No to może kup sobie maczetę i łom?
Szczególnie, że łom 5 mm to akurat żaden łom.
Jestem zwolenniczka klasycznego używania noży, mam w bagażniku łom, saperkę i maczetę.
Nie widzę sensu targania ze sobą wielkiego i ciężkiego noża, który będzie za gruby i ciężki do "nożowych" zastosowań a i tak pozostałych narzędzi nie zastąpi.
Z dużych noży wożę często (np. na biwak) nóż szefa kuchni i robię nim wszystko od ostrzenia patyków po smarowanie kromek chleba. I to jest dla mnie funkcjonalny, duży nóż.