Skórzana pochwa na CS SRK

[Pitt]

Jucht boki 3,5mm, formowana na mokro, apretura w środku, neatsfoot oil z zewnątrz, nity skręcane na locktite, nić tytan.

[piotrbati]

ładna bez dwóch zdań 

[djodak]

Widzę że SRK nareszcie dostał fajny domek

[kgrzesiek]

Pochwa jest u mnie. Nie na widzę tworzyw. Toleruję jedynie kydex przy Bokerze Grasshopper  
Można powiedzieć, że pochwa nie pasuje do noża, ale ja chciałem mieć skórę, takie moje prawo. Nie interesowała mnie estetyka kompletu, a funkcjonalność.
Nóż prosty, do roboty, więc z pochwą nie ma co się pieścić.
Takie założenia przekazałem Pitt'owi. Ma być solidna, prosta, bez zbędnego materiału (wagi), nóż ma siedzieć pewnie. Skóra może być II gatunku.
Co otrzymałem widać powyżej. Dodam, że mój nóż jest z Aus 8, z jeszcze czarną powłoką. Dziurę przewiązałem długim rzemieniem tego samego koloru. Zdjęć robić nie umiem.
Odczucia, same pozytywne. Nie muszę uważać czy się coś obedrze. Nóż nie wyleci nawet potrząsany. Komplet może moknąć, marznąć, upadać, ale będzie spełniał swoje zadania i o to chodziło. A ja mam gwarancję jakości producenta  

Dodam, że noszona na pasie, na krzyżu układa się w taki sposób, iż nóż jest lekko uniesiony do góry, ułatwia to dobycie i wkładanie. Nie jestem killerem, nie robię tego na ślepo. Niemniej jest to odruchowo proste.

[Pitt]

No i git. Jakby Ci z zaskoczenia jakiś czołg po pochewce przejechał i ją zepsuł, to piszesz PW i się naprawi

[kgrzesiek]

Przy okazji nawet ten czołg by się dało naprawić 

[kgrzesiek]

No i nóż stracił powłokę, obił się w kilku miejscach, a pochwa nadal jak ze zdjęć powyżej. Lekko przyciemniała jedynie, co nadaje smaczku.

[kgrzesiek]

Kilka razy zmarzła, kilka razy zmokła, również upadła w błoto. Nadal świetna, jeszcze fajniejsza niż od nowości. Żeby nie było, że tylko gadam pokarzę.

[Pitt]

No się skubana trzyma Dzięki za feed back.

[kgrzesiek]

Nie zamierzony test powyższej pochewki.
Podczas majówki kilka osób chciało obejrzeć mój nóż z pochwą przerzucając go od jednej osoby do drugiej nad ogniskiem.
Finał łatwy do przewidzenia. Całość wpadła w żar! 
Na szczęście w ekipie był strażak, który we krwi ma ratowanie wszystkiego co tylko ratunku potrzebuje:-) Wyciągnął całość i wrzucił do oczka wodnego.
Ja w tym czasie zajmowałem się prostą czynnością fizjologiczną w toalecie.
Gdy wróciłem, dowiedziawszy się o katastrofie musiałem wygrzebać własność z oczka co potrwało z 15 min.
Ukazał się zamulony, rozmokły i częściowo uwalony sadzą kapeć.
Suszony w cieniu, w przewiewnym miejscu 3 dni.
Niemniej stwardniał i zesztywniał, zaczął pękać. Na paskach.
Posiadam impregnat od Świętego, taki tłuszcz do skóry. Obficie nasmarowałem. Skóra nie zrobiła się o wiele miększa.
Nici nie ucierpiały.
Nóż siedzi pewnie, jak do tej pory.

Smarować to jeszcze czymś, czy całość z czasem zmięknie?

Oto obraz całości. Na klimacie zyskał
Sprawuje się nadal wyśmienicie.
Dziury przy czubku zrobiłem sam vickiem, mogłem zamówić, ale się zgapiłem.
Trochę trzeszczy, czy z czasem rozmięknie?

[Grover]

Lico trosze Ci popękało ale się trzymać będzie. To ta obróbka cieplna mogła spowodować że stwardniało - stary sposób utwardzania skóry Jak się nie martwisz kolorem to potraktuj ja olejem neatsfoot np. Ściemnieje ale powinna zyskać na elastyczności i nie pękać dalej.

[kgrzesiek]

Dzięki za odpowiedź. Na wyglądzie mi nie zależy. Pochwa miała działać i robi to świetnie. Jak piszesz, że dalej pękać nie będzie to może tak zostać. Nie chcę wpuszczać się w koszta, chyba że można jakimiś domowymi sposobami przy zastosowaniu tanich ogólnie dostępnych środków?

[Swiety]

jakikolwiek tłuszcz do skór pomoże czy to stały czy w płynie

[Pitt]

Smarować używać, zawracać dupę jak się urwie to się zrobi nowe. Ot, tak, zwyczajnie jak to u Pitta

[kgrzesiek]

Ja nie w formie marudzenia tylko z kronikarskiego obowiązku. Raczej w ognisku pochew nikt nie testował