Reklama

Nożowo survivalowe teksty stulecia

Zaczęty przez Corvin, 08-09-2014, 00:09:43

Corvin

Tak sobie zebrałem w pamięci i po jakiś wycieczkach czy wyprawach zapisywałem. Jak odpalę starego twardziela to znajdę więcej. Jeśli mieliście jakieś podobne teksty stulecia około nożowe  to wklejajcie, bo czasami niezły kabaret wychodzi.

Rosja daleko od ... czegokolwiek.

- Siekiera, łopata, nóż to podstawa każdej cywilizacji.
- Oraz drut i papier toaletowy !

-Co oznacza imię tego psa po rosyjsku ?
- Tuszonka.
-Zjadł wam konserwę ?
-Nie. Ale Żywa Konserwa za długo sie woła.

- To jest Falkniven ! (z oburzeniem w głosie).
- A tu jest Rosja, ganiaj po siekierę.

- Czym upolowaliście tego jelonka ?
- Samochodem.

- Dlaczego twój brudny nóż znalazłem nad ranem w śpiworze ?
- Nie pytaj się.

- Zobacz na GPSie ile nam jeszcze zostało.
- Baterie zdechły.
- To podaj mapę.
- Bartek używał jej jako obrusu w samochodzie.
- Kurwa to daj mi kompas, sekstans, wahadełko, tubylca !!!

- Od samego patrzenia na ten nóż można dostać tężca.

- Myślisz że oni wiedzą że Komunizm upadł ?
Po wjechaniu do wyjątkowo zapadłej wiochy z postumentem na którym stała główka Lenina.

- Po tygodniu przestajesz się golić, po dwóch smarujesz chleb swoim Solingenem, po trzech obcinasz nim połamane paznokcie, po miesiącu zdzierasz nim izolację z kabli od akumulatora i tniesz druty. A jak wracasz to twoja droga wymuskana brzytwa którą polerowałeś na pasku od gaci przypomina teraz śrubokręt pana Zenka z administracji.

- Co tu tak jebie jak w murzyńskiej chacie ?
- Waldi gotuje w Wulkanie (taki czajnik turystyczny), rozpalił ropą i naszymi brudnymi skarpetkami oraz majtkami.

- Trzeba szanować swój nóż.
- Po chuja ? Mam jeszcze dwie takie Mory w bagażniku.

- No dobra, to kto zostawił w tamtej chacie swoją kosę ?
Wszyscy klepią się po kieszeniach, sprawdzają pochewki, plecaki itp. Następuje przeciągająca się cisza.
- Kurwa mać, zajebałem jakiemuś myśliwemu nóż z chałupy!
Dla wyjaśnienia w niektórych terenach tajgi chałupki i ziemianki myśliwskie nie są w ogóle zamykane i zostawiane są tam konserwy, nóż, zapałki, herbata itp.

- Czemu on nie ma brwi ?
- Rozpalał krzesiwem denaturat.

- Wiecie że Bartek sra tam w krzakach z nożem w zębach ?
W chwilkę po tym tekście wszyscy polecieli obejrzeć Bartka załatwiającego grubszą potrzebę z nożem w zębach. Potem się tłumaczył że w okolicy łażą ponoć zdziczałe psy.

- Chcesz ostrzałkę ?
- Naostrzyłem kosę na muszli w kiblu, twój też.
Kolega który akurat smarował chleb pasztetem zaczął nerwowo kaszleć. Stan instalacji sanitarnych na zapadłej Rosji był koszmarny.

- Coś ty robił tym nożem ?
- Ciąłem oponę.

- Po kij ci ostrze do ciecia pasów w samochodzie ? (żadne z naszych aut nie miało pasów bezpieczeństwa)

- Pamiętaj, żaden Paracord, żadne sznurki, opaski zaciskowe, pierdółki nie zastąpią ci drutu z cewki transformatorowej.
Pamiętam ten tekst do dziś mimo wielu lat, i muszę przyznać że na początku się śmiałem. Dziś doceniam wagę tej złotej myśli. Używałem go już do łatania spodni, napraw samochodowych, stawiania namiotu i szałasu, dłubania w zębach, mocowania karimaty, smażenia szaszłyków i setek innych czynności o których nie śniło się nawet tym którzy wynaleźli drut miedziany.

Rozmowa z moją panią przed małym rajdem po Roztoczu.
- Po co Ci aż dwa noże na trzydniową wycieczkę ?
- A tobie po co tusz do rzęs, szminka, perfumy, podkład pod makijaż, puder w płynie, antyperspirant, lakier do paznokci, na trzydniową wycieczkę ?

To nie nóż to Falkniven, baby.

daniel33mc

hehe niektóre  teksty wymiatają  :rotfl: :rotfl:


Tuurtel

Genialne.
Za małolata jak się latało na kolonie to mieliśmy wychowawcę, który w teren zawsze zabierał jakąś maczetę, a jeżeli nasza grupa zaczynała okazywać oznaki zmęczenia, krzyczał:
-Chłopaki, pęka tylko kondon, a nie prawdziwy mężczyzna!

NIE MA BOGA JEST MOTÓR

graf

Fakt - drut z cewki transformatorowej to był paracord dzieciństwa.

Najlepsze polskie noże do rzucania
http://grafknives.pl
Polub na FB
https://facebook.com/grafknives

Mattia

Witam,
tak zwany drut miedziany wielozadaniowy.
Pozdrawiam


Krasny

Eee, mnie zawsze śmieszy klasyka czyli "...czy ten nóż nadaje się do survivalu"

Znowu w internecie noże oglądasz!
Rozbierz się to może wyłączę kompa ;P

Codziennie na nowo uświadamiam sobie że jestem nożoholikiem i dobrze mi z tym!!!

Mikko

Jeden cytat mnie zainspirował do takiej przeróbki popularnego komiksu. :P



InQuizitor


rybak

Jakigoś mje Ponie Buoze stwuozył, takigo mje mos... ن
--------------------------------------------------------------
The legacy is more intimidating, than any opposition...

Corvin

Część dalsza ale nieostatnia, gdzieś jeszcze na jakimś penie były moje notatki.

- Mieszał nim cukier w herbacie, wydłubywał bród za paznokci, grzebał w ognisku a może i nawet sobie w dupie, a teraz będzie mi tym nożem nacinał czyraka ? O, a teraz go jeszcze polizał. A zresztą polej mi jeszcze to może dam się namówić.

Moja pani
- Wiesz jakoś tak nawet patrzeć się boje na ten twój nowy czarny nóż.

- K... Mać, dałem za niego pięć stówek, był z rosyjskiej stali D2 !
Kolega podważał drzwi Kizlyarem folderkiem żeby je wyjąć z zawiasów.

Bieszczady zaglądam do namiotu kumpli, jeden śpi z nożem w ręku drugi z siekierą w śpiworze.
- Powaliło was? Coście się tak uzbroili?
- Coś warczało całą noc koło naszego namiotu.
Potem się okazało że obok na polu namiotowym w nocy jamnik wyszedł na nocne łowy.

Lata 90te. Wujek wrócił z bazaru.
- Popatrz głupie ruskie sprzedali mi saperki z jakiegoś Tytanu.
Fakt faktem, jakiś dziwny stop, lekki, nie rdzewiał, twardy bo ciężko się ostrzyło te saperki pilnikiem.

- Ktoś panu wsadził nóż w pośladek ?
Pytanie to zadał chirurg na pogotowiu. A było to tak, biegłem do pociągu, jeden z wagonów jeszcze nie zamknął drzwi takich z pneumatycznym zamykaniem. Odbiłem się w biegu od peronu i niesamowitym rzutem na taśmę... rozpłaszczyłem się na drzwiach które zrobiły psssszyt. Wylądowałem na pupie i plecaku, niestety luźne spodnie wojskowe mają to do siebie że może w nich pięciozłotówka stanać na sztorc w tylnej kieszeni i wbić się w .... tylną część ciała.

- Widzę że pan nieźle ostrzy swoje noże.
Facet w sklepie militarnym po spojrzeniu na moje lewe ogolone przedramie.

Ten sam sklep, ten sam sprzedawca z fachowym uśmiechem na twarzy zachwala jakiegoś tandetnego CSa klientowi.
- Ręczna robota, takich samych używa nasz Grom i Sealsi.
albo
- Ten nóż ma dwa ostrza, jedno fałszywe.

Ten sam sprzedawca, ten sam sklep, inny klient.
- Ten model z ząbkami jest dobry.
- Ale po co mi ząbki w nożu?
- No jak by pan musiał przeciąć szybko linę.
- Ale ja nie jadę na jacht tylko w Bieszczady.
- A jak jadąc w Bieszczady będzie pan miał wypadek i trzeba będzie przeciąć szybko pasy bezpieczeństwa?
- To nic nie zrobię, bo nóż wiozę w bagażniku.

- Przeraża mnie twoje hobby.
Kto z nas tego nie słyszał ?

- Twój syn poszedł z twoim bagnetem do szkoły !
- Z którym ?
Kolega powiedział to do żony z pewnym niepokojem w głosie, jest kolekcjonerem.
- Skąd mam wiedzieć, nauczycielka mu zabrała.
- Julek ! Ja ci nogi z tyłka powyrywam, który wziąłeś ?!
(zauważyliście że jak wasza pociecha coś zbroi to żona zawsze mówi, twój syn, twoja córka, a jak jest z dzieciaka dumna, to moja córka, mój syn ?)

- Najlepsze nożyki do golenia to są te dla kobiet.
Powiedział to kolega który może konkurować pod względem długości brody i włosów z prawosławnymi Batiuszkami.

- Na forum (knives.pl) pisali że ten nóż to tandeta.
Przypadkowy znajomy na imprezie kiedy Specopsem otwierałem piwo.

- Przeszedłem z tym nożem przez całą Syberię, Bieszczady i Roztocze, a ten &@%$ zostawia go na biwaku pod miastem !

- Ja nie rozumiem tego, ostrzę diamentową stałką, a ten wyjął kamień z potoku i zrobił to samo.

- Ma ktoś jakiś nóż ?
Pytanie to zadała nowa laska mojego kolegi, na plaży podmiejskiej do całej hordy wnożowionych starych turystów bawiących się w ASG, a co niektórzy nawet w jakieś survivale. Jej mina była bezcenna kiedy każdy wyciągnął jakiś majcher, niektóre nawet nie były miejskimi folderkami EDC.

- Przecież masz całą skrzynke z narzędziami w bagazniku.
- Oj wiem, ale to nowy multitool, chciałem go wypróbować.

- Jak nazwałeś ten nowy nóż ?
- Sześć cali kompleksu. A ty swój, chyba Szczerbiec ?

- Dlaczego ten kot ucieka jak widzi nóż ?
- Nie wiem, może ma takie genetyczne odruchy. Zresztą poczekaj to zobaczysz co zrobi jak wyjmuję wiatrówkę z szafy.

- Dydolisz tą linkę jak byś podcinał sobie żyły.
Kolega nigdy nie ostrzy noży, uważa że ten magiczny rytuał przynależy do sekty nożomaniaków. Zrobił to jeden jedyny raz i cały czas narzekał że im dłużej go ostrzy tym bardziej tępy się robił.

- Na grzyby poszedł z mizerykordią, ciekawe z czym teraz pójdzie żeby naciąć trzciny?
- z Półtorakiem ?

- Co ty tak po każdym używaniu, ostrzysz ten swój scyzoryk ?
- To mnie uspakaja.
- Ale mnie to działa na nerwy!!!
Obsesja jakaś z tym ostrzeniem jest u niektórych.

- Od tego aluminium to czernieją zęby (o moim nieśmiertelnym zestawie menażkowym Harcerz)
Na co jakaś turystka w tle odpowiedziała.
- Lepiej że zęby niż wacek.

- Co zrobisz jak na akcji podczas jakiejś misji usłyszysz komendę - Bagnet na broń!
- Zesram się. Nie noszę bagnetu tylko nóż.
Zasłyszane na imprezie podczas rozmowy jakiegoś naszego wojaka z ASGowcem niedzielnym.

- Jaki fajny nóż!
- To nie nóż to Falkniven, baby.

- Jak Ty latasz samolotem? Tyle czasu bez noża, i jak Ty to wytrzymujesz?

- Jak to słyszę to nóż się w kieszeni otwiera!
- Ja tam mam z ostrzem stałym.

- A jednak się ułamał!
Okrzyk po rzucie Bundeswerką w replikę średniowiecznej tarczy. Swoją drogą miałem fart że trafiłem w tarczę a nie tego który ją trzymał.

- W porządku, dziękuje.
Kwestię tą wypowiedziała pani ochroniarz na jakiejś imprezie masowej, kiedy jej pokazałem wnętrze plecaka na bramce. Do dziś nie wiem czy spojrzała tam mechanicznie i nie zarejestrowała w mózgu tego co ujrzała, czy też wolała nie wszczynać draki. A w plecaku leżał Rat 5, kukri od CSa, dwa bagnety M7 i dwa kuchenniaki, akurat niosłem je po zmianie na inny kąt z warsztatu. Leżały tak sobie całkiem na wierzchu niczym nie przykryte. Długo się potem zastanawiałem, czy zauważyła by jak bym miał tam duży różowy wibrator i jaka by była jej reakcja.

- To nóż saperski.
- Widać saperzy mylą się nie jeden raz.

- Ten twój sierp i kosa (taka na kiju do sianokosów) to pewnie pamiętają wesele Boryny.
A za chwilkę, tekst kolegi rolnika z dziada pradziada.
- Kurcze to skomplikowane narzędzie jednak (o kosie, po paru próbach nauki koszenia)

- Wszyscy noszą niezbędniki, a ty latasz jak ostatnia owca z sztućcami!
- Tyle samo zajmują i ważą, no i są wygodne.
- Stary, ale trzeba się wczuwać w klimaty!
Coś w tym jest, każdy kto nawiosłował się płytką łyżką w niezbędniku to przyzna, ale klimat to klimat, musi być.

- Ten Sanrenmu 710 jest jak dżinsy, każdy go ma i każdy go nosił przynajmniej kilka razy w życiu.

- Zaraz odetniesz sobie też wargi.
Kolega najpierw ściął sobie opuszek palca świeżo naostrzonym folderem, a potem odcinał nim kawałek bandaża trzymając jeden jego koniec w zębach.

- Nie wziąłem noża ze sobą.
- Może jesteś chory? Ty nawet do kościoła bierzesz nóż.

- Po co ty grawerujesz swoje inicjały na nożach ?
Pytanie to zadał mi przyjaciel który rąbnął mi już jednego vicka, jedną ruską maczetę, pukko, i podejrzewam że spodobał mu się też mój Rat 2 który jakoś zgubiłem przy nim. Albo wmawia mi że mu dałem po pijaku, albo że ma ten sam model który zgubiłem. Na szczęście poza miłością do moich nożyków nie ma większych wad.

Impreza ludowa w skansenie. Jakiś kowalo nożorób zachwala swój towar.
- Kute i hartowane według starych tradycji.
Na to znajomy oglądający jakiś jego nóż dodał.
- Z starego resora.
- O widzę że pan fachowiec.

Żona kolegi.
- Ja to wiem od razu jak Tomek wieczorem się rozbiera po ciemku. Jak pierdyknie tym szrotem co nosi w spodniach to pół domu się budzi. Czuję się wtedy jak żona rycerza który wrócił z krucjaty.Te jego portki chyba kilka kilo ważą. Jak kiedyś wpadnie do jeziora to nie ma szans, mimo że dobrze pływa.
Kumpel nosi w kieszeniach: latarkę, duży folder, multitoola, dużą zapalniczkę palnikową, masę kluczy do zamków na łańcuchu, wielkiego smartfona, papierośnice, piersiówkę i Bóg wie co jeszcze. Widziałem jak to wszystko wykładał z kieszeni, przed bramką z wykrywaczem metali w sądzie. Mina ochroniarza bezcenna.

- Pokaż no tą ostrzałkę, jakoś tak Drański, albo coś podobnego.
- Może Lańsky ?

To nie nóż to Falkniven, baby.

Mattia

Witam,
super się czyta, proszę o więcej.
Pozdrawiam


Tuurtel

Ktoś mi wisi czyszczenie monitora :D Dawaj tego więcej :)

I tak najlepszy tekst od zawsze to :
"Pożycz noża"

NIE MA BOGA JEST MOTÓR

Kubitron

Wielkopolski Klub Miłośników Noży
Mój instagram

maba

Genialne! :D

A komiks nadaje się na koszulkę forumową :rotfl:


FORESTER1973

Teksty super  :kosunia:

Moja teściowa do mojej żonki:
On ciągle chodzi z tymi nożami - uważaj,żeby mu coś do głowy nie strzeliło.
Mamo ale ja też mam w torebce.
Dziecko co z Tobą się stało?!


zwieracz81

Cytat: FORESTER1973 w 08-09-2014, 20:27:51

Teksty super  :kosunia:

Moja teściowa do mojej żonki:
On ciągle chodzi z tymi nożami - uważaj,żeby mu coś do głowy nie strzeliło.
Mamo ale ja też mam w torebce.
Dziecko co z Tobą się stało?!

:rotfl: dobre :)


WhyDuck

Cytat: Mikko w 08-09-2014, 19:21:06

Jeden cytat mnie zainspirował do takiej przeróbki popularnego komiksu. :jezor:

Znasz autora oryginału? Sam ostatnio coś wrzucałem, ale nie ma podpisu, a chętnie poznałbym szerzej twórczość.
Nie pisuję z analfabetami.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie próbują ubrać tego w słowa.

www | grafika | reklama

sklep knives.pl

bestsiwy

Należy również pamiętać o nieśmiertelnym:
-Po co ci nóż?!?!


Furjan

Cytat: bestsiwy w 09-09-2014, 22:43:36

-Po co ci nóż?!?!

pytanie często zadawane mi:

-po co ci tyle noży ?!
-do strugania ołówków.


Roman S.

#19
Cytat: Tuurtel w 08-09-2014, 20:02:44

I tak najlepszy tekst od zawsze to :
"Pożycz noża"
Taka historyjka "okołotematyczna"

Kumpel : Pożycz noża
Ja : Uważaj bo ostry (wręczając nóż)
Kumpel (po 20 sekundach operowania nożem) :  O kufa! Jaki ostry! (krew na palcu)  :special:

Za to połączenie
"Po co Ci nóz" i "Pożycz noża" jest najlepsze, od razu mam wredny uśmiech bo nie raz było tak że ktoś sie dziwił
"na chÓj Ci nóż?" a pół godz. później "ejjj masz ten nóż?"  ;-P

łapapapapipapupa!