Reklama

Distal taper za pomocą metody stock removal

Zaczęty przez Balgator, 08-11-2016, 19:47:06

Balgator

Czyli jak wykonać dokładną wzdłużną zmianę grubości długiej głowni za pomocą szlifowania, z wykorzystaniem w miarę prostych narzędzi.

Narzędzi, które można znaleźć w stosunkowo typowo urządzonym warsztacie, jak: szlifierka kątowa, mała szlifierka pasowa typu Dedra czy też "czołg". Ma ktoś może jakiś pomysł? :special:

P.S. zaznaczam, że wcześniej skorzystałem z wyszukiwarki w poszukiwaniu podobnego tematu lub postu.


junasz

Zrobić sobie stabilną i mocną podstawę z prowadnicą (z możliwością zmiany kąta) dla szlifierki typu czołg... i nie zapomnieć o właściwym podparciu głowni po już przeszlifowanej stronie lub odpowiednio skorygować nachylenie prowadnicy przed szlifem drugiej strony.

Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wqrwiają...

KONKURSY !!!

Balgator

Cytat: junasz w 08-11-2016, 20:06:38

Zrobić sobie stabilną i mocną podstawę z prowadnicą (z możliwością zmiany kąta) dla szlifierki typu czołg... i nie zapomnieć o właściwym podparciu głowni po już przeszlifowanej stronie lub odpowiednio skorygować nachylenie prowadnicy przed szlifem drugiej strony.

Czy masz może jakieś zdjęcia tego typu podstawy z prowadnicą lub samego procesu? Niestety nie mogę sobie tego wyobrazić tylko z opisu.

Fred

Rozumiem, że miałeś na mysli typową głownię mieczową, tj. symetryczną obusieczną z ością? O taką chodzi czy o jakąś inną?

Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

junasz

Cytat: Balgator w 08-11-2016, 20:11:31

Czy masz może jakieś zdjęcia tego typu podstawy z prowadnicą lub samego procesu? Niestety nie mogę sobie tego wyobrazić tylko z opisu.

Nie mam, po prostu wyobraziłem sobie rozwiązanie. Biorąc pod uwagę pytanie (wielce zasadne) Freda - należałoby uwzględnić możliwość zmiany kąta prowadnicy w dwóch osiach.
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wqrwiają...

KONKURSY !!!

Balgator

Cytat: Fred w 08-11-2016, 20:15:26

Rozumiem, że miałeś na mysli typową głownię mieczową, tj. symetryczną obusieczną z ością? O taką chodzi czy o jakąś inną?

Tak, oczywiście chodzi o głownie mieczową, ale niekoniecznie z ością. Może być tylko ze zbroczem, tak jak wyglądały miecze wikińskie. Bo zakładam, że najpierw uzyskuję distal taper, a potem dobiero wykonuje szlif, z którego powstaje np. ość czy grań.
Cytat: junasz w 08-11-2016, 20:20:37

Nie mam, po prostu wyobraziłem sobie rozwiązanie. Biorąc pod uwagę pytanie (wielce zasadne) Freda - należałoby uwzględnić możliwość zmiany kąta prowadnicy w dwóch osiach.

No to przynajminej jakiś szkic w paincie, please :)

Fred

Cytat: Balgator w 08-11-2016, 20:27:18

Tak, oczywiście chodzi o głownie mieczową, ale niekoniecznie z ością. Może być tylko ze zbroczem, tak jak wyglądały miecze wikińskie. Bo zakładam, że najpierw uzyskuję distal taper, a potem dobiero wykonuje szlif, z którego powstaje np. ość czy grań.

No to przynajminej jakiś szkic w paincie, please :)

Przyznam, że żadnego miecza nie wykonałem jeszcze w życiu, natomiast kilka głowni sztyletowych udało mi sie popełnić.
Tak więc myślę, że poziom trudności jest oczywście dużo większy ze względu na rozmiar, natomiast co do zasady i kolejności to pewnie podobnie.
Zakładamy, że mamy na klinge płaskownik grubości 6 mm i okreslonej szerokości, powiedzmy 50 mm (wymiary moga być z dupy ;) ale jak pisałem ja nie siedze w mieczach). Najpierw należałoby cały płaskownik staperować po całości z obydwu stron, do porzadanej grubości przy sztychu (np. 3 mm). Aby zrobić to w miarę symetrycznie trzeba na krawedziach płaskownika wytrasować oś krawedzi tnacej (tak jak sie to robi przy szlifowaniu noży. Dopiero po taperowaniu płaskownika wyznaczyłbym oś klingi (czyli ewentualną ość, na której ma sie schodzić szlif) i boczny profil klingi. Po wycieciu ostatecznego kształtu i sprawdzeniu, że już jest w miarę symetrycznie taperowana wyznaczyłbym jescze raz osie krawedzi tnacej. Potem już zacząłbym kłaść szlify, oczywiście nie przekraczając wytrasowanej ości, i kontrolując grubość krawędzi tnacej. Zmianą kąta szlifu na takiej długości klingi raczej bym sie nie martwił specjalnie.

Być może palnąłem jakąś głupotę, ale na podstawie swojego doświadczenia knifemakerskiego ja bym tak to robił.
Ewentualnie, nich ktoś mnie poprawi, a nie od razu kopie :)

Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Balgator

Cytat: Fred w 08-11-2016, 21:02:45

... Aby zrobić to w miarę symetrycznie trzeba na krawedziach płaskownika wytrasować oś krawedzi tnacej (tak jak sie to robi przy szlifowaniu noży. Dopiero po taperowaniu płaskownika wyznaczyłbym oś klingi (czyli ewentualną ość, na której ma sie schodzić szlif) i boczny profil klingi...

Właśnie mi chodzi o sam proces "taperowania". Jak to wykonać w praktyce, by mieć pewność, że jest równo i symetrycznie.

To może ja opiszę, jak ja to wykonuję:
1. Mam płaskownik przykładowo szerokości 40 mm, grubości 5 mm i długości 100 cm, z którego nie wycinam od razu kształtu klingi, tylko na prostokątnym płaskowniku, który łatwiej się mocuje w imadle próbuję wykonać "distal taper" z 5 mm przy przyszłym jelcu do 2 mm przy sztychu.
2. Próbuję na krawędzi bocznej płaskownika wytrasować, lub zaznaczyć kształt zwężenia. Jak to zrobić? Najpierw wytrasowałem krawędź tnącą, za pomocą suwmiarki ustawionej na 2,5 mm a następnie przy sztychu zaznaczyłem po 1 mm z każdej strony. Tam przymocowałem koniec miary za pomocą taśmy klejącej, a następnie drugi koniec przymocowałem w przeciwległych narożnikach płaskownika. Tak przyłożoną miarą wytrasowałem kształt distal  taper. Wszystko wydawałoby się ok, gdyby nie to, że pomimo tego że płaskownik ma być równy i płaski, na takiej długości naprawdę ciężko znaleźć idealnie prosty odcinek. Należało podejść do tematu wytrasowania distal taper w inny sposób...
3. Podstawowe założenie było  takie, że zwężenie będzie postępowało stopniowo na całej długości płaskownika. Przy jednym końcu krawędź będzie grubości 5 mm a przy drugim 2 mm. Stąd wniosek, że w odległości połowy płaskownika, krawędź będzie miała grubość 3,46 mm, w odległości 25 cm od grubszego końca będzie miała grubość 4,23 mm a w odległości 25 cm od sztychu będzie miała grubość 2,78 mm itd. Następnie wystarczy wytrasować za pomocą suwmiarki od każdej z krawędzi odpowiednią odległość. np. dla środka płaskownika: 5 mm - 3,46 mm = 1,54/2 = 0,77 mm - odległość od jednej z krawędzi.
4. Następnie za pomocą szlifierki kątowej zwężam każdą krawędź do zaznaczonego miejsca. Powoduje to, że - patrząc na płaskownik przy jego szerokości 40 mm, przy obu krawędziach mam "depresję" materiału a przy środku mam oryginalną grubość 5 mm.
5. Depresję materiału zaznaczam flamastrem i szlifuje "środek" płaskownika za pomocą "czołgu" do momentu, gdy szlify zaczynają zacierać flamaster, co oznacza, że osiągnąłem wymaganą w danym miejscu grubość. Na początku pracuje na poszczególnych odcinkach; prawdopodobne schodkowe zmiany w grubości zniweluje zeszlifowując na samym końcu płaskownik na całej długości.
6. Dopiero w tym momencie wykonuję zbrocze za pomocą lamelki - również na płaskowniku a nie na już wyciętym kształcie - wygodniej się mocuje płaskownik w imadle.
7. Wycinam za pomocą szlifierki kątowej kształt głowni.

Moja metoda działa, ale niestety jest dosyć praco i czaso chłonna. Wyszlifowanie distal taper zajmuje w sumie ok. 10 h pracy.

Szukam pomysłu, jak to zoptymalizować, może ktoś ma inny pomysł na jego wykonanie? Może coś robie niepotrzebnie i wyważam otwarte drzwi?


Raptorartur

Nie widzę sensu szlifowania całego płaskownika. Szkoda czasu. Ponadto spróbuj wyznaczyć oś KT na taperowanym blanku ;)
Sądzę, że robi się to po prostu "na oko".

PGK swoich i świadków nigdy nie zostawia  :P

Balgator

Cytat: Raptorartur w 09-11-2016, 11:26:53

Nie widzę sensu szlifowania całego płaskownika. Szkoda czasu. Ponadto spróbuj wyznaczyć oś KT na taperowanym blanku ;)
Sądzę, że robi się to po prostu "na oko".

Tak, zapomniałem dopisać, że na samym początku - dopóki grubość jest wszędzie taka sama, należy wyznaczyć oś KT za pomocą np. suwmiarki ustawionej na 2,5 mm. (wyznaczenie KT jest dużo prostsze). I będzie ona przydatna przy samym końcu, gdy już będą kładzione szlify. Ale dla uzyskania samego distal taper nie ma zastosowania.

Fred

Cytat: Raptorartur w 09-11-2016, 11:26:53

Nie widzę sensu szlifowania całego płaskownika. Szkoda czasu. Ponadto spróbuj wyznaczyć oś KT na taperowanym blanku ;)
Sądzę, że robi się to po prostu "na oko".

W zasadzie masz rację, można pominąć taperowanie płaskola, ale specjalnie uwzględnilem ten etap w swoim opisie, bo założylem, że kolega nie ma doświadczenia, skoro zapytał.
Normalnie pewnie da się podobny efekt szlifując po prostu z ręki, regularnie podnosząc wszystkie szlify, gdzie ość i grubość przy sztychu wyjdzie jako wypadkowa. W końcu w starożytności i średniowieczu nie mieli taśmówek, tylko młotki i kamienie do szlifowania i jakoś dawali radę.
Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Balgator

#11
Cytat: Fred w 09-11-2016, 11:36:41

Normalnie pewnie da się podobny efekt szlifując po prostu z ręki, regularnie podnosząc wszystkie szlify, gdzie ość i grubość przy sztychu wyjdzie jako wypadkowa.

Czy znasz może filmik lub jakieś zdjęcia, które to obrazują? W jaki sposób regularnie podnosić wszystkie szlify?

Edit: znalazłem jeszcze taki opis na necie:
"If you're working on a blade with a diamond cross section, you'll be doing the distal taper while you are grinding the primary bevels. Assuming your blade's profile has taper, as you grind your bevel the same width all the way off the end of the blade, you'll notice that the grind comes closer and closer to the centerline you marked down what will be the central ridge. As you remove more and more metal, don't grind up to the center line as you get close to the tip of the blade, grind right over it. When you turn the blade around and grind the other bevel, continue to grind evenly down the blade which will again take you right over the centerline as you near the tip end of the blade. And voila! Your blade got distal taper all by itself!"

Sugerowałoby to, że jeżeli pracuje się już na wyciętym w kształt blanku, z ustalonym profile taper, oraz gdy przekrój głowni ma być romboidalny, nakładając główne szlify od ości do KT, distal taper tworzy się samo. Co w przypadku jednak, gdy nie mamy przekroju romboidalnego?


Raptorartur

#12

Taper "zrobi się sam" tylko w przypadku gdy blank zwęża się do czubka. Są miecze w których KT są równoległe prawie do końca, wtedy to nie wyjdzie.
Proponuję wyciąć docelowy kształt głowni, wyznaczyć KT i powoli szlifować do założonych wymiarów, używając dość często suwmiarki.

PGK swoich i świadków nigdy nie zostawia  :P

SMF spam blocked by CleanTalk