podnoszące jakość i estetykę) wyszła, że tak napiszę - na jaw!
Nie bawi a robi to rzetelnie. Od takich trzeba się uczyć
Dajcie misiowi spokój, każdy ma inna filozofię
Ja w PL makerzy przechodzili z pilników na koła i pasy to ktoś, chyba Guldan, ale nie dam głowy, rzucił jedną, błyskotliwą myśl (odtwarzam sens, nie słowa)- na pasach robi się szybko i równo. Ale jak się nie umie to się szybko i równo coś zjebie.Stąd: fakt, że gość robi łatwo i szybko i ma dobry park maszynowy to jedno. Drugie, że on umie te maszyny obsługiwać. To oczywiście nie jest magia, ale trochę wolniej gdy wpadacie w zachwyty jakiebytocuda ludzie u nas robili. Dziś mamy taśmówki, pro hartowanie, cnc... ale jakoś to na projekty wpływu szczególnego nie ma Z przeświadczeniem, że będziemy ciąć i przenosić ten wątek z góry przepraszam