Reklama

Jak usunąć nieprzyjemny zapach drewnianych okładek noża?

Zaczęty przez Paszczak1, 17-01-2022, 00:19:56

Paszczak1

Witam.

Jestem posiadaczem Bokera Seniora z okładzinami chyba z Amboiny. Mimo, że dbałem o drewno, udało mi się kiedyś doprowadzić do jego zawilgocenia. Po wyschnięciu nabrało dziwnego, bardzo mnie denerwującego zapachu. Może nie obrzydliwego, ale niemiłego okrutnie. Wikipedia twierdzi, że drewno to pachnie różami. Mój folder na początku nie pachniał niczym a teraz mocno nie wiadomo czym, ale różami na pewno nie.

Ostatnie kilka lat leży na półce, ale jakoś zapach się nie zmienia.

Czy są jakieś metody usunięcia, albo zamaskowania zapachów rękojeści noży? Wymoczyć je w czymś?

Próbowałem delikatnie zeszlifować, w kawie trzymałem jakimś olejem nasączałem (jakim nie pamiętam, ale wpływu na zapach nie miał).


Krug

Klasykiem:
"Nóż nie cipka, noża się nie wącha." :)

Terpentyna z woskiem pszczelim nie pomoże, to trzeba zacząć z tym żyć.

Krug-Noże.

Nie odpowiadam na PW? Pisz Pan: krugknivesmalpagmailcom
Na pohybel odchodom bolszewickich odchodów!
***** *******. :)
Śmiesznie jak jebacy popierają jebanych. :)
TRZYNASTU SPARTAN ŻYJE! WOT CHUJNIA.

witeg

Może mieli na myśli łodygi róż po tygodniu w wazonie? :rolleyes:
Do usuwania nieprzyjemnych zapachów polecana jest soda oczyszczona, czy podziała w tym przypadku nie wiem, ale pewnie od niej bym zaczął. Mocny roztwór albo wręcz papka i zanurzyć okładki na czas jakiś, żeby nasiąkło, wyszorować (?), wypłukać, wysuszyć. Ale zaznaczam nie robiłem, nie wiem czy poprawi czy pogorszy, odpowiedzialności nie biorę, po prostu na chłopski rozum jest szansa, że mogłoby się udać.


Blunio

"Strzeżcie się >Greków<, nawet jak niosą dary"
Nigdy nie rezygnuj z realizacji przedsięwzięcia tylko dlatego, że wymaga ono czasu.
Czas i tak upłynie !
Cytat kolegi Rangy67: "wszystkiego mieć nie można bo życie jest pasmem wyborów...".

melonmelon

Sprawdzał ktoś jak drewno reaguje na ozon?

pozdro

Nie ma mnie, w Łodzi siedzę.
Zapraszam na blog o obróbce cieplnej http://blog.melontools.com/obrobka_cieplna/

kluczyki robię, gitarki, mogę skrzypce

DORADZTWO W ZAGADNIENIACH OBRÓBKI CIEPLNEJ STALI I NIE TYLKO

Paszczak1

Może faktycznie jakby te łodygi...

Soda pasta? Sprawdzę. Tylko, czy wilgoć mi drewna nie wypaczy(nie wierzę żeby samo posypanie pomogło)?
Terpentyna? Też sprawdzę i znów czy się nie wypaczy?

Myślałem już nawet o nasączeniu na wylot jakimś polimerem, czy lakierem, tylko jakim, żeby się nie świeciło jak psu ja...ca.
Teraz jeszcze poczytałem i myślę, że można by do Bokera napisać, jeśli by mieli, to chyba nie drożej niż nowy sprzęt.


kgrzesiek

Wszystko co mokre nie musi, ale wypaczyć może.
Tłuszcze raczej nie wypaczą, ale czy pomogą czy pogłębią temat to ciężko powiedzieć.

Jakby ładnie wyczyścić, wysuszyć i pokryć cyjanoakrylem lub jakąś bezbarwną żywicą? Po wyschnięciu wygładzić drobnym papierem żeby wyrównać i żeby się nie błyszczało za bardzo.
Albo znaleźć ładne stabilizowane drewienko i dorobić nowe okładki.


cat

Nieprzyjemny "pleśniowy"  zapach udało mi się usunąć przez wielodniowe wystawienie na działanie słońca i wiatru - ale z plastiku. Ciepło, ultrafiolet, świeże powietrze

Trudno coś znaleźć o właściwościach amboine, wszyscy koncentrują się na tym jakie to łądne i jakie drogie drewno ( jedno z najdroższych). Czy zniosłoby zanurzenie w wybielaczu, obłożenie pastą z sody, działanie ozonu? Na przykład z  teaku Ford produkował obudowy akumulatora do forda T, amboine chyba nie jest takie odporne.

Może taki lub podobny preparat?

ttps://allegro.pl/oferta/preparat-do-neutralizacji-zapachow-odour-killer-10823455803?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_dio_przemysl_pla_ss&ev_adgr=przemysl&ev_campaign_id=14937753754&gclid=CjwKCAiAxJSPBhAoEiwAeO_fP5SFruDLYY9yHn6bOcTS68AyhAhzufVQx7SXBhF3ZFjCqdJPleBdBhoC7c8QAvD_BwE


Paszczak1

#8

Nowe okładki jak najbardziej, ale ta Amboina bardzo mi się podoba- ciężko chyba taką zdobyć, zwłaszcza, że ilość mi potrzebna jest śmiesznie mała.

Z tym cjanoakrylem nie do końca wiem o co chodzi. To ma być klej? Typu kropelka? Czy może 2 cjanoakryl ("Tadam" Tajna broń szewca)?
Wsiąka to w drewno, czy zostaje na powierzchni?

Myślałem, żeby to drewno nasączyć...

Taki preparat, jak ten podany, używałem kiedyś do wnętrza campingowej lodówki w której po sezonie została biała kiełbaska. Jakieś dwa lata zeszło zanim zacząłem tam piwo wkładać.

kgrzesiek

Ja nie mam warsztatu, ale takie patenty widzę u majkerów. Raczej coś w stylu kropelki. Ma stworzyć twardą powłokę dlatego napisałem, że drewno musi być suche.
Może lakier bezbarwny by wystarczył? Chodzi o warstwę izolującą ten smrodek :-) Dla zmatowienia można przeczyścić drobnym papierkiem.
Do zabezpieczania drewna dobry jest olej tungowy, ale czy on poradzi coś na zapach? Do okresowej pielęgnacji i wydobycia barwy dobra jest wazelina bezbarwna, kosmetyczna, ale ona tylko konserwuje na trochę.

A walnij to Chanell No5 i smarnij wazeliną :D  ;-)


Paszczak1

Suche jest jak pieprz. Kilka lat nie nosiłem.
Dobra, zacznę jakieś próby w niewidocznym miejscu z tym cjano, dwu cjanoakrylem i z żywicą też.


cat

Preparat pomógł czy po dwóch latach lodówka sie wywietrzyła? Jęśli coś ma wyleźć z drewna, to szybciej uda się to po podgrzaniu - byle nie przegrzać i nie wypaczyć.
A jakby nasmarować dezodorantem w sztyfcie? To chyba nie zaszkodzi:) Zwykle nieźle pachną i neutralizują zapachy.


kgrzesiek

Ale, że ten środek przez puszki też przechodził?

Dwa lata bez browara, szacun :D


cat


Paszczak1

Nie, nie. To taka lodówka w przyczepie w zabudowie. Na gaz. Po prostu nie można było jej otwierać jak korzystało się z przyczepy.
Musiałem ratować się tymczasowo taką samochodową.



cat

Google podaje także , że zapach z drewna można usuwać przecierając octem lub octem zmieszanym z oliwą. ( choć mowa głównie o meblach)

https://www.thesprucecrafts.com/ideas-for-removing-odors-from-wood-3536463


Paszczak1

#17

Ocet może i tak, ale ten olej, to się trochę obawiam. Sam w sobie potrafi mieć dość mocny zapaszek. Ostatnio używałem lnianego do trzonka od siekierki i troszkę go czuć. Żeby nie było, że jestem jakiś zbok i drewno wącham  - uczulony po prostu jestem na to po tym nożu..

Dobra. Zaszalałem. Skropiłem obficie octem, rozmazałem po powierzchni i zasypałem sodą oczyszczoną. Jeszcze reagowało i się pieniło. Może trochę zaciągnie. Jak się wypaczy to będę prostował.

Mattia

Co do wspomnianego wcześniej ozonu to niestety reaguje on z celulozą i ligniną zawartą w drewnie i nie polecałbym dłuższego kontaktu z tym czynnikiem. Możliwe jest jednak, że krótki kontakt zniszczy nieprzyjemne "substancje zapachowe" a nie ruszy drewna.
Osobiście spróbowałbym z octem, ważne jest potem suszenie w przewiewnym, ciepłym miejscu. W razie niepowodzenia można też spróbować z sodą, suszenie jak wcześniej.
Pozdrawiam


Paszczak1

Ozonu u mnie brak. Ale tak mi do głowy przyszło, może ultrafiolet? Gdzieś bym znalazł. Tyle tylko, że to wszystko powierzchniowe a tu trzeba na wskroś jak Lenina...


SMF spam blocked by CleanTalk