Andersson to kosmos. Jak dla mnie za dużo dobrego na jeden raz. Nie lubię baroku czy też innego Bizancjum. Jeśli mam być szczery bardziej odpowiadają mi skromniejsze noże. Chyba, że są robione po to, by na wystawie zadziwić gawiedź. Zaznaczam, to tylko moje zdanie i nie chcę wywoływać off topu.
Pavulon, nie ma się czego wstydzić, jest bardzo fajny nożyk i z tego trzeba się cieszyć. Jak na Ciebie skromny, ale jak zwykle elegancki i po mistrzowsku zrobiony ( zaraz mnie ktoś op....li, trudno).