Reklama

Jak kroić cebulę ząbkowanym nożem -TEST

Zaczęty przez gribol, 30-09-2017, 14:29:49

gribol

Witam wszystkich.
Ostatnio uczestniczyłem w kilku dyskusjach na temat noży dla amatorów itp., zainteresowani pewnie będą je kojarzyli. Wywołany zostałem do tablicy, żeby pokroić cebulę i mięso ząbkowanym nożem. Nie wiedziałem czy sie uda czy nie, ale jako, że słowny ze mnie człowiek (to jedna z najwiekszych wad) to poświęciłem trochę nerwów, czasu, cebuli i polędwicy wołowej, żeby zrobić mały test. Przy okazji dla własnego uświadomienia chciałem sprawdzić i utwiedzić się w przekonaniu, że noże, które polecam innym forumowiczom, a nazywane przez niektórych drogim badziewiem (m. in. Wusthof, Zwilling) są godne swojej ceny i faktycznego polecenia.
Zapraszam do czytania i zaznaczam od razu, że jestem w kuchni amatorem i test też może być uznany za amatorski. Jeżeli komuś się spodoba i przyda – ok, cieszę się. Jak ktoś jest profesjonalistą i ma zamiat mnie krytykować za niefachowy sposób podejścia do tematu – spoko luz. Proszę bardzo. No to zaczynamy

Krojenie warzyw różnymi rodzajami noży. Uczestniczą w show (z góry na dół):
1. Wusthof Ikon nóż szefa kuchni 20 cm
2. Zepter nóż szefa kuchni ząbkowany  20 cm
3. Kramer by Zwilling Meiji nóż uniwersalny 13 cm
4. Zwilling Pro pikutek 8 cm
(Nie uczestniczy Victorinox pikutek ząbkowany – tym kroje tylko pomidory – pozdrowienia dla Gaspara  ;))

Zdjęcia noży:

https://imgur.com/nPtonvF

Kroimy po kolei: cebulę, marchewkę, pieczaki, paprykę.
1. Wusthof:
cebula: przekrojenie cebulu wzdłuż i siekanie, bez problemu, absolutnie genialny, ocena 5
marchew: ciach, ciach, ciach i na plasterki, ocena 5+
pieczarki: każdy rodzaj plaserków, żadnych problemów, 5+
papryka: jak poprzednio, 5+
Ocena końcowa: Doskonała niemiecka kuchenna wunderwaffe. Jeżeli ktoś krytykuje ten nóż, to albo go nie używał, albo go nie lubi na zasadzie "nie, bo nie". Dla amatora super, jak sprawdzi się w profesjonalnej kuchni nie wiem, podejrzewam, że równie dobrze jak i u mnie (ktoś oglądał Gordona Ramsaya??). Wad nie stwierdzono. Ocena: 5+
2. Zepter:
cebula: przekrojenie wzdłuż 4+ (został kawałe na ostrzu), siekanie na plasterki – nie jest dobrze, niektóre plasteki trzeba ekstra dosiekać, zostają nieposiekane włókna cebuli, ale nie miażdży cebuli, co sugerowali niektórzy, ocena cebulowa: 3+
marchew: trzeba włożyć odrobinę więcej siły niż przy Wusthofie, ale jest ok. Mankamentem jest to, że na plasterkach widoczne są paski po ząbkach (tzn plasterki nie są idealnie gładnie). W codziennym gotowaniu nie jest to chyba problem. Ocena: 5-
pieczarki: bez problemu. Na plasterach widoczne są paski ząbków. Ocena: 5
papryka: krojąc od wewnętrznej strony masakra, nie przekrawa skórki. Jak sie kroi od strony zewnętrznej jest znacznie lepiej. Ocena paprykowa, powiedzmy 4-
Ocena końcowa: Nóż nadaje się do krojenia warzyw twardych (marchew, może papryka, seler itp.). Z cebulą są problemy, ale ja tu jechałem z drobną kostką. Ale tak ogólnie czy bym polecił – chyba nie, wolałbym kupić coś innego. Trzeba jednak pamiętać, że w/w nóż kosztuje ok. 100 zł. Może to jest problem i droższe noże ząbkowane są lepsze- nie wiem. Podsumowując – jak nie musisz, to nie kupuj takiego.
3. Kramer by Zwilling:
cebula: na początku chciałem dać jeszcze wyższą ocene Wusthofowi, ale potem przyszedł Kramer i pozamiatał. Jeżeli Wusthof byłby królem, to Kramer cesarzem siekania. Jest tak ostry, że jeżeli miałbym wykastrować komara, zrobił bym to właśnie Kramerem. Ocena 6.
marchew: własnie nauczyłem się kroić przeźroczyste plasterki marchewek. Ocena 6
pieczarki: Ocena 6. Koniec i kropka. Kto nie wierzy, niech sprawdza sam.
Papryka: zbliżony do Wusthofa. Jeżeli kroisz paprykę normalnie to ocena 5+. Jeżeli trzymasz paprykę w ręce i tniesz małe paseczki (jak podczas testowania noża tnie się papier) – ocena 6. Od papryki po prostu odlatuja wiórki
Ocena końcowa: Najostrzejszy nóż jaki trzymałem w ręce. Bardzo dobry nóż uniwersalny, chociaż wygląda na delikatny i zabawkowy, dlatego jego używanie dla mnie to pewnego rodzaju ceremoniał. Kocham go, ale wolę, żeby leżał i pachniał, a do codzinnej harówki, wiadomo, Wusthof.
4. Zwilling
cebula: z racji rozmiaru można nim pokroić najmiejszą kosteczkę. Ostrość niebanalna. Do szybkiego siekania dużej ilości cebuli odpada - mankamentem jest rozmiar, ale wiadomo, to nie jest nóż szefa kuchni. Ocena 5.
marchew: mały rozmiar utrudnia krojenie. Mała marchew ok, duża – jest problem, ale ostrością nadrabia. Ocena: 5.
papryka: znowu rozmiar przeszkadza. Jak chcesz kroić długie paski – trzeba się gimnastykować. Jak postawisz papryke na boku i kroisz krótkie paseczki, jest super. Ocena: 5
Ocena końcowa: Trochę dla żartu wziąłem ten nożyk do testów. Wiadomo, że nie jest to pełnoprawny nóż szefa kuchni, tylko pikutek. Ale i tak dzielnie dawał radę. Dla rodziców kupiłem jego większą odmianę – 20 cm Kochmesser, żałuję, że nie wziąłem go na testy, ale wiem, że byłby zbliżony jakościowo do Wusthofa. Zasadniczo, nie dam złego słowa o Zwillingu powiedzieć.

Posiekana cebula:

https://imgur.com/GCvJ9Lr

Podsumowanie:
Do codziennej pracy w kuchni Wusthof jest stworzony. Nie ma wad. Nie wiem, skąd taka antypatia dla tej szanowanej marki na forum. Noża z ząbkami na dzień dzisiejszy nie polecam – może kiedyś trafię na jakiś lepszej marki, to przetestuję.

Kroimy mięso (polędwica wołowa). Występują:
1. Kasumi nóż do szynki 24 cm (VG-10)
2. Zepter ząbkowany 20 cm
3. Miyabi 5000 MCD Chutoch 16 cm
4. Chasseur Blaszak Santoku – świeżo ostrzony

Zdjęcia noży:

https://imgur.com/W1yLu88

Kroimy polędwicę wołową na plasterki, a potem na paseczki. Zaczynamy:
Kasumi: Kasumi, do tablicy! Pokroić na plaserki, dobrze, teraz paseczki, brawo! Jak zwykle niezawodny. Siadaj, 6.
Zepter: Zepter dajesz. No ale nie tak, bo mnie tu serce pęknie ... masakra, no nie rwij tak.. AAA !!! Siadaj Baranie, 2 !! Do kiełbasy sie tylko nadajesz! Do szafy marsz !!! Następny.
Miyabi: Plaster... pas... No nie tak szybko. Już? No, co prymus, to prymus. 6, dziękuję.
Chasseur: Teraz ty Chasseur, pokaż co potrafisz. Paseczki, ... no przyłuż się trochę blaszaku, paseczki.. yy.. ok, może być, ale zostaniesz przeciętniakiem do końca swojego nożowego życia. 4.
Wusthof: A ty gdzie się pchasz grubasie? Warzywa se siekaj. Chcesz spróbować, no zobaczymy. Plasterki. Oooo. paseczki? No pięknie misiaczku. 5+. I buziaczek dla ciebie.

Podsumowanie:
Noż z ząbkami nie nadaje się do krojenia mięsa. Być może to kwestia marki (Zepter za ok. 100 zł), chociaż tani blaszak Chasseur dał radę. Zasadniczo noży z ząbkami nie polecałem nikomu, ale wypłynął taki temat podczas jakiejś dyskusji, więc chciałem to osobiście sprawdzić. Problem z tanim nożem jest taki (np. Chasseur), że szybko sie tępi i często trzeba go ostrzyć (słaba jakościowo stal). Noże ze stali np. VG-10, SG2 lub innych superstali (nie wiem, nie chcę strzelać, jak coś to mnie poprawcie – np. Aogami Steel) spisują się genialnie. Sa bardzo ostre i dość długo pozostaja ostre. Z ciekawości dołożyłem na końcu do testu Wusthofa i upewniłem sie w przekonaniu, że to genialny nóż i nie dam na niego złego słowa powiedzieć. Powtórzę, że nigdy nie zrozumiem osób hejtujących tą markę, jak również deprecjonujących jakość Zwillinga lub innych szanowanych producentów. Może robią to dla zasady.

Wnioski końcowe:
Kazdy nóż kroi. Do tego jest stworzony. Każdy po swojemu, w indywidualnym stylu i tempie, ale jednak każdy kroi.
Pewnie nawet Brzydule Traka dają radę (bez urazy oczywiście)  :D :D.
Skrytym (i jawnym) hejterom Wusthofa mówię stanowcze NIE!

Straciłem dużo czasu, ale przynajmniej mam obiad, i pochwaliłem się sprzętami ....
Pozdrawiam

P. S. Tekst nie jest przeznaczony dla osób bez poczucia humoru i pozbawionych pewnej dozy dystansu do świata.


mamcar


gribol

Cytat: mamcar w 30-09-2017, 15:00:18

ale... jakieś wideo z tego będzie?

Miałem alternatywę: albo kręcę film, albo uważam na paluchy. Wybrałem opcję nr 2. Mam zdjęcia cebuli i noży. Jak się nauczę je wrzucać, to wyedytuję wiadomość.


baw

Twoje kąśliwe uwagi w kierunku forumowiczów, którzy w zakresie kuchenniaków maja ogromną wiedzę, byłyby uzasadnione gdyby nie fakt, że swoim testem wykazałeś, że w Twoim mniemaniu taki np. Wusthoff kroi dobrze w odniesieniu do innych testowanych noży.

Natomiast wiedza osób się tutaj wypowiadających opiera się na obcowaniu ze zdecydowanie większa ilością noży, dzięki czemu mogli sobie wyrobić określone zdanie. Podczas gdy Ty bronisz swojej tezy i stawiasz Wusthoffa czy Zwillinga do walki z jakimiś dziwnymi tworami, także te noże musiały świetnie wypaść.

Zrób sobie test Wusthoffa za powiedzmy 300-500 zł, jakiegoś przedstawiciela myśli europejskiej za 1000-1500 zł i przetestuj go z Gekko za 500 zł, z jakimś polskim nożem w wykonaniu japońskim (np. Raptorartura) i japońcem za 1000-1500 zł.

Wtedy być może zrozumiesz o czym tu się rozmawia i debatuje. Jest taka seria noży KAI- Shun. W Polsce kosztują po 900-1000 zł, a są warte z 200. A też niby mają być japońcami.

To, co różni Cię od wielu forumowiczów, którzy się tu wypowiadają to doświadczenie. Ty chcesz udowodnić tezę, bo masz te noże i bardzo chcesz żeby one były dobre. Forumowicze nie muszą chcieć, oni po prostu mają wiedzę. Pewnie część noży, która ich nie satysfakcjonowała, sprzedali, inni zostawili i mogą sobie na bieżąco cały czas porównywać. Oni się wypowiadają, bo to sprawdzili, a Ty się wypowiadasz, bo chcesz żeby tak było.

Szczerze mówiąc nie chce mi się szukać, ale może @gadzeciarz byłby na tyle miły by ponownie wrzucić zdjęcie swojej kolekcji kuchenniakow, to by Ci zobrazowało w czym rzecz.

Otchłań czeka

gribol

#4

Wierzę, że wiele osób posiada tu mnóstwo doskonałych noży. Zazdroszczę. Może kiedyś też się dorobię ładnej kolekcji.
Co do cen - Wusthof był za 600 zł, a z plastikową rączką kosztował by właśnie ok. 400 zł. Japońce były mniej więcej za 1000 zł, ale tego pewnie nawet nie sprawdzałeś.
Gekko nie mam, ale skoro jest polecany, to kiedyś chętnie kupię i przetestuję.
Mam tylko nadzieję, że jak z biegiem lat, jak nabiję sobie postów i nabiore doświadczenia, to będę miał dla innych osób więcej tolerancji i zrozumienia od Ciebie.
Póki co jestem tylko amatorem i wypowiadam się jako amator, czego nigdy nie ukrywałem.

P. S. Trak. Ładny filmik. Testy pomidorowe robiłem moimi nożami. Noże się spisały. Natomiast nie ukrywam, że tak szybko siekać nie potrafię. Mam nadzieję, że się na mnie nie obraziłeś za te "Brzydule" :)


Trak

#5
https://www.youtube.com/watch?v=hzLRbjLkniU
Dlaczego miałbym się obrazić? To nie ja takie brzydkie robię tylko Janusz Bladowski - Yahoo :). Miałeś rację co do jednego natomiast - coś tam pokroją, podobnie jak nóż kolegi z filmiku :).

baw

Gribol, jak już zostaniesz z nami na dłużej, to najpewniej zauważysz, że takich myślących życzeniowo jest całe mnóstwo. Od takich polecających Fiskarsy jako super noże, bo sobie ich nakupowali, po osoby takie jak Ty, które kupiły dużo droższe noże, ale niekonicznie te środku ulokowali w racjonalny sposób.

Wuthoff- moje zdanie znasz. Nie wydałbym na te noże więcej niż 200 zł, jak wydałeś 600 zł, to mogę mieć dla Ciebie tylko jedną propozycję- jeśli następnym razem nie będziesz wiedział co zrobić z pieniędzmi, mogę podać nr konta ;-)

Kramerowski Zwilling- niezależnie od modelu, Kramer dla Zwillinga porobił identycznie bezsensowne kształty głowni, co w swoich tworach w stylu "damasteel-klepkazwawelu-musibyćdrogo". Kupienie jego noży dobitnie świadczy o braku zrozumienia technik krojenia.

Zwilling- patrz Wusthoff.

Kasumi- patrz Kai Shun w poprzednim poście.

Jak kupisz jakieś rozsądne noże, to wtedy zrób nowy test.

Otchłań czeka

gribol


Sir-Shrek

Cytat: baw w 30-09-2017, 15:37:24

... Jest taka seria noży KAI- Shun. W Polsce kosztują po 900-1000 zł, a są warte z 200. A też niby mają być japońcami...
Mam kilka takich i jestem z nich bardzo zadowolony. Szczerze polecam!
Właśnie zamówiłem kolejnego, tym razem petty 150mm, choć jak bym chciał, to w moim zasięgu był prawie każdy nóż... Padło na Shuna, bo jest cieniutki prawie jak żyletka, ma odpowiednią długość i szerokość, a materiał VG10 z którego jest zrobiony jest nierdzewny, dzięki czemu nie muszę zabraniać używać go żonie. Do tego trzyma ostrość wystarczająco długo. Dałem za niego 400zł i jest wart każdej z tych złotówek...
Co do tematu, to szanuję, że chciało się Ci to zrobić i opisać. 

baw

#9
Cytat: baw w 30-09-2017, 16:03:30

Gribol, jak już zostaniesz z nami na dłużej, to najpewniej zauważysz, że takich myślących życzeniowo jest całe mnóstwo.

Nawet nie musiałeś zostawać z nami długo.

Cytat: Sir-Shrek w 30-09-2017, 18:43:41

Mam kilka takich i jestem z nich bardzo zadowolony. Szczerze polecam!
Właśnie zamówiłem kolejnego, tym razem petty 150mm, choć jak bym chciał, to w moim zasięgu był prawie każdy nóż... Padło na Shuna, bo jest cieniutki prawie jak żyletka, ma odpowiednią długość i szerokość, a materiał VG10 z którego jest zrobiony jest nierdzewny, dzięki czemu nie muszę zabraniać używać go żonie. Do tego trzyma ostrość wystarczająco długo. Dałem za niego 400zł i jest wart każdej z tych złotówek...
Co do tematu, to szanuję, że chciało się Ci to zrobić i opisać.

Co zaś się tyczy tego tematu
Cytat: gribol w 30-09-2017, 18:36:23

https://www.japanny.com/collections/gyuto-chef-s-knife/products/copy-of-sakai-takayuki-33-layer-gyuto-240mm-and-petty-150mm-japanese-kitchen-chef-knives-set
http://www.hamono.pl/pl/takahisa-damascus-gekko/72-takahisa-damascus-gyuto-240mm.html
https://uk.zwilling-shop.com/?cl=details&anid=34051-241-0

Czy któreś z tych noży są rozsądnymi nożami?
Jeżeli nie to poproszę o podpowiedź. Interesuje mnie Gyuto 240 mm. Stal VG-10 lub lepsza (SG2?).

Wg mnie nóż pierwszy i drugi to dokładnie to samo, czyli klasyczne Gekko, z tym, że na tym japanny ktoś próbuje z kogoś zrobić idiotę.
Miyabi wiadomo, bez komentarza.

ED
Jak już chcesz wydać 2 tysie na nóż, to kup może jakieś Honyaki, a nie pierdupierdu 132 warstwy, damasteel srutututu. Ewentualnie np. Kato, na które nigdy się nie odważyłem, bo ciężko mi uwierzyć w jego magię, ale nie ukrywam, że zawsze chciałem go wziąć do łapy i potestować.

ED 2
A tu masz test rodzimych produkcji. I nie tylko.
https://forum.knives.pl/index.php/topic,179347.0.html

Otchłań czeka

gribol

#10

Cóż mogę rzec.

Kupując noże kierowałem się niestety filmikami z youtuba, takimi jak poniżej, i dopiero potem trafiłem na to forum.

https://www.youtube.com/watch?v=wHRXUeVsAQQ https://www.youtube.com/watch?v=iM_KMYulI_s https://www.youtube.com/watch?v=UBj9H6z6Uxw https://www.youtube.com/watch?v=W8rg71EadPQ&t=336s https://www.youtube.com/watch?v=MobOGJmkxxI https://www.youtube.com/watch?v=3wpSZKzpOhk https://www.youtube.com/watch?v=nSo456ICQfc https://www.youtube.com/watch?v=dNrHj82gZqg

Być może słuchałem złych proroków, kto to wie.
Na razie wydałem na nie trochę kasy i muszę poczekać z kupnem kolejnego noża - nie ukrywam, że z czystej ciekawości kupię jakiegoś polecanego na tym forum Gyuto "Gekko". I może jeszcze kiedyś wyjdę na ludzi.

P. S. Chętnie przeprowadził bym - i to mówię bez żadnej złośliwości i uprzedzeń - test porównawczy mojego Wusthofa i Miyabi z którymś z noży z przesłanego przez Baw'a filmiku. Nie ukrywam, że filmik był interesujący i dziękuję za linka, w wolnej chwili w przyszłym tygodniu skoczę po kapustę i buraki, żeby zobaczyć, jak mi pójdzie.

EDIT - dodałem filmik z Marco Pierre White. To się nazywa drobno pokrojona cebulka.
Buraki będą, nieoszukane, polskie, dorodne. Zdjęcia też. Filmik - jak się uda, poproszę kogoś o pomoc.


baw

Burak prawdę Ci powie.

Tylko bez oszustw. Wielkie i twarde muszą być.

Otchłań czeka

gaspar

Propsy za test. Że też Ci się chciało :)

Niżej filmik, który moim zdaniem bardzo ładnie podsumowuje, dlaczego większość ludzi tu zaproponuje vicka zamiast czegoś innego:
- oba noże zrobione są z miękkiej stali, którą łatwo naostrzyć, to nie jest żaden wyjebolit
- porównaniu poddane są noże z zupełnie innym poziomem wykończenia
- wusthoff jest kuty, vicek cięty z arkuszy, przez co wust jest cięższy (bolstery) i inaczej wyważony.
- według faceta: ten vicek jest w 90% tak dobry jak wusthoff kosztując 6x mniej (przypominam, że spokojnie można też kupić vicka z bajerami i lepszym poziomem wykończenia)

Nie hejtuję Wusthoffa. Po prostu uważam, że za jego cenę można dostać lepsze noże. A Ramsey zapewne zainkasował ładny pieniądz za reklamę ;)

https://www.youtube.com/watch?v=BsfHyeUqjGg

gribol

#13
Cytat: gaspar w 30-09-2017, 23:24:55

Propsy za test. Że też Ci się chciało :)

Nie chciało mi się, ale honor wymagał  ;)

A propos filmiku - zgadzam się z jego treścią, ale porównywane są tu noże różnych klas cenowych. Każdy z masowych producentów produkuje zarówno noże budżetowe, jak i noże klasy premium, nieco droższe. Myślę, że porównywanie poniższych par noży byłoby bardziej adekwatne i że doprowadziło by to do wniosku, że każdy z nich jest ok.
Budżetowe:
https://www.swissknife.pl/noz-kuchenny-victorinox-5-2003-19-p-448.html
https://www.amazon.de/dp/B00192V368/?smid=A3TZZBAYV3OJ16&tag=idealode-mp-pk02-21&linkCode=asn&creative=6742&camp=1638&creativeASIN=B00192V368&ascsubtag=VudUtBgtfytHulvNf0cP2Q
a tu troszkę droższe:
https://www.swissknife.pl/noz-kuchenny-santoku-kuty-victorinox-7-7323-17g-p-702.html
https://www.computeruniverse.net/products/90684359/wuesthof-classic-ikon-santoku-messer-17cm.asp?utm_channel=psm&utm_source=idealo&utm_campaign=cpc&utm_medium=katalog&utm_content=artikel&agt=509&acode=vorteil917

Nie ukrywam również, że każdy z moich noży kupowany jest na różnego promocjach w bardzo okazyjnych cenach, gdyż marża polskich dystrybutorów mnie po prostu rozwala. Tyle kasy to ja naprawdę nie mam.
Jak chodzi o Wusthofa, to faktycznie trochę się sugerowałem Gordonem, wiem, że to reklama i kasa itd, ale miałem nadzieję, że gość kiepściochy by nie reklamował.
Zresztą jak się robi zakupy czegokolwiek po raz pierwszy, to nie zawsze trzeba od razu idealnie trafić. Póki co wszystkie sprzęty dają radę.
Może kiedyś, jak się dorobię, to faktycznie będzie coś Honyaki lub Tamahagane, poluję np. na to:
https://www.chefknivestogo.com/yota.html


baw

Odnośnie Gordona, itp. to jest to smutne. Fiskars zyskał pokaźną klientelę na fali polskiego Master Chefa. Jeśli się nie mylę, podobnie było z nożami chyba Chroma na kanwie amerykańskiej edycji. Gordon tymi Wusthoffami prowadził chociażby ten program 100 łatwych przepisów czy jakoś tak. Jest to robienie ludziom wody z mózgu po prostu i jest wręcz chamstwem, że wykorzystując swoją pozycję, wciska ludziom chłam.

Tu nie chodzi o to, że Wusthoff to jest największe zło na świecie. Rzecz jest w tym, że te noże są całkowicie niewarte swojej ceny. W cenie niższej niż Wusthoffa można kupić Gekko, i otrzymujemy przynajmniej nóż z dobrą obróbką cieplną, który w domowym zaciszu sobie jak najbardziej poradzi.

Natomiast do pracy na kuchni nadaje się już dość słabo, bo stal VG-10 to nie jest tytan pracy. Swoje Gekko dałem na testy jednemu z forumowiczów, który pracował jako szef kuchni na dużej stołówce chyba w radiu. Obróbka liczona w dziesiątkach kilogramów dziennie. Jeśli się nie mylę nóż wytrzymał 1,5 dnia. Ale Vicek wytrzymywał pół dnia. Tylko jeśli odniesiemy te ilość do zadań domowych, dochodzimy do wniosku, że na warunki domowe te noże w zupełności wystarczą.

Otchłań czeka

gadzeciarz

Cytat: baw w 01-10-2017, 14:36:27

Odnośnie Gordona, itp. to jest to smutne. Fiskars zyskał pokaźną klientelę na fali polskiego Master Chefa. Jeśli się nie mylę, podobnie było z nożami chyba Chroma na kanwie amerykańskiej edycji. Gordon tymi Wusthoffami prowadził chociażby ten program 100 łatwych przepisów czy jakoś tak. Jest to robienie ludziom wody z mózgu po prostu i jest wręcz chamstwem, że wykorzystując swoją pozycję, wciska ludziom chłam.

Tu nie chodzi o to, że Wusthoff to jest największe zło na świecie. Rzecz jest w tym, że te noże są całkowicie niewarte swojej ceny. W cenie niższej niż Wusthoffa można kupić Gekko, i otrzymujemy przynajmniej nóż z dobrą obróbką cieplną, który w domowym zaciszu sobie jak najbardziej poradzi.

Natomiast do pracy na kuchni nadaje się już dość słabo, bo stal VG-10 to nie jest tytan pracy. Swoje Gekko dałem na testy jednemu z forumowiczów, który pracował jako szef kuchni na dużej stołówce chyba w radiu. Obróbka liczona w dziesiątkach kilogramów dziennie. Jeśli się nie mylę nóż wytrzymał 1,5 dnia. Ale Vicek wytrzymywał pół dnia. Tylko jeśli odniesiemy te ilość do zadań domowych, dochodzimy do wniosku, że na warunki domowe te noże w zupełności wystarczą.

I w zasadzie tyle w temacie ,bo tak jak kolega napisał czym innym jest codzienna praca nożem w kuchni a można rzec domowe użytkowanie noża .

Kolega "gribol " napisał w tytule test i chyba trochę nadużył znaczenia tego słowa bo biorąc po uwagę ilość użytych produktów to wydaje mi się że to tylko takie tam porównanie swoich noży które uważa za zupełnie wystarczające do używania w swojej kuchni.
Nie wiemy jak sprawnie kolega posługuje się nożem kuchennym ani jaką techniką kroi i sieka a już o naostrzeniu noża nie wspomnę .
Nie dziwię się też wnioskom gdyż każdy nóż kroi ;-)  diabeł tkwi w szczegółach i to one powodują że jeden nóż kroi a drugi tnie wręcz magicznie że tak to ujmę .

"wiec żyj na huśtawce życia,żyj!!! Bo tylko raz dany nam czas"

Szuja

@baw
stanę ciut w obronie KAI SHUN ... akurat VG-10 KAI'a to najlepszy VG-10 jakie miałem okazję posiadać a miałem ich kilka.
KAI miał tą zaletę że miał 2,5mm szerokości i cięło to "magicznie" jak na standardy tego co miałem okazję przetestować sam jako nowe i wysyłane w pass-around...

Natomiast co do VICTORINOXA i 0,5 dnia vs. KAI 1,5 dnia ... no ten tego... to mi wygląda na... błędną technikę cięcia... jak ktoś nie potrafi to AS zniszczy szybciej niż VG-10 naostrzone na większy kąt.

Co do samego testu to..... są lepsze noże na świecie niż te zaprezentowane ;)

" No, try not...do or do not, there is no try " (c) Yoda

Co i gdzie?

baw

Po pierwsze, nie napisałem o testowaniu KAI, tylko o testowaniu Gekko.

Po drugie, nasz forumowy kolega przerabiał dziennie kilkadziesiąt kilogramów twardych warzyw. Nie ma szans żeby Vicek to przetrwał bez szwanku. Gekko zresztą też. To jest super nóż do warunków domowych. Zreszta do knajpy, gdzie gotuje się x stolików dziennie, jakieś wykwintne potrawy, też. Natomiast jak robisz de facto żywienie zbiorowe i obrabiasz ilości hurtowe, to nie ma zlituj, to musi mieć przełożenie na stal i trzymanie ostrości.

Otchłań czeka

Rysz

@baw
Tak z ciakwości: ile w tych samych warunkach dawały radę najlepsze noże (jakie?) :question:

Ja wrócę!

baw

Jeśli dobrze pamiętam, Masakage działało do ok. dwóch tygodni.

Otchłań czeka

SMF spam blocked by CleanTalk