Żegnamy Jumbo i Testrala

Reklama

jakość psiakość

Zaczęty przez allmadey, 06-01-2007, 04:25:15

allmadey

Długo myślałem nad tym topkiem. Do napisania go pobudziły mnie wszystkie peany nad jakością usa-ńskiej produkcji i z drugiej strony żale na zawiedzione oczekiwania.

Otóż - forum nasze czyta wiele "świeżych" osób - one to czytając nasze peany nad amerykańską produkcją, spodziewają po niej się Bóg wie czego. Nie rozumieją, że nasze zachwyty odnoszą się do tego z czym mieliśmy wcześniej do czynienia - w przeszłości - i są przez to zafałszowane.

Cieszy nas nożolubów, każda, najmniejsza nawet cecha wykończenia noża produkcyjnego, zbliżająca go do customa za 400$ i o niej dumnie piszemy, a nie rozumiemy, że te teskty i zachwyty powodują błędny wzrost wymagań laików. Oni myślą, że skoro Spyderco robi tak wspaniałe noże jak to z lubością opisujemy - to nie ma tam prawa i racji bytu BP, krzywy szlif lub niedoszlifowane G-10/FRN. Nie rozumieją, że my prównujemy to do smutnego gerlacha z lat 70-tych, którego 15 sztuk rozpadło mi się w szafie od nieużywania, hę?

Najwyższy czas odkręcić tę bzdurę Panowie.

Stworzyliśmy nowe pokolenie rycerzy okrągłego stołu, oni myślą, że te współczesne nożyki to relikwia, tymczasem to zwykłe narzędzia do przecinania i daleko im do dzieła sztuki! Mają takie same wady, jak wszystkie inne i musimy je tak samo traktować - jak narzędzia, a nie jak relikwie.

Howgh.

mam rację, czy bredzę po za dużej dawce j.danielsa!???

edit: fuj jakie orty!  :special:


Vercengetoryx

Zależy. Ja odnoszę wrażenie, że raczej jesteśmy obiektywki. NP. taka enduta zazwyczaj jest opisywana jako bardzo dobry nóż i taka właśnie jest, ładnie wykonana, przyzwoita stal, etc. Monochroma traktujemy jako bardzo porządną produkcję bo właściwie co można mu zarzucić ? Zdaje mi się, że problem, o którym piszesz nie istnieje, no chyba, że mamy pozbawić się entuzjazmu i opisywać kosałeczki z suwmiarką w ręku. Także nie zauważyłem wśród ""nowych" jakiegoś przerostu oczekiwań. Lepiej nie pij Pan już j.danielsa  ;-)


foetus

zawsze traktowalem noz jako narzedzie czysto uzytkowe nie wazne czy kosztowaly 200 czy 20$ a o niedorobkach w super nozach czesto chlopaki wspominaja piszac recki ...tu szlif nierowny tu dziurka niedoszlifowana a tam zatyczka z kolka wypada  :shades:

Foetus Gash

Kubek

Fakt, że nóż jest narzędziem użytkowym, tak samo jak klucz nasadowy (na przykład).
Jednak nóż kosztuje zwykle kilka razy więcej niż ony klucz, mimo, że materiału na klucz poszło więcej.
Można by się spodziewać, że wysoka cena noża będzie uzasadniona wysoką jakością, a często tak nie jest.
Moim zdaniem dobry temat, który paru laikom może otworzyć oczka.
Pozdrawiam.


Vercengetoryx

Akurat jeśli porównujemy ceny noży to koszt materiałów nie jest dobrym wyznacznikiem ale cena wytworzenia z nich noża. Ciągle nie rozumiem gdzie ktoś zauważył, że "nowi" mają jakieś  super wygórowane wymagania od dobrych noży. To, że powiedzmy monochrome kosztuje 5 razy tyle co mtech nie znaczy, że wszystkie parametry ma 5 razy lepsze, takie rozumowanie może mieć tylko 3 latek. Nie sądzę by był na tym forum ktokolwiek, kto na kwestie ceny i jakości patrzy w tak prosty, lub przybliżony sposób.  :dodge: :dodge: :dodge:
Może inaczej, jaki jest właściwie problem, który stawiasz czy teza Allmadey ?


kangoo

No nie przesadzajmy Panowie ,ileż to razy "wieszaliśmy psy" na markowych produktach ,ileż to razy padały stwierdzenia ,że znane firmy zlecając produkcję  na Tajwanie osiągają tam lepszą jakość i estetykę wykonania ??? Ile razy było pisane "made USA " ,to pewno krawędzi nie oszlifują ;) .

Jakoś wielkiego wiernopoddańczo-służalczego zachwytu na hamerykańskimi nożami nie zauważyłem . Czasami "nowi" czytając czysto komercyjne stronki  mogą odnieść wrażenie ,że za "wielką" kasę kupią nóż ,pralkę i orgazmotron w jednym .Po to właśnie jest forum ,by Im to wyjaśnić i IMO wywiązuje się z zadania znakomicie . Recki Jumbo,Wysza,cały FT i wszyscy inni ,których z lenistwa pominąłem ,są tu tylko po to by doradzić . I nikt raczej nie modli się do flagi US z przypiętymi logami firm miast gwiazdek .(Pomijam Diabełka ,który zrobi wszystko ,by wykazać wyższość Socoma nad rakietą balistyczną :) )

Pisane było o niedorobionych pająkach , krzywych ostrzach w BM ,rdzewiejącym Tridencie , krzywych szlifach w ER (to akurat Italia- sorry) itp....

UFF... ale się nagadałem .

Jednym zdaniem , każdy kto wlezie na forum i tu pomieszka dowie się prawdy w miarę nie owiniętej w kolorowe sreberka .

Dlatego zawsze będę zwolennikiem takiego jak obecnie funkcjonowania forum ,tzn bez protektoratu firm i dużych sklepów ze sprzętem .

To mówiłem ja k.o. -mieszkaniec knives :)


Vercengetoryx

to małe sklepy ze sprzętem mogę tu być ? Czy zauważyłeś jakąś zmianę w wypowiedziach na forum odkąd arizzon i świat noży mają tu swoje podfora? nie kumam  :special:


pecado

Cytat: Vercengetoryx w 06-01-2007, 11:37:12

to małe sklepy ze sprzętem mogę tu być ? Czy zauważyłeś jakąś zmianę w wypowiedziach na forum odkąd arizzon i świat noży mają tu swoje podfora? nie kumam  :special:

Spokojnie, bo się zgrzejesz :) Przecież to nic osobistego :)
Musisz jednak przyznać, że zdarzały się w ofercie ŚN noże opisywane jako 'och-ach', po ktorych potem ludność jeździła potwornie za błędy w wykonaniu itp? Nie zawsze! to prawda, ale i takie wyjątki się zdarzyły.

Co do forum to sądzę, że najbliżej mi do K.O.
Wielokrotnie udowodniliśmy, że poziom czepialstwa, niezdrowej drobiazgowości jest tu przepotworny. Że sympatia i sentyment to jedno, a powiedzieć wprost "do dupy design/jakość" to drugie.
Niektórzy się za to poobrażali nawet i teraz nie bywają na knives'ach 8)

Myślę, że nie ma co demonizować - knives.pl jest dość kompletne jeśli chodzi o spektrum opinii.

pozdrawiam
pecado
Fanklub Taktycznej Rusałki |#| Barankom mówię moje stanowcze nie :mad:
hokka hey hadree hadree succomee succomee
PGK swoich i świadków nie zostawia.

kangoo

#8

Nie o to chodzi :) . Nie przeszkadza mi stan obecny ,ba przydałby się jeszcze Spec-shop ,Military i wiele innych . Ale tak jak teraz, we własnym dziale "Dealers"  . Chciałbym po prostu uniknąć wielkich banerów jednego "właściwego " sprzedawcy lub  jednej "właściwej" firmy i jedynego słusznego kierunku . Są oczywiście sprzedawcy ,których nachalny marketing doprowadza mnie do białej gorączki ,ale z wrodzonej nieśmiałości nie będę o tym pisał .  Zresztą nie jest to temat na ten wątek .

Edyta / Gdyby ŚN był w Toruniu ,to pewno bym mieszkał w kartonie koło niego ,żeby wchodzić pierwszy ,a wychodzić ostatni ;)

A i nie musiałbym wtedy czytywać jednego nerwusa w czerwonej czapce  :) :) :)

Edyta 2 / czapka zniknęła ;)


Vercengetoryx

#9

Hej Pec, hi Kangoo  :-)
Nie odebrałem wypowiedzi Leniwca trójpalczastego (  ;-) ) jako atak na moje opisy na forum ŚN, daleko mi do takiego egocentryzmu  :D
Moim zdaniem forum jest obiektywne a nawet na podforum ŚN dość często piszę także wady noży, które są tam prezentowane, jak choćby moja krytyka rękojeścu Hisatssu, która spotkalą się z szeroką kontrkrytyką  :D
Pozdrawiam

edyta: dodałem "hi Kangoo" bo mnie uprzedziłeś w odpowiedzi


allmadey

Cytat: Vercengetoryx w 06-01-2007, 10:53:23

Nie sądzę by był na tym forum ktokolwiek, kto na kwestie ceny i jakości patrzy w tak prosty, lub przybliżony sposób. :dodge: :dodge: :dodge:
Może inaczej, jaki jest właściwie problem, który stawiasz czy teza Allmadey ?

Nie pisałem z myślą "na tym forum", pisałem z myślą "ogólnie". A teza jest taka, że ja te noże sprzedaję, przeszło ich 500 przez moje ręce i wiem czego się po nich spodziewać, a wielokrotnie spotkałem się z narzekaniami, od których te ręce opadają. Typu: nóż za 200, a się ostrze chwieje.

Wiko

Na zdrowym rynku działa samoregulacja. Są noże za bardzo duże pieniądze (customy znanych mistrzów, art-knives, modele produkcyjne z górnej półki) , za duże pieniądze (customy, topowe modele produkcyjne), za normalne pieniądze (dla np. Amerykanina wydanie 50 czy 100 USD za nóż nie wymaga wielomiesięcznych wyrzeczeń) . Są wreszcie noże "budżetowe" takie jak Byrdy od których oczekuje się po prostu przyzwoitego wykonania za niską cenę, która jest ich głównym wyróżnikiem. Jeśli Byrdy nie będą spełniać tego kryterium to spadną do poziomu szmelcu dodawanego w sklepach za darmo do większych zamówień, albo wiszącego przy kasach w cenie 1 dolara. Tego Spyderco by nie chciało, więc pewien poziom muszą utrzymać. Oczywiście noże budżetowe nie muszą być jakoś absolutnie dopieszczone, ale szlif powinien być równy, okładziny spasowane, blokada pewna. Inaczej spadają do kategorii masowego chińskiego szmelcu, który jednak jest kilka - kilkanaście razy tańszy.

Mam chiński scyzoryk, który kiedyś kupiłem żonie za niecałe 20 złotych. Poza jedną "wadą" projektową - zbyt ciężka w stosunku do całości rękojeść nie ma się do czego przyczepić. Blokada trzyma pewnie, ostrze tnie jak trzeba, okładziny udające drewno położone równo i spasowane z bolsterem bez najmniejszego odstępu. Jeśli firma "Stainless Steel" ;) może wyprodukować coś takiego, to płacąc 100 złotych również oczekuję zachowania pewnego minimum przyzwoitości. Jeśli nie jest zachowane, to kolejny nóż kupię za 15 złotych na bazarze lub w Castoramie, albo odłożę na coś lepszego.


allmadey

Cytat: Wiko w 06-01-2007, 12:46:54

Oczywiście noże budżetowe nie muszą być jakoś absolutnie dopieszczone, ale szlif powinien być równy, okładziny spasowane, blokada pewna.

To jest własnie moja teza - że często tak nie jest, a spodziewmy się że będzie (i 0 BP oczywiście).

mbieniek

Moje 3 centy:

Nożami innymi, niż kuchenne, Gerlachy tudzież Vicki interesuję się aktywnie od kilku lat dopiero, ale parę rzeczy już widziałem i miałem kilka noży w rękach.
Nie przeraża mnie to, że po zakupie nowego noża za parę stów trzeba czasem dokręcić śrubkę, ani to, że okładziny nie są perfekcyjnie spasowane, a klips się rusza. Na nierówno wyprowadzoną krawędź tnącą  (a nie miałem jeszcze noża, który miałby je wyprowadzone naprawdę równo, zwłaszcza w okolicy czubka) mam triangla i lanskyego, a radzenie sobie z tym działa na mnie czasem lepiej, niż szklaneczka whisky - bo nie dość, ze uspokaja, to daje poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Przed zakupem nóż oglądam co najmniej raz, jeśli tylko mogę, w ten sposób unikam bolesnych rozczarowań (w taki sposób nie kupiłem Snipa).

Myślę, że po prostu przemawiają przez Ciebie przykre przejścia człowieka, który sprzedaje noże wysyłkowo, w dużej części przypadków kompletnym laikom (gdyby ci laicy przed zakupem poczytali knives wiedzieliby, że noże za grube tysiące tez miewają niedoróbki), do tego za pośrednictwem serwisów, na którym średnie IQ użytkowników na pewno nie jest wyższe od przeciętnej.

Ze swojej strony mogę jeszcze tylko napisać, że na zakupy u Ciebie nigdy nie narzekałem i narzekać nie zamierzam :D

m.


Wiko

Cytat

To jest własnie moja teza - że często tak nie jest, a spodziewamy się że będzie (i 0 BP oczywiście).

Czytałem Twoje uwagi dla nabywców na Allegro i uważam, że uczciwie stawiasz sprawę, ale minusem sprzedaży wysyłkowej jest to, że nie zawsze ocena sprzedającego i kupującego się zgadzają. Dla mnie 0 BP jest dość podstawowym wymogiem. Jeśli blokada jest to musi być stabilna. I chyba poczułbym się zawiedziony, gdyby w nożu nawet budżetowym ostrze "latało". Z drugiej strony komuś może to zupełnie nie przeszkadzać, jeśli mimo BP ostrze jest pewnie zablokowane.

allmadey

Właśnie stąd ten wątek, bo lekki BP jest normą w ~90% produkcji pająków np. i w ~50% BM-ek, pewnie że poziomy można trochę skorygować kosztem "płynięcia", ale już zupełne go wyeliminowanie jest prawie niemożliwe, bo się nożyk przestanie domykać z "przytrzaskiem". A rozmawiamy tylko o jednym aspekcie problemu, pozostają krzywe szlify, niespasowania, niedoszlifowane okładziny i jeszcze mnóstwo innych wad.
Dlatego zacząłem o tym mówić, żeby ludzie którzy tego nie wiedzą - przyjeli to do wiadomości.


kangoo

No i oczywiście  masz rację .  Często ludzie oczekują nie wiadomo czego ???

Przykład .

Do ludzi ,którzy nigdy nie mieli  dużych (nie mylić z małymi) folderów ER w ręku ,a strasznie ich pragną .
Ostrzegam !
1)
Backlocki w "dłuższych " nożach pracują aż miło ;) nie ma to wpływu na solidność blokady (prędzej świat się skończy niż ta blokada puści :) ) ,ale może powodować dyskomfort u nieprzyzwyczajonego użytkownika .
2)
Z powodów konstrukcyjno-zadaniowych ,nie są to brzytwy (choć można je spokojnie naostrzyć do tego stanu ,ale nie warto)
3)
Z bliska są jeszcze brzydsze niż na fotkach ;) (tak jak ja , ale jak mnie nie kochać ?)


Diabelek

0 BP, co przez to rozumiecie? ile sily trzeba wlozyc zeby ostrze drgnelo ? z folderow widzialem tylko jeden ktory przy zadnej przylozonej sile nie wywolal ruchu ostrza (moj mini ale dopiero po zalapaniu blokady bo tak ma dosc znaczne luzy) duzy socom ma juz przy pewnej sile wyczuwalne luzy, ale dopiero jak zlapiesz za ostrze, przy pracy nie ma mowy wyczuc, wszystkie noze z miekkimi przekladkami beda mialy elastyczne przejscie miedzy ostrzem a rekojescia, wiec smialo mozna powiedziec ze BP ktorego nie czuc przy pracy jest juz dobrym spasowaniem a wszystko wiecej to juz prezent od losu ;) po co wymagac wiecej ? owszem przy linerlocku i frame lock luz boczny moze ale nie musi powodowac zmiejszenia pewnosci blokady, mowie4 ze moze bo moze tez powodowac glebsze "wbicie" blokady i jej zablokowanie,
szlify ? idealny szlif bedziesz mial jak sie nauczysz ostrzyc i przeprofilujesz ostrze :D , Gamer - budrzetowy nozyk, szlif po 3 mocnych zrobie lepszy (po 2 przewaznie przestaje chodzic ;) - ekonomia :D ) i to powoduje ze noz jest zly? nie. dobre materialy wystarcza,
trzeba zdecydowac czy kupujemy noz na polke, czy do pracy, czy potrafimy ostrzyc, jesli do wszystkiego odpowiednio podejdziesz kupisz sobie dobry noz na swoja kieszen (badz przejdziesz na wegetarianizm i tez go kupisz ;) ) no ale jak by nie kombinowac musisz kupic Socoma :D :D :D

"Wciąż zadziwia mnie, czemu ktokolwiek, kiedykolwiek mógłby chcieć czegoś więcej niż SOCOM"
Microtech: Socom, M-Socom Combo; ER Shrapnel; Joah; PiTiN; LM Wave
SF: M6, Kroma, HS2, L1; HDS U60; Inova: X5, X0, X1 SSC&lambda