Ekhem... Taki... prosty...
Pomijając niesamowitą stal klingi powiedziałbym, że zwyczajny, nieszczególny, nijaki niestety. Jakby to był Twój pierwszy drugi czy trzeci nóż to można by gratulować, a tak to mam pewien niedosyt, że z tak ładnych surowców tak mało wyciągnąłeś.
Przepraszam za taką krytykę, ale mi tak w duszy gra. Pozdrawiam serdecznie, Marcin S.