Reklama

Jak odkleić okładziny od tanga?

Zaczęty przez kos, 12-11-2010, 22:17:20

kos

Witam, problem jak w temacie - okładki drewniane przyklejone epoxydem (epidian), spieprzyłem odpuszczanie dwóch blanków - tzn dużo za nisko poszło i załapałem to dopiero, jak już noże były praktycznie gotowe :mad:; gdybam, że spore podgrzanie okładzin/blanka może osłabi spoinę na tyle, żeby udało się oddzielić okładki od blanka. Może ktos przerabiał podobny temat?

Pozdrawiam Krzysiek

killrathi

dobrze podejrzewasz... epoksydy nie lubią za dużego ciepełka. Pytanie tylko czy okładziny się nie uszkodzą przy tym. Piny jak są dobrze osadzone to same z siebie skubańce mocno trzymają.


Henry

Ja przerabiałem - klej wsiąkł w drewno a piny trzymały jak należy - ale przecinak dał radę i potem zrobiłem nowe okładziny :-)


porcelanowy

Powitoł
Zagotować rękojeść, co jakiś czas sprawdzając czy/jak trzyma.
Opał jednak będzie raczej do wywalenia.


kos

Napiszę co  nieco jak poszło:
-podgrzewanie opalarką niewiele pomogło( może za krótko grzałem  :dodge:, zaczynało parzyć w łąpska i się zniechęciłem ;>),
- pogodziłem się z myślą o zniszczeniu okładek, i poszedłem na całość ;P - akuratnie miałem napalone w piecu c.o. drewnem złapałem nóż szczypcami za okładki i grzałem, i grzałem, aż blank nagrzał się tak, że woda "syczała" podczas próby, a z okładek delikatnie sie dymiło - drewno to palisander - " tłuste "  - zdziwiłem się, że epoxyd nawet w takiej temp. trzymał mocno, ostatecznie udało sie wybić przelotkę i pin, oraz uratować okładki z jednego noża, w drugim niestety okładki (lapacho) poszły w ogień - blank miał więcej pinów i nie puściły trza było okładki połamać :mad:

Pozdrawiam Krzysiek

kroman

#5

W życiu się nie spodziewałem, że epoxyd tyle może wytrzymać...
Słyszałem już o łukach z laminatu, które pozostawione w ostrym słońcu się rozwarstwiały, a tu taka odporność... ale różne dziwy się dzieją   :special:
więc w sumie, czemu nie  ;P
W każdym razie szkoda włożonej pracy  :<


SMF spam blocked by CleanTalk