Reklama

FT - custom od KamiKow

Zaczęty przez rotpin, 10-08-2011, 11:02:32

rotpin

Na wstępie chciałbym przeprosić Kamila za przetrzymanie noża i członków FT za zwłokę w publikacji recenzji. Cierpię na chorobę cywilizacyjną – chroniczny brak czasu ;)

Nóż do testów otrzymałem, wstyd przyznać,  ponad trzy miesiące temu. Dotarł do mnie trochę okrężną drogą, pogoda nie sprzyjała, pełno cyklistów dookoła ;P a w końcu kłopoty czasowe. Nawet nie z przeprowadzeniem testów a raczej z przelaniem w miarę sensownej formie ich na forum.

KamiKow nie ma na naszym forum statusu knifemakera choć stworzył sporo interesujących noży. Nie ma ale jeśli pozostałe jego noże są wykonane i obrobione cieplnie na podobnym poziomie czym prędzej powinien swój kącik dostać.

Nóż jest do bólu prosty i klasyczny, ale przy tym ma w sobie to coś co przyciąga wzrok. Pewien zamęt na pierwszy rzut oka wprowadza głownia o klasycznym profilu drop point. Zdawałoby się znacznie górująca nad rękojeścią ale to tylko pozory. Rękojeść i ,,ostrze" są prawie tej samej długości (różnica to niespełna 1mm długości). Wykonany z popularnej ostatnimi czasy u nas na forum węglówki NC6.

Głownia ma 112mm z czego 105mm przypada na krawędź tnącą. Wysokość 33mm, szlif pełen płaski.  Płazy wykończone poziomym satinem.
Nóż nie jest typem żyletki, podstawa KT jest dość solidna ma 0,7mm co przy jej niewielkiej wysokości daje poczucie mocy. Grubość głowni w grzbiecie noża – 3,9mm i bardzo mocny czubek  (0,9mm na jego końcu) potęgują to odczucie. Krótko mówiąc nóż jest małym pancernikiem o dobrych parametrach tnących.

Na grzbiecie głowni nacięcia pod kciuk. Poprawiają chwyt, może nie są idealnie równe ale sprawdzają się. Nie są agresywne a przy tym wystarczająco dobrze stabilizują kciuk na nich oparty.

Wyjście szlifu równe i symetryczne, szlif KT takiej samej wysokości po obu stronach i idealnie wyprowadzony.

KT rozpoczyna się kilka mm poniżej ricasso. Wygląda inaczej niż w większości noży ale ma zaletę. Pozwala  na jej bezproblemowe ostrzenie na całej długości i ułatwia niektóre prace nożem np krojenie na desce.

Rękojeść wykonana z green canvas mikarty. Klejona i mocowana na pięć tytanowych pinów. Trzy są pełne a dwa przelotowe. Trochę tego dużo, dwa-trzy IMO wystarczająco dobrze trzymałyby okładziny.

Mimo tego nadmiaru po chwili oglądania można dojść do wniosku, że właściwie wszystko do siebie kompozycyjnie pasuje.
Z pinami związany jest pierwszy mankament a mianowicie pełne piny nieco wystają ponad  ponad powierzchnię okładzin. Nie przeszkadza to wprawdzie w pracy ale trochę drażni. Piny przelotowe są dwa, jeden w środku i jeden na końcówce noża do linki.


Rękojeść jest profilowana. Stosunkowo szczupła ale bez przesady. Zebrana z grubości w miejscu gdzie układa się palec wskazujący oraz serdeczny z małym.

Z  tym związane są pewne problemy. Jeden mało istotny - natury estetycznej, tam gdzie jest mniej zebrany materiał okładzin (na wysokości pinów) jest nieco inny kolor mikarty i widoczne są kwadratowe placki.
Drugi, że takie profilowanie najlepiej sprawdza się gdy nóż jest robiony pod konkretną rękę. W tym wypadku zapewne pod dłoń makera.  To miało swoje konsekwencje w dłuższej pracy ale o tym później. Spasowanie okładzin z tangiem idealnie, brak jakichkolwiek szczelin.

Mam sporą dłoń i w związku z tym lubię duże rękojeści. Tutaj brakuje mi pół do jednego centymetra do pełnego komfortu psychicznego. Co nie znaczy, że nóż leży źle. Chwyt jest pełen, czteropalcowy. Stopień obróbki mikarty daje jego pewność nawet w wilgotnych czy śliskich dłoniach. Profilowanie jeszcze zwiększa poczucie bezpieczeństwa.



Razem z nożem w komplecie jest pochewka. To mocny punkt zestawu. Wykonana ciemnozielonego kydexu. Czysto, estetycznie i starannie.  Trzyma nóż naprawdę solidnie, można pozbyć się jakichkolwiek obaw, że go zgubimy.




W pochewce nawiercone trzy otwory  pasujące tak pod małego jak i dużego tekloka. W zestawie dołączona zawieszka do przytroczenia noża do pasa wykonana z takiego samego kydeksu jak pochewka. Przystosowana do paska o max szerokości 44m. Pozwala na szybkie i bezproblemowe podczepienie i zdjęcie noża bez konieczności zdejmowania pasa. Jest IMO lepszym rozwiązaniem niż teklok. Pozwala bowiem na noszenie noża dobre 8cm niżej. Dzięki temu końcówka rękojeści nie wbija się w żebra, a co najważniejsze nie przeszkadza w siadaniu, chodzeniu czy jeździe samochodem.

Po wstępnych oględzinach skontaktowałem się z Kamikowem pytając o zakres dopuszczanych testów. Ostatnimi czasy wandale noże niszczą, musiałem zabezpieczyć sobie tyły ;P Maker szybko odpisał, że preferowałby testy leśne a nie tylko krojenie pomidorów i sera. Z takim przeznaczeniem nóż stworzył i właściwie zgodził się na wszystko :) A że jak wspomniałem wcześniej pogoda nie dopisywała swoją przygodę z bezimiennym od Kamikowa zacząłem w kuchni.

Kuchnia. Zdjęć nie będzie bo chyba każdy widział pokrojonego pomidora czy poporcjowany kawał mięcha. Tu nóż spisywał się bez zarzutu. Wyższa głownia niż rękojeść pozwalała na całkiem wygodne operowanie nożem na desce do krojenia. Nóż w zasadzie płynął przez produkty kuchenne.
Mięso, wędliny nie były żadnym wyzwaniem dla Bezimiennego. Ser zwłaszcza miękki kleił się do głowni. Męczące było jedynie obieranie warzyw i owoców ze skórki. Tutaj wysoka głownia znakomicie sprawiająca się w przeróżnych pracach kuchennych przeszkadzała i powodowała dość szybkie zmęczenie ręki.

W zastosowaniach biurowych nóż sprawował się poprawnie. Czasem lepiej, czasem gorzej. Lepiej przy robieniu kanapek, otwieraniu pudeł czy przecinaniu taśm.. Gorzej przy cięciu kartonów. O ile poziom ostrości roboczej satysfakcjonujący usera forum trzymał długo kłopotem była geometria głowni. Dość gruba KT powodowała, że cięcie  grubej tektury było męczące. Nóż klinował się w kartonie i trzeba było użyć sporo siły aby móc ciąć.

Testy leśne rozpocząłem od rąbania. No, może to zbyt szumne określenie i jak można się domyślić nie jest mocną stroną testowanego noża. Mały, stosunkowo lekki nożyk z przesuniętym na rękojeść środkiem ciężkości do tej czynności nadaje się mówiąc delikatnie średnio. Co nie znaczy, że nie da. Można rąbać nawet forumowym neckiem ale z jaką efektywnością? Reasumując na upartego z konieczności da się zrąbać nawet grubszą gałąź a używając kawałka drewna, kamienia czy czegoś innego jako podbijaka nawet spory konar.

Struganie - problemów nie stwierdziłem. Cięcie gałązek, pozostałości po świątecznej choince szło sprawnie, szybko i przyjemnie. Szczególnie biorąc poprawkę na to, że jodła ścięta była przeze mnie z ogródka dwa dni przed wigilią a gałązki strugałem w marcu. Były już mocno podeschnięte.

Zachęcony pracą w suchym drewnie odważyłem się na coś więcej. Spróbowałem strugania wymagającego większych nakładów sił i czasu. Postanowiłem bowiem wystrugać łyżkę.
Struganie sezonowanej brzozy szło dość opornie, wystruganie łyżki zajęło sumarycznie ok 2godzin ale to była moja pierwsza łyżka :P Porównywałem z nową, nieostrzoną z oryginalnym szlifem morą z węglówki. Różnica była zauważalna ale nie dramatyczna. ,,Bezimienny" jest w końcu od mory dwa razy grubszy i nie ma szlifu na zero.




Tym sposobem sprawdziłem na sobie ergonomię noża. Wypada tu przypomnieć, że to custom a nie nóż robiony seryjnie dla przeciętnego użytkownika. Chodzi mi tu o rękojeść, która nie była robiona pode mnie. Po dwóch godzinach strugania nabawiłem się pięknego odcisku na dłoni.

Batonowanie brzozowego polana na szczapy wypadło całkiem nieźle. Oczywiście to była raczej zabawa. Długość głowni noża nie sprzyja bowiem tego typu pracom. Używając podbijaka z drugiego kawałka brzozy udało się całkiem sprawnie połupać klocek drewna na szczapy. Nóż i jego krawędź tnąca bezproblemowo wytrzymała także wyłamywanie na boki wklinowanego w polano ostrza.



Następnie sprawdzałem wytrzymałość czubka na obciążenia boczne. Czubek jest mocny, nawet bardzo mocny. Testowałem  na tej samej brzozie. Przy maksymalnym zamachu wbijał się na ok 0,5cm i baz najmniejszych obaw można wiercić w drewnie ba bez obaw można nim wyłamywać

Chciałem sprawdzić czubek też na lodówce ale okoliczne lasy o dziwo były czyste i nic godnego uwagi nie znalazłem. Sprawdziłem zatem sobie na puszce po brzoskwiniach. Oczywiście z otwieraniem puszki nie był najmniejszego problemu, nóż po cięciu blachy nie stracił nawet na ostrości. Chcąc mieć choć namiastkę zabawy z lodówką zgniotłem puszkę na pół do środka włożyłem odcięte oba wieczka i rozpoczęłem wbijanie. Przy energicznym pchnięciu nóż wbijał się na głębokość ok 2cm bez najmniejszych kłopotów. Próby wyłamywania na boki też nie spowodowły skoku adrenaliny ponieważ po dłubaniu w drewnie wiedziałem że czubek może przetrwać dużo, bardzo dużo. Powbijałem sobie nóż tak, 20-30 razy po czym okazało się, żę w jednym miejscu na środku brzuszka pojawiło się +/- milimetrowe wybłyszczenie. KT nadal, z lekkimi oporami ale bez szarpania, była w stanie ciąć papier.



Chcąc przetestować trzymanie ostrości w ruch poszła opona. Nóż sprawił się całkiem, całkiem nieźle. Tnąc po obwodzie zrobiłem pełne dwa koła zanim nóż zaczął przejawiać oznaki spadku ostrości. Przy czy zanim całkowicie przestał ciąć dociąłem jeszcze ponad połowę obwodu opony.


Po tym zabiegu czekało mnie pierwsze poważne ostrzenie a właściwie wyprowadzanie KT. Na odcinku którym bowiem ciąłem przestała ona istnieć. Zbrojona opona to morderca krawędzi tnącej.

Ostrzenie na allegrowych diamentach zajęło chwilę czasu. Wyprowadzenie na nowo ostrosci golącej zajęło ciurkiem ponad pół godziny i wymagało kilkuset pociągnięć na stronę. Po 200 przestałem liczyć.

Z rdzewności NC6 też nie jest aż tak tragicznie. Prawdę mówiąc sam byłem zaskoczony. Nóż zanurzony w wodzie po 30 min złapał tylko lekkie przebarwienia, drobne plamki rdzy pojawiły się po kolejnej półgodzinie a takie konkretne po dwóch.

Po ok 30min

Po 60min

Po półtorej godziny

Po ponad dwóch godzinach

Po wyczyszczeniu gąbką z proszkiem do czyszczenia praktycznie znikły.

Nóż od KamiKowa jest prosty, surowy lecz nie sposób odmówić mu swoistego uroku ;)  Głownia o profilu maksymalnie użytkowym, wymiary ,,akuratne" (no poza rękojeścią ale to raczej problem wielkości mojej łapy), stal doskonała na robola, świetnie wypośrodkowane wg mnie parametry tnące noża – nie pancerny łom ale i nie delikatny skalpel, bardzo dobra obróbka termiczna. Jest  moim zdaniem kwintesencją noża do pracy.


Angmar

Cytat

Jest  moim zdaniem kwintesencją noża do pracy.

Dokładnie moja myśl gdy zobaczyłem pierwsze zdjęcie  ;)

I nie wiem dokładnie czemu ale mikarta na rękojęści strasznie mi się podoba  ;P

Sic vis pacem para bellum

grisza

Świetny tekst (jak zwykle  :) ) dzięki.

Bardzo fajny nożyk,który jak widać - przy rozsądnym używaniu -żadnej pracy się nie boi  :)

Cytat

KamiKow nie ma na naszym forum statusu knifemakera choć stworzył sporo interesujących noży. Nie ma ale jeśli pozostałe jego noże są wykonane i obrobione cieplnie na podobnym poziomie czym prędzej powinien swój kącik dostać.

No właśnie,byle tak dalej  :shy:
"Cokolwiek czynisz, czyń roztropnie i patrz końca! "
                     Owidiusz

          9/19

Player

Konkretna i rzeczowa reck!
Wielkie dzięki.

.
.
.
.

Renifer

Faktycznie chyba tylko starcia z lodówką w tym wszystkim brakuje  ;)
Bardzo fajny tekst.

NINDŻA NIE MOŻE BYĆ MIĘNTKA!

Zodiak

Nic dodać, nic ująć. No może dziwne wykończenie okładzin, przy głowni ( takie podcięcie ) zaskakuje - licencja poetica ? Recka jak zwykle rzeczowa, pełna. Doskonała. Gratulacje dla wykonawcy i recenzenta.


piotrbati

fajny nóż - świetna recka - po dwakroć dzięki


InQuizitor

Fajny opis, dzięki za poświęcony czas :)
PS. Fajna łyżka Ci wyszła kcem taką  ;P


Dexameth

To się nazywa : wyczerpanie tematu  :) Dzięki za lekturę

Zawsze jest gdzieś piękny poranek , nawet w dniu naszej śmierci .

KamiKow

:D
Fajnie poczytać trochę o swoim nożu, teraz już bym go wykonał lekko inaczej, zwłaszcza rękojeść bo prawdą jest że była bardziej pod moją dłoń :) Opinia osoby która zna się na rzeczy naprawdę dużo daje dla "mejkera"

Wielkie dzięki dla całego Fundusu Testerów a szczególnie dla rotpin'a za testy i recke!


Kagemusha

Recenzja wyczerpująca a nóż wielce zacny  :)

slice of life
Obecne EDC: MT Scarab, Camillus CQB1, LM Surge, Olight i3 EOS, Victorinox Compact

bodzio.w1

Cytat: Dexameth w 11-08-2011, 19:50:44

To się nazywa : wyczerpanie tematu  :) Dzięki za lekturę

+1 :D

Małe jest piękne, duży więcej może jeśli chodzi o noże.

>>>>>To mam<<<<<
https://forum.knives.pl/index.php?topic=57901.msg650625#msg650625

TCT

Lektura pierwsza liga  8D.Bardzo sympatycznie się czytało :P.

TCT Leather

ptr

Swietna recenzja.

I ten noz robil osiemnastolatek... :kopara:
8D

.

Andreh

Czekałem z zapartym tchem na ta reckę i naprawdę miło się czytało i oglądało. Nóż bardzo fajny i pamiętam, ze doskonale w łapie mi leżał pomimo niezbyt wielkiej jak na moje upodobania rękojeści. Ale, że do niego taka kształtna pochwa była to już nie pamiętałem :D

Kamilu, położy się satynę i będzie jak nowy ;)

Fajna łyżka :)

awknives.blogspot.com
Instagram: woro_knives

miguel

Bardzo fajny opis, nóż ekstra - podoba mi się profil rękojeści.

Miło się czytało, dzięki :)

ps - łyżka pro! Muszę sobie tez jakąś wystrugać przy okazji, brakuje takiego ustrojstwa w kuchni czasem ;)

Michał

Moje prace na Instagramie: www.instagram.com/michaldms/

Mokry

Przyzwoity nóż, podoba mi się również pochwa. Dobra recenzja, dziękować :)


szalek79

#17

Kolejny fajny nóż KamiKowa. Recka fajna. Wykończenie/wygląd noża jednym odpowiada innym nie, mnie się bardzo podoba i chyba nic bym w nim nie zmienił, no może klinga mogłaby być o cal dłuższa. KamoKow gratuluję, najfajniejszy z Twoich, które widziałem! Chce taki, z taką poszwą  ;>

Cytat: na chwile w 28-10-2015, 07:14:26
jak Ci się udaje żyć bez tytanowego vicka? :? działa Ci ten w czerwonych okładzinach?
u mnie działa ;P

romasz

zacnie Panowie, zacnie :)
nożyk bardzo fajny a recenzja testowa - "zawodowa" :shy:
dzięki

p.s.
rączka przed urlopem delikatna... cokolwiek? ;-)

bobo

@ rotpin
kawał dobrej roboty, dzięki za tekst i dużą ilośc bardzo poglądowych zdjęć  :)

@ KamiKow
zacny nóż trafiający w 100% w mój gust, extra jest  :kosunia:

- no i co?
- no i nic.
- a teraz co ?!