Reklama

odgrzewanie kotletów

Zaczęty przez na chwile, 02-09-2015, 09:34:33

na chwile

Pytanie mam do fachowców. Potrzebuję zostawić ciepły obiad dla dziecka w piekarniku. Oczywiście nie będzie sobie samo wyjmowało z piekarnika i nakładało, zrobi to dorosła osoba. Po prostu chcę, żeby był ciepły obiad, jak przyjdą do domu. Spagetti bolognese i schabowy (nie wiem, czy to ma znaczenie, ale piszę). Czy jak sobie to pod przykryciem postoi w piekarniku w temperaturze powiedzmy 60-70 stopni jakieś trzy godziny to będzie OK? Niby mam piekarnik z zegarkiem, ale nigdy tej funkcji nie używałem. Jeśli napiszecie, że jednak krócej w wyższej temperaturze, to odgrzebię instrukcję, ale wolałbym tego nie robić. Zawsze odgrzewałem bezpośrednio przed zjedzeniem, ale teraz jest akurat taka nietypowa sytuacja i ona raczej będzie się powtarzać. Wiem, że jedzenie odgrzewane zazwyczaj jest gorsze niż świeże, ale taki mamy klimat akurat. Niby pytanie takie bardziej do Braci Koala, ale zależy mi na odpowiedziach fachowców, więc tutaj piszę.
Dzięki.

mialo byc na chwile, ale nie zostane chyba dluzej ;)

baw

Makaron i tak się zapewne sklei i tego raczej nie unikniesz, chyba, że zalejesz go ogromem jakiejś oliwy, ale wtedy przyczepność sosu jest gorsza, dlatego makarony się nawet gotuje tylko w osolonej wodzie. Co do kotletów, temperatura jest ok, tylko nie przykrywaj, bo zacznie się woda skraplać i kotlety będą się dusić no i bez termoobiegu, bo będą przesuszone.

Otchłań czeka

na chwile

Makaron mam zamiar skroplić i przemieszać z oliwą, na to sos, ser i zioła (tak zapiekankowo trochę). O odgrzewaniu schabowych wyczytałem w necie, żeby zawinąć w folię z odrobinką masła, ale faktycznie wtedy po prostu będą się dusić.
Dzięki :)

mialo byc na chwile, ale nie zostane chyba dluzej ;)

Henry

Ja bym zostawił w temperaturze 55 stopni - wystarczająca żeby nie dać szansy bakteriom (choć kotlety pewnie i tak wysterylizowane po smażeniu) ale nie dość wysoka żeby się "dopiekały".
Tylko co z wysychaniem jeśli mają być nie przykryte?


baw

Jak nie będzie termoobiegu, to w tak niskiej temperaturze nie powinno być źle z tym wysychaniem, piszę pod siebie, wolałbym w taki sposób, niż z odchodzącą panierką w formie bitek bez sosu ;)

Otchłań czeka

lulek

A ja  wymyłbym makaron w zimnej wodzie i polał oliwą aby sie nie skleił. Sos boloński w garnuszku ciepły. Kiedy trzebaby podać to makaron do sosu przemieszać podać na talerzu z serem A schabowe wrzucił do tostera aby były chrupiące. Nie jest to optymalne rozwiązanie ale zawsze jakieś.


raffcio

Najprostszy będzie dobry termos na żarcie, sos i makaron osobno. Dziecko sobie samo zmiesza. W ostateczności mikrowella

Przez błoto i krew ku zielonym polom

RNL

,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

na chwile

Cytat: raffcio w 02-09-2015, 13:20:28

Najprostszy będzie dobry termos na żarcie, sos i makaron osobno. Dziecko sobie samo zmiesza. W ostateczności mikrowella

Termos wziąłem do roboty, poza tym nie upcham tam schabowego i spaghetti osobno ;) Żarcia z mikrofali nienawidzę :/
Cytat: RNL w 02-09-2015, 13:42:39

Tu są wzory

https://www.physicsforums.com/threads/calculating-time-for-object-to-reach-ambient-temperature-in-an-oven.531664/

mialo byc na chwile, ale nie zostane chyba dluzej ;)

Zagmatfany

Cytat: na chwile w 02-09-2015, 09:34:33

Oczywiście nie będzie sobie samo wyjmowało z piekarnika i nakładało, zrobi to dorosła osoba.

Czegoś tutaj nie rozumiem.. Skoro będzie mu to nakładała osoba dorosła, dlaczego owa osoba nie może mu odgrzać tego obiadu? Toć to kwestia kilku chwil. Chyba, że zależy Ci na tym, aby ten kotlet nie był przesuszony, a dorosły nie będzie miał czasu na usmażenie go. Wtedy, jak na mój gust, mięso możesz usmażyć w połowie, a dorosły to dosmaży- to też kwestia kilku chwil.


na chwile

Dlatego, że owa osoba przychodzi zajmować się dzieckiem, a nie gotować obiady, poza tym nie wie co gdzie jest i jak co działa, bo nie jest u siebie. Baw i Henry mi odpisali, metoda się sprawdza, dziękuję :)

mialo byc na chwile, ale nie zostane chyba dluzej ;)