Reklama

kukri, po prostu kukri...

Zaczęty przez khodmi, 04-10-2023, 19:33:54

khodmi

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

jelopano

Ciekawe kukri z kilku przyczyn:
1. Pełny trzpień z nakładkami łączonymi 2 nitami z podkładkami mosiężnymi. Forma charakterystyczna dla kukri wojskowych, np. MK II.
2. Za to głownia nietypowa dla wyrobów wojskowych/regulaminowych:(
Mi to wygląda tak, jakby jakiś domorosły "majsterklepka" dorwał mocno wyszczerbiony  MK II i mocno zeszlifował głownię robiąc coś w rodzaju "sirupate". Oraz dorobił/wyrył zdobienia na głowni, które akurat są charakterystyczne dla Nepalu. Stąd można przypuszczać, że całość została przerobiona w Nepalu (?). A potem pewnie dorobił nietypową pochwę (której nie ma na zdjęciach:(
Kiedyś musiał to być piękny nóż...
Jak pojawi się Zukuri to może coś innego wymyśli ?

русский военный корабль, иди на хуй!!!

khodmi

yyy, myślałem, że pochwa do kukri to rzecz wtórna, dlatego nie dawałem fotek ;)
wrzucę jak zmęczę tę procedurę na postimg co to mnie z każdym razem mocno wku..., znaczy się lekko drażni.

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

khodmi

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

khodmi

oczywiście miało być "voila!" :)

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

khodmi

P.S. karda jest na stanie, chakmak jest... w nirwanie

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

jelopano

A akurat pochwa miło zaskoczyła:) Ktoś się postarał i trochę podłubał. Dalej myślę, że to przerobiony na wersję cywilną MK II (niestety z dużą stratą dla głowni)

русский военный корабль, иди на хуй!!!

RNL

Ogólnie fajny, kupiłbym do używania

,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

khodmi

Zanim pojawi się Zukuri pogrzebałem w internetach i znalazłem coś, co nie do końca zgadza się ze stwierdzeniem >>domorosły "majsterklepka" dorwał mocno wyszczerbiony  MK II i mocno zeszlifował głownię robiąc coś w rodzaju "sirupate"<<
Otóż wygląda, że jest to konstrukcja przemyślana, do pewnego stopnia klasyczna, a zdefiniowana jako tzw. box kothimora. Więcej informacji znajduje się tu:
https://kilatools.com/kukrihistory/JP/GurkhaKukri./3.%20Kothimora
Kukri typu box kothimora opisywany jest jako trzeci typ (od zdjęcia nr 14) a coś co do złudzenia przypomina mój nabytek jest na zdjęciu nr 18. Odpowiedni fragment tekstu w wolnym tłumaczeniu brzmiałby tak:
Kukri w środku takiej pochwy są rzadko zdobione czy posiadają jakieś fantazyjne formy, mogą jednak być wyposażone w rękojeść z kości słoniowej, wypolerowanego na połysk drewna czy rogu. Nie są to egzemplarze bardzo wczesne; wszystkie jakie widziałem miały podkładki z mosiądzu co oznacza, że były wytworzone po roku 1900 (w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku). (...) kothimory tego typu powstały w celach prezentacyjnych dla cywilów, a nie dla wojskowych. Same pochwy mogą być z aksamitnymi poszewkami lub w całości wykonane z rogu. Skrzynkową konstrukcję można również spotkać w pochwach z samego drewna – są one zwykle misternie rzeźbione i bez metalowych ozdób; mają znacznie prostszy styl i mają przeznaczenie użytkowe (fot. 18).

Zatem @RNL - bingo! gdybyś kupił coś takiego, miałbyś żelazo jak najbardziej użytkowe ;)

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

Radowid

Hej, witam. Nie znam się, więc się wypowiem  ;-)
Kukri to temat znany i lubiany. Z tego co kojarzę pierwotnie były to bardzo uniwersalne narzędzia do prac gospodarczych oraz okazjonalnej wojaczki, jak to w górach bywa. Kultura metalurgiczna Nepalu nie była jakoś specjalnie wybitna więc te noże po prostu klepano jak się dało i z czego akurat się dało. Z czasem nastała moda na kukri za sprawą legendy nepalskich gurkhów. A o kukri kothimora to już @jelopano napisał całe rozdziały  ;-)
Chcę tutaj ugryźć temat od innej strony, obejrzałem zdjęcia tego konkretnego egzemplarza z perspektywy nożoroba i mam kilka spostrzeżeń które może coś wniosą do dyskusji.
Po pierwsze, ostrze ewidentnie zostało pokrzywdzone szlifierką. Paskudne rysy od nieumiejętnego ostrzenia fleksem albo nieusunięte rysy po wyprowadzaniu szlifów. Nie wiem co gorsze. Nie da się stwierdzić na oko czy ostrze było od razu wyszlifowane do obecnego kształtu czy przeszlifowano starsze ostrze zmieniając mu profil, w każdym razie robił to jakiś totalny partacz.
Po drugie, mam wrażenie że drewno na rękojeści to znany i lubiany padouk, piękne drewno wspaniale nadające się na rękojeści do noży ale totalnie niekanoniczne jeśli chodzi o kukri. A choćby dla tego że pochodzi z Brazylii... Chociaż może w kothimorach nie stroniono od tak egzotycznych materiałów?
W dodatku ktoś ewidentnie próbował w nim rzeźbić i jak widać na rękojeści efekt nie jest zbyt dobry. Tak się składa że gdy byłem początkującym nożorobem też popełniłem ten błąd więc dobrze znam temat. Padouk nie nadaje się do rzeźbienia, jest na to zbyt kruchy i łamliwy.
Pochwa to osobny temat, co najmniej równie ciekawy. Całkiem możliwe że również zrobiono ją z podouku ale w tym przypadku zdobienia wykonano metodą checkeringu, charakterystyczną dla uchwytów na kolbach strzelb czy pistoletów gdzie ma zastosowanie praktyczne polepszając jakość chwytu. Na pochwie służy to jedynie za ozdobę. Co ciekawe, jeśli mam rację co do padouku na rękojeści i pochwie, to warto zwrócić uwagę na rzeźbiony detal po środku pochwy. Checkering wykonano pilnikami na prowadnicy więc wyszedł ładnie i równo ale ornament przechodzący przez środek pochwy trzeba było już rzeźbić ręcznie co jak pisałem wyżej jest bardzo trudne i niewdzięczne w tym drewnie. Stąd zauważalny spadek jakości.
Nie pokuszę się o wyciąganie wniosków, to co napisałem to tylko kilka luźnych spostrzeżeń, może naprowadzą na właściwy trop osoby bardziej rozeznane w temacie. W każdym razie, mimo kilku kontrowersji, ten konkretny egzemplarz kukri jest... intrygujący. Chętnie bym go bliżej poznał  ;-)

Robienie noży to tylko pretekst do picia piwa w warsztacie
                         
                                   Facebook
https://www.facebook.com/Radowidknives/?ref=setting

jelopano

woglo - zapraszam do moich wcześniejszych postów dot. kukri kothimora. A także artykułów dot. ewolucji kukri, w szczególności trzpieni i rękojeści. Warto też - mimo wszystko - zerknąć na konstrukcję noży typ. MK II. Ja się wypowiedziałem, a jak ktoś ma inne zdanie nie będę polemizował.
Radowid - akurat w nożach MK II (i MK III) do okładzin stosowano drewno. Okładziny miały dokładnie taki profilowany kształt i były łączone na nity - te wyglądają oryginalnie. Akurat nie wiem jaki typ drewna stosowano, ale wyglądają ok (?) Tyle, że miały metalową nakładkę na głowicy, żeby się nie niszczyły. C do głowni - masz absolutną rację.

русский военный корабль, иди на хуй!!!

RNL

Tak. Poprosiłem kiedyś koleżankę której mąż jest Nepalczykiem, z Pokhary (takie ichnie Solingen, jeśli chodzi o kukri) żeby mi zakupił (a ja się rozliczę) takie kukri do pracy, jak się używa tam.
Dostałem takiego gniota ze się nic z tym nie da zrobić, coś co definiowałem będąc w Nepalu, jako pamiątkę turystyczną i to nie dla białych turystów ze względu na skandaliczny poziom wykonania.
Powiem tak: choinka je pokonuje

,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

jelopano

RNL - miałeś pecha. Szczególnie, że przeciętny Nepalczyk zna się na nożach kukri mniej więcej tak, jak przeciętny Kowalski z Kolbuszowej na szabli husarskiej:) Mam nadzieję, że nie ma tu kogoś z Kolbuszowej:))

русский военный корабль, иди на хуй!!!

RNL

Miałem nadzieje ze zna nepalski i się rozpyta

,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

jelopano

Zaręczam, że większość europejskich/amerykańskich kolekcjonerów zna się o niebo lepiej od 99% Nepalczyków. Nie ma co ukrywać - noże kukri to już przeżytek i w armii i gospodarstwie. Zostali pasjonaci.

русский военный корабль, иди на хуй!!!

RNL

Cytat: jelopano w 05-10-2023, 11:52:00

Zaręczam, że większość europejskich/amerykańskich kolekcjonerów zna się o niebo lepiej od 99% Nepalczyków. Nie ma co ukrywać - noże kukri to już przeżytek i w armii i gospodarstwie. Zostali pasjonaci.

Byłem tam 18lat temu, fakt. Jednak używali w armii, policji i widziałem na roli
,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

jelopano

Bo to jest symbol. Jedyna rzecz, która na całym świecie kojarzy się z Nepalem. Siekier pewnie też używają w gospodarstwie:)

русский военный корабль, иди на хуй!!!

RNL

Cytat: jelopano w 05-10-2023, 13:37:19

Bo to jest symbol. Jedyna rzecz, która na całym świecie kojarzy się z Nepalem. Siekier pewnie też używają w gospodarstwie:)

I pił motorowych, ale jednak kukri  wówczas w użytku.
,,Good luck, Mr. Gorsky"

Pozdrawiam wszystkich frustratów z pieczątką :*

khodmi

Cytat: jelopano w 05-10-2023, 07:34:25

woglo - zapraszam do moich wcześniejszych postów dot. kukri kothimora. A także artykułów dot. ewolucji kukri, w szczególności trzpieni i rękojeści. Warto też - mimo wszystko - zerknąć na konstrukcję noży typ. MK II. Ja się wypowiedziałem, a jak ktoś ma inne zdanie nie będę polemizował.
Radowid - akurat w nożach MK II (i MK III) do okładzin stosowano drewno. Okładziny miały dokładnie taki profilowany kształt i były łączone na nity - te wyglądają oryginalnie. Akurat nie wiem jaki typ drewna stosowano, ale wyglądają ok (?) Tyle, że miały metalową nakładkę na głowicy, żeby się nie niszczyły. C do głowni - masz absolutną rację.

Znam te posty, oczywiście znam i doceniam wiedzę czysto praktyczną wynikającą z obserwacji, kolekcjonerstwa, oglądania setek i tysięcy przykładów, a nie wyuczoną na teoretycznych wykładach zacnych ekspertów z tytułami. Jak człowiek 2 tysiące razy uderzy piłeczkę tenisową backhandem, to wie więcej o backhandzie niż najlepszy komentator sportowy ;)
Ale tu naprawdę nie ma sprzeczności, kukri powstało pewnie w okolicach lat '30 zeszłego wieku, w dodatku pewnie w warsztacie machera, któremu nieobce były wyroby dla armii, zatem jest to coś co wtedy dziergał tam prawie każdy kowal - czyli MK II w kształcie, technologii i estetyce. Nie ma metalowej głowicy, bo był od początku adresowany do odbiorcy cywilnego (obejrzałem pod lupą - żadnego śladu, że coś takiego tam kiedykolwiek było).
W efekcie jest tak (popuszczam wodze fantazji): wyobraźmy sobie sytuację, że jest  dajmy na to rok 1934; jakiś warsztat robi kukri dla wojska i przychodzi gość, który chce dowartościować swoje ego - zamawia kukri kothimorę typu box w drewnianej kolbie (taka moda akurat obowiązuje i na tyle kasy ma zamawiający). Co robi smith? Robi MK II tyle, że w wersji cywilnej: bez głowicy (bo po co), za to kolbę robi jego sąsiad i jak zauważył Radowid co mógł zrobić techniką dającą fajne efekty, to zrobił; resztę zrobił jak umiał. Na marginesie @Radowid: kupuję stwierdzenie "nie znam się, więc się wypowiem"; jest tak fajne jak na warunki "forumowe", że nie mogę się oprzeć i je przytulę jak własne dziecko ;)
Klinga? Jeśli umówimy się, że od początku kukri nie było dla wojska tylko, aby miejscowy prawie-krezus mógł sobie chodzić deptakiem i zadawać szyku, to nie musiało być kanoniczne MK II, a że potem ktoś je jeszcze potraktował flexem, czy inną gumówką, zostawiając jakieś ryski? Nie wolimy kawałka solidnej stali z dziarami od "lotniskowej sztuki" (airport art) dla turysty z galwanicznym lustrem i wybitym punktakiem antynikotynowym, zajebiście wielkim napisem "Nepal"?

P.S.
aaa i jeszcze jedno: drewno na rękojeści, jak i całość zresztą, było dość brudne; no to wyczyściłem tak, aby patyna została ale całość się zakonserwowała na kolejne dziesięciolecia. Może i wygląda teraz jak padouk, a może jak nie-padouk. Na pewno jest pokryta mazidłem wg własnego przepisu :) Zrobiłem sobie sam parę rękojeści noży z różnych rodzajów drewna i mam teraz np. bardzo fajną brzozę kędzierzawą wyglądającą prawie jak padouk ;)

P.P.S.
gość, którego tekst podlinkowałem - John Powell - to naprawdę facet, którego osiołek nie zgubił. Poczytajcie co pisze o kukri. Mądrego zawsze warto posłuchać/poczytać (dlatego też - i piszę to bez żadnych uśmieszków i innych emotikonek - zawsze z uwagą czytam, co pisze jelopano).

"when you buy two pounds of arms, you should buy four pounds of books"

Radowid

Cytat

Klinga? Jeśli umówimy się, że od początku kukri nie było dla wojska tylko, aby miejscowy prawie-krezus mógł sobie chodzić deptakiem i zadawać szyku, to nie musiało być kanoniczne MK II, a że potem ktoś je jeszcze potraktował flexem, czy inną gumówką, zostawiając jakieś ryski? Nie wolimy kawałka solidnej stali z dziarami od "lotniskowej sztuki" (airport art) dla turysty z galwanicznym lustrem i wybitym punktakiem antynikotynowym, zajebiście wielkim napisem "Nepal"?

Tyle że rysy na ostrzu to nie tylko kwestia estetyki. To potencjalne ogniska korozji więc dyskwalifikują ten nóż jako użytkowe  narzędzie. To takiej sytuacji po prostu nie ma prawa dojść.
Robienie noży to tylko pretekst do picia piwa w warsztacie
                         
                                   Facebook
https://www.facebook.com/Radowidknives/?ref=setting

SMF spam blocked by CleanTalk