Reklama

Bee L02 - niedrogi, kompaktowy folder z dyskretnym klipsem

Zaczęty przez maba, 09-02-2011, 18:00:11

maba

Sanrenmu 710 mały i zimny, Tenacious przez otwór za duży, a Nerve to kompletnie nie to. Więc gdy zobaczyłem Bee L02, mimo śmiesznej nazwy - pszczoła, od razu mi się spodobał. Jako, że kosztuje tyle co Victorinox akcja była szybka i po chwili był już u mnie. Teraz spróbuję spłodzić mały opis modelu - będzie krótko i zwięźle. Zapraszam!

/DANE TECHNICZNE

Całkowita długość noża: 178mm
Długość po złożeniu: 102mm
Długość głowni: 75mm
Grubość głowni: 2,5mm
Stal: 8CR13MoV
Rękojeść: G10
Blokada: Liner-lock

Nóż otrzymujemy w małym i niebrzydkim kartoniku, wprawdzie żadnej rewelacji, ale lepsze to niż ten śmieszny blister ze starych Sanrenmu. Na czołówce pudełka wita nas dumnie brzmiący napis: "An exclusive brand for professional pocket knives design", a pod logiem producenta hasło: "Blades you can trust". Nieźle sobie to wymyślili, czyż nie? :D

Co ciekawe, identyczny model w swojej ofercie ma również znany i lubiany u nas w kraju Sanrenmu - jednak nie wiem czym się różnią, podejrzewam, że tylko samym logiem. Ale przejdźmy do konkretów.

/KLINGA

Klinga to spear point ze szlifem niepełnym wklęsłym z fałszywką. Krawędź tnąca trochę krzywa z minimalną recurvą, ale nie jest najgorzej. To wszystko zrobione z chińskiej stali 8CR13MoV, która w swojej cenie sprawdza się przyzwoicie i na EDC wystarcza zupełnie. A TUTAJ pomiary twardości HRC większego brata omawianego modelu, czyli L01. Jak widać, wyniki potwierdzają to co deklaruje producent: 57-60 HRC.

Do otwierania służy dwustronny kołek - wygodniejszy i nie niszczący palca jak ten znany z SRM710. Głownia już od nowości chodzi lekko i płynnie, co wcale nie jest standardem wśród nisko-budżetowych folderków. Całość ślizga się na dwóch podkładkach - brązowej i teflonowej. Tak więc mechanika bez zarzutu, wszystko tip-top.

/RĘKOJEŚĆ

Rękojeść L02 to dwie okładziny z dwu milimetrowego, czarnego G10 przykręconego do stalowych linerów o grubości ~1mm. Okładki jak i linery wykończone elegancko i starannie, w zasadzie nie ma do czego się doczepić. Śrubki to torxy w dwóch rozmiarach - nr. 6 i 8. Brak back-spacera, a tulejki łączące całość bardzo ładnie wytłoczone. Otworu na linkę też nie znajdziemy, ale to nie problem - sznurek możemy przepleść przez tulejkę.

Klips umieszczony wysoko dzięki czemu folderek wpięty w kieszeń chowa nam się cały. Na bocznych krawędziach kiepsko wykończony, ale to szczegóły. Co istotne - klips nie przeszkadza w chwycie i nie wbija się nieprzyjemnie w dłoń. Jednak nie ma róży bez kolców - takie umiejscowienie klipsa powoduje konieczność jego odkręcenia jeśli chcemy dostać się do śruby osi głównej.

Blokada to znany i lubiany liner-lock, który jak na razie nie zapada nawet do połowy. Trzyma mocno i pewnie, oczywiście nie ma mowy o BP - to niedopuszczalne. Niestety dostęp do LL to prawdziwa tragedia i najpoważniejszy babol konstrukcyjny L02. Wycięcie jest na tyle płytkie, że szybkie i sprawne odblokowanie noża bez nieprzyjemnego bólu kciuka jest ciężkie, przynajmniej na początku. Gdyby je lekko powiększyć, komfort odblokowywania na pewno wzrósłby kilkukrotnie - warto to przemyśleć.

Nożyk waży mniej więcej tyle samo co sporo mniejszy SRM710. W łapie leży całkiem wygodnie, a podcięcia na górnej krawędzi dają dobre podparcie dla kciuka. Generalnie konstrukcję prócz tego felernego, płytkiego podcięcia pod LL uważam za całkiem udaną.

/PODSUMOWANIE

Za kilka dolców otrzymujemy fajny, zgrabny folderek, który sprawia o wiele lepsze wrażenie niż kilkukrotnie droższy Kershaw Nerve, w którym płacisz tyle za logo, a przy tym wcale nie otrzymujesz kilkukrotnie lepszego noża.. Dla mnie wybór prosty, i uważam, że L02 może śmiało konkurować z "firmowymi" folderami o podobnej konstrukcji. Może nie jest tak ładny i do końca przemyślany, ale myślę, że sporo niższa cena to wynagradza - szczególnie jeśli kupujemy nóż do używania, a nie do podziwiania.

Jeszcze porównanie L02 z większym bratem L01, SRM710 oraz Tenaciousem:


Źródło ~> http://talks.guns.ru/forummessage/144/578461.html

Dyskretny klips, wygodny kołek, kompaktowe wymiary, niezła stal, a to wszystko w śmiesznie niskiej cenie. Śmiało można powiedzieć, że Bee L02 to wyjątkowo udany folderek chińskiej myśli technicznej. Co dziwne - u nas w kraju mało popularny, zresztą czytając talks.guns.ru widać, że nie tylko ten. Generalnie - oby więcej takich!

Chińczycy szybko się uczą. Aż strach pomyśleć co im wyjdzie z ich własnych projektów, lepszej stali, a przy tym utrzymaniu dobrych cen ;)


MikeOl_PL

Dzięki za opis, mógłbyś jeszcze napisać jak się nim kroi.
"który sprawia o wiele lepsze wrażenie niż kilkukrotnie droższy Kershaw Nerve, w którym płacisz tyle za logo, a przy tym wcale nie otrzymujesz kilkukrotnie lepszego noża.."
-Wg mnie najciekawsze zdanie w całym temacie, te chińskie nożyki po prostu mają coś w sobie;)
ilekroć wchodzę na ebay i szukam jakiegoś "firmowego" noża kupuje sobie chińczyka :P nie strach tego używać za te pieniądze a jak się znudzi to na prezent lub do żyda ;)


Mrn31

Całkiem ładny i zgrabny ten nożyk, recenzja też niezła, ale przydałyby się wrażenia z EDC-owania, jak wspomniał kolega wyżej. Dla mnie osobiście jednak SRM 710 wygląda lepiej, ta podróba Sebenzy ma jednak coś w sobie :D


guevara57

Maba, opisaleś nóż tak jak lubię: zwięźle i rzeczowo - dzięki :).
Już dawno temu przekonałem się do chińskich wynalazków, patrz "moc dla mas" ;-). Myślę, że uprzedzenie do nich jest w dużym stopniu irracjonalne, czego dowodem opisywany przez Ciebie nożyk. Ja osobiście nie lubię płacić za firmowy znaczek, szczególnie gdy gdzieś pod nim znajduję mały napis "made in China"...

Może nożem?

maba

Dzięki chłopacy :-*

Cytat: MikeOl_PL w 09-02-2011, 18:55:15

mógłbyś jeszcze napisać jak się nim kroi.

Hm, a jak ma być? Jest OK, jak każdy nóż z takim szlifem i podobną. Wybacz, ale nie umiem opisywać jak chociażby Robert vel Jumbo, dlatego ten opis wygląda jak wygląda - krótko i prosto :D

Cytat: Mrn31 w 09-02-2011, 20:22:08

ale przydałyby się wrażenia z EDC-owania

Spoko, poużywam dłużej to coś napiszę, chociaż nie wiem co konkretnie? Dla mnie folderek to taki nożyk do cięcia pierdółek, który zawsze jest pod ręką. Jakieś papiery, śnurki, taśmy, folie i takie tam bzdety - do tego nie trzeba cudów i w zasadzie każdy nożyk sobie poradzi równie dobrze.

Cytat: guevara57 w 09-02-2011, 20:40:52

Ja osobiście nie lubię płacić za firmowy znaczek, szczególnie gdy gdzieś pod nim znajduję mały napis "made in China"...

..a pewnie często są klepane w jednej fabryce - te ze znaczkiem i te bez ;P


Łosiek

No to kuźwa Maba dzięki ci bardzo. Przez Ciebie właśnie zakupiłem pszczółkę. Gdyby nie Ty to zaoszczędziłbym parę groszy - ogólnie to Wy wszyscy jesteście popierdzieleni, a ja głupi kupuję przez Was jakieś zupełnie zbędne noże.
Choroba postępuje - jestem przerażony  ;>

Wiara nie daje odpowiedzi, tylko blokuje zadawanie pytań. - Frater Ravus

maba

Cytat: Łosiek w 09-02-2011, 21:58:26

ogólnie to Wy wszyscy jesteście popierdzieleni, a ja głupi kupuję przez Was jakieś zupełnie zbędne noże.

Też tak uważam! Bo mi też by wystarczył tylko Soldier do miasta, Morka w teren i Pikutek w kuchni :D

W każdym razie, jak doleci Pszczoła to czekam na opis wrażeń! Bo fajny nożyk, a taka cisza o nim..


WojaK

Świetna krótka i zwięzła recka właśnie o to chodzi gratki :D

W imieniu wytwórni filmowej "Wild Mountain"i"Wieczorek Expeditions Team" zapraszam do oglądania filmów i seriali o tematyce Survivalowej, Turystycznej i Ekspedycyjnej.
Wszystkie nasze filmy znajdziecie na www.wildmountain.republika.pl oraz www.extreme-survival.pl Posiadamy kanały na "FB" i "YT"

Łosiek

Cytat: maba w 09-02-2011, 22:01:37

W każdym razie, jak doleci Pszczoła to czekam na opis wrażeń! Bo fajny nożyk, a taka cisza o nim..

Postaram się coś skrobnąć, chociaż mi jako politechnicznemu przychodzi to z niejakim trudem.
Wiara nie daje odpowiedzi, tylko blokuje zadawanie pytań. - Frater Ravus

Ravatos

Recka ok. Nozyk fajny, mily dla oka. Oj Maba mamy cholernie podobne gusta. W sumie bardziej podoba mi sie ta wieksza wersja z tanto. Pierwszy raz w sumie, folder z tanto mi sie podoba..

-Jestem czarnym krukiem twojego serca... Zapomniałeś o mnie, lecz ja nie zapomniałem o Tobie[...]Podejrzewam, ze będziemy już podróżować razem. Na zawsze[...] Jestem twoja złością i twoja nienawiścią. Mocą czynienia wszystkiego, czego tylko pragniesz. Zemstą na wrogach. Bezbrzeżna odwagą[...]

maba

Cytat: Ravatos w 09-02-2011, 22:53:06

Nozyk fajny, mily dla oka.

Owszem. Ogólnie jest trochę takich ładnych chińczyków, tyko mało popularne ;)

Np. taki Sun 701:


Źródło ~> http://www.cnccw.com/product.asp?id=2565

A L01 też fajny - może ktoś skusi się na słów parę? ;> Dla mnie za duży i ten klips dziwny, dlatego wybrałem L02.


Amigo

Jedno pytanko odkręca sie czy nie? Czyli podczas używania musimy dokręcać śrubkę przytrzymująca prowadnice głowni czy jakoś to opatentowali?


maba

Na razie się nie rozkręcił ;>

Ale ogólnie śruby mimo, że nie klejone to mocno przykręcone i wątpię by chciały się same odkręcać. A w razie czego jest Loctite ;)

P.S. Jeszcze go nie rozbierałem bo mi się nie chciało.


Jastrząb

Maba, które SRM jest identyczne, bo nie kojarze?

Zakon Obrońców Świętej Victorii
Brat Smutny W Kołku Niebieskim Zadumany

andropow

Naprawdę fajny nożyk, ale leży tylko na półce, jakoś ostatnio 707 najczęsciej w kieszeni ;)



edariusz

Fajny ten Bee, akurat rozglądam się za czymś większym od SRM710 w podobnym budżecie.


maba


maba

Dziś pociąłem L02 sporo grubej, dwuwarstwowej tekstury i wyszło na to, że stal jest nieco lepsza niż w Sanrenmu 710. Gdy SRM już szarpał kartkę, to Bee jeszcze płynął przez nią bez problemu. Różnica pewnie nieduża, ale zawsze coś :D

A, płytkie wcięcie już nie przeszkadza - paluch się przyzwyczaił i nie ma problemów z odblokowaniem.

/EDIT
Thx @Abd


Freemago

To i ja dorzucę swoje trzy grosze, bo korzystam z L02 od jakichś trzech tygodni.

Ten nożyk to dla mnie typowy robol (pszczółka robotnica ;)). Cały czas gdzieś się wala pod ręką. Trzeba kopertę otworzyć? Pszczółka idzie w ruch. Karton? To samo. Coś podważyć? Proszę bardzo. Przeciąć grubszą skórę, gąbkę, papier ścierny, czy wieczko puszki? Bez problemu. I co najważniejsze - bez cackania się. Gdy zrobi swoje po prostu zamykam i odrzucam niedbale w kąt. Bez czyszczenia, bez cudowania. Ot, podostrzyć na Turnboxie raz na tydzień i tyle.

Co do wygody... Z klipsem był po prostu wygodny. Bez klipsa stał się dla mnie bardzo wygodny, praktycznie w każdym chwycie.

I teraz coś co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło. A mianowicie jakość wykonania. Kupiłem okazyjnie kilka sztuk dla siebie i dla znajomych. Każdy nożyk był tak samo dobrze wykonany. Naprawdę dobre spasowanie, w żadnym nie było BP, blokada zapadała wręcz wzorowo, a nożyki otwierały się z przyjemnym fabrycznym oporem, który zdecydowanie zmniejszał się po 2-3 tygodniach używania. Ot docierał się po prostu, bo śrubka w pivocie nawet nie drgnęła mimo energicznego otwierania z nadgarstka. Spasowanie okładek z linersami - bardzo ok. Jedyne drobne różnice (naprawdę drobne, widoczne dopiero przy bezpośrednim porównaniu kilku egzemplarzy) były w szlifach. Szczególnie zauważalne przy fałszywce. Ale to i tak różnica na zasadzie milimetr w tę, milimetr we w tę. Szlify w każdym egzemplarzu były równe i symetryczne, a drobne różnice nie miały żadnego znaczenia w użyteczności noża.

Fakt, że wykończenie mogło by być ciut lepsze (choćby trochę drobniejsza fakturka G-10, lub delikatne zaokrąglenie ścięć okładek, bo teraz jest trochę topornie. Nie to że niewygodne, ale można by bardziej dopieścić ;)) ale przecież mówimy o nożu za 40zł!

I jeszcze jedna bardzo miła niespodzianka estetyczna. Na nożyku, w żadnym miejscu, nie ma napisu "made in china"! Może jakby go rozkręcił to by się gdzieś taki napis znalazł. Ale bez rozkręcania - po prostu nie ma :)