Reklama

GAK 108mm - Aitor,Victorinox,Mil-Tec itd. - różnice w stali/jakość?

Zaczęty przez Marcinos, 10-02-2019, 17:05:31

Marcinos

Witam.
Poszperałem trochę na forum.
Przeczytałem chyba wszystkie wątki o GAK'u 108mm.

Zapałałem okrutną żądzą posiadania, choćby namiastki tego scyzoryka  ;P
Jest duży, dosyć płaski, a to kombi narzędzie w postaci piło-otwieraczo-pilniko-śrubowkręta, to już wzbudza we mnie euforię. Gapa na okładce zupełnie mi nie przeszkadza - nie zwracam na to aż takiej uwagi. W razie czego zawsze można usunąć.

Wiem, że ten model scyzoryka produkowało wiele firm, chyba nawet czasem równolegle(tu mogę się mylić, albo nie doczytałem).
Stąd moje pytanie.
Jak wygląda porównanie jakości tych produkcji?
Mil-Tec ma chyba najgorszą opinię, ale obecnie jest relatywnie najłatwiejszy do zdobycia. Cena nie jest tutaj jakimś wielkim problemem, ale chciałoby się nożyk w miarę świeży.

Dodam, że miałem już niejednego Mil-Teca.
Głównie fiksy: kopia starego Campfmessera, finki z lilijką(chyba coś w stylu nożyka hitlerjugend).
Nie były to cuda techniki, ale naprawdę nie było też tragedii, dało się to używać i nawet żaden się nie złamał. Być może dlatego, że noży nigdy nie używam zbyt intensywnie. Do łupania drewna używam siekiery.
W warsztacie męczę Mory i Hultaje, do lasu zawsze noszę, starego, poczciwego Ontario SP2. W kieszeni często Kudu - ale on nie ma piłki i otwieracza.

Zastanawiam się czy czekać na jakiś używany okaz produkcji Vicka/Aitora, czy na próbę kupić Mil-Teca?
Nie wiem czy ktoś się przyzna do używania tego ostatniego, zwłaszcza, ze była już na forum dosyć trollerska rozkmina na ten temat.
W razie czego, nie bijcie. :dead:
Nie mam zamiaru nikogo obrażać.


Vigo

Victorinoxowe GAKi 108mm będą chyba najlepiej wykonane, a i w sumie wciąż obecnie najłatwiej dostępne. Mil-Teca sobie zdecydowanie odpuść, ponieważ te współczesne 108-ki od nich nie mają wiele wspólnego z tymi które niegdyś były robione przez tę firmę na kontrakcie dla Swiss Army, te nówki które są teraz dostępne (np. na Allegro), to chińskie barachło i nie słyszałem pochlebnych opinii o tych sscyzorykach. Mil-Tec obecnie trzepie (a raczej zapewne jedynie zamawia) gdzieś w Chinach liche kopie różnych wojskowych scyzoryków, GAKi, Aitory, Camillusy, itp.

Narzędzia WERA, WIHA, BAHCO, KNIPEX, itp.: https://forum.knives.pl/index.php?topic=165495.msg1714279#msg1714279

Marcinos

Tego się obawiałem.
Wszystko, co w jakimkolwiek sensie, bazuje na tak zwanej "kultowości",będzie kopiowane. Czy to bezpośrednio przez chińskie firmy, czy też na zlecenie innych firm.
Dzięki @Vigo.


depravedsouls

Czasy inne - pomidorka nie tnie , oj a 500 stów dałem . Tam się żyło nożem i nikt nie biadolił . Orcanus

hendaye

poza wszystkim GAK1 to dość archaiczna konstrukcja; jeżeli nie zależy Ci dokładnie na tym modelu, to kup coś z nowszych vicków. kiedyś miałem lekką fiksację na punkcie GAK1, potem je rozdałem :) do dziś się dziwię, po co były mi te nudne kosy...
GAK1 nie abusowałem, ale zmęczyłem wiele solo+ i byłem zdziwiony, jak łatwo wysiada sprężyna. jako, że to był najtańszy duży vicek, to aż do końca produkcji używałem je w wakacje; nie były zbyt trwałe.


Marcinos

Nie jestem znawcą Vicków, prawdę mówiąc.
Najwięcej miałem scyzorów Gerlacha. W podstawówce dostałem od Ojca wędkarskiego, czerwonego, tzw. "Szupaka", bo ten nożyk z wyglądu przypomina trochę niektóre modele hiszpańskich navajas.
To jest moim zdaniem, jeden z najpiękniejszych modeli Gerlacha, jakie w ogóle powstały.
Niestety ukradli mi go w szkole. Udało mi się kupić po latach taki sam, tylko czarny. Muszę jednak nad nim popracować, bo ktoś potraktował klingę młotkiem i szlifierką.

A wojskowy Vicek zawsze mi się podobał. Może trzeba się zastanowić nad nowszą wersją OH. W sumie w podobnych klimatach, to mógłby być i DAK - też było parę modeli.
Ciekawostka:
https://www.olx.pl/oferta/scyzoryk-rosterei-military-ccm-oryginal-CID767-IDr2rjF.html
Serce mnie boli jak widzę coś takiego.


hendaye

w wątku allegrowym co rusz wypływają GAK2 za pieniądze zbliżone do ceny GAK1 - tyle, że GAK2 nie ma korkociągu. dla mnie to wada. z GAK1 jest już podobnie, jak z bmw E30 - z dostępnego gruchota stał się klasykiem i ceny poszły x3.
ja bym się nie szarpał i wziął coś nowszego.


Marcinos

Zauważyłem na Alle jakieś GAK'i, ale wyglądają na składaki po przeróbkach.
Jest jeszcze coś takiego. Ciekaw jestem, czy do odratowania. Pewnie trzeba by kupić od razu minimum 2 sztuki - oryginalne AMEFY.
https://armyworld.pl/product-pol-4946-Scyzoryk-Wojskowy-Holenderski-AMEFA-Oryginal-Demobil.html
Musiały cholernie długo leżeć w niezbyt suchym miejscu.
Może jakby wrzucić to na 2 godziny w elektrolit i zapodać z 16 amper.


Mattia

W wymienionym źródle Amefy były kiedyś w bardzo różnym stanie, najlepiej jest wybrać osobiście przy okazji jakiejś podróży. Mnie się udało i scyzoryki były w niezłym stanie ale widziałem również egzemplarze kiepskie.
Pozdrawiam


depravedsouls

Czasy inne - pomidorka nie tnie , oj a 500 stów dałem . Tam się żyło nożem i nikt nie biadolił . Orcanus

kostek.ok

Najlepiej wykonane są Victorinoxy , GAK 1 od GAKa2 różni się tylko tym że na pile nie ma pilnika i w 1 jest trochę inny początek szlifu , bardziej podatny na złamanie , korkociągi są w obu , nie ma go tylko w solo , po za tym warte grzechu są Aitory , CCM , I.C.A.R. i Adler , reszta to kaszana .
Najciekawszy jest Vicek Mauser , ma on dodatkowe ostrze clip point w środku potem chyba Trooper czyli GAK 2 w czerwonych okładkach .
Z podobnych do GAKa polecam Aitory Granadero / Gran Capitan , tylko trzeba szukać oryginalnych baskijskich Aitorów z przed 2002 roku , bywały też w micarcie , drewnie , nitowane na zewnątrz oraz aloxy jak vicki 91 mm .


Osos

Cytat: Marcinos w 11-02-2019, 00:21:03

Zauważyłem na Alle jakieś GAK'i, ale wyglądają na składaki po przeróbkach.
Jest jeszcze coś takiego. Ciekaw jestem, czy do odratowania. Pewnie trzeba by kupić od razu minimum 2 sztuki - oryginalne AMEFY.
https://armyworld.pl/product-pol-4946-Scyzoryk-Wojskowy-Holenderski-AMEFA-Oryginal-Demobil.html
Musiały cholernie długo leżeć w niezbyt suchym miejscu.
Może jakby wrzucić to na 2 godziny w elektrolit i zapodać z 16 amper.

Nie naprawisz, jak nie zmacasz, kupisz zdezelowanego, wtedy to te stare Amefy to łamacze paznokci.

@mercano Ty to masz/miałeś dopiero kolekcję 108mm, co?

Chłopaki wszystko napisali, Vicek, to vicek w sumie. Mam i trzy z serii Safari, mam GAKa, mam Mausera, kilka wersji 108mm innych firm, Aitora, i chyba ten jako jedyny może wpaść na drugie miejsce za Victorinoxem, potem długo nic.

Moje recenzje i opisy nożowe: www.kosa.net.pl

BYKOM-STOP! Tępmy e-analfabetyzm w Internecie.

mercano

Cytat: Osos w 11-02-2019, 19:46:44

@mercano Ty to masz/miałeś dopiero kolekcję 108mm, co?

Miałem. To już zdecydowanie czas przeszły. Ostał mi się jeno jeden vicek.


Marcinos

Aitora Gran Capitan miałem w ręku. Kolega kiedyś takiego edcował.
Jest tak brzydki, że aż piękny. Podoba mi się to jego szerokie ostrze główne, a ten "narząd", to już w ogóle coś niesamowitego. Coś tam poszperam i pewnie wybiorę.


kostek.ok

Cytat: Marcinos w 11-02-2019, 19:56:29

Aitora Gran Capitan miałem w ręku. Kolega kiedyś takiego edcował.
Jest tak brzydki, że aż piękny. Podoba mi się to jego szerokie ostrze główne, a ten "narząd", to już w ogóle coś niesamowitego. Coś tam poszperam i pewnie wybiorę.

Ja tam bardzo lubię ten model , narząd jest jaki jest ? ale ostrze jest w dechę , niedługo będę robił sobie moda właśnie takiego Aitora , nazbierałem z 5 szt. będzie ostrze , narząd i otwieracze , na grzbiecie szydło i korkociąg , tylko blachę muszę na linersy kupić .


stream

108mm to mój ulubiony ale w wersji cywilnej. Do dostania na ebay-u jako Victorinox Safari. O pękaniu sprężyn nie słyszałem w Safari/Solo. Długi ale płaski ostrze idealne pod spożywkę, niezniszczalne okładki z nylonu. Idealny.


hendaye

Cytat: stream w 11-02-2019, 20:58:44

108mm to mój ulubiony ale w wersji cywilnej. Do dostania na ebay-u jako Victorinox Safari. O pękaniu sprężyn nie słyszałem w Safari/Solo. Długi ale płaski ostrze idealne pod spożywkę, niezniszczalne okładki z nylonu. Idealny.

używałem solo+ na wyjazdach jakieś 20 lat, do końca produkcji - po prostu były najtańsze z dużych. w co najmniej dwóch obluzowała się sprężyna (nie trzymała domkniętego ostrza), w jednym pękła. może to wina bezpardonowego prania w zmywarce, ale żadne inne vicki tak się nie niszczyły.

jakobym

Ciekawostka: Niemcy jeszcze od czasu do czasu wyprzedają z magazynów stare scyzoryki. Żyjemy w trudnych czasach, gdzie wszystko może być uznane za broń. Jak się okazuje, teraz GAK-i zanim wyjdą do cywila,  przechodzą przez ręce Helmuta ze szlifierką, który całkowicie usuwa im krawędź tnącą i czubki (nota bene paląc je).


Zbliżenie na przypalone czubki

Przewiduj.

przemekspce

:heart: Spydie :heart:

Moja galeria

Marcinos

Miałem już coś palnąć, ale politykować nie wolno. Może to i lepiej.
Cieszmy się naszymi nożami, bo niedługo dzięki podobnym debilom(głupim debilom), nawet drewniane koziki do masła będą stanowić groźną broń.
Tyle w tym temacie.