Nie wiem, nie wystawiam się. Zalecanie się na targach do dystrybutorów też jest mało skuteczne. Czasem słyszę od kafara 120 kg mięśni (kości i mięśni gładkich nie liczę!): Współpracujesz z Superem? Nie dziękujemy! I delikatnie napierając na mnie swym biustem (MICHA C!) wypycha mnie ze stoiska... Takie życie, tacy znajomi...
pozdro