Moje parę słów o nożu:
Zacznę od tego co zobaczyłem po otrzymaniu noża od poprzedniego testera, czyli parę zdjęć na dzień dobry:
![]()
![]()
![]()
![]()
Był też jeden szczegół, który popsuł trochę pierwsze wrażenie, czyli potężne rysy z jednej strony ostrza:
OpakowanieNóż jest sprzedawany z eleganckim pudełeczku zamykanym na magnes. Pudełko wygląda solidnie, nic się nie odkleja i nie odkształca, co biorąc pod uwagę, że byłem którąś tam kolejną osobą z testerów, świadczy o jakości tego opakowania. Po otwarciu pudełka zobaczyć można, że na czubek noża nałożona jest dodatkowa nasadka ochronna, której przeznaczenie nie jest dla mnie jasne, bo forma wnętrza tak jest doskonale wyprofilowana pod kształt noża (może chroni przed złamaniem czubka lub stabilizuje ostrze dokładnie pośrodku opakowania?).
Pierwsze wrażenieJak najbardziej super. Nóż dzięki stylizacji na młotkowanie plus wypolerowanie na lustro wygląda bardzo okazale. Swoje dodaje drewniana rękojeść. W ręku nóż leży dobrze, choć mi osobiście brakowało trochę przesunięcia środka ciężkości bardziej do przodu. Jako, że jestem osobą praworęczną, również geometria przekroju rękojeści pasowała w sam raz. Sama klinga jest na grzbiecie ładnie zaokrąglona i kontakt z tym elementem noża jest bardzo komfortowy. O stali i jej walorach nie pisze bo nie czuję się kompetentny do wypowiedzi w tym temacie. Dodam tylko, że nóż trafił do mnie wystarczająco ostry jak na moje wymagania i stwierdziłem, że po niedawnych przypadkach (
http://forum.knives.pl/index.php/topic,55433.msg1737032.html#msg1737032 ) nie będę go podostrzał. Nóź wyjechał ode mnie również bez dodatkowego ostrzenia.
Do noża dołączony był gadżet prezentowany już na forum – czyli oshi. O nim kilka słów na koniec.
Ergonomia pracyNie da się ukryć, że ja dopiero poznaję co znaczą porządne noże, wobec czego na mnie każdy nóż tej klasy robi duże wrażenie. Łatwość z jaką kroi się poszczególne produkty sprawia, że nożem pracuje się bardzo fajnie. Niestety nóż trafił do mnie w okresie kiedy nie miałem zbyt dużo czasu na „kuchenne rewolucje” więc towarzyszył mi tylko przy przygotowywaniu kilku raptem posiłków.
Pomimo gładkiej rękojeści nóż trzyma się w ręce dość pewnie, choć dla wielu osób może być to poziom niewystarczający. Najcięższą praca u mnie było przełamywanie grzbietem kości nóg kurczaka i podczas tej czynności nie czułem, że muszę jakoś specjalnie uważać na chwyt.
Warzywa nie stanowiły dla niego żadnego problemu, również te z bardziej twardych jak marchew czy buraki. Krojenie cebuli czy pieczarek to wręcz sama przyjemność.
Przy krojeniu chleba docenia się jego ostrość – nawet najbardziej spieczony bochenek szybko ustępuje przed ostrzem i daje się pokroić bez zgniatania chleba do deski. Spore wrażenie wywarł nóż na mojej żonie, która męczyła się z krojeniem świeżo upieczonego mięsa. Gdy powiedziałem: „masz spróbuj tym nożem” (boi się moich noży i zazwyczaj używa tych, które wie, że nie ukroją jej palców od razu po wzięciu), przekonała się po użyciu, że można pokroić w ładne plasterki również takie mięso.
Opinia końcowaDla mnie nóż jest idealny. Wygodnie nim się pracuje, łatwo utrzymywać go w czystości, ostrość trzyma dobrze. Być może dla większych znawców tematu będzie niezbyt wystarczający, ale z czystym sumieniem można go polecić wszystkim początkującym, którzy chcą przeskoczyć ponad „marketowe” noże.
OshiDołączony gadżet również testowałem. Moje spostrzeżenia pokrywają się z opiniami innych użytkowników. Bardzo fajnie się kroi przy jego użyciu pieczarki czy ogórka, ale niestety mankamentem tego rozwiązania jest to, że różne produkty kroimy często różną częścią noża, w związku z tym przy używaniu oshi trzeba często zmieniać jego pozycję na ostrzu, co w połączeniu z silnym magnesem neodymowym, w który wyposażony jest gadżet, nie jest rzeczą prostą i szybką. Osobiście chyba bym się nie skusił na taki gadżet.
Na koniec dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tym Pass Around (moje pierwsze) i przepraszam za opóźnienie z recenzją (remont mieszkania).