Autor Wątek: Buck Vantage Avid #346  (Przeczytany 33042 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Buck Vantage Avid #346
« dnia: 12-05-2009, 18:21:03 »
Buck Vantage Avid
# 346


Wstęp

Składane noże tej firmy  niezbyt przypadały mi do gustu i szczerze mówiąc wątpiłem, bym kiedykolwiek zapragnął któryś z nich mieć, kolejne oglądane modele tylko utwierdzały mnie w tym przekonaniu, do czasu… pewnego dnia ujrzałem na zdjęciu rozkoszne kształty
Buck’a Vantage Pro…
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Zapragnąłem go mieć. Bardzo…
Jako, że najbardziej urzekł mnie w nim jego kształt, po krótkim wahaniu uznałem, że nie ma co się męczyć, czekać aż nie wiadomo kiedy pokaże się na rynku więc podjąłem męską decyzję i łapczywie rzuciłem się na „uboższego brata”  numeru 347 czyli wersji Vantage Avid #346. Jak się okazało, tylko i wyłącznie dzięki tej szybkiej decyzji udało mi się „wyrwać” ostatnią z dostępnych w tym czasie sztuk tego modelu.
Oczekując przesyłki zastanawiałem się jeszcze czy czasem nie popełniłem błędu i czy nie warto byłoby jednak poczekać na nr 347, bo na zdjęciach wydawał się być jakoś taki, hmm… ładniejszy. Moje rozterki skończyły się rzecz jasna wraz z wyjęciem zamówionego noża z pudełka. Ale o tym niżej.

Standardowo podchodzę do noża z punktu widzenia laika, to znaczy: oceniam jak się nożykiem pracuje, czy jest wygodny i kilka innych podstawowych rzeczy, które są moim zdaniem najistotniejsze podczas użytkowania. To, kto go wyprodukował (logo) i jakich supermateriałów użył (czyli podniecanie się nożem tylko i wyłącznie dlatego, że jest wykonany z  np.S30V),  jest dla mnie sprawą drugorzędną, jeśli nóż się sprawdza to może być zrobiony ze zwykłej nierdzewki – tyle w kwestii ideologicznej.
Aha. Staram się być obiektywny, choć czasem przychodzi mi to z trudnością.

„Buck” –  pod koniec lat dziewięćdziesiątych XIX wieku Hoyt (Heath) Buck, terminator kowalski wynalazł i wypróbował na własnoręcznie wykonanych nożach prosty proces hartowania, który do dziś stanowi podstawę procesu hartowania w firmie. W 1941 roku Hoyt Buck założył wraz z synem, Alfredem Charlsem Buckiem kuźnię w piwnicy i pod szyldem „Buck” zaczął produkować scyzoryki dla wojska. W 1949 roku Hoyt Buck zmarł, a firma znalazła się w opałach. Na prostą wyprowadził ją Howard Craig, który dopomógł założyć „Buck Knives Inc.” i wprowadził firmę na giełdę. Dzisiaj przedsiębiorstwo działa w oparciu o proces hartowania opracowany przez Paula Bosa, pracownika „Buck Knives Inc.”. Firma „Buck”, a konkretnie Al Buck, jest autorem bodajże najbardziej znanego i popularnego noża składanego świata czyli: Modelu 110 Folding Hunter, ten wypuszczony na rynek w 1964 roku nóż, już po dwóch latach stał się najlepiej sprzedawanym nożem świata, jest też najczęściej kopiowany  - pomimo tego do 2005 roku firma sprzedała 14 milionów egzemplarzy tego noża. *





Dane techniczne:


Długość całkowita:  19,1 cm
Długość głowni:  8,3 cm
Długość rękojeści: 11,1 cm
Stal:  13C26 Sandvik
Waga: 113,4 g
Grubość głowni: 3mm
Szerokość głowni (w najszerszym miejscu): 2,6 cm
Materiał rękojeści:  Charcoal Dymondwood **
Typ blokady: liner lock
Szlif: wklęsły

Wygląd, jakość i estetyka wykonania

Wygląd to w większości przypadków pierwsza rzecz, która przyciąga nas do jakiegoś produktu. Jak już pisałem we wstępie, również w moim przypadku to właśnie była „ta rzecz”, która zdecydowała o moim pragnieniu posiadania tego noża.
I tak.
Piękna i elegancka linia bez udziwnień i „wodotrysków” syci i przyciąga wzrok, a ciemne „drewienko” rękojeści doskonale komponuje się ze „srebrną” głownią. W kilku słowach: klasyczna prostota plus mój ulubiony zestaw kolorów.
Smukła i funkcjonalna głownia typu drop point, na której z jednej strony widnieje dumne logo „BOS” i symbol stali: 13C26, a z drugiej mikroskopijny napis USA oraz numer modelu noża (346) plus rękojeść z okładzinami przykręconymi na małe śrubki typu Torx i nieco większym pivotem (również Torx) oraz wklejoną z jednej tylko strony  „tabliczką” z logo i nazwą firmy (w kolorze, nazwijmy go umownie: zielononiebieskim), która jest na tyle dyskretna, że nie „kłuje w oczy” - „zestaw” naprawdę może się podobać.
Podłużny otwór służący do otwierania noża pasuje do całości i bardziej mi odpowiada niż np.: „Spyderhole”, pokuszę się nawet o stwierdzenie, że „ożywia” głownię (chociaż lojalnie przyznaję, że wolę kołki). Jeśli już jesteśmy przy opisie „przyrządów otwierających” nóż to nie można zapomnieć o płetwie. Jest mała, zgrabna i ma oszlifowane krawędzie, co cieszy, gdyż nie „kaleczy” nam palca podczas uruchamiania głowni.

Elegancki klips przykręcony jest do „szczytu” rękojeści, co powoduje, że nóż głęboko chowa się w kieszeni, mamy naprawdę małe szanse na to by przypadkowo nam wypadł. Na zewnątrz widoczny jest  praktycznie tylko klips, z wytłoczonym lecz nie rzucającym się w oczy subtelnym logo firmy – bardzo ładnie to wygląda, duży plus. Producent przewidział dwie możliwości zamocowania ww. elementu.

Ogólnie nóż wykonany jest bardzo starannie. Symetrycznie wyprowadzone szlify głowni, okładziny rękojeści dopasowane do linersów i ładnie wypolerowane, śruby schowane w okrągłych otworach (jedynie śruba pivota wystaje z jednej strony ponad okładzinę o kilka części milimetra), ozdobne żłobienia na okładzinach rękojeści są względem siebie symetrycznie ułożone i ładnie wykończone.
W miejscu podcięcia pod palec wskazujący okładziny wyprofilowane są obustronnie  i na tą samą szerokość, choć zauważyłem tu pewien „błąd” w obróbce, mianowicie w jednej z okładzin wyprofilowane podcięcie jest dłuższe niż w drugiej, niby detal, ale zawsze...
Natomiast błędem, który naprawdę przeszkadza jest wykończenie „blaszki”  liner lock’a, ale szerzej o tym w następnej części tego opisu.
Gdyby nie drobiazgi, które wymieniłem i jeden błąd, to wykonanie noża zasługiwałoby na ocenę celującą, a tak tylko bardzo dobry.




Ergonomia i obsługa

Rękojeść tego noża jest naprawdę płaska, jednak nie jest przy tym niewygodna (choć prawdę mówiąc tak ze 2 milimetry więcej z każdej strony nie zepsułoby projektu, a mogłoby jedynie polepszyć chwyt). Szerokość oraz przemyślany kształt (rozszerza się ona dość znacznie „ku tyłowi” noża), sprawiają, że jej „płaskość”  nie stwarza większego problemu, chyba, że ktoś ma wyjątkowo duże dłonie. W ręku leży pewnie i nie zmienia tego nawet fakt, że okładziny są polerowane (w tym przypadku również decydującą rolę odgrywa kształt rękojeści), poczucie bezpieczeństwa i pewności chwytu  zwiększa dodatkowo „zamieniający się” w jelec flipper. Trzy podłużne nacięcia na każdej z okładzin to tylko ozdobniki, które nie mają żadnego wpływu na ogólną „przyczepność” rękojeści.
Ogólnie pozytywne wrażenie psuje odrobinę pewna niedoskonałość konstrukcji.
Chodzi mianowicie o liner lock. Fragment linersa, na który naciskamy chcąc odblokować głownię jest wysunięty powyżej podcięcia pod palec wskazujący; to zrozumiałe, inaczej nie moglibyśmy odblokować noża, ale… Projektant jak sądzę, przedłożył w tym przypadku wygląd noża nad funkcjonalność konstrukcji, liners podąża swym kształtem za linią rękojeści, co przy dość głębokim podcięciu pod palec powoduje, że „wystaje” on aż nadto – niezmiennie oznacza to, że podczas pracy kawałek blachy wrzyna nam się w palec i to mocno, dodatkowo liners nie jest na tym odcinku w żaden sposób oszlifowany, blaszka nie ma nawet symbolicznie „ściętych” krawędzi – to błąd, którego skutki są dla nas dość przykre, zwłaszcza gdy musimy popracować nożem przez dłuższy czas.

Linia grzbietu rękojeści harmonijnie łączy się z linią głowni tworząc tumb ramp o łagodnym, lecz wystarczającym nachyleniu. Rampa kciuka nie jest karbowana, choć przydałoby się kilka nacięć, pomimo ich braku kciuk opera się na niej pewnie, nic nie uwiera - problem może pojawić się w przypadku gdy mamy mokrą rękę, wtedy palec traci oparcie i zdarza się, że „wpada w poślizg”. Podczas niektórych prac (np.: struganie) odruchowo przesuwamy kciuk z „rampy” na linię styku głowni z rękojeścią, tak jest po prostu wygodniej i zyskujemy większą siłę nacisku (ustęp ten nie dotyczy osób o małych dłoniach) – wydawać by się mogło, że trzymając nóż częściowo na głowni, a częściowo na tumb ramp będzie nam niewygodnie, nic bardziej mylnego. Łagodne nachylenie rampy w połączeniu z płynnym przejściem linii rękojeści w linię głowni sprawia, że nawet trzymając nóż w ten sposób, nie odczuwamy dyskomfortu w trakcie pracy.

Nóż można otwierać na dwa sposoby, za pomocą otworu w głowni zastępującego kołek oraz przy pomocy płetwy. Jakkolwiek wysuwanie głowni za pomocą otworu jest łatwe i nieskomplikowane, to jako wielbiciel „kołków” wolałbym by zamiast otworu był właśnie thumb stud – to jednak tylko i wyłącznie kwestia osobistych preferencji. Otwieranie noża za pomocą płetwy jest szybsze, efektowniejszej i bardziej wygodne – w praktyce używam tylko flippera. Faktem jest, że jeśli chcemy by głownia za pierwszym razem wysunęła się do końca i zaskoczyła w pozycji zablokowanej, to musimy dość energicznie nacisnąć płetwę i użyć przy tym odrobiny siły, głaskanie jej i delikatne przesuwanie nie przyniesie efektu (po całym dniu takiej intensywnej zabawy bolała  mnie opuszka palca wskazującego, nie histeryzuję bynajmniej) – pamiętać należy jednak, że nóż ten nie posiada żadnego wspomagania otwierania. (Możecie tą adnotację potraktować jako ostrzeżenie dla namiętnie „klikających”).
Po otwarciu noża płetwa przesuwa się na spód rękojeści i pełni rolę jelca i chociaż nie jest on zbyt duży, to śmiało można powiedzieć, że sprawdza się w tej roli – zapobiega zsunięciu się palców na ostrze, a o to właśnie przecież chodzi.

I jeszcze informacja dla mańkutów. Jeśli chodzi o wygodę i ergonomię to naprawdę nie ma znaczenia czy użytkownik noża jest prawo czy leworęczny, to tylko kwestia przełożenia klipsa.

Praca i po

Nóż jest naprawdę lekki, a środek ciężkości wyczuwalnie przesunięty jest w nim ku tyłowi dzięki czemu w czasie pracy głownia „porusza się” z większą precyzją i jest „szybsza”. Siłą rzeczy lekkość noża, jego wyważenie oraz prozaiczny fakt, że jest to „normalny” folder, nie predysponują go do roli „taktycznego rąbacza”, także miłośnikom wyważania folderami drzwi i prowadzenia wycinki drzew raczej odradzam zakup. Oczywiście przesadą byłoby powiedzieć, że nóż jest zbyt delikatny – po prostu nie nadaje się do tego, do czego nie nadaje się przeważająca większość folderów.
Cięcie tym nożem czegokolwiek to ogromna przyjemność.
Naostrzony fabrycznie golił włosy. W domu pociąłem nim kilka kartek i ogoliłem fragment przedramienia dla urody, a potem zabrałem go na wycieczkę do lasu.
Różnego rodzaju drewienka strugał i ścinał jak szalony, patyki i patyczki to dla niego pestka, a zrobienie łódki z kory to czysty relaks. Ostrze wchodzi w drewno jak w masło, nie klinuje się, nie haczy – naprawdę świetnie tnie. Byłem pod wrażeniem.
Z dużą ostrożnością podszedłem natomiast do odłupywania kawałków drewna, nożyk ma dość delikatny czubek, w dodatku ostry jak igła. Wbijałem go na głębokość do 1,5 cm, około 1,5 cm od krawędzi drewienka i wykręcałem by odłupać fragment drewna – dał radę.Wyłupałem tak kilka kawałków i dałem sobie spokój. Szczerze przyznam, że nie był to jakiś ekstremalny eksperyment, ale nie chodziło przecież o to by zniszczyć nóż – bawiłem się by zaspokoić swoją ciekawość. Nóż „przeżył” również wbicie go w pniak aż po rękojeść. Podczas operacji wyciągania poluzował się pivot, efekt był taki, że liner lock momentami zapada się prawie po drugi liners, jednak nie stwierdziłem żadnego „blade play”, ani w pionie, ani też w poziomie – blokada trzymała i nadal trzyma bardzo pewnie, a aż tak głębokie zapadanie linersa nie było regułą – sądzę, że to tylko kwestia dokręcenia śrubki.
Po powrocie do domu w ramach testów pociąłem kilka kartek – poszło bezproblemowo. Przestał natomiast golić, ale jakoś specjalnie mnie to nie zdziwiło.
Następnie pociąłem w paseczki o szerokości mniej więcej centymetra jakiś stu dwudziesto stronicowy katalog (ciąłem wszystkie kartki na raz) , plastikową teczkę do dokumentów i karton.
Kolejna próba z cięciem pojedynczej kartki. Bezproblemowo, aż zamruczałem z zadowolenia.
Wtedy wpadło mi do głowy by obrobić kawałek płyty wiórowej, w tym przypadku od pomysłu do realizacji droga była prosta. Zestrugałem jedną z krawędzi około  trzydziestocentymetrowej długości „deseczki” na głębokość około 0,5 cm i szerokość 1,5 cm i następnie  jeszcze jedna próba z cięciem karteczki. Tym razem nóż wymagał już delikatnego  podostrzenia, na najbardziej spracowanym odcinku ostrza szarpał kartkę..
Odpuściłem sobie natomiast wszelkie próby „kuchenniane”. Skoro nóż bardzo dobrze radzi sobie z karteczkami i struganiem drewna, to z pewnością bez problemu przygotujemy sobie z jego pomocą posiłek. Nie sądzę także by wysoki szlif wklęsły przy 3 mm szerokości głowni nie pociął nam precyzyjnie pomidora. Co do otworu w głowni, to z doświadczenia wiem, że pewnie od czasu do czasu powłazi wam tam trochę pasztetu lub masła – dlatego między innymi wolę noże z kołkiem.

Nóż jest konstrukcją „otwartą”, co znacznie ułatwia nam czyszczenie. Właściwie jedynym miejscem, w którym mógłby się zbierać brud wymagający rozkręcenia noża są standardowo okolice pivota, no i ewentualnie dwa małe otworki na śrubki mocujące klips, dlatego, że są one przewiercone na wylot (otwory, nie śrubki).




Konkluzja

Pomimo pewnych niedoskonałości, nóż ten to jeden z najbardziej udanych moim zdaniem projektów w tej klasie cenowej. Zdecydowanie wart jest polecenia.


* Dane na temat firmy „Buck” pochodzą z „Encyklopedii noży” A.E. Hartink’a

** Charcoal Dymondwood - wysoce zaawansowany inżynieryjnie kompozyt plastikowo-drewniany DymondWood® posiada fizyczne i mechaniczne właściwości drewien wysokiej gęstości, akrylu, tworzyw poliwęglanowych i mosiądzu. Jaskrawo barwione forniry północnych gatunków drewna są tu łączone z przemysłowej klasy żywicami i poddawane ciśnieniu i temperaturze pozwalającym stworzyć  produkt posiadający najlepsze cechy obu. DymondWood® jest w porównaniu ze zwykłym drewnem wybitnym produktem ze względu na swą wytrzymałość, trwałość, stabilność wymiarową oraz odporność na warunki atmosferyczne i wilgoć.
Dane na temat tego materiału pochodzą stąd: http://www.rutply.com/products/dymondwood.html
Serdeczne podziękowania dla Nazira za tłumaczenie!

Zdjęcia zostały zrobione na Rusałkowej Defiladzie Majowej przeze mnie, także wiadomo - są jakie są  ;)


SUPLEMENT

Dzieci i osoby szczególnie wstydliwe proszę o zasłonięcie oczu.
Panie i Panowie!
Buck Vantage Avid - naga prawda!



Ps. Na stronie trzeciej krótka charakterystyka modelu "Buck Vantage Select". :)

Janusz Łangowski
« Ostatnia zmiana: 23-03-2010, 23:12:28 wysłana przez Ypoznan »
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline gdi

  • Opinii: (223)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 1716
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #1 dnia: 12-05-2009, 19:23:49 »
Dziękujemy za bardzo ładny opis panie Jasiu :)
Nożyk też bardzo ładny  :shades:
« Ostatnia zmiana: 12-05-2009, 19:26:07 wysłana przez gdi »

Offline demon

  • Nóż w wodzie.
  • Opinii: (49)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 9096
  • Płeć: Mężczyzna
  • Mój nóż jest częścią mnie - tą lepszą częścią ...
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #2 dnia: 12-05-2009, 20:03:42 »
Przeczytałem z przyjemnością - dzięki !
Chwilowo nie mam czasu. Takie tam, różne...

Purple czy Ceppelini?

Offline kajtek

  • Opinii: (45)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 1702
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #3 dnia: 12-05-2009, 21:35:37 »
Dzięki za świetny opis i za utwierdzenie w słuszności wyboru noża dla żony.
samotny łowca spławikow

Offline Szymon602

  • Opinii: (79)
  • Użytkownik knives.pl
  • ****
  • Wiadomości: 557
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #4 dnia: 12-05-2009, 21:42:05 »
Bardzo fajny opis nożyka poprzedzony ciekawym rysem historycznym firmy :D

Offline Taipan

  • Opinii: (151)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 2079
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #5 dnia: 12-05-2009, 21:54:40 »
Dobra robota, warto było czekać.Teraz wiem czego mogę się spodziewać, dzięki.

Offline DonCipcio

  • to jest taki nowy zawód...
  • Władca Kieszeni
  • Opinii: (1550)
  • *
  • Wiadomości: 4543
  • Płeć: Mężczyzna
  • Każdego szkoda...
    • ODWIEDZAJ CZĘSTO !!!
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #6 dnia: 12-05-2009, 22:24:29 »
Januszek, nie do końca tak się umawialiśmy ;>

nie wiem czy będą tantiemy czy ryba w gazecie... :shades:

a na serio, to dzięki wielkie za rzeczowy opis  :-*




p.s.
recka nie była sponsorowana przez Rodzinę Corleone, naprawdę
...złodziej i pijak, bo każdy pijak to złodziej!
Nie ma nic gorszego niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję
SPRZEDAM

Offline ordo

  • Opinii: (118)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 6097
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #7 dnia: 12-05-2009, 22:26:47 »
bardzo fajna recka - firma, użytkowanie - wszystko jest, co być powinno. A i nożyk widzi mi się po przeczytaniu jakby sympatyczniejszym.

@Don - znaczy sponsorowana będzie tylko ta Vantage Pro?  ;>

EDIT:
Jako, ze Don nie ciągnie żartu, to odwołuję, zanim znajdę głowę konia na wycieraczce  ;P

a co do noza jeszcze - pozbył bym się dziury, zostawił sam fliper i dołożył temu nożykowi ze 2 centymetry klingi - wtedy to dopiero by był przebój...
« Ostatnia zmiana: 12-05-2009, 23:02:17 wysłana przez rustle »
Reality has a well known liberal bias

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #8 dnia: 12-05-2009, 22:44:59 »
Bardzo fajny opis nożyka poprzedzony ciekawym rysem historycznym firmy :D

Opis firmy pochodzi z "Encyklopedii noży" A.Hartinka także pochwały należą się autorowi tej pozycji, ja tylko poddałem opis koniecznej obróbce, czyli skróciłem na potrzeby recenzji i dodałem ciekawostkę o Modelu 110 (pochodzącą również z ww. książki) - to cała moja "zasługa". :)

Dziękuję za opinie :)


« Ostatnia zmiana: 13-05-2009, 02:00:54 wysłana przez ypoznan »
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline apss

  • FT Member
  • Opinii: (139)
  • *****
  • Wiadomości: 2986
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #9 dnia: 12-05-2009, 22:59:44 »
znakomita recka Jasiu,
od siebie dodam kilka spostrzezen po zmacaniu na spotkaniu w sobote nozyka Jasiowego i wersji z S30V :

- piekny nozyk, bardzo ciekawy wzorniczo projekt,
- super lezy w moje lapce, jest lekki, wygodny,
- bardzo dobre materialy, wykonczenie, szlify, (ten wklesly dodaje mu uroku),
- ciekawy material rekojesci wygladajacy troszke jak rog/kosc,
- nie pasuje mi otwieranie otworem w klindze i nie pasuje otwieranie fliperem -
  moje delikatne  ;P  palce slizgaly sie po fliperze i spadaly prawie pomiedzy okladziny co mile nie bylo ...
- mechanika - BM943 toto nie jest - ale tez nie ma sie do czego przyczepic, wad, niedorobek itp rzeczy nie stwierdzilem

moim zdaniem za te pieniadze - mowie o wersji z sandvika - best buy - naprawde brakowalo czegos tak zrobionego w tym przedziale cenowym, zreszta po ilosci zakupow na forum widac, ze nie tylko mnie sie podoba ...
daj mi bussiaka na dobranoc ;)

sprzedam  noze

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #10 dnia: 12-05-2009, 23:17:06 »
znakomita recka Jasiu,
...nie pasuje mi otwieranie fliperem -
  moje delikatne  ;P  palce slizgaly sie po fliperze i spadaly prawie pomiedzy okladziny co mile nie bylo ...

Dziękuję :)
Gwoli wyjaśnienia. Mieliśmy okazję porozmawiać z Apssem o problemie, który zasygnalizował powyżej i doszliśmy do wniosku, że prawdopodobnie jest to zależne od indywidualnych "cech dłoni". Ja osobiście nie miałem tego problemu, wynika to zapewne z tego, że mam odrobinę większą dłoń niż Apss, a co się z tym wiąże, szersze palce

moim zdaniem za te pieniadze - mowie o wersji z sandvika - best buy - naprawde brakowalo czegos tak zrobionego w tym przedziale cenowym...


Jestem tego samego zdania. :)
« Ostatnia zmiana: 12-05-2009, 23:29:53 wysłana przez ypoznan »
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline amper

  • RAMoholik
  • Moderator
  • Opinii: (122)
  • *
  • Wiadomości: 3602
  • Płeć: Mężczyzna
    • To mam
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #11 dnia: 13-05-2009, 09:04:33 »
Przeczytałem z przyjemnością w ten paskudny poranek :)
Dzięki za relację Jasiu  :-*
KAI: FAQ | Recenzje

Nie ma mnie i nie wiem kiedy wrócę...

Offline zakuty

  • Opinii: (14)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 1103
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wracam. Powoli.
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #12 dnia: 13-05-2009, 09:24:30 »
Podziękowania za reckę - od razu jakoś bardziej nerwowo się czeka ;P
Paranoja w małych dawkach nie szkodzi zdrowiu. A wręcz jakby przeciwnie...

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #13 dnia: 13-05-2009, 09:28:37 »
...od razu jakoś bardziej nerwowo się czeka ;P

Rozumiem cię doskonale :D

Dziękuję za wszystkie opinie :)

Ps. Jestem ciekaw czy właściciele tego modelu potwierdzają moje spostrzeżenia, jest już ich kilku. Odezwijcie się Chłopaki jeśli można prosić!  ;)

Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline rotpin

  • Moderator
  • Opinii: (133)
  • *
  • Wiadomości: 2575
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #14 dnia: 13-05-2009, 10:10:59 »
Świetny tekst, dzięki :) A teraz kilka moich wrażeń. Wykonanie obu posiadanych przeze mnie wersji czyli 346 i 347 jest całkowicie bez zarzutu. Powoli dochodze do wniosku, że o ile Buck nie spieprzy blokady to nie będzie żadnych niedoróbek. Wykonanie pierwsza klasa. Ergonomia dla mnie a łapę mam sporą (9/21,5) doskonała. Podobnie jak Ty Jasiu nie zauważyłem zaobserwowanych przez Apssa kłoptotów. Przy pracach do jakich jest stworzony ten mały folderek liner nawet przy mocnym chwycie nie przeszkadza, przynajmniej mi.
Mechanicznie z pudełka wersja Pro lepiej pływała od Avid'a ale to kwestia posmarowania i odpowiedniego skręcenia. Noż wygodnie można rozłożyć tak dziurką jak i fliperem.
Co do pracy, mam folderek od tego samego czasu co Ty noszę go jako EDC używam jak zwykle i jeszcze większego stępienia nie zauważyłem, nadal ma ostrość pudełkową. Pan Bos chyba nieźle się spisał ;) Tnie rzeczywiście jak szatan - 3mm głowni z wklęsłym szlifem robi swoje.

Z minusów brakuje mi stop pina, który dawałby mi większy komfort psychiczny, spasowania pod większym kątem linera z głownią przy rozłożonym nożu i bardziej chropowatej faktury  rękojeści tak drewna jak i G10.

Offline rak

  • Opinii: (45)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 1326
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #15 dnia: 13-05-2009, 10:16:58 »
małe uzupełnienie

Offline elkrakerso

  • Scrapper
  • Opinii: (78)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 2222
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...cut 'em like it's butter man...
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #16 dnia: 13-05-2009, 10:18:22 »
fajna recka fajnego "nożyku" ;)
Mine is Strength... and Lust... and Power!

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #17 dnia: 13-05-2009, 18:47:08 »
małe uzupełnienie...


Dzięki :)
Ja tylko od siebie dopiszę, że chociaż filmik dotyczy noża Buck Vantage Pro, to też pasuje - Avid wizualnie różni się od niego tylko odrobinę, "kolorem" i fakturą rekojeści oraz brakiem napisu "Buck" na głowni (w nr 346, umieszczony jest on na rekojeści).
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/

Offline Dexameth

  • Stoik nie z wyboru
  • Opinii: (343)
  • Mieszkaniec knives.pl
  • *****
  • Wiadomości: 5335
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #18 dnia: 13-05-2009, 22:56:34 »
Dzięki za zajawkę  :) To fajne nożyki , tylko jedno ale : nie wszystkim wygodnie otwiera się z dziurki  :)No ale jest przecie fliperek 
Zawsze jest gdzieś piękny poranek , nawet w dniu naszej śmierci .

Offline Ypoznan

  • Niemłody, niewykształcony, z wielkiego miasta
  • Zasłużony dla knives.pl
  • Opinii: (61)
  • *
  • Wiadomości: 12508
  • Płeć: Mężczyzna
  • WKMN, PSTNiBB
    • Navaja.pl
Odp: Buck Vantage Avid #346
« Odpowiedź #19 dnia: 13-05-2009, 23:17:48 »
...tylko jedno ale : nie wszystkim wygodnie otwiera się z dziurki  :)No ale jest przecie fliperek 

Masz rację, osobiście preferuję kołek (napisałem o tym zresztą), ale jeśli otwieranie noża za pomocą otworu jest łatwe i nie stwarza problemów, a faktycznie tak jest, to chcąc zachować obiektywizm, nie mogłem napisać inaczej ;)
Ps. Na codzień korzystam z płetwy :)
« Ostatnia zmiana: 13-05-2009, 23:28:16 wysłana przez ypoznan »
Ponieważ "Ypoznan" w konwersacji brzmi tak jakoś bardzo oficjalnie, dopuszczam także: Januszku, Jasiu, Jachu i inne miłe określenia. ;)

http://www.navaja.pl/