Leatherman Wave - nieblokujące się ramię

[M_Marcin]

Cześć,

używałem dzisiaj mojego "Łejwa" jak co dzień, szczęki otwarte i ściskam coś nie mocniej niż zawsze (nieistotne co, coś co można kombinerkami ścisnąć, od tego chyba są) i nagle słyszę strzał, coś jakby pękło. Otwieram szczęki rozwierając ramiona i jedno z ramion się składa bez pokonania pewnego oporu, który trzeba pokonać żeby złożyć toola. Po prostu lata - nie czuć przy otwieraniu złożonego toola, aby przy końcowej fazie rozkładania ramion się jedno z nich blokowało.
Mam nadzieję, że jasno opisałem 

Nie chcę go w ciemno rozkręcać, nie wiem czego spodziewać się w środku - coś się obrobiło, pękło? Z zewnątrz żadnych uszkodzeń nie widać.
Średnio mi się widzi wysyłać go na serwis, bo pewnie wymienią na Wave+  ? Co mogło się stać od ściskania ramion? Jak teraz je ściskam to słychać jakieś chrupotanie

Pozdrawiam
MM

Edit:
Jeszcze jedno spostrzerzenie - przy złożonym toolu piła jakby głębiej się chowa, ciężko dostać się paznokciem do tego podcięcia na końcu piły do jej wyciągania.
Chyba Wave+ mnie czeka

[Campo]

Hej, zerknij do środka ramion na nit trzymający sprężynę. Być może listek blokady wyskoczył spod nita. Jak nit od wewnątrz ramion nie jest zbyt mocno zmasakrowany, to można go z wyczuciem rozklepać ponownie tak aby trzymał blokadę.
Zdrówka C

[M_Marcin]

Sprawdziłem tak jak radziłeś Campo, no i niestety to nie to. Pękło ramię

O tu:

I blokada wypycha ten kawałek ramienia, dlatego też powstało dodatkowe miejsce żeby piłka się głębiej chowała.
No cóż, teraz sprawdzić jak działa gwarancja i serwis na terenie woj. śląskiego i wysłać/odnieść.

[matze]

No to Wave+.

Dużo nim pracowałeś? Jak mojego mam już ładnych parę lat (chyba już ponad 10), kombinerkami ciąłem m. in. cynkowany drut kolczasty i tam trzeba było dobrze ścisnąć bo to twardziel był. Kombinerki są już trochę wyrobione ale to prawie nic. Teraz zaczynam się bać. Pracowałeś tylko z ręki albo "pomagałeś" sobie czasami czymś tam?

[Harry]

Gwarancja Leathermana jest taka, że nie ma się czego bać. Właśnie dlatego, mimo niedoróbek i niezbyt wysokiej jakości, nadal używam ich toola.

[M_Marcin]

@matze no właśnie że tylko rękami nim operuję, nigdy żadnej przedłużki czy ściskania go "udarnie" nawalając, nigdy dwoma rękami, zawsze jedną. Co najśmieszniejsze - musiałem na szybko zarobić oczko na przewodzie 0.75mm^2 bo nie miałem praski w pobliżu - ścisnąłem jak zawsze i nagle cyk.
Sam go używam kilka lat - 4 może 5, dość intensywnie bo w robocie się często przydaje, ale nie nadużywam - do cięższych zadań mam profesjonalne narzędzia. Wcześniej był w posiadaniu kolegi z forum, ale raczej szufladowiec bo przyszedł do mnie w stanie jak nówka.

@Harry to jutro będę dzwonił i się dowiadywał jak go odesłać, czy jakiś formularz trzeba uzupełnić czy coś, w sumie mógłbym do Galerii Katowickiej podjechać, ale chyba szkoda czasu i paczkomatem najlepiej by było odesłac. Jutro będę wszystko wiedział, w sumie w wave+ martwią mnie szczęki, ale jak pękną to przecież jest gwarancja, to się nie ma czym przejmować ;d

[maba]

Nie ma po co dzwonić, wszystko tu:
https://www.militaria.pl/serwisleatherman.xml

Ja też znów muszę, bo pękają te amerykańce jak plastik

[Vigo]

Cześć,

używałem dzisiaj mojego "Łejwa" jak co dzień, szczęki otwarte i ściskam coś nie mocniej niż zawsze (nieistotne co, coś co można kombinerkami ścisnąć, od tego chyba są) i nagle słyszę strzał, coś jakby pękło. Otwieram szczęki rozwierając ramiona i jedno z ramion się składa bez pokonania pewnego oporu, który trzeba pokonać żeby złożyć toola. Po prostu lata - nie czuć przy otwieraniu złożonego toola, aby przy końcowej fazie rozkładania ramion się jedno z nich blokowało.
Mam nadzieję, że jasno opisałem 

Nie chcę go w ciemno rozkręcać, nie wiem czego spodziewać się w środku - coś się obrobiło, pękło? Z zewnątrz żadnych uszkodzeń nie widać.
Średnio mi się widzi wysyłać go na serwis, bo pewnie wymienią na Wave+  ? Co mogło się stać od ściskania ramion? Jak teraz je ściskam to słychać jakieś chrupotanie

Pozdrawiam
MM

Edit:
Jeszcze jedno spostrzerzenie - przy złożonym toolu piła jakby głębiej się chowa, ciężko dostać się paznokciem do tego podcięcia na końcu piły do jej wyciągania.
Chyba Wave+ mnie czeka

Jak Ci mocno zależy na tych szczękach bez wymiennych przecinaków, to wyślij go do mnie, mam Wave'a połamańca z całymi ramionami, mogę ci podmienić, to ramię z pękniętą blokadą na całe.

[matze]

@matze no właśnie że tylko rękami nim operuję, nigdy żadnej przedłużki czy ściskania go "udarnie" nawalając, nigdy dwoma rękami, zawsze jedną.
(...)

Czyli w sumie tak jak ja. Obejrzałem teraz dokładniej kombinerki i ta "powierzchnia" przylegania szczęk podczas ścisku nie budzi zbyt wiele zaufania. U mnie te blaszki już są trochę wygięte, zobaczymy co przyszłość przyniesie 

A tak jeszcze nadmieniając do postu @Vigo: Używa ktoś Wave'a z wymiennymi przecinakmi? Jest lepiej czy może gorzej? Moje przecinaki już są lekko zajechane i myślałem, że te wymienne mogą mieć sens.

[Vigo]

Czyli w sumie tak jak ja. Obejrzałem teraz dokładniej kombinerki i ta "powierzchnia" przylegania szczęk podczas ścisku nie budzi zbyt wiele zaufania. U mnie te blaszki już są trochę wygięte, zobaczymy co przyszłość przyniesie 

A tak jeszcze nadmieniając do postu @Vigo: Używa ktoś Wave'a z wymiennymi przecinakmi? Jest lepiej czy może gorzej? Moje przecinaki już są lekko zajechane i myślałem, że te wymienne mogą mieć sens.

Działają, ale doopy, te wymienne nie urywają, różnica jest taka, że jak uszkodzisz stacjonarne ostrza w szczękach, to serwis i wymiana za free, jak połamiesz wymienne, to kupujesz nowe i wymieniasz je samodzielnie. Dodatkowo konstrukcja szczęki z wymiennymi przecinakami też jest osłabiona.
Mnie osobiście wszystko jedno, czy wymienne czy stałe ostrza, bo nie przypominam sobie bym multitoolem musiał awaryjnie ciąć coś twardego (szybciej bym wpadł na pomysł by to piłować piłą/pilnikiem z toola), jeżeli mam taka potrzebę, to w ruch idzie Cobolt.

[M_Marcin]

@Vigo do jutra jeszcze przemyślę, w sumie liche wydają się być te nowe szczęki, ale nawet jak pękną to się znów wyśle na gwarancję. Szkoda że na żywo nie mam jak obmacać nowej wersji i bym sobie porównał.

@matze teraz tak patrzę na drugie ramię i też pęknięcie się już pojawiło, jest krecha Więc musiało walnąć. U Ciebie widocznych pęknięć nie ma jeszcze w miejscu jak u mnie na zdjęciu wyżej?  Powierzchnia czołowa przylegania szczęk do ramienia też lekko "zwichrowana". Kurde no nie wiem czy na "czerdża" się nie przerzucić.

@maba dzięki za link!

[matze]

(...)

@matze teraz tak patrzę na drugie ramię i też pęknięcie się już pojawiło, jest krecha Więc musiało walnąć. U Ciebie widocznych pęknięć nie ma jeszcze w miejscu jak u mnie na zdjęciu wyżej?  Powierzchnia czołowa przylegania szczęk do ramienia też lekko "zwichrowana". Kurde no nie wiem czy na "czerdża" się nie przerzucić.

(...)

Pęknieć nie widać ale są takie zarysowania na kantach i ciekawe, czy z tego nie zrobi się kiedyś pęknięcie. Szczerze mówiąc to nawet nie wiem skąd się te zarysowania wzięły. Pewnie od odkładania w różnych miejscach, nie zawsze sterylnych.

[M_Marcin]

Ale zarysowania idą jak u mnie pęknięcie? Na zagięciu ramienia? Bo na drugim ramieniu właśnie taką rysę mam w tym samym miejscu, w którą brud wchodzi i jest ciemniejsza.
Zmęczenie materiału, zwłaszcza na zagięciu które przy (mikro - ale jednak) odkształcaniu podczas używania kombinerek w końcu pęknie. Ciekawe czy to testowali i wyszło im na ile cykli użycia kombinerek blacha wytrzyma ;d