Reklama

Dwa polskie noże. Myślę, że ciekawe.

Zaczęty przez Lothian, 05-04-2006, 22:07:50

Lothian

A znalazło mi się dwa takie noże polskiej produkcji. Pierwszy, to balkan sztylet. Gdzieś wklejałem fotografię balkana, ale nie był to sztylet. Ten wydaje mi się ciekawym polskim opr  :)

Drugi zaś, to sanitas gerlach limited edition. Miałem ten nóż kiedyś w ręce w sklepie "Pentagon" w Katowicach. Każdy posiada indywidualną próbę twardości (61 HRC) oraz kolejny numer. Wykonany był naprawdę przyzwoicie z jakiejś stali narzędziowej (nie pamiętam jakiej - było na certfikacie ostrzeżenie, że nie jest to stal nierdzewna i trzeba o nią dbać  :)) grubości jakieś 5 mm, szlif obustronny. Solidnie uszyta pochwa z grubej skóry. Naprawdę wart był uwagi. Kosztował około 320 zł. Czy ktoś wie coś więcej na temat tego noża?

"I nastąpiła walka na niebie" (Ap 12, 7)
"A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."
(Ap 20, 10)

MaciekK

Szkoda, ze sa tak malo... oryginalne. Brakuje im niepowtarzalnosci, duzo maja za to nasladownictwa.
A ten pierwszy wyglada nie tylko jak OPR, ale (moim zdaniem nawet bardziej) przypomina Microtechowego fixeda, o korym bylo pare slow i kilka zdjec. Kwestia klingi... ;)

Za to dane techniczne Gerlacha brzmia niezle!

Pozdrawiam,
MaciekK


Guldan

przyznam ze obydwa wygladaja do pipy, nie ma w nich nic ciekawego co wyrozniloby je na straganie u ruskich...

i to jest ich najwieksza wada.


Blacha

macałem i ja w kacowicach tego tanto
brzydkie jak psi fiut
niewygodne i w ogóle projekt i wykonanie spieprzone
i 320 pln - nie wiedzieć za co

- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? -spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego -zapewnił go Puchatek. - Pamiętaj tylko, aby zginąć z mieczem w dłoni, inaczej nie dostaniesz się do Valhalli.

Jumbo

Cytat: Blacha w 06-04-2006, 23:49:04

brzydkie jak psi fiut

Nie mam w zwyczaju oglądać penisów u zwierząt, więc mógbyś napisać to w formie bardziej zrozumiałej?
Wielkopolski Klub Miłośników Noży
Arma Virumque Cano
opiewam oręż i męża
<a href="http://www.frihet.pl/gal/">Zdjęcia z gór</a>

Blacha

forma bardziej zrozumiała
"penis psa, samca"
psa  pewnei widziałeś kiedyś, i ten pies samiec ma penisa no i
psi jak każdy inny fiut prócz mojego ( a i on specjalnie mi sie nie podoba ale w końcu mój) nie podoba mi sie wizualnie
tak samo jak ten nóż.

poluzuj stringi wujek to załapiesz ;-)
jak coś mi sie nie podoba wizualnie to nie przedstawiam żadnego konkretnego argumentu za niepodobaniem sie bo nie ma sensu - więc moge sobie go porównać do czegokolwiek brzydkiego co przyjdzie mi do głowy

nieprawdaż ??

chyba że kurwa "psi fiut" też tu już nie można używać bo ktoś nie zrozumie, albo siwy włos sie komuś zjeży

- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? -spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego -zapewnił go Puchatek. - Pamiętaj tylko, aby zginąć z mieczem w dłoni, inaczej nie dostaniesz się do Valhalli.

Fred

A co w nich jest ciekawego? Bo obydwa szkaradne (no moze tanto bardziej).
Wlasciwie noze nie wiadomo do czego.

Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Lubomir

tanto beznadzieja ale sztylet bardzo sztyletowaty

słyszałem o uczciwej i rycerskiej walce, nie chcę mieć z nią nic wspólnego

Lothian

Znam dużo noży szpetniejszych, ale za to markowych. Tylko kryterium wyglądu, akurat tutaj, odgrywa rolę? Wygląd - kwestia gustu.

"I nastąpiła walka na niebie" (Ap 12, 7)
"A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków."
(Ap 20, 10)

podrywacz85

mi sie tam ten sztylet w miare podoba. ale za 200 pln to bym go lyknal chyba tak sobie mysle. tylko musialbym go miec w rece. swoja misje na pewno spelni ;)


Blacha

leży kiepsko w łapie
tragiczne wyważenie
rekojeść ciężka jak cholera a ostrze leciutkie
leży w łapie tragicznie - ergonomia i wyważenie strasznie chujowe

- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? -spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy? - Nic wielkiego -zapewnił go Puchatek. - Pamiętaj tylko, aby zginąć z mieczem w dłoni, inaczej nie dostaniesz się do Valhalli.