Bardzo ciekawe rozwiązanie "opakowania" tego toporka...

Mam taki sam toporek od wielu, wielu lat

Mam jeszcze
oryginalny futerał robiony ze skaju. Jest praktyczny ale mało trwały, wygląd typowy dla czasów w których powstał.
Mam też skórzany, bez ozdobnych elementów, robiony przez znajomego na wzór oryginału.
W Twoim widzę, że bardzo szczelnie obejmuje toporek. Zakładam również, że bardzo łatwo się go zdejmuje.
W oryginale trzeba go zdjąć i zakładać przez rękojeść. Można się do tego przyzwyczaić, jedno jest pewne sam futerał bez toporka się nie zgubi

Pierwotne rozwiązanie umożliwia używanie toporka jak młotka bez konieczności zdejmowania futerału. Wbijanie śledzi do namiotu jest w miarę bezpieczne.
Wiadomo radziecka myśl techniczna czyli "gniotsa nie łamiotsa"

Podsumowują. Wykonałeś bardzo dobra robotę. Ciekawie zobaczyć starą rzecz w nowej oprawie. Zmienia ją to zupełnie.