Odnośnie czterech pytań z początku wątku:
1. Niedługo postaram się uzupełnić wątek nt. G.A.K. o kolejne punce - przybyło mi ich mniej więcej drugie tyle.
2. W mojej opinii niezłe jakościowo, oprócz Victorinoxa, są: Aitor, CCM, Adler (punca przedstawiająca głowę orła), ale wiele innych też trzyma poziom. Jak też zwykle bywa, można trafić na bubel i od najlepszego producenta.
Ładnie wykończone, ale stosunkowo słabe są wytwory sygnowane marką BEG.
3. Nie spotkałem "cywilnych" wersji G.A.K. pochodzących od innych producentów, niż Victorinox.
4. Wszystkie znane mi GAKi mają korkociąg.
Wracając do Foxa i MFH. Ostatnio upolowałem w skrzyni z GAKami z demobilu zarówno jednego, jak i drugiego. Co więcej - trafiły mi się również egzemplarze sygnowane wyłącznie słowem "Rostfrei", czyli noname'y jak by nie patrzeć. Ba, był nawet jeden bez niemieckiego orła na okładkach. Każdy z tych noży na pewno "służył" w armii, ale może żołnierze kupowali sobie scyzoryki w cywilnych sklepach z militariami, żeby zastąpić zgubione kontraktowe.

Im bardziej zagłębiam się w temat, tym bardziej widzę, ile jeszcze ciekawych szczegółów zostało do wyjaśnienia - np. drobna różnica w szlifie między cywilem od Vicka (np. Solo, Safari Trooper), a GAKiem.