Reklama

Benchmade 522 Presidio Ultra

Zaczęty przez Piniolski, 11-02-2011, 16:53:25

Piniolski

Jakiś czas temu trafił do mnie ten nożyk, a że za chwile ląduje na bazarku postanowiłem napisać o nim parę zdań. Zdaję sobie sprawę, że tekst jest mocno niedopracowany dlatego nie ośmielam się nazywać go recenzją. Nóż nie rzucił mnie na kolana więc lepiej nie będzie ;) Mimo to decyduję się na puplikację. Zawsze to kilka informacji więcej (tymbardziej, że na forum praktycznie nic o nim nie ma) niż podaje producent.
Jednocześnie w tym miejscu chciałem podziękować amperowi, który to praktycznie każdy nowy nóż stara się obfocić i krótko opisać. Słuszna inicjatywa Panie Kolego!

Przejdźmy do samego noża..
Ultra Presidio figuruje w katalogu Benchmade od 2010 roku. Jest to jedna z kilku wersji tego noża jaką oferuje producent. Oprócz opisywanego modelu, który występuje w 4 wersjach (również mini) mamy przede wszystkim popularną 520tkę. Oprócz wspólnego projektu noże różnią się materiałem okładzin, szlifem, zastosowaną stalą oraz stopniem niszczenia kieszeni ;P

Po szczegółowe dane zapraszam na stronę producenta:
http://www.benchmade.com/products/522

Presidio Ultra praktycznie zwróciło moją uwagę na Zlocie kiedy to po sprzedaży Griptiliana 551 szukałem nowego, miejskiego EDC. 522 wydawał się świetną alternatywą dla wydmuszkowego Gripa dlatego zdecydowałem się go kupić. Czy słusznie?

Nóż otrzymujemy zapakowany w czarne firmowe pudełko przeznaczone dla noży oznaczonej klasą "black". Dedykowanej dla wszelkiego rodzaju służb mundurowych. Szczerze mówiąc po wnikliwych oględzinach jakoś nie mogę doszukać się taktyczności, czy choćby militarnego klimatu w tym nożu. Czarne linersy wraz z axisem i kołek to trochę mało, żeby zrobić z niego komando ninje, ale niech mu będzie. Chyba, że w Oregonie dbają o porządek i chcą mieć wszystkie Presidio w jednym miejscu na magazynie?  :dodge:
Pudełko ląduje w szufladzie, a ja biorę się do klikania..

Ostrze
O długości ~8,8cm ze szlifem wklęsłym zostało wykonane ze stali 440C. Znanej i lubianej przez wszystkich fanów marki dzięki takim klasyką jak model 550, czy 10400. Grubość ostrza jest całkiem przyjemna, bo posiada aż ~3mm. Niestety diametralnie chudnie ku czubkowi. Moim zdaniem jest to największa wada tego noża. Nie przepadam za szpileczkowatymi czubeczkami, a ten wydaje się być bardzo lichy i może nie wytrzymać nawet delikatnego podwarzania, czy wbijania w pieniek, żeby zrobić zdjęcie naszemu przyjacielowi. Na moje zezowate oko jest o połowę skromniejszy niż w 551. Do otwierania służy obustronny kołek w kolorze czarnym. Standardowo po lewej stronie ostrza umieszczono logo firmy wraz z oznaczeniem modelu, a po prawej stronie użytą stal oraz nazwisko projektanta (Mel Pardue). Całość zaliczyła delikatną kąpiel w kamykach. Stone wash wygląda całkiem przyjemnie i chyba ucieszy każdego użytkownika choć sama "powłoka" jest raczej zbyt płytka, żeby uchronić go przed poważniejszymi zarysowaniami.

Rękojeść
Poprostu plastikowa. Jak to bywa w modelach z tej półki cenowej. Jednak poprzez zastosowanie pełnych linersów (w kolorze czarnym) wrażenie "plasticzności" jakie towarzyszy nam w obcowaniu z serią 5XX tutaj nie występuje. Sama rękojeść jest bardzo ładnie frezowana, a całość skręcono za pomocą śrub typu torx. Warto wspomnieć, że mamy jeszcze jedno gniazdo, które umożliwia regulację stop pina bez potrzeby rozkręcania noża. Na grzbiecie między okładzinami osadzono spacer z tegoż samego tworzywa co rękojeść. Mimo iż materiał nie należy do wyszukanych pasuje tutaj w zasadzie idealnie. Nie razi oka. Nie stwierdziłem również żadnych nadlewów materiału, czy nierówności podczas spasowywania. Jest tak jak być powinno. Nóż wyposarzono w standardowy klips z możliwością montażu tip down zarówno po lewej jak i prawej stronie, a obok niego dziurkę na linkę. Klips umieszczono bliżej krawędzi przez co siedzi w kieszeni głębiej niż 551. Sam chwyt jest wygodny i daje poczucie komfortowej pracy. Mimo iż kciuk opiera się na rękojeści (jak w 710), a nie frezowanym grzbiecie ostrza (jak w 551). W moim odczuciu rękojeść jest trochę bananowa i przez wymuszenie "pistoletowego" chwytu może okazać się niewygodna podczas dłuższej pracy. Podobne zjawisko występuje w Amphibianie od Microtecha.

Blokada
Blokada, którą zastosowano to nic innego jak Axis Lock, którą mogą obsługiwać osoby lewo i praworęczne. Od nowości guzik axisa działał dość opornie, ale po przesmarowaniu prowadnic omeg i krókiej zabawie działa jak należy. "Okienko blokady" jest większe niż w modelach nazwijmy to "cywilnych". Wydaję mi się, że ma to na celu wygodne operowanie blokadą w rękawicach taktycznych oraz daje wygodniejsze możliwości usunięcia ewentualnych zabrudzeń.

Wrażenia z użytkowania
Nie będzie tutaj wielkich testów ponieważ nie to miałem na celu pisząc ten tekst. Tymbardziej, że naostrzymy nim kijek na kiełbaskę praktycznie tak samo jak standardowym scyzorykiem. Jeśli chodzi o moje wrażenia to mimo iż nóż może być ciekawą alternatywą dla tych, którzy nie przepadają za Griptilianem, a chcieliby mieć coś o podobnej konstrukcji to jednak mi osobiście nie do końca pasuje jako całość (dlatego też testy są tak mizerne, a właściwie nie ma ich wcale). Wizualnie jest wporządku, ale kiedy biorę go do ręki czuję, że klinga jest zbyt licha w porównaniu do reszty. Sama rękojeść jest dość pękata. W najgrubszym miejscu w sąsiedztwie klipsa jej szerokość to ~14mm podczas gdy Gripek ma w tym miejcu ~11mm. Niby niewielka różnica, ale ja osobiście ją odczuwam. Zwłaszcza kiedy mam ochotę włożyć rękę do tej samej kieszeni, w której znajduje się Presidio. Ponadto zastosowany szlif i cieńki czubek nie zapewniają zapasu mocy jakiego moglibyśmy oczekiwać trzymając rękojeść. Jest to ciekawe i jednocześnie zabawe kiedy oglądam te noże jednocześnie. Bardzo podobne, a zarazem tak różne od siebie..

Jeśli chodzi o samą prace to tak jak pisałem nie robiłem nim wiele i pewnie dlatego, że od początku coś mi nie grało. Dzięki wklęsłemu szlifowi dysponujemy naprawdę niezłymi właściwościami tnącymi dlatego podczas cięcia artykułów spożywczych wszystko kroi się bardzo płynnie i wygodnie bez użycia niepotrzebnej siły, a podostrzanie tego noża na białych prętach tri angla to sama przyjemność.

Podsumowanie
Benchmade wprowadziło do oferty kolejny nóż bazujący na sprawdzonym projekcie. Myślę, że to dobrze, bo jakby nie było to zawsze jest to kolejna opcja do wyboru, których nigdy nie ma za wiele. Fakt plastikowej rękojeści może ucieszyć osobę, która nie lubi "zimnego chwytu", a i fani widząc kolejny nóż z 440C i nazwiskiem Pardue na klindze napewno się do niego uśmiechną. Mimo iż jest to podobna konstrukcja do Griptiliana nie jest w stanie powtórzyć jego sukcesu w moim mniemaniu. Presidio Ultra to poprostu kolejny nóż, a Grip to przyjaciel na każdą okazję. Może spojrzałbym na niego przychylniej gdyby klinga była pełniejsza, a grubość ostrza pozostała jednakowa do samego końca, ale wtedy byłby to poprostu inny nóż ;)

Plusy:
+ firma  ;P
+ stal
+ stone wash
+ właściwości tnące
+ chwyt
+ pełna oburęczność
+ dziurka na linkę
+ sensowne osadzenie klipsa
+ stosunkowo umiarkowana cena, adekwatna do noża

Minusy:
- pękata rękojeść (może przeszkadzać podczas noszenia)
- słaby czubek
- ?

Na koniec kilka zdjęć porównawczych. M.in. w mojej delikatnej arystokratycznej dłoni ;P (rozmiar ~7,5)






Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

riot

Dobry opis, Damiano  :)  Wyprzedziłeś mnie i bardzo dobrze. Wrzuciłbym do NB.

Kupiliśmy te noże mniej więcej w tym samym czasie i muszę przyznać, że Twoje wrażenia prawie pokrywają się z moimi. Rzeczywiście występuje pewna dysproporcja między solidną rękojeścią, a wątłym sztychem klingi. Mnie to nie przeszkadza; czubek w BM 520 też do mocnych nie należy, a przez kilka lat użytkowania niczego nie uszkodziłem. No i uwielbiam ten nóż - pewnie dlatego łaskawszym okiem patrzę też na BM 522. Może faktycznie przesadzono, projektując tak cienki czubek. Rękojeść zachęca do czegoś więcej, niż krojenie marchewy. Na którymś z rosyjskich for - chyba guns.ru - jest post i zdjęcia usera, który wbił Presidio Ultra w drzewo i wyciągnął go już bez 1,5cm sztychu. Mnie się nic podobnego na razie nie zdarzyło. Kwestia podejścia może.

Dodałbym, że BM 522 jest nie tylko alternatywą dla BM 551, ale i dla BM 520 właśnie. Na kilku płaszczyznach podobny, a tańszy. Potwierdzam też to, co sugerujesz o pracy w rękawicach. Używając np. TAC-AK albo TAC-NFO2 od 5.11 nie mam z obsługą żadnego problemu. Po prostu jeden z dobrych noży za rozsądne pieniądze i tyle. U mnie zostaje.

Dzięki za podzielenie się wrażeniami  :idea:


Piniolski

Hej Marcin! Miło mi, że choć jedną osobę zaciekawiłem i skłoniłem do napisania kilku zdań :)

Nie wrzucałem w NB, bo żadnych mitów nie obalam, ot kilka słów. Niemniej nożyk ma coś w sobie jak każdy BM ;) Ja się go pozbędę pod wpływem konfilktu interesów. Jest fajny to fakt, ale nigdzie go ze sobą nie zabiorę, bo wolę 551, a wartość kolekcjonerską posiada znikomą. No i znalazłem (chyba) swojego folderowego grala więc dublujące noże nie są mi potrzebne, a pieniądze ze sprzedaży przeznacze na dobrego łiskacza, żeby to uczcić :kosunia:

Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

riot

Po mnie przyjdzie tu Legion  ;)

NB to nie tylko obalanie mitów. Zresztą niewiele zostało już do obalenia  ;P  Nawet opisy typu first look można tam spotkać, więc Twój tekst pasuje jak najbardziej IMO. Ale OK - treść się liczy, nie miejsce.

Wiem, że znalazłeś nożowego Graala. Ale tylko do znalezienia następnego Graala  ;P  Póki co zdrowie Twoje i zacnej 940-tki  :kosunia:


Piniolski

Cytat: riot w 11-02-2011, 20:35:28

Póki co zdrowie Twoje i zacnej 940-tki  :kosunia:

Podziękował :shades:

Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

riot


WojaK

świetny opisik i nożyk też świetny gratulacje :D

W imieniu wytwórni filmowej "Wild Mountain"i"Wieczorek Expeditions Team" zapraszam do oglądania filmów i seriali o tematyce Survivalowej, Turystycznej i Ekspedycyjnej.
Wszystkie nasze filmy znajdziecie na www.wildmountain.republika.pl oraz www.extreme-survival.pl Posiadamy kanały na "FB" i "YT"

Mikko

Po co robić nóż z większym zapasem mocy na rękojeści niż w Gripie, jeśli klinga tego zapasu mocy nie ma? Trochę niedorobiony mix 520 z 551. Zrobili plastikowe okładziny, żeby było taniej, dali tańszą stal, ale po co osłabili klingę? Kolejny raz nieumyślnie albo z premedytacją nie robią noża idealnego w 100%. :special:


maba

Panie Damian - krótko i na temat. Elegancko! Koniecznie pisz częściej :)


ptr

Fajna recka, Damiano! :)

A Twoj Graal to Gripek, czy 940? Bo sie pogubilem... :?

Ja dopiero wczoraj dostalem swojego pierwszego(!) :kopara: Gripka w zyciu!
I przekonalem sie, ze ta plastikowa wydmuszka to jeden z najlepszych projektow, jakie mialem w reku! 8D
Gdyby nie Ares :shades:, Grip bylby powaznym kandydatem do miana Graala... A tak zostanie chyba jako backup... Swietny jest!

.

Piniolski

Cytat: ptr w 12-02-2011, 10:52:50

A Twoj Graal to Gripek, czy 940? Bo sie pogubilem... :?

W trakcie pisania tekstu nie miałem jeszcze 940tki ;) Co nie zmienia faktu, że oba noże są fajne :grin:

Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

maba

Ja to nie wiem co Wy widzicie w tych Gripach. Nieprzyjemny, pusty plastik na rękojeści, pękające omegi w Axisie, szlif/profil klingi też bez żadnej rewelacji (chociaż w nowej "dziurkowej" 550tce nawet ładny). A na dodatek nie wart dzisiejszych cen, IMHO.

Chociaż przyznać trzeba, że kształt fajny - wygodny. I stal świetna. Gdyby tak wymienić ten plastik na G10 i stworzyć niepękające omegi to by nawet dawał radę ;P

Ale jakaś specjalna rewelacja, genialny projekt, graal? No co Wy Pany? 8D


apss

 grip w carbonie jest fajny i dobrze lezy w lapie  ;>


Mikko

Cytat: maba w 12-02-2011, 14:58:41

Ja to nie wiem co Wy widzicie w tych Gripach. Nieprzyjemny, pusty plastik na rękojeści, pękające omegi w Axisie, szlif/profil klingi też bez żadnej rewelacji (chociaż w nowej "dziurkowej" 550tce nawet ładny). A na dodatek nie wart dzisiejszych cen, IMHO.

Chociaż przyznać trzeba, że kształt fajny - wygodny. I stal świetna. Gdyby tak wymienić ten plastik na G10 i stworzyć niepękające omegi to by nawet dawał radę ;P

Ale jakaś specjalna rewelacja, genialny projekt, graal? No co Wy Pany? 8D

Bez przesady z tymi omegami. Czasem pękają. Rifta kupiłem w 2008 i nadal ma fabryczne omegi. Poza tym axis to blokada, którą chyba najłatwiej naprawić. :P

A ja nie wiem co widzisz w Sanrenmu - większość z nich albo jest kurduplasta albo brzydka.  ;P

Poza tym to nie jest wątek o Gripach.


maba

Cytat: Mikko w 12-02-2011, 15:16:42

Rifta kupiłem w 2008 i nadal ma fabryczne omegi.

I nie wiesz kiedy pękną.. Czysta loteria. Chociaż jak się ma zapas to spoko, tylko dziwiłem się ludziom, którzy w wątku "nóż na włóczęgę" brali coś z Axisem ;)

Cytat: Mikko w 12-02-2011, 15:16:42

A ja nie wiem co widzisz w Sanrenmu - większość z nich albo jest kurduplasta albo brzydka.  ;P

Benchmade też ma tylko kilka ładnych modeli :D A wielki folder dla mieszczucha to faktycznie niezbędność - no chyba, że kogoś rajcuje używanie foldera w kuchni.

Cytat: Mikko w 12-02-2011, 15:16:42

Poza tym to nie jest wątek o Gripach.

Ale jest o Axisie. Zresztą ten model też oparty na Gripie.


Mikko

#15

Mam zapasowe na wszelki wypadek. Benchmade ma kilka fajnych modeli, miało ich kiedyś więcej, a Sanrenmu póki co nie oczarowało mnie żadnym na tyle, żebym go kupił - brzydkie albo za krótkie. Noszę foldery większe od Sanrenrmu bo lubię i ~9 cm ostrza to dla mnie najlepszy rozmiar dla składaka EDC. Może też dlatego, że długość klingi wpływa na rozmiar rękojeści i te w BM 913, BM 950 są w sam raz, a naddatek rękojeści np w Police mi nie przeszkadza, za to za krótka rękojeść już trochę denerwuje. A małe ostrza to ja mam w Vicku. ;)


na chwile

Fajna recka :)
Dobrze, że już zarezerwowany, bo przez chwilę miałem głupi pomysł ;>

mialo byc na chwile, ale nie zostane chyba dluzej ;)

Piniolski

No Marek tym razem Cię nie obronię i przyznam rację koledze Mikko ;) Uczepiłeś się tych omeg i "dużych noży" że głowa mała ;P Awaryjność omeg jest rzadko spotykana. Sam używam Gripa około dwóch lat na fabrycznych omegach i nic mu nie dolega. Ponadto większy nóż niekoniecznie wiąrze się z potrzebą posiadania dużego ostrza, ale z wygodniejszym chwytem. Wszystko też zależy od projektu. Taka 940tka ma krawędż tnącą jak w Gripie, a jest od niego o połowę lżejsza, szczuplejsza i ogólnie zgrabniejsza :)

Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

maba

Spoko Damiano - ja tylko staram się być obiektywny. Rzadko czy nie, ale zdarzają się przypadki pęknięcia omegi, ot co. Tego nie ugadniesz, a ja nie lubię mieć blokady w której ot tak coś samo z siebie może pęknąć. Chociaż zdaje się, że z jedną omegą da się żyć?

Ale z drugiej strony przekonuje mnie ta wspomniana łatwość naprawy blokady, czy to o czym pisał ostatnio ordo jak rozmawialiśmy - Axis nie wyrobi się jak inne blokady, a gdy omegi pękną zawsze można włożyć coś w sworzeń i prowizorycznie zablokować. I to są duże plusy.

A duże foldery to inna kwestia. Ja mam małą łapę, więc takie ~10cm wystarcza do wygodnego cięcia. Chociaż do pierdółek do jakich używam (i myślę, że nie tylko ja) składaka to nawet krótka i mało wygodna rękojeść da radę - reszta to fanaberie ;-)


Mikko

Odkopuję, bo przypadkiem tu znów trafiłem, żeby się wyleczyć z tego noża. Jednak podtrzymuję - jest bez sensu. ;P

Cytat

Spoko Damiano - ja tylko staram się być obiektywny. Rzadko czy nie, ale zdarzają się przypadki pęknięcia omegi, ot co. Tego nie ugadniesz, a ja nie lubię mieć blokady w której ot tak coś samo z siebie może pęknąć. Chociaż zdaje się, że z jedną omegą da się żyć?

Nawet bez omeg - jak kiedyś pisał rybak, można wsadzić kawał patyka i wałek axisa będzie dociskany. Sama wymiana omeg jest czasochłonna i wymaga tych części zapasowych noszonych w razie "włóczęgi" przy sobie. Co do reszty - testy Gripa w błocie i piachu robił Verc.

Inne blokady też może trafić szlag, tyle, że tam już zazwyczaj nie pomoże wymiana omeg, czy srężynki. Wiadomo - fixed najmniej awaryjny. Ale z różnych powodów, czasem nie można mieć przy sobie fixeda.