Reklama

Porównanie Griptilianów, 14 kategorii + komentarze

Zaczęty przez Vercengetoryx, 25-11-2007, 18:18:04

Vercengetoryx

uffffffffffffffffff  8D Udało się :)

Miałbyć tyci tekścik a wyszło co wyszło  :special:
Przepraszam za brak emotek w tekście ale pisałem go w OpenOffice. (nie, że to śmiertelnie poważna aplikacja, po prostu tam emotek nie ma   ;-) )
Jeśli macie specjalne życzenia odnośnie innego porównania piszcie, coś pewnie zawsze da się zrobić :)

Zapowiedziałem się, że po krótce opracuję występujące formy Griptiliana. Tak więc, miłej lektury. Przepraszam ale 550HG brat mi zabrał i musiałem zastąpić go na zdjęciach inną wersją.

Opracowanie jest bardzo skrótowe by każdy mógł sie zapoznać z czym się je dany model nie czytając pięciu długich recenzji. Zakładam, że jakim nożem jest Griptilian i jakie są granice jego możliwości wiecie, gdyż wszelkie opinie będą się odnosić do innych Gripów a nie co noży jako takich. Np. Pisząc o tanto "wytrzymałością zdecydowanie deklasuje resztę" nie wytykajcie, że Fulcrum by go zjadł na śniadanie nie popijająć opiłków.

Oto tabelka określająca kolejność w danych kategoriach, 1-najlepszy, 5-najgorszy.
Oczywiście różnice między 1 a 5 miejscem mogą być niezauważalne w rzeczywistości bez skupienia się na danej czynności i postaraniu się o "wyczucie", który lepszy. Tak więc jest to czysto poglądowe. Rangi przypisywałem subiektywnie, "na oko", bo nie mam maszynek do mierzenia łatwości cięcia czy poziomu serotoniny podczas klikania. Dokładniejszy opis znajdziecie w komentarzach.

suma: (na życzenie Scouta)

550HG 48
551 41
Tanto 38
550 49
Ritter 33

* Wytrzymałość jest mierzona "na oko". Czsem po prostu widać, że dany nóz jest wytrzymalszy niż drugi. Mam tu na myśli sytuacją gdzie największe obciążenie będzie mniej więcej na środku czy początku klingi, pomijając czubek, który ma swoja własną kategorię Dzięki temu pomijam osłabiająca moc fałszywego ostrza.

** Niestety przebijalnośc noża to skomplikowana kwestia. Zależy czy przebijamy stalową beczką, stos tektur, gumową oponę, deskę czy kamizelkę kuloodporną. Każdy typ ostrza się sprawdza lepiej/gorzej dla danego przypadku. Dlatego też w tabelce podaję jak to wygląda dla wbijania w ksiażkę telefoniczną (w tym wypadku stos starych gazetek reklamowych, kserówek, etc.)  oraz w  kilkuwarstwowy stosik grubej tektury. W zasadzie nic to nie mówi ale mam w planie duży projekt porównujący przebijalność danych typów ostrzy gdzie szczegółowo uwzględnię co i jak przebijamy oraz postaram się coś więcej powiedzieć na przykładzie przebijania stosu papieru (doświadczenie złożone z wieeelu niemal identycznych powtórzeń dla kazdego noża) dlatego tu przebijalność jest okrojoną kategorią.

Opis kategorii, komentarz Verca.

Cięcie tektury

Standardowy test na agresywność cięcia i trzymanie ostrości. W tym wypadku poziom ostrości wszystkich noży był identyczny (golenie przy delikatnym dotyku). Różnice w stalach mozna pominać, bo noże nie zdążyły się przytępić.
Refleksja jest krótka, 550HG ze swoim szlifem jak z brzytwy jest absolutnym królem tej dyscypliny. Nóż płynie a nie tnie. Dalej znajduje się Ritter z powodu wysokiego szlifu, następnie  bitwę z 550 wygrywa 551, po prostu łatwiej się nim tnie częścią klingi bliżej czubka (fałszywe ostrze i delikatny czubek skutecznie powagają "zwęzić" tam klingę). W 550 klinga szybko zyskuje pełną grubośc i nie ma tego efektu. Na szarym końcu wyraźnie pozostaje Tanto z racji niskiej klingi a co za tym idzie szlifu.

Cięcie miękkiego drewna

Okazało się, że wyniki sa identyczne jak przy cięciu tektury. Co prawda troszkę bardziej czuć różnicę między 551 a 550, to znaczy ww. "zwężenie" klingi w przedniej cześci odczuwalnie lepiej sobie radzi w cięciu niż klinga 550. Oczywiście strugając badyla na ognisko to i tak jeden pies ale jak się wyczulimy na zmiany oporu to faktycznie można topoczuć.
550HG zdawał się nie zwracać uwagi na szerokość strużyn jakie nim produkowałem, jedynie nie wolno strugać zbyt grubo, wtedy potrafi się zablokować gdy żytela wejdzie cała w drewno i dochodzimy do gwałtownego przejścia do pełnej grubości klingi. A miękkie drewno nie przenosi naprężeń efektywnie na miejsce gdzie tniemy co nie ułatwia nam sprawy. Tanto dalej na końcu ale zdaje się, że dystans między nim a 550 uległ zmniejszeniu.

Cięcie twardego drewna

Tu wyraźnie zmienia się hierarcha. 550HG wyraźnie blokuje się przy grubszych strużynach, gdyż klinga nie"rozsadza" włóknistej struktury i dopiero na końcu trafiamy na gwałtowny skok grubości klingi co prowadzi do sytuacji gdzie albo się zatrzymamy albo przykłądając wieele większa siłę uda nam się ruszyć dalej gwałtownym skokiem. Niebezpieczna sprawa jeśli nie możemy kontrolować cięcia.
Ritter potwierdza skuteczność naszego ukochanego połaczenia, wysoki pełny płaski i delikatna krawędź tnąca. Ta konfiguracja świetnie się spisuje w szerokim spektrum ciętych materiałów.
Różnice między 550, 551 a tanto są umowne. Z tym, że jak trzeba jakoś poruszać klinga na boki gdy nam się cięcie zablokuje to przy 551 miałem obawy a tnąc tanto nawet przez myśl mi nie przeszło, że coś się może mu stać.

Łatwość ostrzenia

W sumie to punkt idiotyczny bo jak dla mnie to wszystkie noże ostrza się podobnie łatwo, nie mniej ranking jest sensowny gdyż utworzyłem go w oparciu o "łatwość" wynikająca z formy klingi a nie stali i tego jak była stępiona. Czyli im wyższa ranga tym mniejsza gimnastyka dla nadgarstka.
Tak więc najprzyjemniej jest ostrzyć 550HG z powodu małego kąta krawędzi tnącej. Do tego szlif ten bardzo przyjemnie "brzmi" podczas tarcie o ceramikę, taki matowo-metaliczny dźwięk, mniam. Klejne trzy miejsca są właściwie neiistotne, bo ostrzy się podobnie, jedynie Ritter ze swoją s30v wymaga odrobinkę więcej fatygi jak się mocniej stępi.
Tanto, tu sprawa jest dwojaka. Bardzo łatwo się ostrzy na kamieniach, wtedy nadgarstek właściwie trzymamy nieruchowo i tylko ostrzymy każda stronę w 2 podejściach, co jest znacznie efektywniejszy niż wyczucie odpowiedniego ruchu dłoni by ostrze sunęło po kamieniu po odpowiednim łuku. Ale większość z nas używa jakiś ceramicznych prętrów a wtedy ostrzy się również łatwo ale zajmuje to więcej czasu.  Tu także zmuszeni jestesmy do ostrzenia w dwóch ruchach, choć w obu nadgarstek tak samo odpoczywa i ostrzy się bardziej z ruchu ramienia.

EDC

Tu kwestia jest strasznie subiektywna. To co dla mnie ważne to wygoda przy robieniu klanapek na uczelni (co mi się przytrafia 2-3 razy w tygodniu), wszelkie wycinanki na kserówkach oraz możliwość popchnięcia/dopchnięcia/wyjęcia 5zł z automatu na napoje oraz podważanie zszywek z plików dokumentów.
Osobiście najwięcej frajdy miałem EDCując Tanto.Śmiało pakowałem jego ostrze w stalową szpare na monety po czym przyciskajac połyskujący bilon czubkiem, udawało mi się go odzyskać bez uciekania się metody "strzał z laczka". Dwa proste odcinki krawędzi tnącej i wiecznie ostrze przejście między nimi są wspaniałym rozwiązaniem do prac biurowych, przy nawet dość fantazyjnym dzieleniem kserówki na n części cięło się szybko i przyjemnie.Czy Twój czubek to potrafi? Jedyna rzecz w jakiej przegrał z Ritterem to klinga słabo przystosowana to smarowania pasztetem czy innym serkiem topionym co powodowało, że zamiast jednym solidnym nabraniem ciapy z puchy pokryć cała powierzchnię buły,  musiałem drobnić tą czynnośc potrzykroć.
Pozostałe trzy miejsca są powodowane wytrzymałością czubka, która dla mnie jest istotna przy EDCowaniu. Jeśli tylko tniecie i nie szykujecie strawy 550HG  powinien mieć miejsce 1 z racji efektywności cięcia.

Kuchnia

Raz na jakiś czas musimy coś zrobić w kuchni. Jako, że kanapki są ujęte w kategorii EDC skupię się na tym jak idzie konkretnym Gripem przygotowac obiad. Zasadniczo bez neispodzianek, Ritter choć tnie część warzyw i ser słabiej niż 550HG posiada ogromna przewagę w postaci szerokiej klingi, którą można np. rozgnieść czosneczek, wymieszac śmietankę czy choćby nabrać nań posiekanych ziółek.
Miejsce 2 dostało się 551 z racji łatwości cięcia. Na miejscu 3 niespodziewanie wskakuje Tanto za sprawą długiego prostego odcinka krawędzi tnącej, którą się genialnie sieka. Pancerny czubek czasem przeszkadza w wycinaniu ogonków z papryki ale po za tym spisuje się dobrze.
Na szarym końcu, być może niespodziewanie, znalazły się 550 i 550HG. Przyczyna jest prosta, dziurka do otwierania jest męcząca. Co chwilkę trzeba ją dodatkowo czyścić z jakiś lepkich i mokrych rzeczy bo zwykłe wytarcie w szmatkę nie wystarcza a możemy nie chcieć chrupać marchewki o posmaku wędzonej kiełbasy czy przez dwa dni mieć dłonie smierdzące czosnkiem, który podczas miażdżenia uchoczo tryska sokiem przez dziurkę.

Teren

Porównania w tej kategorii dokonałem po przez zestawienie wcześniejszych doświadczeń z 550 oraz zabawy resztą Gripów poza domem. Co prawda jedynie 550 był przetestowany w całym spektrum outdoorowych zastosowań ale można z łatwością wywnioskować jak sprawdziły by się inne modele.
Istotne kwestie wpływające mocno na ocenę to: wytrzymałość czubka, łatwość otwierania, uniwersalność klingi (czasem musimy cos przebić, czasem podważyć, czasem zeskrobać, etc.) oraz jakość cięcia.
Nie jest chyba specjalnym zaskoczeniem pierwsze oraz drugie miejsce. Ritter nie wygrał gdyż jak nóż jest ubabrany w piasku i powiedzmy rybim śluzie to:
śliskie dłonie+kołek+ciężko chodzący mechanizm=frustracja.
Niespodzianka, tanto wyprzedza 550HG. Długo się zastanawiałem czy kolejność nie powinna byc inna ale czubek 550HG dość łatwo bym złamał przy moim sposobie używania noża.

Warsztat/prace techniczne

Testowałem głównie poprzez prace w skórze oraz gumowej podeszwie starego buta. Istotna jest także ogólna wytrzymałość klingi jak i czubka.
Tak więc pierwsze miejsce nalezy się bezdyskusyjnie Tanto. Klinga jest dość niska i wytrzymała a geometryczne tanto świetnie się spisuje podczas prac czubkiem. Także odcinanie szerokich pasów gumy czy skóry jest niezwykle łatwe dzięki prostej krawędzi tnącej. Także pushcut'y wychodzą tym nożem pieknie.
Reszta noży w zasadzie mało się różni poza 550HG, który może być zbyt delikatny do warsztatu. Mam na myśli takze większą szanse na to, że nam się krawędź tnąca wykruszy.

Klikanie

Wbrew pozorom bardzo istotna kwestia.W sumie spora częśc czasu jaki poświęcamy na obcowanie z nożem to właśnie klikanie. Pierwsze miejsce daję Ritterowi gdyż klinga jest ciężka i bardzo łatwo jest nóż otwierać z nadgarstka czy "wystrzeliwując" ją kciukiem. Po za tym dużo radości daje obserwowanie jak tak duża klinga pojawia się i znika w akompaniamencie
stuków-puków.
Drugie miejsce należy się Tanto, gdyż przy dynamicznym otwarciu z nadgarstka usta same wydają pełne zachwytu "uuuuuuuuu...". No i klinga ślicznie odbija światło od swych drapieżnych i ostrych szlifów.
Reszta to czysto subiektywna ocena co daje więcej radości. Ostatnei miejsce dostał 551 gdyż klinga jest zwykła.

Wytrzymałość klingi

Ta kategoria nie wymaga w zasadzie specjalnego komentarza. Tanto jest niskie, grube i pancerne, 550HG to żyletka z dziurą.
Jedyna godna komentarza kwestia to umieszczenie 551 przed Ritterem. "na oko" są podobnie mocne lecz s30v hartowana tak wysoko nie uchodzi powszechnie za super wytrzymałą.

Wytrzymałośc czubka

Także wszystko tu było mierzone za wyczucie ale sprawa jest znacznie prostrza niż w wypadku klingi. Jaki koń jest każdy widzi i żyletka nigdy nie dorówna wytrzymałością szynie kolejowej. 550 dość silnie wyprzedza resztę stawki.

Fun Factor

W zasadzie nikomu to nie potrzebne ale jak robić porównanie po jak najpełniejsze. Wygrywa Tanto bo ma to "coś", następnie Ritter za wyjątkowość, 550HG za brzytwę zamiast klingi, 551 jest na czwartym miejscu tylko dlatego bo 550 mi się przejadł.

Przebijalność mała siła

Nie ma specjalnych niespodzianek poza kiepskim wynikiem Rittera. Szeroka klinga robi swoje. Dodatkowo nieźle wypadł 550HG, który tak długo aż nie musimy wbijać grubszej części klingi, wchodzi we wszystko jak w masło.

Przebijalność duża siła

Tu zrozumiałem do czego służy tanto. Właściwie trudności sa tylko z wbiciem frontu klingi a potem idzie samo. Wąska klinga świetnie penetruje. O ile Ritter im dalej tym ciężej było mu zmieścić szeroką klingę o tyle wąziutkie Tanto za kazdym razem przebijało cały stos tektury i wbijało się w drewnianą podstawkę. Niestety gdyby nie fałszywe ostrze mogłoby być znaaaacznie gorzej.
Bardzo obieciująco wypada 551 ze swoją smukłą linią i fałszywym ostrzem. Nie istotne co i jak przebijamy, zawsze idzie to gładko.
Wnioski są takie.
- Im mniej fałszywego ostrza tym więcej nóż musi przeciąc by się wbić głębiej i leciutko zjeżdża w dół przy wbijaniu.
- Szerokość klingi ma ogromny wpływ na zdolności penetracyjne. Nie dziwią więc wynalazki typu Spike CS.
- Delikatny czubek i smukła klinga są kluczowymi elementami uniwersalności w przebijaniu.
- Tanto bez fałszywego ostrza może być bardzo kiepskim przebijakiem z powodu mocnego czubka i ostrego kąta natarcia krawędzi tnącej na przebijaną powierzchnię.

Komentarz poza-testowy Verca.

No to słówko na koniec. Jeśli już chcecie kupić Gripa i nie wiecie jakiego, a w dodatku nie macie specjalnych wymagań co do wytrzymałości czubka, to kupcie tego, który Wam się najbardziej podoba. Ot różnice są spore ale nie aż tak istotne jak sie może wydawać.
Co więcej, w mojej opinii nie warto czaić się i sporo dopłacać do Rittera jeśli ma to być wasz pierwszy Grip. Oczywiście klinga jest bajeczna ale w praktyce można się spokojnie obejśc 550 czy 551.
550HG jest genialnym chlastaczem i jeśli wasz Grip ma ciąć, bierzcie brzytewkę i nie starajcie się na siłę zaopatrzyć w "zapas mocy", którego może nigdy nie wykorzystacie. Zasadniczo nawet ta wersja będzie o niebo lepszym nożem do ciężkiej pracy niż nie jeden mocniejszy folder z racji słynnej Gripowej ergonommii.
Po głębszym przemyśleniu boli mnie wycofanie 550 z produkcji. Jednak był to genialny projekt a co ważne wyjątkowo uniwersalny nóż. 550HG jest już produkcją wyspecjalizowaną. Jeśli miałbym sobie zażyczyć jakiejś innej wersji Gripa byłby to
Na koniec gorąco zachęcam do bliższego zapoznania się z Gripem Tanto, który jest wybitnie niepopularny w Polsce a szalenie wart uwagi.

Pozdrawiam :)

Od lewej: 550, 551,Ritter, 550HG, Tanto.




Czubeczki:





Jakieś tam

Jest piękny  8D

Wasz oddany...


XkondorX

Dziekuje verc :* Teraz wiem, ze nie potrzebuje zowu Rittera ;-)

The true rebels always walk alone anyway.

DonCipcio

Pięknie!!! Gratuluję - Samozwańczy, Najwyższy Kapłanie Zakonu Griptiliana

Szkoda mi tylko, że nie ma tu w testach Gripka z D2  ;P

...złodziej i pijak, bo każdy pijak to złodziej!
Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję
SPRZEDAM

Vercengetoryx

Cytat: DonCipcio w 25-11-2007, 18:30:11

Szkoda mi tylko, że nie ma tu w testach Gripka z D2  ;P

To chodziło o formę a nie stal :)
Swoją drogą mam nadzieję najpóźniej na wiosnę i takiego potestować :)

XkondorX

The true rebels always walk alone anyway.

Mikko

Kurcze nawet nie wiem kiedy to przeczytałem. Teraz musisz zrobić test mini Gripów ;)


vrtel


Vercengetoryx

Dzięki za miłe słowa :)
No ale dawać też krytykę, bo jak inaczej mogę lepiej pisać dla Was :) (przeca dla siebie tego nei piszę  ;P )
Od siebie dodam, że postaram się kiedys o lepsze fotki a jutro poprawię w tekście literówki :)

Cytat: XkondorX w 25-11-2007, 18:33:50

... A jak sie sprawuja zabki?

A napisałem o tym niedawno w NB :)
Jednym słowem: rewelacja.


Mikko

Proponuje wrzucić w jeden temat Twój test, recencje Gripa, którą napisałeś poprzednio i filmiki o axisie. I wszystko podkleić ;)


rybak

Juz lecem, zara bedzie podklejone.

Calkiem niezly kawal roboty odwaliles, a tak BTW to czuje, ze chyba bede sobei musial jednak sprawic to tanto... ;)

Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

Vercengetoryx

To zaszczyt  widzieć swojego nicka w podklejonych tematach :grin:
Tylko ja bardziej bym widział tam testy axisa i filmiki z nich niż opis Gripów :) (który może sobie spokojnie gdzieś tam w archiwum leżeć)


mgr_scout

Czyli wychodzi, że Ritter nie jest tak idealny jak by się wydawało...

Chcę być dezerterem, który ma szansę powodzenia
KNAKiŁ
KKK - Kelly Kettle Klan
CZUJ-DYM!
Jak mawia trener Piechniczek ,,Skończyła się szatnia – zaczęła się trawa."

DonCipcio

#12
Cytat: Vercengetoryx w 25-11-2007, 18:33:23

To chodziło o formę a nie stal :)
Swoją drogą mam nadzieję najpóźniej na wiosnę i takiego potestować :)

wiem, wiem - ale stal pewnie też wpływa na testy  ;)

edit:
jednak 550 RULEZ  :shy:

...złodziej i pijak, bo każdy pijak to złodziej!
Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję
SPRZEDAM

rybak

Cytat: mgr_scout w 25-11-2007, 18:57:25

Czyli wychodzi, że Ritter nie jest tak idealny jak by się wydawało...

Nie ma noza idealnego - no, oprocz 550 ;)

Ma swoje niezaprzeczalne zalety, ale ma tez jak widac pare wad. Ja juz swojego nie mam i sam w to nie wierze ;)

Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

mgr_scout

Ach! Tak mój ideał legł w gruzach.. Vec! Zniszczyłeś me marzenie!  :heart: :dead: :heart:

;P ;P ;P

Chcę być dezerterem, który ma szansę powodzenia
KNAKiŁ
KKK - Kelly Kettle Klan
CZUJ-DYM!
Jak mawia trener Piechniczek ,,Skończyła się szatnia – zaczęła się trawa."

vrtel

Jak dla mnie Ritter wypadł bardzo dobrze, szkoda że cena jest jaka jest

HG faktycznie jest delikatny (KT, czubek) ale w kuchni pracuje mi się nim bardzo fajnie (cięcie słoniny, kiełbasy, warzyw, sera), świeże gałązki też struga/ścina bardzo sprawnie, do czegoś twardego wolę go nie używać, są lepsze noże "w teren".

Jako EDC? Zależy kto co najczęściej nożem robi.

Test utwierdził mnie w przekonaniu, że muszę sobie sprawić folder z płaskim szlifem i niekoniecznie musi to być Griptilian.


TDK

#16

Ciekawe jest to, że Grip 550 wypadł najsłabiej, mimo że był polecany dość powszechnie jako "jedynie słuszny" (no, może po Ritterze). Dobrze to świadczy o obiektywizmie Verca.
Dobrą średnią Gripa w Gripie stanowi 551, który w żadnej kategorii nie uzyskał ostatniego ani pierwszego miejsca.
Dzięki za test!


TDK

Cytat: XkondorX w 25-11-2007, 18:23:02

Dziekuje verc :* Teraz wiem, ze nie potrzebuje zowu Rittera ;-)

Dlaczego? Ma najlepszy wynik.


mgr_scout

#18

TDK - jak czytasz wyniki?

550 49
Ritter 33

550 zdobył największą liczbę punktów, a Ritter najmniejszą...

A zastanawia mnie jeszcze fakt, że do zdobycia było 70 pkt... a żaden nie przekroczył 50 pkt.

Chcę być dezerterem, który ma szansę powodzenia
KNAKiŁ
KKK - Kelly Kettle Klan
CZUJ-DYM!
Jak mawia trener Piechniczek ,,Skończyła się szatnia – zaczęła się trawa."

Stumpień

ale to napewo są punkty??
mi sie wydajne że miejsa tzn 1 najlepiej 5 najsłabiej
czyli ten co ma mniejszą sumę wypada lepiej

Cytat: Jakiś ważny profesor w 29-04-2008, 13:38:18
[...] każdy prawdziwy facet musi mieć swój nóż bo bez noża to ciota a nie mężczyzna.