Wytłumacz mi w jakim celu robisz nóż, skoro nawet nie wiesz co to za stal?, a ten pierwszy to kto Ci hartował? Też musiał być dobry, hartując nie wiedząc co...
Czemu robię nóż z tego materiału? Odpowiedział na to kolega Skov
,, (...) ale mój znajomy - leśnik, nie nożorób - robił sobie i znajomym maczety z prowadnic od pił. Oczywiście, nie mają one parametrów jakichś zajebistych, ale nie jest to na bank zwykła kupa-stal. Prowadnica od piły motorowej (nie wiem jak od harwestera) jest dość twarda, raczej niewysoko zahartowana, ale wyraźnie twardsza od stali w stanie zmiękczonym. (...)''
Kilka lat temu dostałem od znajomego leśnika nóż z prowadnicy, i świetnie mi służy po dziś dzień. ,,Pierwszak'' jest w rękach leśnika-wędkarza, i wg jego relacji jest ,,nieco za miękki'', ale nie jest całkowicie do bani.
Jak ktoś chętny, to mogę podesłać kawałek prowadnicy

tak na testy
![:]](/Smileys/knives/krzywy.png)
Wiercenie, szlifowanie itd

LUCYFER, to jak, podejmiesz się przewiercić kilka otworów?
żeby używac materiałów recyclingowych - trzeba miec pewną wiedze.
na poczatku, najlepiej jest kupic detalicznie kawaleczek ktory na pewno da sie normalnie zahartowac.
Twoja praca poszla na marne. bo prowadnica (zgaduje) jest zrobiona z jakiejś konstrukcyjnej stali, która nie jest w stanie uzyskac parametrów stosownych dla noża.
z odzysku stali na noże, mozesz użyc:
1. lozysk
2. pił tarczowych ( tylko i wylacznie jednolitych, bimetaliczne oraz widiowe kategorycznie odpadaja)
3. resory
.4 sprezyny amortyzatorów
o czyms pewnie zapomniałem.
Noże od heblarek, pilniki do metalu, brzeszczotów (?), może bijaków od młotów pneumatycznych (? to nie byłoby nz3 ? ;p)
A no... Parę resorów, pilników, sprężyn amortyzatorów leży i czeka na lepsze czasy, ale za kucie póki co nie mam jak się wziąć. Tarcze od pił tarczowych i piły od traków pionowych też mam, jednak potrzebowałem nieco grubszego materiału. A że trafiła mi się prowadnica... 6 mm
Czy szkoda czasu i roboty? Super noża z tego nie będzie, jednak nie uważam żeby to był czas stracony. Myślę że raczej większość osób które tworzy noże zaczynało z różnym efektem, uczyło się błędach i nie raz coś popsuli. Szlifując go zauważyłem co zrobiłem źle, i mam nauczkę na przyszłość
Tang miał być dłuższy, i gdybym kończył ten nóż to zrobiłbym z sporym zapasem
ja jestem leśnikiem i widziałem już sporo tasaków zrobionych z prowadnic harvesterowych i jako tasaki przeznaczone do typowych prac w młodnikach dawały sobie zdecydowanie lepiej radę niż jakieś gówniane oryginały wycinane przez jakiegoś prywaciarza w stodole.
Czyli nie tylko w moich rejonach to jest chętnie używany materiał na tasaki i maczety

Chyba każdy z nas leśników spotkał się z przerobionymi prowadnicami