Reklama

Leatherman Rebar - subiektywnie

Zaczęty przez ihor, 12-03-2016, 21:05:20

ihor

Leatherman Rebar wśród wielu na forum nie cieszy się zbyt dobrą opinią. Niby solidny sprzęt, ale zbyt oldschoolowy, niby lepszy od Wingmana i s-ki, ale Wave lepszy... Taki gruby rudzielec, który nie należy do żadnej bandy i na imprezy nie chadza. Nie jest niczyim wrogiem, ale dobrym kumplem też nie.
Prawie rok temu postanowiłem nieco wzmocnić swoje EDC - wahałem się pomiędzy jakimś toolem, a 'dużym' Vickiem.
Poniżej kilka moich uwag - dlaczego wybrałem Rebara, jak się sprawdził, czy po tym czasie uważam wybór za ok, co bym zmienił. Bez cyferek, opisywania stali i każdego narzędzia z osobna - bo to wszyscy doskonale znacie, a jeśli nie, to w necie jest takich opisów na tony.
Moim podstawowym edc jest Vicek Super Tinker - fajny sprzęt z zestawem narzędzi rozwiązujących 99% problemów jakie napotykam podczas codziennych bojów z rzeczywistością.
Czasem jednak przydałoby się coś bardziej rozbudowanego. Podczas różnych wędrówek brakowało mi zwłaszcza piły. Z początku myślałem o kolejnym scyzoryku, jednakże używając vickowej piły cały czas miałem obawę, że to pioruńskie ostre i agresywne ustrojstwo złoży mi się na palce. Nie zrozumcie mnie źle - nigdy nie miałem z nią żadnych problemów, jednakże irracjonalny lęk pozostał.
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego Szwajcarzy dbają o to, by otwieracz do piwa nie uszkodził mi paznokcia, a w poważaniu mają całkiem realną możliwość obcięcia paluchów.
Cóż, skoro nie Victorinox, to może jakiś Leatherman?
Zacząłem się rozglądać, czytać. Poza jakimiś chińczykami z marketu nie miałem żadnych doświadczeń z toolami, musiałem bazować więc na opiniach innych i własnych przeczuciach.
Po pewnym czasie byłem prawie zdecydowany na LM Sidekicka - całkiem przystępna cena, dosyć umiarkowane opinie w necie (choć nie entuzjastyczne); wyglądał na całkiem niezłego kandydata na pierwszego toola.
Wtedy nieoczekiwanie trafiła się możliwość kupna LM Rebara w cenie Sidekicka, więc prędko zmieniłem strategię. Rebar miał bardziej odpowiadający mi zestaw narzędzi, wydawał się solidniejszy... nie wahałem się długo.
I tak oto od prawie roku dzielnie mi towarzyszy.

Z początku obawiałem się wagi, okazało się jednak, że Rebar spodni nie urywa. Spokojnie można go nosić w kieszeni, w komplecie jest też skórzana pochewka umożliwiająca noszenie na pasku. Niestety, tylko pionowo; ponieważ wolę pozycję poziomą zrobiłem sobie prowizoryczną modyfikację z kawałka dętki i trytytki. Sprawdza się całkiem nieźle.

Wszystkie narzędzie w Rebarze są dostępne dopiero po rozłożeniu toola. Nie jest to zbyt wygodne, zwłaszcza w typowych sytuacjach typu "wyciągam nóż i rozcinam karton". Fajną możliwością jest używanie narzędzi przy całkowicie rozłożonych ramionach. Mamy wtedy fajną "przedłużkę" bardzo przydatną np. podczas używania w ciasnych miejscach.
Tak jak wspomniałem wszystkie narzędzia są blokowane. Znacząco podnosi to komfort pracy, możemy swobodnie działać bez obawy o swoje palce.
Ok, to jeszcze kilka słów o najczęściej używanych narzędziach.
1. Ostrza - w Rebarze są dwa - plain i ząbkowane. Zanim kupiłem toola uważałem ładowanie dwóch ostrzy za przesadę, a ząbkowanie z automatu było złe i be. Teraz wiem, że w terenie warto mieć jedno ostrze do prac czystych (spożywka itp.), a drugie do "nieczystych" (trzeba tylko zapamiętać które jest które :D). A samo ostrze serrated było największym zaskoczeniem Rebara - jest rewelacyjne! Tnie równo, wszelkie paczki, folie i kartony poddają jej się bez walki. Korzystam z niego częśćiej niż z plain i sam się sobie dziwię.

2. Phillips - dobrze umiejscowiony (w przeciwieństwie do vickowego), długi, blokowany, ładnie radzi sobie z robotą. Niestety, jest trochę zbyt miękki, przez co zostają na nim widoczne ślady. Ale i tak go lubię.
3. Piła - jak pisałem na wstępie - główny powód wyboru Leathermana. Równie dobra co victorinoksowa. Rewelacyjna jako awaryjna maszyna biwakowa, bez problemu radzi sobie z gałęziami grubości ramienia. Tnie agresywnie, nie klinuje się. Po prostu fajny sprzęt. W drugim ramieniu jest piła do metalu - odczucia w stosunku do niej mam podobne jak do "drewnianej".

4. Otwieracz - kapsle otwiera gorzej niż vickowy, przy niektórych butelkach trzeba się pogimnastykować. Z kolei jako otwieracz do puszek jest zdecydowanie lepszy od swego szwajcarskiego konkurenta; bardziej przyjazny dla mańkutów, łatwiejszy w użyciu, wydaje mi się mocarniejszy.
5. Szydło - robi swoje. Nic dodać, nic ująć.
Z pozostałych narzędzi (płaskie wkrętaki) korzystam rzadko, w dzisiejszym świecie coraz trudniej napotkać takie śruby. Podczas tego sporadycznego używania żadnych krytycznych uwag nie miałem.

Podsumowując - rok temu dokonałem wyboru z którego jestem zadowolony. Moim podstawowym edc wciąż jest Super Tinker, ale jak potrzebuję czego mocniejszego to biorę Rebara i wiem, że da radę. Jakby miał jedno ostrze dostępne bez rozkładania ramion, nożyczki i małego phillipsa (takiego jak w victorinoksowym otwieraczu do puch - rewelacyjny do rozkręcania chińskich zabawek) to byłby graal. Ale to wtedy już by nie był Rebar :D
Rebar jest jak kilkuletnia skoda. Szpanować na dzielni się tym nie da, ale robi co musi, jest prosty, bezawaryjny i solidny.


McKern

Fajny opis, miło się czytało. Kiedy wybierałem pierwszego toola, rebar odpadł ze względu na niejednoręczność, więc Twoja propozycja graala do mnie trafia :)

Na szpadach z Albacete jest napisane: "Soy de un dueno", co znaczy "Mam tylko jednego pana".
To są piękne słowa, godne niezawodnej stali

WEKCz Member

"Całe to hobby to jest jakieś oszukaństwo, kupujesz sobie jeden nóż, a potem czytasz posty Maby i musisz kupować kolejne." - Villemo

Irek_W

Fajna recka.
Sam się nad nim zastanawiam od jakiego czasu i jak na razie najważniejsze plusy na jego korzyść to cena i wymienialne ostrza przecinaka w kombinerkach  ;P


ihor

#3

Wymienne przecinaki imho są super.
Niektórzy narzekają, że są słabsze od tych 'stałych' - ale ja wolę mieć możliwość szybkiej wymiany 'teraz', niż wysyłania do serwisu i czekania 3 tygodnie na rozpatrzenie gwarancji.
Swoim Rebarem przez ten rok parę drutów przeciąłem, parę mikro-szczerb jest, ale wciąż są w pełni funkcjonalne. Od razu zaznaczę, że szprych rowerowych i tego typu materiałów nie ciąłem.


theredel

Ręki chyba nie masz za fest przypakowanej, co?
Tekst fajny :-)

BHP - tym zajmuję się zawodowo

Focie ciekawych scyzoryków (nie moje)

ihor

Jeśli 'pijesz' do fragmentu o pile tnącej gałąź grubości męskiego ramienia  :> - to fakt, Pudzianem nie jestem.
Powinno być przedramię;
Na początku roku piłką z tego toola pociąłem na kawałki choinkę - spokojnie dała radę. I właśnie do takich zadań jest stworzona.


Mattia

Witam,
dzięki za ciekawy tekst i zdjęcia. Moim zdaniem Rebar to takie solidne narzędzie z dobrze dobranymi funkcjami. I tak naprawdę to prawie zawsze wystarcza.
Pozdrawiam


Castillo

Mam Rebara i muszę powiedzieć że spełnia wymagania. Również mi nożyczek brakowało ale doszedłem do wniosku że skoro to "zbiór narzędzi" do pracy to nie ma co wymyślać. W końcu mało kto nożyczek w warsztacie używa. To samo jeśli chodzi o dostęp do narzędzi - w końcu kto rozpoczyna pracę rzucając pierwsze lepsze narzędzia i ruszyć z marszu do roboty?  :D Stanowisko trzeba sobie naszykować na spokojnie. A jak potrzebuję coś rozciąć na poczekaniu to i tak mam nóż.

Posiadam go tak ze trzy miesiące i już kilka razy się przydał. Z dokupionym adapterem do bitów to naprawdę wielofunkcyjny zestaw i w najbliższym czasie nie zamierzam go na inny model wymieniać. A że prosty i nie dla szpanu. Świetnie właśnie czegoś takiego mi potrzeba  :shades:

https://www.instagram.com/_castillo1_/ - moje nożowe fotki

to mam/miałem/będę miał

"Życie jest jak kot wytaczający arbuza z jeziora" - Paulo Coelho

Przemek77

Rebar to po prostu "wół roboczy" a nie modelka na wybiegu, ma być przydatny a nie "wyglądać" - jak tu już kolega porównał - taka "Skoda" czy "Dacia" wśród tooli - szpanu nie ma, ale robi to co ma robić.
Nożyczek nie ma, ale i tak zawsze do pary noszę Vica Climbera więc problemu nie ma. Przydałaby się jedynie sprężynka do kombinerek - no ale tu już się chyba czepiam na siłę.
Do codziennego edeca idealny, spodni nie opuszcza, jest w miarę kompaktowy. Jak dla mnie idealny.

"Każą wam oddać krew - oddajecie. Każą wam chodzić na czworakach - zrobicie to. Sprzedacie godność, sprzedacie uczciwość, by kupić większy telewizor. By dostać jakiś marny ochłap władzy. Czym różnicie się od tych, na których plujecie?"

depravedsouls

#9

Brat ma reabra i go chwali właśnie za kompaktowe wymiary i zestaw narzędzi,wiadomo już kiedy pojawi się ten z nożyczkami?

Czasy inne - pomidorka nie tnie , oj a 500 stów dałem . Tam się żyło nożem i nikt nie biadolił . Orcanus

slawol

Rebar zmienił na pasku Charge'a , funkcji dużo mniej ale rozmiary też dużo mniejsze.
I o to chodzi  ;)

Zupę swojej kobiety chwal zawsze,choćby przesolona lub przypalona była.Gdy dwakroć zupę taką pochwalisz,piwo dostaniesz i pokój będzie z Tobą :-)

theredel

Cytat: ihor w 12-03-2016, 22:34:52

Powinno być przedramię;

Przedramię, mówisz?

Nie, że piję, tak sobie element humoru wprowadzam :-)
EOT :-)

BHP - tym zajmuję się zawodowo

Focie ciekawych scyzoryków (nie moje)

Przemek77

Cytat: slawol w 13-03-2016, 15:36:33

Rebar zmienił na pasku Charge'a , funkcji dużo mniej ale rozmiary też dużo mniejsze.
I o to chodzi  ;)

Dokładnie. Większe toole gorzej się nosi na pasku bo są po prostu ciężkie i dość spore. Rebar to taki udany kompromis między kompaktowością i wygodą a funkcjonalnością. Mniejszy brat ST3000.

"Każą wam oddać krew - oddajecie. Każą wam chodzić na czworakach - zrobicie to. Sprzedacie godność, sprzedacie uczciwość, by kupić większy telewizor. By dostać jakiś marny ochłap władzy. Czym różnicie się od tych, na których plujecie?"

Bonthyc

Cytat: depravedsouls w 13-03-2016, 14:18:04

Brat ma reabra i go chwali właśnie za kompaktowe wymiary i zestaw narzędzi,wiadomo już kiedy pojawi się ten z nożyczkami?

Ten z nożyczkami który nie ma ani jednego ostrza, tzn. "Knifeless Rebar"? Czy jest zapowiadane coś nowego o czym nie wiem?


Vigo

Cytat: slawol w 13-03-2016, 15:36:33

Rebar zmienił na pasku Charge'a , funkcji dużo mniej ale rozmiary też dużo mniejsze.
I o to chodzi  ;)

Eee... z tą dużą różnicą rozmiarów to gruba przesada:

Narzędzia WERA, WIHA, BAHCO, KNIPEX, itp.: https://forum.knives.pl/index.php?topic=165495.msg1714279#msg1714279

slawol

Żadna przesada :>

Porównaj sobie grubość pochewki razem z bitami.

Zupę swojej kobiety chwal zawsze,choćby przesolona lub przypalona była.Gdy dwakroć zupę taką pochwalisz,piwo dostaniesz i pokój będzie z Tobą :-)

Piniolski

Dzięki za kilka słów. Powiem szczerze, że kilka tooli mam, ale najczęściej wybieram właśnie Rebara z racji kompaktowych rozmiarów. To co najpotrzebniejsze posiada, a spodni z dupy nie ściąga. Do tego mam wersję czarną, którą wizualnie bardziej mi się podoba, bo jednak jest to narzędzie i nie powinno się tak błyszczeć ;)
Jedyne co mnie denerwuje to otwieracz do kapsli, ale to bolączka większości LM.

Większość pieniędzy wydałem na noże i alkohol. Resztę po prostu zmarnowałem ;-)

jakobym

Rebar to rewelacja. Sam sporo czasu z nim chodziłem przy pasku. Do tego climber w kieszeni i byłem przygotowany na wszystko. I prawdę mówiąc, gdybym się nie przesiadł na Swisstoola, to dalej bym go nosił. Teraz mam nożyczki kosztem ząbków (od czego jednak są foldery combo). W przeciwieństwie do części ludzi, uważam haczenie się narzędzi przy ich rozkładaniu za plus.

Mam tylko dwa zastrzeżenia co do Rebara:
1) jeszcze twardszy i agresywniejszy pilnik (czytaj: szwajcarski), choć i tak jest agresywniejszy od SOG-a i gerberowego,
2) ramiona ogólnie są wygodne, poza tymi małymi wbijającymi się występami na ich końcach.

C̴͍̟̯̲̤̩̤͛̍͒̂͛̄Ơ̸̟N̷͓̄͌͑̓̄̆͝T̷̰̲̬͍̯̾̏͝Ṛ̸̩̥͛̔̾̒̆͝À̴̤̣̞̮̥̻̪͑̚ ̸̢̭̌͗̍O̷̔́͋͑̉͜͠M̴̩̟͇̘̙̱̉́́N̷͕̘̦̜͗̿̔̐̀͜ͅË̸͎͍͓̜̠͇̥́͂͊̚S̴̥͇̣̬̹̈́̐̉̄̽

Przemek77

#18

Ja noszę Climbera oraz Rebara - i jestem także przygotowany na wszystko. Rebar to taki dzisiejszy odpowiednik starego LM PST (o czym w innym wątku pisałem) - stawia na maksymalną użyteczność a nie aerodynamikę, stylistykę, normy UE czy gadżeciarstwo.

"Każą wam oddać krew - oddajecie. Każą wam chodzić na czworakach - zrobicie to. Sprzedacie godność, sprzedacie uczciwość, by kupić większy telewizor. By dostać jakiś marny ochłap władzy. Czym różnicie się od tych, na których plujecie?"

slawol

Cytat: Piniolski w 20-02-2016, 14:41:14

Pochwal się później co zmajstrowałeś  ;-)

Się chwalę chociaż nie ma za bardzo czym  :D

Zupę swojej kobiety chwal zawsze,choćby przesolona lub przypalona była.Gdy dwakroć zupę taką pochwalisz,piwo dostaniesz i pokój będzie z Tobą :-)

SMF spam blocked by CleanTalk