Kolejne wymachiwanie łapskami

[WojaK]

Nie wiem czy było, jednak jest na początku kilka scen z obezwładniania przeciwnika z nożem za pomocą super szybkich rąk
[youtube=425,350]http://www.youtube.com/watch?v=laArmgaM3To&feature=related[/youtube]

[borutaws]

3:38 inquartata na pistolety 

[Mario]

Fajne 

No i Shrapcio gdzieś mi tam mignął kilka razy.

[junasz]

Ano, podśmiewamy się z takich reklamówek... i słusznie poniekąd. Ale tylko poniekąd... bo skutecznie obroni się przed nożem może (i to raczej przypadkiem) 1 na 1000 z tych, którzy w systematyczne ćwiczenia technik nigdy się nie bawili... i może 1 na 100 (optymistycznej - może nawet 1 na 10) z tych, którzy mają wyćwiczone odruchy mieśniowe - lepsze, gorsze... ale mają i są w stanie zareagować w sposób wyćwiczony - szybko i zaskakując przeciwnika niezwykłym zachowaniem. Dobra, wiem - gaz czy pałka zawsze będą skuteczniejsze... ale nie o tym mowa.  

[WojaK]

Fajne 

No i Shrapcio gdzieś mi tam mignął kilka razy.

A no sharpcio był Jak zobaczyłem ich wymachiwanie pistoletami to mi się przypomniał film Equilibrium czy jakoś tak się nazywał

[WAR]

Junasz, szansę na obronę ma ten, kto będzie miał sensowną motorykę i choć trochę będzie "obity". A "hokus-pokus" służy tylko do rwania lasek na pokazach i wyciąganiu kasy od misiów którzy "wierzą".

[junasz]

Mówimy o tym samym... tyle, że nazwałem to "wyćwiczone odruchy mieśniowe - lepsze, gorsze... ale mają i są w stanie zareagować w sposób wyćwiczony - szybko i zaskakując przeciwnika niezwykłym zachowaniem". A że "wyćwiczone", to dla mnie równoważne z "obity".
Dobra, nie chciałbym być inicjatorem kolejnej gadaniny o niczym - i Ty i ja (chyba) wiemy w czym rzecz... to i ciągnąć tego sensu raczej nie ma. 

[warhead]

3:38 inquartata na pistolety 

GDzie Ty tam inquartate widziales ?

[killrathi]

zaskakując przeciwnika niezwykłym zachowaniem

polecam opanować "zwykły" lewy prosty. Gwarantuję że zakończy 90% zajść.

[WAR]

Akurat przy nożu lewy prosty, to 90% zejść 

[killrathi]

wierzę na słowo  ja tam nożem to mogę jabłuszko pokroić. Na innym krojeniu to się nie znam 

[WAR]

Ja już mam zboczenie i każdą akcję obronną rozpatruje w kontekście obrony przed nożem

[Tazz]

Kolejny filmik, na którym ataki nożem są baaaardzo wolne i wyprowadzane długimi łukami, a obrona mega szybka jakby na te dwie osoby czas działał inaczej

[borutaws]

GDzie Ty tam inquartate widziales ?

no może 3:39
2 gości w czarnym na sali treningowej.
Ten po lewej schodzi z lini ataku przez odstawienie lewej nogi do tyłu i w bok (na zewnątrz) z rotacją na prawej stopie. Ręka z bronią zaś pozostaje w lini ataku i celuje w przeciwnika

tak jak na tym rysunku gość po prawej
http://tinyurl.com/cggvq8t

[WojaK]

Według mnie wiadomo, że człowiek trenujący zawsze ma większe szanse bo ma obycie i jakieś wpojone odruchy. W tym filmie jednak walka na noże, batony czy pistolety kojarzy mi się z filmami Jeta Lee. Oczywiście nie obrażając innych trenujących

[mrnikt]

Wojak
Niby masz racje .. jest tylko jedno ale. Jeśli ma wycwiczone BŁĘDNE odruchy to kiepsko. Wydaje mi się, że osoba niećwicząca, zupełnie zielona ma wieksze szanse na przezycie ataku nożem ( o ile w ogóle zauważy nóż) bo powinna na jego widok uskoczyć, uciekac .. cokolwiek. Przynajmniej ja bym się tak zachował. Mamy wpojony nieco atawistyczny lęk przed ostrymi przedmiotami.   Natomiast adept jakiegoś nawiedzonego guru bedzie próbował wykombinowanych obron, przechwyceń, dzwigni na lewy nerw odbytowy itp.  a to niestety moze prowadzić do okaleczeń / śmierci. Zreszta ilość trenerów - czarodziejów w wątku "Mam nowego guru" mówi sama za siebie.
Oczywistym jest, ze osoba cwicząca u takiego WAR-a czy z Kolegami z Knives for fun - ma zdecydowanie większe szanse na przetrwanie ataku nożem, no ale Wojtek i KFF to są chlubne wyjątki i uczą naprawdę poprawnych zachowań. Ja z treningów z KFF wyniosłem jedna ważną naukę. OGROMNĄ dawkę pokory w stosunku do każdego przeciwnika z nożem / pałką. Bo zobaczyłem jak szybki potrafi byc taki atak i jak załośnie marne szanse ma się w takim starciu. I tylko cieszę się, ze dzieki KFF moje szanse wzrosły o te kilka procent bo wyleczyłem się z głupiego kozaczenia jak dostałem pare razy pałą po łbie  lub atrapą noża po ryju.