Trochę rzeczy poszło nie po mojej myśli w wyniku czego ten wątek powstaje dopiero teraz. Mam jednak nadzieję, że od tej pory robota będzie szła sprawnie.Na początek najważniejsze, czyli podziękowania dla:-malkontenta i wszystkich, którzy wspierali projekty FWMO i MK: za ogromne ułatwienie startu i nakłonienie do rozpoczęcia tej zabawy-killrathiego - za wskazówki i wsparcie merytoryczne niezbędne do samodzielnego hartowania-KamilaD - za bardzo pomocne informacje odnośnie szlifowaniaI wszystkich innych, którzy brali udział w tworzeniu ogromnej bazy informacji jaką jest to forum.
I przechodzimy do części właściwej.
Noże tu prezentowane będą prostymi narzędziami o niewyszukanych kształtach.
Na razie poziom jakościowy jest daleki od ideału, ale mam nadzieję, że z czasem będę się do niego zbliżał.
Szlifuję z ręki na małej Dedrze. Na razie wychodzi nie najlepiej, ale pomału się uczę.
Pierwszy nóż (powstały w ramach MK -
relacja)
Stal: AEB-L 3,5 mm
Hartowanie: IMP 55-56 Hrc
Długość: 270 mm (150 mm ostrego)
Rękojeść: nierdzewka, skóra, mosiądz i trzy nieznane drewienka egzotyczne z paczki
MKNiedoskonałe lusterko na głowni
![]()
![]()
Był prezentem urodzinowym dla ojca.
#2 (też na prezent)
Stal: NCV1 2,9 mm
Hartowanie: moje na 'pilnik nie zbiera i wiercić się nie da'
Długość: ~220 mm (110 mm ostre)
Szerokość: 26 mm
Rękojeść: czarne G10 i mosiądz
Satyna P500
![]()
![]()
#3 Mój!Stal: 50HF 3 mm
Hartowanie: moje (rysuje morę z nierdzewki)
Długość: 245 mm (125 mm ostre)
Rękojeść: paduk i węglowe piny
Satyna P500
![]()
![]()
![]()
W produkcji kolejne dwa. Kuchenniak już zahartowany, drugi wyszlifowany.
Hartuję w piecyku z cegieł szamotowych w profilu stalowym. Na początku na gazie (2 palniki Raila). Ostatnio przebudowany na węgiel, ponieważ stoi na zewnątrz i za zimno na gaz (propan cały uciekł, a butan nie chce lecieć). Kontrola temperatury na kolor i regulacja mocą dmuchawy.
Za każdym razem jest próbka do sprawdzenia przełomu.
W mojej piwnicy nie działam sam i niedługo jeszcze ktoś powinien się w tym wątku odezwać.
Pozdrawiam, Rysiek.