No to chyba złota łopata będzie, niech tam.
W związku z pytaniami jednego z forumowiczów naprawiłem felery morki (wyrównałem te rekurwki), wyprowadziłem nówkę KT i naostrzyłem po swojemu (czytaj - strach się bać).
Zupełnie inny nóż się zrobił! 
Szkoda, że w teście nikt tego nie poczynił.
Pomysł jest taki - dwie niemal niewnożowione testerki (to kuchenniak w końcu jest

) dostaną na jaki tydzień czy 2 przedmiotową morkę i vickowego szefa w fibrox'ie (5.2063.20) i opowiedzą o swych wrażeniach z używania. Obydwa noże ostrzone na ten sam kąt (+/- 17 st. na stronę) i z tym samym wykończeniem (gradacja 2000 + delikatne dopolerowanie na skórze). Pierwsze wrażenie - te deklarowane 58 HRC w morce jest prawdziwe, vick ostrzył się wyraźnie łatwiej. Ciąg dalszy recki porównawczej w wykonaniu amatorek za czas niejaki.
Miejmy nadzieję, że dziewczyny rąk sobie nie poucinają.