Reklama

Wątek rozterkowo-prezentacyjny początkującego adepta sztuki nożowniczej

Zaczęty przez Macck, 04-04-2019, 11:28:50

Macck

Cześć, jakieś 8 lat temu zacząlem robić nożyk :D
Aktualnie miałem możliwość oddać go w końcu do hartowania - jest to santoku z D2, hartowane zgodnie z jakimś niemieckim dokumentem, wymrażane w azocie po hartowaniu. Nie znam szczegółów bo znajomy to na uczelni robił.
Nóż trochę się "zbananił" ale wyprostowałem go na prasie hydraulicznej w stopniu zadowalającym. Pomyślałem, że wygląda w sumie całkiem nieźle i należy mu się jakaś ładna rękojeść.
Padło na połączenie amarantu z palisandrem. Kupiłem bloczki, rozciąłem sobie je na odpowiadające mi kawałki i chcę zrobić rękojeść Wa. Slot widoczny z zewnątrz wyfrezowałem na CNC, powierzchnie stykające się też są splanowane na frezarce. Teraz pojawia się mój problem, bo trzeba wywiercić 9cm w palisander, a jesli miało by to pasować do tang'a to trzeba by zrobić ze 3 otwory wiertłem 3mm. Macie jakieś sposoby na wędrowanie wiertła czy po prostu wiercicie otwory w większej odległości, wybieracie pilnikami i więcej kleju do środka? Jakoś inaczej?

Proszę o sugestię, muszę kupić jakieś narzędzie/wiertło które pozwoli wiercić tak głęboko więc chciałbym zrobić to tak jak powinno być.

Pomyslalem też, że można by to zrobić tak, wiercąc otwór fi 15 w palisandrowym bloczku i osadzając sam tang w takim kołku

rezox

#1

Może lepiej daj kołek o średnicy równej szerokości tangu a nie fi 15.
Do kołka o takiej sednicy będziesz musiał zrobić grubą (szeroką) rękojeść, żeby ścianki nie były zbyt cienkie .

Nie mam doświadczenia w robieniu rękojeści tego typu, ale sporo czytałem (sam chce niedlugo taką wykonać) i kołek wydaje mi się najlepszym (najprostszym) rozwiązaniem.


Fred

#2

Przecież kolek o średnicy równej szerokości tanga wysztarczy rozciąć, a nie frezować kanał w kołku  :dodge:

Ja robię Wa o takiej konstrukcji. Oczywście kakumaki może być krótsze.

Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Macck

#3

Miałem połówkę kołka  przeciętą wzdłuż pod ręką:D
Nie wiem czy nie skrócę tang'a. W sumie chyba nie ma potrzeby zeby  mieć aż 13 cm żelaztwa.  Teraz mam otwóror na wylot w kawałku z amarantu i 4cm na głębokość w palisander.  W sumie 8cm wysokie na ~9.5mm - nie znam się na tym więc zapytam - czy to będzie wystarczająco żeby utrzymać nóż na żywicę w miejscu?
Nie musi być dla mnie jakoś koszernie, jest to w sumie 1 nóż jaki robię, postaram się go ładnie wykończyć a wewnątrz chciałbym tylko alby się trzymał.


Fred

#4

13 cm trzpienia to za dużo do santoku, 10-10,5 cm będzie i tak nadto. Tylko weż pod uwagę, że kakumaki nie powinno być tylko doklejką, a tuleją. Pomijając już fakt, że robienie kakumaki ze zwykłego,  nawet niestabilizowanego drewna to chybiony pomysł. Tam kumulują się zawsze największe obciążenia przy pracy nożem.

Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Macck

#5

W ramach drewna raczej nic już się nie zmieni - chcialbym dobrze wykorzystać to co już mam. Od początku myślałem o tym jako o doklejce, a raczej o tym aby nóż był "kolorowy" i mi się podobał. Także nie szukam tutaj specjalnie koszerności ale chciałbym te dwa bloczki spoić na tyle dobrze żeby mi sie to nie rozpadło.
Mogę pomyśleć o jakichś pinach, albo nawet pofrezować drewno "na zakładkę" żeby zwiększyć powierzchnię klejenia. Może tak?

Drugie co przychodzi mi do głowy to nawiercenie otworu nad i pod tangiem w obu częsciach, tak powiedzmy 1cm w każdym i wstawienie tam 2 prętów 3mm ze stali nierdzewnej bo takie coś akurat mam pod ręką i jest sztywne.


Saduria

Dzięki Fred za rysunek. Wszystko na nim jest  :-*


Misiu_konkret.

#7

Ja robie takie otwory na cnc. Fasolka 6x12 albo 6x18 na 90mm.
Zaczynam wiercić w osi 2 albo 3 otwory fi5 w odległości od środków otworów 6mm (średnica wiertła docelowego)
Na głębokość ok 30mm.
Potem zakładam nWKC 6mm i wierce te dwa albo trzy otwory na docelowa głębokość. 2otwory to 12mm szerokości a 3 to 18.
Po wywierceniu tych otworów zostaja miedzy nimi cienkie ścianki, i tu jest caly patent że tym samym wiertłem nWKC na pierwszym otworze daje głębokość -1mm i najeżdżam na tej głębokości narzędzia na ostatni otwór i tu pogłębiam narzędzie o kolejny milimetr i jade na pierwszy otwór i znowu zagłębiam milimetr, i tak aż do 90mm głębokości.
Wiertło ma trochę opór i nie należy pogłębiać o więcej niż milimetr.
Pokaże zdjęcia gotowych jak wrócę do domu.

Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, Cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; Wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.
Mk 7:21-23

Fred

Cytat: Misiu_konkret. w 05-04-2019, 10:25:18

Ja robie takie otwory na cnc. Fasolka 6x12 albo 6x18 na 90mm.
Zaczynam wiercić w osi 2 albo 3 otwory fi5 w odległości od środków otworów 6mm (średnica wiertła)
Na głębokość ok 30mm.
Potem zakładam nWKC 6mm i wierce te dwa albo trzy otwory na docelowa głębokość. 2otwory to 12mm szerokości a 3 to 18.
Po wywierceniu tych otworów zostaja miedzy nimi cienkie ścianki, i tu jest caly patent że tym samym wiertłem nWKC na pierwszym otworze daje głębokość -1mm i najeżdżam na tej głębokości narzędzia na ostatni otwór i tu pogłębiam narzędzie o kolejny milimetr i jade na pierwszy otwór i znowu zagłębiam milimetr, i tak aż do 90mm głębokości.
Wiertło ma trochę opór i nie należy pogłębiać o więcej niż milimetr.
Pokaże zdjęcia gotowych jak wrócę do domu.

Fajnie, ale nie każdy ma CNC pod ręką ;)
Polemika z głupotą niepotrzebnie ją nobilituje - Stefan Kisielewski

Macck

#9

Ja akurat mam dostęp na codzień, ale troszke ograniczoną wielkość maszyny i zasób narzędzi jakie posiadam do niej. Mogę coś pokombinować frezem palcowym 6mm ale niestety najdłuzsze co mam przy CNC na podorędziu to jest pióro 20mm i jeszcze pewnie na upartego  mógłbym pół trzpienia się zagłębić wiercąc czołem, czyli pewnie z 40mm mogę zejść. Nie mam akurat pod ręką żadnych narzędzi żeby zrobić głębszy otwór chyba że wygrzebię jakieś wiertło 6mm dłuższe.

Edit: Znalazłem jakieś wiertło fi 6 którym móglbym zrobić odpowiednio głęboki otwór.

Teraz już mam tam "fasolki" w które wchodzi Tang i wprzednie części jest to ciasne i się nic nie giba, a "dupka" troszkę się trzęsie. Ale nadal brakuje mi jakichś 2cm żeby schować 10cm tang. Mogę to w imadło założyć i zrobić frezem większe te otwory centralnie a potem użyć patentu z rozciętym kołeczkiem.
Mógłbym naturalnie skrócić tang jeszcze bardziej, ale zeby mi to się zeszło w całość teraz tang musiał by mieć w sumie jakieś 8cm.


Misiu_konkret.

Jak chcesz, to wyślij mi te drewienko to ci przewierce takie dokładną fasolke.

Albowiem z wnętrza, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, wszeteczeństwa, kradzieże, morderstwa, Cudzołóstwo, chciwość, złość, podstęp, lubieżność, zawiść, bluźnierstwo, pycha, głupota; Wszystko to złe pochodzi z wewnątrz i kala człowieka.
Mk 7:21-23

Macck

#11

No i na chwilę obecną wyszło mi coś takiego, ale jeszcze muszę zaolejować czymś to egzotyczne drewno, wkleić sam nóż i jeszcze trochę popracować papierem ściernym nad KT. Myślałem też, o wytrawieniu czegoś żeby było ciekawiej. Koniec końców wywierciłem w drewienkach dodatkowy otwór i wstawiłem stalowy pręt 3mm żeby się klocki nie musiały trzymać tylko na niewielkiej powierzchni. Całość sklejona na 2 składnikową żywicę.


Hajer

Mogłeś też połączyć obie części tym kołkiem na tang ;-)  całkiem ladny nożyk a rysunek od @Fred warto sobie gdzieś zapisać

Może jestem pierdolnięty, że wciąż wierzę w TYLUzWAS
Pewnie pójdzie mi to w pięty
Może bardziej

Macck

Kolejne będą mam nadzieje lepsze, ale nie wiem kiedy to nastąpi, bo nie ma warunków na tę chwilę. A ten teraz czeka na olej do zabezpieczenia rękojeści. Między czasie jeszcze coś poskrobię papierem.


Macck

#14

No i coś tam się dzieje ;)


Jerzy z bagien

#15
Cytat: Misiu_konkret. w 05-04-2019, 10:25:18

Ja robie takie otwory na cnc. Fasolka 6x12 albo 6x18 na 90mm.
Zaczynam wiercić w osi 2 albo 3 otwory fi5 w odległości od środków otworów 6mm (średnica wiertła docelowego)
Na głębokość ok 30mm.
Potem zakładam nWKC 6mm i wierce te dwa albo trzy otwory na docelowa głębokość. 2otwory to 12mm szerokości a 3 to 18.
Po wywierceniu tych otworów zostaja miedzy nimi cienkie ścianki, i tu jest caly patent że tym samym wiertłem nWKC na pierwszym otworze daje głębokość -1mm i najeżdżam na tej głębokości narzędzia na ostatni otwór i tu pogłębiam narzędzie o kolejny milimetr i jade na pierwszy otwór i znowu zagłębiam milimetr, i tak aż do 90mm głębokości.
Wiertło ma trochę opór i nie należy pogłębiać o więcej niż milimetr.
Pokaże zdjęcia gotowych jak wrócę do domu.

W pewnym sensie Ci zazdroszczę ale na zdrowy rozum do tego wszystkiego trzeba: Wiertło 10mm, kołek średnicy 10mm, brzeszczot, sękownik i wiertnice do drewna i wolną podłogę w domu. :D Aaaa i pilniki iglaki.
Cytat: Macck w 25-04-2019, 09:23:11

Kolejne będą mam nadzieje lepsze, ale nie wiem kiedy to nastąpi, bo nie ma warunków na tę chwilę. A ten teraz czeka na olej do zabezpieczenia rękojeści. Między czasie jeszcze coś poskrobię papierem.

To później zapytają Cię o geometrię ostrza :D

Macck

#16

Dalszy ciąg - dotarł do mnie zamówiony klocek na rękojeść, chciałbym tym razem zrobić "po Bożemu". Plan jest taki żeby rozciąć gdzieś tam gdzie jest linia zmiany koloru, dodać jakąś przekładkę (srebrną?) i resztę tak jak na postowanym wyżej schemacie.

Kolega zbudował piec z termoparą K, w którym chcielibyśmy ten nóż zahartować. Jest to N690i położone są szlify, ale nie są pełne, więc nadal są dwie równoległe powierzchnie po walcowaniu. Szlif był wyprowadzany na jigu, ale to 1 robiony w ten sposób nóż więc idealnej symetrii pewnie nie będzie. Czy macie jakieś wskazówki jak to hartować żeby nie rzuciło? Po przeczytaniu paru wątków mam tylko pomysł żeby użyć dolnego zakresu temperatur (1040*C) i noża nie wymrażać. Czy chłodzenie powietrzem w płytach może mocno pomóc? Długość KT to jakieś 21cm.


Hajer

A ile masz grubości na kt? Masz dość wysoki szlif i jeśli jest cieniutko nad kt to może ją pofalować

Może jestem pierdolnięty, że wciąż wierzę w TYLUzWAS
Pewnie pójdzie mi to w pięty
Może bardziej

Macck

Około 0,7 przy dupce, około 0,55-0,6mm przez większość KT (widać brak wprawy i tendencje do wybierania ze środka) i bardziej 0,8-0,9 przy czubku noża, ale to troche tak celowo grubiej zostawione bo jest tam mniej metalu ogólnie i pomyślałem, że to może nieco pomóc.
Ewentualnie, czy ktoś z czytających może zasugerować osobę która mogła by w razie co podjąć się hartowania tego noża?


Hajer

Sławek Jędrzejczyk ( SJ-knife  ) lub Zbigniew ,,Sprytny" Kałabun zrobią ci oc bez problemu. Znajdziesz ich zarówno na forum jak i na FB.  Dość sporo materiału masz zostawione na kt. Robisz pilnikiem czy szlifierka?

Może jestem pierdolnięty, że wciąż wierzę w TYLUzWAS
Pewnie pójdzie mi to w pięty
Może bardziej

SMF spam blocked by CleanTalk