Ja już doskonałości nie szukam, bo wiem że ich nie ma.
Wiem za to, że wiele renomowanych noży jest taka sobie. Sprawdziłem kilka.
Dlatego jak wchodzą na rynek nowe marki, które z góry są traktowane jako niezłe to pisze, sprawdzam. Niech firma trochę pożyje, pokaże jakość, powtarzalność. Nie chodzi o te podkładki. Jaja sobie z nich robię. Nie może też chodzić o samego projektanta.
Więc kończąc, skoro sprawdziłem Hinderery, niczym nie powaliły, a wystarczają Endury to dlaczego mam brnąć w droższe lub nieznane nie mając duszy odkrywcy?
Ceny idą w górę. Poczytam, poczekam kto z producentów się utrzyma. Który się wybije, który upadnie?
Z moja opinią nikt nie musi się liczyć. Wieje nudą skoro wystarczy Endura, Vicek i tani PCK. Ale wystarczają.
Niech te nowości czymś zaskoczą skoro mam płacić tyle za ile sprawdziłem coś innego, znanego, nudnego.
Bo tutaj widzę tylko kolejny Tytan i łożyska z niby dobrą stałą.
Za włożoną pracę w reckę podziękowałem, nie mam lekkiego pióra więc nie odwdzięczę się ciekawym opisem.
Spoko, mogę być smerfem marudą, ale nie muszę klaskać z innymi, bo taka moda
