Całkiem sympatyczny ten sax i kuchenniak wcześniej. Podobnie sztylet. Szkoda, że tamten drugi blank ze zbroczem poległ w piecu.
Co do pochewki na sztylet w stylu Wieśka. Te uszy na pas imho są zbyt mocno okrojone i skóra po jakimś czasie może pęknąć. Zostawiłbym więcej skóry. I nie bawiłbym się w tłoczenia dopóki to nie będzie wyglądać naprawdę dobrze. Na pochwie saxa są ok, wpisują się w klimat epoki, ale ten wilk to, bez urazy, średnio się prezentuje. Jak dla mnie pochwa do zrobienia od nowa.
