pierwszy nóż (i następne)

[M.K..]

takie pierwsze początki zabawy z pilnikiem

Stal: K110 hartowanie: Jamall
Długość głowni: 14cm
Długość rękojeści: 11.5cm
Szerokość: ok 4cm w najszerszym miejscu
Grubość: 4mm
Rękojeść: dąb, fibra, piny ukryte

[eddieiron]

bardzo ładny, jak na na pierwszy nóż ,działa dalej

[seth13]

pierwszy za tobą, nawet udany, niezła zabawa, co nie?
piny są? czy samo klejenie?

[M.K..]

pierwszy za tobą, nawet udany, niezła zabawa, co nie?
piny są? czy samo klejenie?

dzięki
piny są...
zabawa wciągająca okrutnie, ten na pewno nie będzie ostatni 

[Piotr Bialy]

 To co mi sie podoba, to to ze poszukujesz, widac to po ksztalcie tego noza - dosc odwazna glownia , jak na pierwszy raz. Ogolnie , fajnie, ze zrobiles ukryte piny aby wzmocnic calosc I pocwiczyles z fibra, zawsze to zaowocuje na przyszlosc. To co mozna jeszcze poprawic, to ksztalt rekojesci, ale slabe sa fotki I moze to tak swiatlo pada. Poszukaj cos ciekawszego na rekojesc, nastepnym razem, a efekt bedzie o wiele ciekawszy. Ciekawy ksztalt, masz potencjal, jesli tylko bedziesz to robil dalej. Powodzenia.

[Swirek89]

ładny, ciekawy i nawet pobawilbym sie nim:)

[junasz]

Baaardzo zacny początek! 

[noxos]

Baaardzo zacny początek! 

+1

[Orcanus]

Oooo - Podoba mi się    - recurwe, szerokie ostrze . Idź dalej to drogą

Poprawiłbym kształt rękojeści  na mniej ,, gruszkowatą ,, ale ale ale    widać że nóż będzie działać.

[M.K..]

Oooo - Podoba mi się    - recurwe, szerokie ostrze . Idź dalej to drogą

Poprawiłbym kształt rękojeści  na mniej ,, gruszkowatą ,, ale ale ale    widać że nóż będzie działać.

dziękuję.... 
kształt, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy    (większy braciszek chyba będzie )
rękojeść miała fajnie w łapie leżeć i o dziwo nawet się udało, wiec nie kombinowałem już...
ale banan na ryju dopiero po hartowaniu był, jak wróciło to od Jamalla, trochę szlifowania na diamentach z lidla i strugało wszystko, łącznie z pilnikiem, którym był piłowany   ja się tam nie znam, pewnie tak ma być, ale nie wiedziałem że tak się da 

[Mifau]

Ładnie wyszedł.

[mitryl]

Mi sie też podoba

[czenczyl]

Jak na niego patrzę, to narasta we mnie chęć, żeby coś nim porobić 

[brony_]

Jak na pierwszy to bardzo dobrze wyszedł 

Poszukaj czegoś ambitniejszego na rękojeść i zadbaj trochę o wykończeniówkę 

Działaj dalej 

[M.K..]

następne sie robią 

[M.K..]

wreszcie skonczony nastepny tym razem hidden

stal: O1, hartowanie we własnym zakresie
Długość głowni: 21cm
Długość rękojeści: 15cm
Grubość: ok 4.5mm
Rękojeść: dąb, bambus prasowany, fibra, mosiądz...

[noxos]

Kształt jakby znajomy. Ale rękojeść o wiele ładniejsza! Podoba misię!

[Jamall]

Kup Pan inne drewko.

Buk i dąb twarde, ale mało urokliwe.

Głownie znam i wiem na jakim są poziomie, ale szkoda ich psuć nieciekawym drewkiem - to moje zdanie.
Było powiedzieć coś bym dorzucił do paki;)

Przy następnych postaraj się o wyraźniejszą linie podziału płazu i szlifu i będzie lodzio-miodzio.

Reszta na wysokim poziomie. Wykończenie i ergonomia - wydaje się być bez zarzutu.
Skoroś wsiąkł to już Ci nic nie pomoże.

Dawaj...

J.

[Tekton]

Ten pierwszy fajny, Jamall ma rację ładniejsze wyjście szlifu i wyraźniejsza granica pomiędzy szlifem i płazem (łatwo powiedzieć ) albo pozostawienie brutu na płazie na pewno dodało by klasy. Co do drewienka to nie zgadzam się, dąb ładnie natłuszczony i po paru miesiącach używania przyciemniony do takiej głowni wygląda świetnie i nie trzeba żadnych egzotyków. Nie potrzebna też żółta fibra, tylko się brudzi a to wyraźnie nóż użytkowy, zostawiłbym ładnie spasowane drewienko albo czarną fibrę.
Drugi mi się nie podoba, ale moim zdaniem się nie przejmuj bo 80% pokazywanych noży mi się nie podoba, za to pierwszy ma potencjał popracowałbym nad linią grzbietu wygięciami na całej długości. Ja rysuję nóż tak samo długo jak długo go potem robię, pewnie to zboczenie zawodowe ale uważam że dobry projekt to podstawa i nie wolno ciąć materiału bez stuprocentowej pewności co do słuszności cięcia.
Oj coś zacząłem filozofować 
Sorry
Powodzenia 

[M.K..]

oj drogie te drewienka i trudna sztuka oprawić i nie zepsuć nic, tak że na razie ćwiczę na dębie... akurat mam pare wielkich kloców z rozbiórki starego domu    myslałem zeby jakąs bejca to na czarno zrobić i oszukać trochę
dziękuję za odwiedziny i słowa krytyki    szlify były robione metodą kombinowaną, przy użyciu wszystkiego co było pod ręką   ile mi to nerwów zjadło to tylko ja wiem  [size=78%] [/size][/size]następne będą lepsze bo w akcie desperacji uspawałem sobie prowadnice do pilnika niedługo zapraszam na nowosci [size=78%]