Czy ktoś próbował może robić wywiad w sprawie pożyczki unijnej na nożoróbstwo?

[dragosani]

Chcę sprobować podejścia do pieniędzy unijnych jak mi sie uda z długów wykaraskać.
Myślę o działalności sfinansowanej z unijnych pieniędzy przeznaczonych na cele regionalne.
Będę potrzebował dobrze umotywowany, przekonujący projekt.

Jakby się dało wyposarzyć w ten sposób warsztat to byłoby coś.
Wiem czego potrzebuję, jakich narzedzi, materiałów etc.. ponad 3 lata czytania stron, for, blogow i ogladania youtuba juz mam za soba, chcialbym sprobować coś zrobić a skoro unia moglaby w tym pomoc to czemu nie?

Jak myślicie, jest szansa?

[Sybir]

Myślimy, że mała. Czas indywidualnych dotacji się skończył, chyba, że ktoś uruchomi projekt typu "ginące zawody" i akurat się załapiesz, zakładając, że jesteś np. niepełnosprawnym 50+.

Jak jesteś przekonany co do rentowności pomysłu to otwórz za swoje lub weź pożyczkę dla starterów.

[Ajron]

Dokładnie jak pisze Sybir, może być słabo. Trzy lata temu uruchomiłem firmę właśnie dzięki takim środkom, zajęło mi to rok przygotowań i wydeptywania ścieżek; a wtedy było sporo możliwości. Teraz organ męski wie, ale nie zapowiada się różowo.

Jeśli jeszcze po końcu roku jeszcze będą istnieć punkty konsultacyjne ROEFS, to najpierw tam zasięgnij języka. I na wszelki wypadek, jakkolwiek by to nie brzmiało, zostań niepełnosprawnym; czytaj zdobądź orzeczenie.

Większe szanse na pieniądze są z Funduszu Pracy (PUP'y), pewnie końcówka lutego lub marzec będą mieć nową transzę.

Ale NAJPIERW pomyśl, ułóż to sobie w głowie. Biznes musi się kleić, ma się opłacać i zarobić na siebie. Nie siedzę w temacie już prawie cztery lata, ale coś tam jeszcze ogarniam, więc pytaj.

[mar_kow]

Myślimy, że mała. [...]

Niestety Kolega ma rację... Druga strona medalu to też taka że Polacy są dla siebie wilkiem przy rozpatrywaniu wniosków. Żona pisze, głównie dla szkoły, wszystko jest opisane, zgodnie z zasadami a mimo to są dziwne uwagi...

[Sybir]

Niestety Kolega ma rację... Druga strona medalu to też taka że Polacy są dla siebie wilkiem przy rozpatrywaniu wniosków. Żona pisze, głównie dla szkoły, wszystko jest opisane, zgodnie z zasadami a mimo to są dziwne uwagi...

Bo 90% konkursów jest ustawione z góry, to nie ma co się dziwić. Dlaczego są tak absurdalnie zestawione kryteria dostępowe i strategiczne? Wiem co mówię

Jeśli jeszcze po końcu roku jeszcze będą istnieć punkty konsultacyjne ROEFS, to najpierw tam zasięgnij języka. I na wszelki wypadek, jakkolwiek by to nie brzmiało, zostań niepełnosprawnym; czytaj zdobądź orzeczenie.

Większe szanse na pieniądze są z Funduszu Pracy (PUP'y), pewnie końcówka lutego lub marzec będą mieć nową transzę.

Najlepiej zorientowane będą wydziały funduszy w Urzędach Marszałkowskich. Tam trzeba dzwonić. Zawsze jest jakiś punkt konsultacyjno-informacyjny.

A na PUP-y bym tak mocno nie liczył, była zmiana ustawy w tym roku, ja nie sprawdzałem sam, ale żona się orientowała i mówi, że słabo.

[Ajron]

Najlepiej zorientowane będą wydziały funduszy w Urzędach Marszałkowskich. Tam trzeba dzwonić. Zawsze jest jakiś punkt konsultacyjno-informacyjny.

To wiedzę, ze jesteśmy na tej samej stornie; a to niezbyt miła lektora jest. Urzędy Marszałkowskie, słusznie kto ma wiedzieć lepiej. Ale u mnie słabo było z wyciągnięciem jakichś informacji od nich, tacy mało kontaktowi  .

A na PUP-y bym tak mocno nie liczył, była zmiana ustawy w tym roku, ja nie sprawdzałem sam, ale żona się orientowała i mówi, że słabo.

Nie wiedziałem, że coś w tym zakresie się zmieniło. Przy najbliższej okazji pogadam, popytam. Jak czegoś mądrego się dowiem to napiszę; ale to potrwa.

@dragosani, sporo też zależy od miejsca. Na przykład ilość pieniędzy jaką dysponują PUP zależy z znacznej mierze od bezrobocia w powiecie.

[Sybir]

Na przykład ilość pieniędzy jaką dysponują PUP zależy z znacznej mierze od bezrobocia w powiecie.

A także od struktury populacyjnej, migracyjnej, zawodów deficytowych i zniżkowych - i w oparciu o to układa się politykę w powiecie, a kształtowana jest i tak na poziomie województwa. I nawet jak jest kasa, to niekoniecznie na dotacje. Trzeba się dowiadywać w swoim PUP-ie albo u doradców z WUP.

A co do marszałkowa - można zawsze zadzwonić do innego województwa. W pomorskim są otwarci, można dzwonić, zasady ogólne będą te same wszędzie.

[Tekton]

@dragosani
Przejżyj ten wątek http://forum.knives.pl/index.php/topic,166180.0.html  i pogadaj z harvesterem88, bodaj w tym wątku pochwalił się że dostał dotację unijną na nożownictwo i rozpoczął działalność gospodarczą.

[dragosani]

dziękuje panowie, przeczyatm wszystkie rady na spokojnie i ten podany link tez przegladne.
wiem ze jak sie wyczyszcze w urzedach z paru zaleglosci to bede mogl projekt napisac, na pewno w branży remontowo-budowlanej i wiem ze szanse bede mial spore ale pomyslalem czemu by nie sprobowac zdobyc narzedzi stricte knifemakingowych, ale te z kolei nie da sie podpiac pod branze remontową dlatego tak kombinuję.

[Sybir]

dziękuje panowie, przeczyatm wszystkie rady na spokojnie i ten podany link tez przegladne.
wiem ze jak sie wyczyszcze w urzedach z paru zaleglosci to bede mogl projekt napisac, na pewno w branży remontowo-budowlanej i wiem ze szanse bede mial spore ale pomyslalem czemu by nie sprobowac zdobyc narzedzi stricte knifemakingowych, ale te z kolei nie da sie podpiac pod branze remontową dlatego tak kombinuję.

Rozwiń remontowo budowlaną pod ślusarstwo i drobne naprawy - wszystko kupisz i będziesz miał uzasadnienie. Myślisz, że panienki pupiarki znają różnicę między szlifierką kątową a taśmową?

Apropos - ci co damast sprzedają też dostali dotację. Pewnie w jakimś konkursie innowacyjnym, tak bym strzelał. Możesz napisać do nich, pod co się podpięli. (http://crucibledamascus.com/#o-nas)

[Raptorartur]

Napisz do Sadowskiego, to przecież mega firma odpalona za dotacje.

[dragosani]

o tym ślusarstwie myslałem ale szanse na projek sa tym wieksze jesli mam sie czym podeprzeć, nie byłoby źle zrobić jakiegoś kursu ślusarskiego, bodajby miesiąc czasu byle potem egzamin państwowy.

piszcie panowie co wam do głowy przyjdzie od nowego roku będę wnikał w temat. jak mi się cokolwiek uda oczywiście to się podzielę doświadczeniem.

[Ajron]

o tym ślusarstwie myslałem ale szanse na projek sa tym wieksze jesli mam sie czym podeprzeć, nie byłoby źle zrobić jakiegoś kursu ślusarskiego, bodajby miesiąc czasu byle potem egzamin państwowy.

Jedyne co mi przychodzi do głowy jeśli chodzi o ślusarstwo, to kurs kwalifikacyjny. Robią to Centra Kształceni Ustawicznego, niepłatne ale będzie trwało dłużej niż miesiąc. Możesz ewentualnie jeszcze szukać pytać w Zakładach Doskonalenia Zawodowego, też czasem robią.

[dragosani]

wiem. ZDZ'ty sa idealne do czegos takiego i oferuja egzaminy państwowe potem. takie coś się bardzo liczy jak się potem sklada projekt unijny.
no zobaczymy, póki co i tak muszę najpierw rozliczyć się ze skarbówka i zusem bo bez czystego konta nie mam szans