Moja trzecia w dorobku a druga recenzja Kizlyara. Po raz drugi czepiam się też tematów kolorystycznych i współczesnej mody militarnej zza wschodniej granicy ale ona mi się podoba. Do opisywanego noża miałem dwa podejścia. Jakiś czas temu kupiłem wysyłkowo jego starszą już nieprodukowaną wersję. Umownie nazwijmy ją ,,powystawową’’. Ogólnie to nóź mi się nie spodobał. Miał czarną rękojeść z elastronu ale jakiegoś takiego dziwnego w dotyku, twardego i śliskiego. Głownia wypolerowana praktycznie na lustro. Też raczej nie mój klimat, jednak KT razem z fałszywką, cudo. Nigdy, z naciskiem na nigdy nie miałem w rękach noża zza wschodniej granicy tak rewelacyjnie naostrzonego fabrycznie. Pochwa skórzana była co prawda wykonana na dobrym poziomie ale była dla mnie mało praktyczna. Nóż bezproblemowo odesłałem do sklepu. Pozostał mi jednak jakiś niedosyt, który zaowocował tym że kupiłem ten nóż niedawno ale w innej wersji.
Obecnie Kizlyar produkuje ten nóż w trzech wersjach:
1.Pochwa taktyczna czarna, nóż j/w
2.Pochwa taktyczna czarna, nóż głownia czerniona w stonewash, rękojeść czarna.
3.Pochwa taktyczna zielona, nóż głownia czerniona w stonewash, rękojeść zielona.
Dane ,,taktyczno – techniczne’’ posiadanego egzemplarza:
Długość całkowita noża: 195mm
Długość całkowita zestawu: 200mm
Długość głowni: 89mm
KT zasadnicza: 80mm
KT ,,fałszywka’’: 25mm
Serracja: 40mm
Grubość głowni (max.): 3,7mm
Stal: AUS – 8
HRC: 57 – 58
Długość rękojeści: 106mm
Szerokość rękojeści (max. w części środkowej): 30mm
Szerokość rękojeści (max. w części końcowej): 35mm
Grubość rękojeści (max.): 18mm
Grubość głowni (max.): 3,7mm
Rękojeść: Elastron G
Pochwa: ABS
Masa noża: 110g
Spaczony ,,zieloną’’ modą militarną z FR, wybrałem oczywiście opcję ,,3’’. Elastron koloru zielonego jest zupełnie inny w dotyku, pisząc bardziej obrazowo ,,wlepny w dłoń’’. Głownia czerniona, wykończenie w stonewash z rewelacyjną fabryczną ostrością KT i co ciekawe wyprowadzoną fabrycznie KT fałszywki ale nie ostrą. Nie wiem czemu poprzedni egzemplarz miał fałszywkę naostrzoną a ten nie. Są dwie możliwości. Pierwsza to czynnik ludzki pracownika fabryki, jak mu się zrobi tak jest. Druga możliwość, producent nie ostrzy fałszywki aby nie osłabiać czubka noża, jej ostrzenie pozostawia kupującemu. Może wynika to z polityki firmy typu ,,naostrzyłeś fałszywkę, złamałeś czubek a to reklamacji nie uwzględniamy’’. Ja fałszywkę podostrzyłem i przy okazji poprawiłem nieco sam czubek ostrza bo też szału nie było Zrobiłem to z pełną świadomością, płyty oporowej od moździerza rozbierać tym nożem nie zamierzam. Producent podaje że nóż ma za fałszywką piłę grzbietową. Nie jest to piła tylko rodzaj długiej grzbietowej serracji. W efekcie końcowym głownia noża jest faktycznie obosieczna ale do sztyletu to bym tej głowni raczej nie porównywał (a robi to producent). Producent reklamuje go też jako ,,nóż ostatniej linii obrony dla agentów służb specjalnych’’. Mam nadzieję że ma na myśli obronę doraźną i manewrową a nie przygotowana zawczasu i dodatkowo pozycyjną. Czym ten nóż jest? Moim zdaniem praktycznym EDC ze stałym ostrzem do prac lekkich w terenie ale nie łomem. Sprawdzi się jako nóż kuchenny, myśliwski i wędkarski w terenie. Będzie praktycznym nożem uzupełniającym wyposażenie żołnierza ale nie survivalowym. Czy jest bronią? Radzieccy i rosyjscy czołgiści mają takie motto ,,bez paliwa jesteśmy bunkrem, bez amunicji jesteśmy schronem a potem jesteśmy bohaterami FR (kiedyś ZSRR). Czyli śmierć na ostatniej linii obrony, ,,przypartego do muru’’ pojedynczego żołnierza lub pracownika służb z tym nożem w garści będzie na pewno bohaterska.
Teraz pochwa, jest dobrze ale nie idealnie. Lepiej i to o wiele niż w przypadku pochwy ze skóry. Zaznaczam jednak że jest to pochwa w nożu za około 200zł z ABS i to ,,wydmuszka’’ a nie Kydex, ma więc swoje ograniczenia. Ja ten nóż mam stosunkowo krótko ale wkładanie go i wyjmowanie z pochwy nie ma wpływu na rysowanie się głowni oraz na poziom ostrości KT. Nóż w pochwie siedzi pewnie i może być przenoszony rękojeścią do dołu, nie wypadnie. Jednak standardowy clip pozwala tylko na noszenie go rękojeścią do góry. Jeśli ktoś zamierza troczyć nóż do wyposażenia turystycznego, oporządzenia wojskowego lub przenosić go rękojeścią do dołu (lub w poziomie), sugeruję dokupić tek-loka. Ja kupiłem ten nóż z zamiarem przenoszenia go jako necka. W przypadku jednak tej opcji to już trochę wyzwanie. Nie chodzi o ciężar łączny noża i pochwy ale raczej o gabaryt całego zestawu. Jeśli ktoś zdecyduje się na podobne rozwiązanie trzeba zastosować solidny łańcuszek kulkowy lub paracord. Wisząca na karku pochwa z nożem w każdym razie pod zapiętą bluzą polarową nie odznacza się kształtem. Nawet z fabrycznym clipem, który można odkręcić torxem 8 (skręcać już trzeba dwoma). Niezależnie od położenia i zastosowanego sposobu mocowania nóż wyjmuje się szybko i sprawnie.
Tyle, przepraszam że znów brak zdjęć i proszę Kolegów z Forum o wsparcie serwisem fotograficznym. Okazuje się że mam jakiś problem sprzętowy z zamieszczaniem tych zdjęć. W najbliższym czasie mam mieć wsparcie od młodszego pokolenia które rozwiąże (mam nadzieję) ten problem. Po upgrade sprzętu zobowiązuje się wszystkie dotychczasowe ,,recenzje’’ uzupełnić zdjęciami posiadanych egzemplarzy.