Autor Wątek: Mój Herbertz  (Przeczytany 9796 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Mój Herbertz
« dnia: 01-03-2008, 09:33:47 »
Okiem laika...

Ponieważ nie samymi Benchmade’ami, Spyderco itp. Świat stoi (że nie wspomnę o już customach), może tak dla odmiany coś z niższej półki.
Być może się komuś to przyda  :)
Nie znam się na nożach (zaznaczam z góry, wybaczcie brak fachowego słownictwa), tak więc to będzie jedynie subiektywna opinia wieloletniego użytkownika noża niezbyt poważanej u nas marki (przynajmniej nikt się specjalnie nie chwali posiadaniem noża tej firmy). Był to mój pierwszy „firmowy” nóż składany, kosztował mnie
60 zł (było to dla mnie wtedy bardzo dużo pieniędzy), a zakupu dokonałem tak z 10 lat temu (jeśli dobrze pamiętam) i do połowy 2007 roku używałem go jako EDC.
 
Mowa o folderku firmy Herbertz Solingen, model 259910.

Takim właśnie:
  

Dane techniczne (według producenta)

Długość całkowita: 17,5cm
Waga: 99 g
Długość głowni: 7,5 cm
Długość rękojeści: 10 cm
Materiał głowni: stal nierdzewna
Materiał rękojeści: aluminium z wstawkami z elastomeru

Dane dodatkowe:

Grubość głowni: 2 mm
Szerokość rękojeści: od 1,2 do 2 cm (rękojeść zwęża się w kierunku głowni)

W rzeczywistości nóż jest dłuższy o 0,5 cm (głownia o 2 mm, rękojeść o 3 mm) – do pomiaru użyłem specjalistycznego narzędzia firmy „Tirolpi” (linijka o długości 20 cm)

Słowem wstępu

Firma „Herbertz” została założona w 1956 r. w Solingen (Niemcy). Poza sprzedażą noży pod własnym szyldem zajmuje się także obrotem nożami innych producentów. Handluje także między innymi: sprzętem do szermierki, łukami, wyposażeniem do bilardu, gry w strzałki i przyborami wędkarskimi.
Szeroki zakres...

Wygląd, jakość i  estetyka wykonania

Oczywiście to, co się komu podoba, to jak najbardziej rzecz gustu (który jak wiadomo nie podlega... itd.). Mnie się podobał, chociaż oczywiście widziałem setki ładniejszych noży.
Na zdjęciu w katalogu producenta wygląda jednak zdecydowanie lepiej niż „na żywo”, co niespecjalnie powinno dziwić, wszak każda firma ma swój wydział propagandy (jakoś się to fachowo nazywa).
Na przykład: śruba mocująca głownię (pivot) na zdjęciu wygląda na stalową,
w rzeczywistości jest mosiężna (wygląda to średnio). Kołek także jest mosiężny (stalowy wyglądałby zdecydowanie lepiej). To oczywiście duperele, ale niewątpliwie oka nie cieszą.
Co do estetyki wykonania.
Ogólnie nie można mieć większych zastrzeżeń, chociaż...
Krawędzie wkładki elastomerowej nie są dokładnie wyrównane, co na styku z rękojeścią sprawia wrażenie, że linia jest delikatnie „poszarpana”. Otwór w który wchodzi pivot jest kiepsko obrobiony, a sama śruba jest najzwyczajniej w świecie tandetna i brzydka. „Blaszka” liner lock’a jest zbyt „wysoka” i delikatnie wystaje przy otwartym nożu, co zbyt wrażliwszym użytkownikom może przeszkadzać (chociaż ułatwia to zamykanie noża). I na koniec. Jedna z okładzin jest „zintegrowana” ze spacerem (taka jest konstrukcja noża, jej zakończenie służy także za blokadę głowni w pozycji otwartej), a jej wykończenie, zarówno od strony ostrza (przy zamkniętym nożu) jak i na grzbiecie pozostawia trochę do życzenia. Są to drobiazgi, ale mnie osobiście drażnią. W końcu  „Herbertz” to firma z tradycją i oficjalnie szczyci się jakością swoich wyrobów (nawet tych tańszych).
Byłbym zapomniał...
Klips. Wybrałem ten nóż z oferty katalogu „Błękitni” (takie tam „mydło i powidło”, od pralek po wibratory) i w opisie produktu widniał klips (na zdjęciu go nie było). Cóż... Po otwarciu opakowania z nożem okazało się, że klipsa nie ma. Wydaje mi się, że w ogóle nie był przewidziany do tego noża. Nie za bardzo mogłem odnaleźć miejsce, w którym mógłby być przytwierdzony. W elastomerze i częściowo w rękojeści (z każdej ze stron) jest otwór, który wygląda ja dziurka na linkę, z tym że nie jest przelotowy (ani też nagwintowany), po prostu sobie jest. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś wpadł na pomysł by mocować klips „na wcisk” jakimś np. „pseudopinem”? W każdym razie nie zgłaszałem reklamacji.


 

  

Ergonomia i obsługa

Rękojeść zwęża się ku linii styku z głownią i jest to dość znaczna i wyczuwalna różnica (od 2 do 1,2 cm). Silnie opada też ku końcowi (to akurat zaleta).
Śmiało mogę powiedzieć, że jest wygodna i dobrze leży w dłoni (grubość jest w moim przypadku zaletą), przeszkadzać może jedynie ta nieszczęsna, zbytnio wysunięta „blaszka” liner lock’a (lekko uwiera w palec wskazujący).
Sama blokada jest niezawodna. Absolutnie nie mam żadnych zastrzeżeń.  
Otwieranie noża to już inna historia.
Pomimo tego, że kołek jest „wysoki”, grubość rękojeści sprawia, że chowa się on całkowicie, ponadto wcięcie pod niego (trudno to nazwać wcięciem pod palec wskazujący) jest zbyt małe i kołek zbytnio przylega do rękojeści.  Obie te rzeczy sprawiają, że aby otworzyć ten nóż, należy silnie „naprzeć” na kołek końcem kciuka (otwarcie go opuszką palca jest niezwykle niewygodne i może człowieka szlag trafić, więc lepiej nie próbować).
Zamykanie przebiega bezproblemowo.
Niezwykle natomiast drażniła mnie jedna rzecz. Blade play (nieduże, ale zawsze).
W zależności od częstotliwości „klikania” musiałem dokręcać śrubę nawet codziennie, przy czym blade play znikało tylko wtedy, gdy śruba była przykręcona tak mocno, iż uniemożliwiała otworzenie noża.
Irytujące.  :mad:



Praca i po...

Używałem tego noża praktycznie wyłącznie do drobnych prac.
I tak. Przygotowanie sobie posiłku przy jego pomocy nie sprawia problemów. Szlif płaski (choć niezbyt wysoki) w połączeniu z cienką głownią powoduje, że krojenie warzyw i owoców to żaden wysiłek (nie wyciskał z ust słów wulgarnych, co akurat jest rzadkością w moim przypadku), w ogóle krojenie czegokolwiek z tematyki „pożywienie” (kości nie próbowałem). Oczywiście rozkrojenie bułki czy ukrojenie skibki chleba ze względu na niezbyt imponującą długość głowni odbywa się
„na okrętkę”. Rozsmarowanie czegokolwiek na chlebie także nie sprawia większych trudności, pomimo ostrego i wąskiego „czubka”.
Wiadomo, ze nie ma to jak noże kuchenne, ale w warunkach „polowych” naprawdę grzechem byłoby narzekać w przypadku tego nożyka.
Struganie patyków, obrabianie kory, przycinanie sznurków, a nawet wykładziny było miłe, przyjemne i w ogóle.
Natomiast zawód przeżyłem gdy spróbowałem wyciągnąć zszywkę z plastiku (podczas rozpakowywania rolety okiennej)... czubek się wygł... no wygł się i już (chociaż nie ułamał), a ja straciłem wiarę w możliwości mojego noża (ten brak zaufania pozostał mi już do końca). Bardzo wrażliwy jest na uszkodzenia, nie polecam np. podważania czegokolwiek, z drugiej jednak strony logicznym jest, że nóż ten nie jest przeznaczony do rąbania, wyłamywania drzwi, aktywnej rozbiórki mebli (w ramach odreagowania), wyłupywania itp. To delikatne narzędzie do cięcia. Kroiłby bajecznie, gdyby posiadał szlif pełen płaski, ale to by go jeszcze bardziej osłabiło (hmm... :?).
Ostrzenie nie nastręcza trudności. Używałem do tego celu zwykłego pręta do ostrzenia noży kuchennych, chwilami osełki i nie narzekałem (o Trianglach i innych samoostrzących i wszystkorobiącychzaciebie ostrzałkach nie miałem zielonego pojęcia). Przy wykonywaniu prac, o których pisałem powyżej, nie zauważyłem, by nóż tępił się specjalnie szybko.
Nigdy mi nic w nim przez ten czas nie zardzewiało, ale tutaj akurat nie jestem miarodajny. Najdalej po pięciu sekundach od zakończenia jakiejkolwiek pracy nożem lecę go umyć i dokładnie wycieram (mam lekką obsesję na tym punkcie  :D).

Konkluzja

Jak już napisałem powyżej. Jest to nóż przeznaczony wyłącznie do drobnych prac, nazwałbym go nożykiem „biurowym”. Zrobić sobie jedzonko, ostrugać patyczek, korę, obrać jabłuszko - nie stanowi to dla niego wyzwania. Jeśli ktoś szuka czegoś niedrogiego do takich celów, to ten nożyk może być (wciąż jest w ofercie firmy, aktualna cena to: 12,20 euro).
Używałem go przez ładnych kilka lat i byłem z niego zadowolony (jedyne, co się w nim „zepsuło” to to, że puścił klej i elastomer zaczął miejscami odchodzić – „Kropelka” i po sprawie). Wystarczał mi w zupełności. Nie znałem wtedy superbajeranckichmagawypasionych noży za kupę kasy i na moje codzienne potrzeby ten był dobry. Być może był to stan, który można by określić jako „szczęśliwość ignoranta”  :)

Jednak z perspektywy czasu i „mania możliwości obmacania” kilku innych noży wolałbym poczekać i uzbierać pieniążki na coś konkretniejszego. Z różnych względów. Wzrósł mi poziom estetyki „nożowej”, wymagania itp.
Krótko. Dzisiaj nie kupiłbym tego noża po raz wtóry. Poza tym, że zmieniło mi się podejście do noży w ogóle, to najzwyczajniej w świecie ten model przestał mi się podobać.  :)

Ps. Oczywiście jak zaznaczyłem na wstępie, to tylko subiektywna opinia dyletanta.  :)


Elastomer – polimer o elastyczności gumy. Materiał odporny na rozciąganie, a także na ścieranie i wysoką temperaturę („Encyklopedia noży” A.E. Hartink)

Zdjęcia w tekście autorstwa Jumbo (Dziękuję  :*)

Dane na temat firmy zaczerpnąłem z „Encyklopedii noży” autorstwa Anton E. Hartink


Janusz Łangowski
« Ostatnia zmiana: 23-03-2010, 23:07:34 wysłana przez Ypoznan »
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline u99

  • Opinii: (191)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 9414
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #1 dnia: 01-03-2008, 10:26:04 »
Całkiem sympatyczna recka�  :shades:. Szczerze gratuluję i dzięki za wykonaną robotę�  :shy:. Duży plus za to, że mimo niewątpliwie emocjonalnego stosunku do tego kozika uczciwie opisałeś jego wady�  :].
Oczywiście sformułowanie "okiem laika" to pewnie żart lub jakiś termin okulistyczny�  ;> (może Alek wyjaśni doświadczalnie co masz z tym okiem ;P). Nawet źródła opisał i o autorze fotek nie zapomniał...�  :kopara: Czapki z głów - i to nie tylko dlatego, że dzisiaj strasznie wieje�  :D

ps. Pecado może warto wrzucić na stronę główną�  :*
*********************************************

Offline Fauxpas

  • Opinii: (89)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 947
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #2 dnia: 01-03-2008, 14:18:45 »
Dziękuję bardzo za tę recenzję jest naprawdę bardzo ciekawa, ale również  odpowie na wiele pytań niektórych "nowych" pytających czy warto nabyć Herbertza, jak również pokrywa się w około 90% z moimi doświadczeniami z produktami tej firmy.

Mogę potwierdzić, to co napisałeś,  że blade play w moim nożu jest tragiczny, a śruba pivota ma dwie opcje
1. dokręcenie tak, że nie da się otworzyć,
2. nóż daje się otworzyć, ale ostrze lata na wszystkie strony, a śruba wykręci się po paru godzinach,

Jedyna różnica to blokada, u mnie przy pierwszej próbie wykonania spinewhack skończyło się tym, że liner się zwinął do tego stopnia, iż teraz nie da się nawet zamknąć noża.

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #3 dnia: 01-03-2008, 19:15:54 »
Duży plus za to, że mimo niewątpliwie emocjonalnego stosunku do tego kozika uczciwie opisałeś jego wady  :].
Oczywiście sformułowanie "okiem laika" to pewnie żart lub jakiś termin okulistyczny  ;> (może Alek wyjaśni doświadczalnie co masz z tym okiem ;P). Nawet źródła opisał i o autorze fotek nie zapomniał...  :kopara: Czapki z głów - i to nie tylko dlatego, że dzisiaj strasznie wieje  :D


Starałem się być obiektywny  :)
"Okiem laika" - jak najbardziej adekwatny podtytuł  :)

Do napisania tej recenzji nakłonił mnie Jumbo (dzięki Dziubku za motywacje) i podpowiedział (bez sugerowania), że dobrze byłoby napisać we wstępie coś na temat firmy i umieścić źródło, także po prostu posłuchałem mądrzejszego ;)
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline u99

  • Opinii: (191)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 9414
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #4 dnia: 01-03-2008, 19:55:26 »
Tylko bez nadmiernej skromności Januszku bo wezwiemy Straż Miejską albo inny SWAT�  ;P
ps. a poważnie to zasłużyłeś na pochwałę z wpisem do akt�  :]
*********************************************

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #5 dnia: 01-03-2008, 20:06:18 »
Dziękuję :)
Obawiałem się, że recenzja noża firmy, która jest raczej mało poważana nikogo nie zainteresuje (chociaż przychylam się do zdania Jumbo, że takie też są potrzebne). Starałem się opisać wszystkie zauważone wady i zalety, nie nakłaniać, ani też nie zniechęcać nikogo do zakupu wytworów firmy Herbertz - nie wiem, czy mi się udało zachować obiektywizm.
Niestety jak widzę (sądząc po ilości pytań i komentarzy), recenzje noży z niższej półki cieszą się znikomym zainteresowaniem.

Ciekawostka:
Znajdź 10 szczegółów, które różnią te dwa produkty  :D
http://www.boker-magnum.pl/main.php?co=showdir&id=526
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline zakuty

  • Opinii: (14)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 1103
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wracam. Powoli.
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #6 dnia: 01-03-2008, 20:55:55 »
...
Niestety jak widzę (sądząc po ilości pytań i komentarzy), recenzje noży z niższej półki cieszą się znikomym zainteresowaniem.
...
Ale to nie znaczy, że nikt Cię nie docenia :D
Częściowo odpowiedź IMO zawiera się w „niższości” tej półki.
To często nasze pierwsze „markowe” noże, kupione bądź podarowane. Na pewno przyda się jako odniesienie dla pytających „Czy warto kupić tego Herbertza”, tylko, że trudno się przy nich ślinić ;)
Paranoja w małych dawkach nie szkodzi zdrowiu. A wręcz jakby przeciwnie...

Offline Fauxpas

  • Opinii: (89)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 947
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #7 dnia: 01-03-2008, 21:49:15 »
Niestety jak widzę (sądząc po ilości pytań i komentarzy), recenzje noży z niższej półki cieszą się znikomym zainteresowaniem.

Owszem, nie ma zbyt wielu zainteresowanych, jednak sądzę, że wynika to w dużej mierze ze znacznego zmanierowania użytkowników naszego. nomen omen, drogiego forum.

Jeśli będzie więcej recenzji tanich noży jest spora szansa, że ktoś mając zamiar kupić taki nóż poszuka o nim wpierw informacji, a wówczas trafi do nas. Wówczas może zainteresuje się czymś droższym lepszym lub tanim, ale niekoniecznie szajsem.

Cytat: ypoznan
Ciekawostka:
Znajdź 10 szczegółów, które różnią te dwa produkty  biglaugh
http://www.boker-magnum.pl/main.php?co=showdir&id=526

Przyznam, że chętnie przeczytałbym porównanie tego herbertza z magnumem. Czy to tylko wygląd jest podobny czy też pochodzą spod tych samych żółtych rączek na jednej linii produkcyjnej.
« Ostatnia zmiana: 01-03-2008, 21:57:02 wysłana przez Fauxpas »

Offline Jumbo

  • NTN
  • Opinii: (86)
  • *
  • Wiadomości: 9064
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #8 dnia: 01-03-2008, 21:52:16 »
Jasiu, ładna recka i wiesz o tym. Potraktuj to jako początek kolejnych recenzji, do których zamierzam Cię zmuszać.
Wielkopolski Klub Miłośników Noży
Arma Virumque Cano
opiewam oręż i męża
Zdjęcia z gór

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #9 dnia: 02-03-2008, 08:25:55 »
Ale to nie znaczy, że nikt Cię nie docenia :D
Częściowo odpowiedź IMO zawiera się w „niższości” tej półki.
To często nasze pierwsze „markowe” noże, kupione bądź podarowane. Na pewno przyda się jako odniesienie dla pytających „Czy warto kupić tego Herbertza”, tylko, że trudno się przy nich ślinić ;)

Wiesz... nie chodziło mi o to, by mnie ktoś zagłaskał z wdzięczności, bo zdarzyło mi się coś tam napisać, tylko o to, że właśnie w dyskusji z na naszym spotkaniu, o którym wcześniej wspomniałem, pojawił się wątek dotyczący sensu pisania recenzji tego typu noży, i chodziło mi właśnie o to, czy ktoś będzie miał ochotę się w ogóle z tym zapoznać :)


Jeśli będzie więcej recenzji tanich noży jest spora szansa, że ktoś mając zamiar kupić taki nóż poszuka o nim wpierw informacji, a wówczas trafi do nas. Wówczas może zainteresuje się czymś droższym lepszym lub tanim, ale niekoniecznie szajsem.


Cóż... tak do końca to nie nazwałbym tego Herbertza szajsem. Jak napisałem w recenzji, używałem go przez ładnych kilka lat i skłoniłbym się do założenia, że na początek może być, zwłaszcza, jeśli ktoś ma znacznie ograniczone możliwości finansowe. Teraz jego cena kształtuje się w granicach 50 zł, czyli niezbyt wiele - poza tym w porównaniu do chińskich "cacuszek", które można nabyć za nieznacznie mniejszą kwotę to różnica w klasie tych produktów jest jednak znaczna i zauważalna :)
...oczywiście ważne jest jakiego noża się szuka i jakie będzie jego zastosowanie :)


Przyznam, że chętnie przeczytałbym porównanie tego herbertza z magnumem. Czy to tylko wygląd jest podobny czy też pochodzą spod tych samych żółtych rączek na jednej linii produkcyjnej.

No niestety w tym przypadku nie pomogę. Znalazłem ten nożyk przypadkowo, buszując w internecie. Wydaje mi się, że to może być to samo (weź pod uwagę, że "Herbertz" handluje także nożami innych firm), tylko występuje pod innym szyldem. :)

...do których zamierzam Cię zmuszać.

Domyślam się  ;)
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline Fauxpas

  • Opinii: (89)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 947
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #10 dnia: 02-03-2008, 08:58:30 »
Cytat: ypoznan
Cóż... tak do końca to nie nazwałbym tego Herbertza szajsem. Jak napisałem w recenzji, używałem go przez ładnych kilka lat i skłoniłbym się do założenia, że na początek może być, zwłaszcza, jeśli ktoś ma znacznie ograniczone możliwości finansowe. Teraz jego cena kształtuje się w granicach 50 zł, czyli niezbyt wiele - poza tym w porównaniu do chińskich "cacuszek", które można nabyć za nieznacznie mniejszą kwotę to różnica w klasie tych produktów jest jednak znaczna i zauważalna smile
...oczywiście ważne jest jakiego noża się szuka i jakie będzie jego zastosowanie smile

Przesadziłem z określeniem "szajs", patrzyłem zbyt przez pryzmat mojego własnego herbertza, który niestety jest szajsem :mad:

Cytat: ypoznan
No niestety w tym przypadku nie pomogę. Znalazłem ten nożyk przypadkowo, buszując w internecie. Wydaje mi się, że to może być to samo (weź pod uwagę, że "Herbertz" handluje także nożami innych firm), tylko występuje pod innym szyldem. smile

Prawdę mówiąc raczej wolałbym, aby któryś z naszych modów ładnie uśmiechnął się do użytkownika kunbo reprezentującego firmę TOGO, która to właśnie sprzedaje pokazanego przez Ciebie Magnuma. Może, firma byłaby miła i przekazała Ci do testów porównawczych również swój produkt. :)


Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #11 dnia: 02-03-2008, 09:05:03 »

Prawdę mówiąc raczej wolałbym, aby któryś z naszych modów ładnie uśmiechnął się do użytkownika kunbo reprezentującego firmę TOGO, która to właśnie sprzedaje pokazanego przez Ciebie Magnuma. Może, firma byłaby miła i przekazała Ci do testów porównawczych również swój produkt. :)



Pewnie im nie zależy (firmie) :)
Obstawiałbym mimo wszystko opcję, że to jest to samo :)
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline Jumbo

  • NTN
  • Opinii: (86)
  • *
  • Wiadomości: 9064
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #12 dnia: 03-03-2008, 23:11:35 »
Pewnie im nie zależy (firmie) :)
Obstawiałbym mimo wszystko opcję, że to jest to samo :)

Nie obstawiaj, tylko napisz, zagadaj i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Wielkopolski Klub Miłośników Noży
Arma Virumque Cano
opiewam oręż i męża
Zdjęcia z gór

Offline deer hunter

  • Opinii: (5)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 533
  • Płeć: Mężczyzna
  • jelonek
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #13 dnia: 04-03-2008, 22:27:43 »
Podoba mi się ta recka z dwóch powodów: pierwsze, że jest dobrze napisana, drugie - że opisuje nóż, który dla wielu, przyzwyczajonych obecnie do klasy Microtech etc. jest zwykłym szajsem. Wiadomo, że obecnie rynek "nożowy" jest o wieele bardziej rozwinięty niż w czasie, kiedy Jasiu kupił swój nóż ale co ważne używał go przez kilka lat, jest zadowolony, ma do niego sentyment - i przeczytałem to z przyjemnością. Moim pierwszym nozem "firmowym" obok Vicka i Gerlacha mysliwskiego był właśnie też Herbertz zakupiony  chyba z 9 lat temu. Dałem go komuś, kto używa go do dziś dzień i jest zadowolony. Potem miałem spręzynowego, który doczekał się pimpu Guldana (http://www.knives.pl/forum/oglne/herbertz.0.html) (Guldan sam wyznał, że miał identycznego :D) Dziś, kiedy przez ręce przeszły rózne składaki człowiek może być wybredny ale kiedyś .. ehh sentyment się we mnie odezwał...
10/10 punktów za to się Jasiu nie przejmował, że nie jest to nóż high end  i fajną reckę napisał :)
Bywa, że najlepszy nóż  to ten, który akurat masz przy sobie

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #14 dnia: 05-03-2008, 10:17:19 »
Nie obstawiaj, tylko napisz, zagadaj i zobaczymy co z tego wyjdzie.

Napisałem :)

Ps. Dziękuję Jelonku  :*
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline demon

  • Nóż w wodzie.
  • Opinii: (49)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 9096
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mój nóż jest częścią mnie - tą lepszą częścią ...
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #15 dnia: 05-03-2008, 11:05:02 »
Miałem identyczny model. Sporo ze mną przeszedł - przemyciłem go do ambasady USA w plecaku, który kapo prześwietlił w "wielkiej maszynie prześwietlającej" - skradziony razem z samochodem :D
Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Purple czy Ceppelini?

Offline Fauxpas

  • Opinii: (89)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 947
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #16 dnia: 05-03-2008, 12:55:51 »
Miałem identyczny model. Sporo ze mną przeszedł - przemyciłem go do ambasady USA w plecaku, który kapo prześwietlił w "wielkiej maszynie prześwietlającej" - skradziony razem z samochodem :D

 :kopara: ,że mówisz iż wszedłeś w jego posiadanie wraz z samochodem? Mam rozumieć, że zależało Ci tak bardzo na nożu, że aż musiałeś zabrać również "opakowanie"?

wiem, wiem, chodzi o Twoją Puntatę. Głupawka mnie dziś wzięła.

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #17 dnia: 05-03-2008, 13:32:59 »
Miałem identyczny model. Sporo ze mną przeszedł...

I jakie wrażenia?  :)
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #18 dnia: 10-03-2008, 09:05:03 »
Zgodnie z sugestiami (w tym tymi otrzymanymi na pw) skontaktowałem się z Kunbo z firmy "Togo" (chodziło o uzyskanie do "testów porównawczych" noża firmy "Magnum", tego, który jest taki podobny do opisywanego Herbertza).  :)
Napisałem post z zapytaniem do Kunbo będąc przekonanym, iż pozostanie on bez odpowiedzi bądź, że otrzymam natychmiastową odpowiedź odmowną (łatwo się domyślić dlaczego). I tu się pomyliłem. Nie zdradzając szczegółów transakcji powiem tylko, że będę miał okazję porównać oba noże - wrażenia z pewnością Wam opisze.   :D
Chciałbym podziękować serdecznie Kunbo za poważne potraktowanie mojej osoby (co bardzo sobie cenię), szybką i treściwą odpowiedź, w ogóle za to, że odpowiedział (chociaż przecież nie musiał) oraz niezwykle miłą rozmowę.  :)
Jeśli firma "Togo" i Kunbo do każdego podchodzą w taki sposób (a nie mam powodów by w to wątpić), to mogę wam ich tylko gorąco polecić.
Jachu

Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline demon

  • Nóż w wodzie.
  • Opinii: (49)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 9096
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mój nóż jest częścią mnie - tą lepszą częścią ...
Odp: Mój Herbertz
« Odpowiedź #19 dnia: 10-03-2008, 13:12:07 »
> I jakie wrażenia?

Pamiętam, że kosztował 70 zł - fortunę w tamtym czasie, tępił się momentalnie, kołek ciął palec jak, żyletka, okładki musiałem oderwać i porządnie przykleić, ale blokada trzymała pewnie, w ręce leżał poprawnie, lekki niezmiernie ...
Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Purple czy Ceppelini?