Wątek z oficjalnymi podziękowaniami pewnie powstanie, ja chciałem podziękować bardziej... prywatnie. Zeszły rok był dla mnie dość trudny, w tym dochodzę do siebie, a przynajmniej się staram.
pecado i katz - gdyby czasami nie trzymali mnie za uszy na powierzchni, nie dałbym rady.
Wszyscy Ci, którzy poświęcili chwilę, żeby podejść i powiedzieć, że dobrze mnie widzieć, wzruszyłem się. Choć skrzętnie to ukrywałem.
Naprawdę Wam wszystkim bardzo, bardzo dziękuję.