Ja się pozachwycam jeszcze czym innym, prostotą pochewki. To jest genialne.
Ktoś widzi schludną, elegancką pochewkę. Taką użytkową. Myśli, że w środku jest schludny, prosty użytkowy nożyk.
Wyciąga. "O kur..."
Ogląda grzbiet, te łączenia, taper. "O w dupę..."
A potem odwraca na stronę ze scrimem. "O ja pier..."
Cios z zaskoczenia. Nokaut.
Gratuluję unikatowego talentu. Przepiękny.