Reklama

Nóż z gór czyli Fjellkniven od Helle - prawie jak recenzja

Zaczęty przez Mario, 08-06-2008, 01:28:49

Mario

Jako że zbliżał się okres mrozów i śniegów a za oknem tylko chlapa i błoto postanowiłem intensywniej poczuć zapach mroźnej północy....
Oczyma duszy przeniosłem się więc w okolice ogromnych lasów i pokrytych śniegiem gór Norwegi.
Właśnie tam, wśród tych chłodnych fiordów północy ma swoją siedzibę produkująca od 75 lat typowo skandynawskie noże firma Helle.
I właśnie noż tej firmy postanowiłem sobie zakupić.
Biorąc pod uwagę fakt, że miał to być mój pierwszy "skandynaw" zastanawiałem się kilka dni nad wyborem konkretnego modelu.
Z założenia miało to być coś niedużego, no i oczywiście raczej z dolnej półki oferowanych produktów.
Już tłumaczę czemu z niższej półki.
Helle zasadniczo w swych klingach używa dwóch rodzajów stali:
- sandvik 12C27,
- bliżej nie zidentyfikowany 3-warstwowy laminat ze stali nierdzewnej.
Cała reszta to już tylko wariacja kształtów oraz materiałów użytych do rękojeści.
A jako, że fajerwerki w tym nożu uznałem za raczej zbędne, wybrałem jeden z najtańszych modeli.

W końcu trafił do mnie....

Fjellkniven - czyli w luźnym tłumaczeniu nóż górski/nóż z gór.
Jest to projekt z 1994 roku autorstwa Helle i coś w nim musi być skoro wciąż jest w sprzedaży.
Jego "konkurentem" był Eggen ale Fjellkniven spodobał mi się bardziej.

Na początek suche dane techniczne:
Klinga: 3-warstwowy laminat ze stali nierdzewnej
Rękojeść: mazerowana brzoza
Pochewka: skórzana
Długość rękojeści: 105mm
Długość klingi: 100mm
Długość całkowita: 205mm

Odpakowałem paczkę i nagle wielki szok...
Noże nie sa już pakowane w te sławne tuby....  :kopara:
Obecnie jest to tylko zwykłe pudełko...
Chusty też nie ma  :frown:
(chyba chłopaki jadą po kosztach)
Jest za to malutki katalog produktów firmy.

Po wyjęciu z pudełka czas na obejrzenie zakupu.
Ładne, precyzyjne wykonanie choć na spasowanie elementów można ciut ponarzekać. Stalowy "bolster" pomiędzy rękojeścią a klingą jest niedokładnie spasowany i są dość spore szczeliny przez które woda i inne świństwa dostają się do środka rękojeści co jest absolutnie niedopuszczalne.

Klinga ładnie wypolerowana na lustro  :D
Szlif bardzo niski około 7mm a krawędź tnąca wyprowadzona na zero grind.
Rękojeść dobrze wykonana, "ciepła" i milutka w dotyku. (wciaż czuć ją milutkim drewienkiem) Wiem, to jest zboczenie ale ja czasem wącham nowe noże.
Fjellkniven idealnie leży w mojej łapce w każdym z możliwych chwytów.
Jestem zaskoczony bo nigdy, ale to nigdy nie podejrzewałbym że przebije właściwie wszystko co trzymałem.
Ergonomia jest naprawdę powalająca i zachwycająca.
Może jedno co, to na początku brakowało mi dziurki na jakąś linewkę lub inne fiździu piździu. Z czasem jednak doszedłem do wniosku, że dziurka jest całkowicie zbędna. Nóż jest za mały i za lekki by nim rąbać a jakieś przywieszki do niego są zbędne.

Pochewka w stylu typowo skandynawskim wykonana solidnie i estetycznie, a jedyne o co mógłbym się czepiać to "pętelka" przymocowana do pochewki jednym nitem.
Nie wiem jak dużo i jak długo to sie utrzyma, ale nie jest to dobre rozwiązanie...nit zbyt łatwo może puścić i szybko można stracić noż.
No ale póki jest, to można powiedzieć, że przez "szlufkę" przejdzie nawet najgrubszy pasek.
Nóż w pochewce trzyma się bardzo pewnie i mocno. Nie widzę możliwości by z niej wypadł. Za to do wyjęcia noża przydaje się druga ręka która trzyma pochwkę. Można też ciągnąć za noż do góry z nadzieją, że się szlufka nie urwie. Z czasem jednak nauczyłem się go zgrabnie wyjmować a i skórka lepiej się dopasowała.
Ta plama na pochewce to wytłoczony orzeł  :D



Przy pochewce też widać maluteńką niedoróbkę  ;P Nie jest to jakikolwiek błąd wpływający na użytkowość, po prostu okazało się, jedna część krawędzi pochewki wystaje za drugą i nie są równo docięte. Naprawdę drobiazg a do tego nie na całej lini.

Ogólnie wrażenia wizualne lepsze niż dobre.
Do tego warto zauważyć fakt, iż nóż jest bardzo lekki i wcale nie czuć go na pasku czy w łapce.

Czas na pierwsze testy.
Standardowo w przypadku nowego zakupu "pod nóż" idzie przedramie. Nóż goli, może nie w locie ale za to bez specjalnego wysiłku.
Na drugi ogień poszło pudełko w które zapakowany był mój zestawik.
W sumie też bez zaskoczenia bo Fjellkniven poradził sobie z tym bez problemów i nie można było odczuć żeby jakoś szczególnie się klinował.
Cięcia były płynne i lekkie.
Zdziwiłem się natomiast tym, że na ostrzu pojawiło się kilka rys od tektury... :dodge:
Okazuje się że stal użyta na "zewnątrz" opisywana jako Cr-Ni 18/8 jest cholernie miękka.
Wciąż w ogromnym szoku, nożyk przepłukałem i wziąłem się za jedzonko.
Na początek nadziewana chałka... :slini:
Ładnie pokrojone i posmarowane masełkiem smakowało wybornie.
Przy krojeniu brakowało kilku cm klingi jednak mimo to nóż ładnie się wgryzał w chałkę nie zgniatając jej. Choć faktem jest że kroiłem sobie takie 2cm kromki.  ;)
Potem miękkie jabłuszko dla córki. I tu juz pokazały się lekkie problemy związane najpewniej z niskim szlifem. Ukrojenie cienkiego plastereczka miękkiego jabłuszka okazało sie wręcz niemożliwe. Za to rzodkieweczkę kroi niczym żyletka. Podobnie sprawdzał się przy gruszkach. Rzekłbym, że byłem miło zaskoczony bo spodziewałem się, że jednak  będzie "rozłupywał". Pomidorka kroić, kroi ale też jakoś bez szczególnych zachwytów. Szczerze mówiąc to nie było tak żle, nie gniótł go, nie rozłupywał itp. po prostu trzeba było kroić ciut grubsze plasterki. Z kiełbachą również daje sobie radę.
Wiadomo, że są noże które sprawdzą się dużo lepiej ale raczej chodzi o to że ten też sobie w sumie dobrze radzie. Wszak wiadomo, że w domu nikt go raczej używać nie będzie a w terenie wiele można wybaczyć.
Chwilkę popracował też z mięskiem ale jakoś nie wzbudził zachwytów żony. Nie żeby narzekała, ale stwierdziła że nie jest rewelacyjny.

Póki co nożyk musiał poczekać na inne zabawy.
Ze wzgędu na sprawy przerózne czekał długo.
Ale gdy się doczekał to bawił się cudownie.
Ognisko, grill - nigdzie nie miał problemów i żadnych kompleksów. Z racji rozmiarów używany był tylko i wyłącznie do zadań dla niego przeznaczonych. Ciął, skrobał, obierał, strugał kijaszki. I naprawdę się przy tym świetnie bawiliśmy. Byłem bardzo mile zaskoczony. Myślę, że jakieś bardziej szczegółowe opisy strugania kijków są zbędne. Bo radził sobie naprawdę doskonale. Dosłownie wgryzał się w drewno. Zdarzyło się też ciąć jakieś szmaty z czym też nie miał problemów.
Niestety nie składało się tak żebym miał przy sobie aparat. A jak już się trafił to chwila wolnego dopiero pod koniec dnia była.

Nie mi oceniać, czy skandynawy to tylko noże z tradycją czy faktycznie są w czymś lepsze od innych.
Ja jednak jestem bardzo zadowolony z zakupu tego noża.
Bardzo sympatyczny stosunek cena/jakość.
To naprawdę dobry noż a do tego cholernie "klimatyczny"
Choć powiem jeszcze, że mimo wszystko jakoś średnio widzi mi się skórka i drewienko używane często w wilgoci i śniegu...
No ale jak to się mówi..."miliony much nie mogą się mylić"  :D

Na zakończenie szacuneczek dla firmy Togo od której dostałem w bonusie chustę Helle, dosłaną już po zakupie noża i po moich narzekaniach na jej brak.  ;)
Nie narzekałem za bardzo i nie prosiłem o to.

A na koniec jeszcze kilka fotek.


u99

Mario dzięki za wykonaną pracę  :D. Możesz sprawdzić grubość ostrza  :question:

ps. pytanie do kolegów z Poznania - czy identyczny nóż nie był przypadkiem testowany przez Jumbo w Otowie  :?

*********************************************

Ypoznan

Nie przepadam za tego typu nożykami, ale recenzja sama w sobie bardzo fajna. Gratulacje. :)

Cytat: u99 w 08-06-2008, 11:42:54

ps. pytanie do kolegów z Poznania - czy identyczny nóż nie był przypadkiem testowany przez Jumbo w Otowie  :?

Chyba nie...  :? Ten ma krótszą głownię...  :?
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

kangoo

Leń sie ruszył ,jak chce to może :) . Ale i tak zanim Ci uwierzę na słowo musisz jeszcze troszku popisać :D .

Byle nie o Sebenzie ,bo wszystko popsujesz   ;>

Fauxpas

Świetna robota Mario, gratulacje. :)

Chodzi za mną skandynaw chodzi i dojść nie może, zastanawiałem się długo właśnie nad jakimś modelem Helle, ale skoro nie pakują już w tuby i chusty nie dają to raczej popatrzę na inną firmę ;)


Mario

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 11:58:10

Nie przepadam za tego typu nożykami, /.../

Ja też nie przepadałem.
Były wręcz bleee  ;-)

Ale jakoś mnie naszło przypadkiem. A jak już zacząłem się nim bawić i używać bardzo, ale to bardzo zyskał w moich oczach.


kangoo

Zapomniałbym ,pisałeś o ergonomii .Faktycznie skandynawy biją na głowę jeśli chodzi o wygodę chwytu wszystko co człowiek wydumał . Dostałem na zlocie od Verca takiego plasticzaka z tradycyjną rękojeścią tyle ,że nie z tradycyjnych materiałów .Kurcze klei sie do łapy jak kłamstwo do polityka .


u99

Cytat: MC Mario w 08-06-2008, 12:22:11

A jak już zacząłem się nim bawić i używać bardzo, ale to bardzo zyskał w moich oczach.

...ale przy okazji dasz radę zmierzyć grubość ostrza  ;> tak wiem powtarzam się  ;P, ale jestem ciekawy i myślę poważnie o pewnym Helle  :*

ps. masz rację Janusz, sprawdziłem i to był Helle Jegermester  :shades:

*********************************************

rybak

Cytat: MC Mario w 08-06-2008, 12:22:11

Ja też nie przepadałem.
Były wręcz bleee  ;-)

Ale jakoś mnie naszło przypadkiem. A jak już zacząłem się nim bawić i używać bardzo, ale to bardzo zyskał w moich oczach.

:shy:

:shades:

Taki krotki komentarz chcialem tylko dolaczyc.

Dzieki za opis, a propos "blizej niezidentyfikowany laminat" to gdzies juz wklejajem przekroj klingi, oprocz tego byly tez nawet chyba oznaczenia stali na forum podane.

Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

Mikko

Fajny nożyk, zdecydowanie fajniejszy od tego czarnego co tam leży. ;)


Ostap

Recka naprawde fajna :) Ale nożyk oprócz tradycji, leżenia na półce i innych celów kolecjonerskich jakos do mnie nie przemawia  :/


Krug

Cytat: Ostap w 08-06-2008, 14:32:06

Recka naprawde fajna :) Ale nożyk oprócz tradycji, leżenia na półce i innych celów kolecjonerskich jakos do mnie nie przemawia  :/

Dlaczego nie mówi?
Bo nie wymyslił go jakiś rangers, czy inny sierść? Nie jest zrobiony z S30V czy tam jakieś innej finfi?
Krug-Noże.

Nie odpowiadam na PW? Pisz Pan: krugknivesmalpagmailcom
Na pohybel odchodom bolszewickich odchodów!
***** *******. :)
Śmiesznie jak jebacy popierają jebanych. :)
TRZYNASTU SPARTAN ŻYJE! WOT CHUJNIA.

kurczak

Brzydko się wtrącę.

Cytat: Krug

Dlaczego nie mówi?
Bo nie wymyslił go jakiś rangers, czy inny sierść? Nie jest zrobiony z S30V czy tam jakieś innej finfi?

Bo za cenę tego noża można dostać nóż z pochwą z nowoczesnych tworzyw sztucznych(która nie niszczy się jak skóra i odporną na warunki atm.), inną, wytrzymalszą rękojeść, podobnie ze stalą klingi. Tradycja pod względem funkcjonalności ustępuje nowoczesności. Ale za to nóż ciekawy i mający to "coś". Recenzja bardzo fajna

Mario

Cytat: kurczak w 08-06-2008, 16:38:57

/.../Bo za cenę tego noża można dostać nóż z pochwą z nowoczesnych tworzyw sztucznych(która nie niszczy się jak skóra i odporną na warunki atm.), inną, wytrzymalszą rękojeść, podobnie ze stalą klingi. /.../

Tak myślisz ??  ;>
No na temat wartości użytkowych noży w tym przedziale cenowym to musisz się jeszcze sporo nauczyć  ;)
Uwielbiam pochwy z tworzyw sztucznych. Tylko że większość tych tanich tępi noże.
A stal użyta w tym nożu prawdopodobnie jest dużo lepsza niż Ci się wydaje.  ;P

Do tego niebywała przyjemnosć płynąca z pracy tym nożem...
Podaj mi prosze typy konkurentów.


rybak

Cytat: kurczak w 08-06-2008, 16:38:57

Bo za cenę tego noża można dostać nóż z pochwą z nowoczesnych tworzyw sztucznych(która nie niszczy się jak skóra i odporną na warunki atm.), inną, wytrzymalszą rękojeść, podobnie ze stalą klingi. Tradycja pod względem funkcjonalności ustępuje nowoczesności.

A to mnie kolega zaciekawil, mozna sie przylaczyc do McMario i poprosic o rozwiniecie kolejnych punktow?

Nie zebym sie od razu nie zgadzal, ale jestem ciekawy uzasadnien.

Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

Ypoznan

Cytat: MC Mario w 08-06-2008, 12:22:11

Ja też nie przepadałem.
Były wręcz bleee  ;-)

Ale jakoś mnie naszło przypadkiem. A jak już zacząłem się nim bawić i używać bardzo, ale to bardzo zyskał w moich oczach.

Wiesz, ja nie podważam ich wartości użytkowych (chociaż te niskie szlify...), poza tym miałem okazję potrzymać kilka skandynawów w dłoni i jest to przyznam przyjemne uczucie (lubię naturalne materiały i wygodę) - jednak są takie skrajnie nieproporcjonalne, pękate...
Czasami tylko zachwycę się doborem materiałów (jak w przypadku nożyka UPJ ze snakewood), jednak ogólnie nie podobają mi się. :) Cóż, wiadomo... rzecz gustu... itd. :)
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Mario

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 20:15:04

Wiesz, ja nie podważam ich wartości użytkowych (chociaż te niskie szlify...), poza tym miałem okazję potrzymać kilka skandynawów w dłoni i jest to przyznam przyjemne uczucie (lubię naturalne materiały) - jednak są takie skrajnie nieproporcjonalne, pękate... czasami tylko zachwycę się doborem materiałów (jak w przypadku nożyka UPJ ze snakewood), jednak ogólnie nie podobają mi się. :) Ale wiadomo... rzecz gustu... itd. :)

Spoko, tylko mówie, że można się miło roczarować.
Wiesz, mi się wydawało że zachwycać aż tak się nie będę. Myślałem sobie różne rzeczy a dopiero używanie bardzo zmieniło mój punkt widzenia.

rybak

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 20:15:04

Wiesz, ja nie podważam ich wartości użytkowych (chociaż te niskie szlify...),

Nieee, no jasnee...

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 20:15:04

poza tym miałem okazję potrzymać kilka skandynawów w dłoni i jest to przyznam przyjemne uczucie (lubię naturalne materiały i wygodę) - jednak są takie skrajnie nieproporcjonalne, pękate...

Nieee, no jasneee...

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 20:15:04

Czasami tylko zachwycę się doborem materiałów (jak w przypadku nożyka UPJ ze snakewood),

Niee, no jasnee...

Cytat: ypoznan w 08-06-2008, 20:15:04

jednak ogólnie nie podobają mi się. :) Cóż, wiadomo... rzecz gustu... itd. :)

Nieee, no jasneee... ;)
Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

Ypoznan

He, he, he...  :D
Dobra...
No nie podobają mi się... próbowałem mimo wszystko znaleźć jakieś plusy  :D

Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

kurczak

Powiem  tak:

drewno i skóra jest dla mnie be. Psuje się, ściera. Szczególnie skórka po dłuższym przebywaniu w wilgotnym klimacie niszczy się. Istnieją środki impregnacyjne, ale wszystko ma swoje granice i w końcu puści. Natomiast np. takiego SOGa, SRK, właściwie nie trzeba konserwować, tylko czasem przetrzeć szmatką.

Drewno słabo znosi cięższe prace. Zapewne niektórzy zlinczują mnie, za to że uważam, że można rąbać nożem, poza testami :D, ale czasami łatwiej jest tachać tylko nóż. Natomiast G10, Zytel doskonale przetrwa rąbanie.

Abstrahując już od wygodniejszego, szybszego wyciągania z pochwy, 1001 sposobów troczenie, bo to nie jest potrzebne zwyczajnemu zjadaczowi chleba, uważam że wartość użytkowa nowoczesnych noży jest wyższa niż np. skandynawów. Do lasu wolę zabrać nóż taktyczny(co nie=fajter), który nie ma 7 mm głowni i 10 mm szlifu lub inny beznamiętnie tworzony nóż, dajmy np. takiego RATa.

Co nie zmienia faktu, że skandynawy są wyjątkowo wygodne i przyjemne. Pewnie kiedy sobie jednego sprawię. Ale nie widzę dla nich bardziej ekstremalnych zadań od pikniku.


SMF spam blocked by CleanTalk