D2 - gradacja, im wyżej tym gorzej

[Pierro]

Dzień dobry wszystkim (żeby nie odkopywać wątków sprzed lat to piszę nowy)

TLDR: D2 "słabnie" na wszystkim powyżej 200 gradacji (diamenty)

Zwykły tekst:
Ostrzę z ręki na kostce z Casto plus dodatkowe kamienie. Naostrzyłem wszystkie kuchenniaki na żyletę lecąc 600 - 1000 - 2000 - 3000 i strop zielony. Tną jak szatany. Spróbowałem tego samego  na moim CRKT z D2 i jest jakaś tragedia. Zrobiłem nawet lustro na KT ale cięcie jest tragiczne.
Wiem już o wielkościach cząsteczek dla D2, wiem także że D2 niekoniecznie lubią polerki i dlaczego. Jasne. Ale nie mogę zrozumieć czemu aż tak nisko muszę schodzić, tylko na 200 jest naprawdę dobrze, im wychodzę wyżej tym jest słabiej. I OK, rozumiem że od 1000 to już jest w sumie lizanie nożyka, ale czytam dużo postów że ludzie kończą swoje DeDwójki na 600 czy na tym 1000.

I teraz próbuję dojść co u mnie jest nie tak, że 200 to max:
a) słaba technika ostrzenia - oki, tylko inne noże jakoś bardzo dobrze poszły, plus to ostrzenie na 200 też dobrze siedzi, problemy zaczynają się wyżej
b) zły kąt - wiem że D2 nie lubi za niskich stąd trzymam raczej 20-25 na niego
c) stal D2 nie jest równa innej D2 i akurat w moim CRKT tak akurat jest
d) po tym jak poszedłem na maxa z 3000 i stropem na D2, czego nóż z tej stali nie lubi, to teraz powinienem cała KT od nowa postawić
e)

Czytałem tu posty :

...
Co do ostrzenia to zaczynam i kończę wszystko na diamencie dobrze już ułożonym o gradacji 150 , jednym nożem z węglówki tak ostrzonym ogoliłem się niedawno jak musiałem , poszło łatwiej niż się spodziewałem aż nabyłem respektu do noża 
Kupiłem wszystkie typy diasamów i ciekaw jestem co ja będę ostrzył na tych gradacjach powyżej 400 ?  ale jeszcze nie dotarły do mnie to nie wiem ?

więc widzę że niektórzy też nisko trzymają, ale jednak zdecydowana większość jedzie do tych 600/1000 a u mnie przy tej wartości to mega słabo jest, nóż się strasznie męczy jak przeciąć kartkę, aż żal patrzeć.

Jakieś może uwagi od bardziej doświadczonych kolegów, ktoś może miał podobnie bo mnie ta 200 strasznie intryguje? I żeby było jasne, w sumie to mi to nie przeszkadza bo w końcu nóż mam mega ostry, ani nie uważam że D2 to ma być z tego katana, ale nurtuje mnie wymóg tak niskiej gradacji / skuteczność

[Lothar345]

A kt się nie wykrusza? Zauwazylem w niektorych przypadkach podobnie zachowuje sie kt jak została najprawdopodobniej przegrzana przy ostrzeniu fabrycznym. Trzeba zdjąć osłabiona warstŵę metalu i można ostrzyć na wyższych gradacjach.

[Pierro]

Jeżeli takie wykruszenia byłyby widoczne pod zwykła lupą a nie mikroskopem, którego nie mam, to nie zaobserwowałem takich wykruszeń - ale skupiałem się na szukaniu druta. Dzięki za wskazówkę, w domu jeszcze raz przejrzę krawędź.

Rozumiem, że żeby zdjąć warstwę metalu to po prostu muszę szlifować na tej mojej gradacji 200 trochę dłużej ?

[Lothar345]

Jeżeli takie wykruszenia byłyby widoczne pod zwykła lupą a nie mikroskopem, którego nie mam, to nie zaobserwowałem takich wykruszeń - ale skupiałem się na szukaniu druta. Dzięki za wskazówkę, w domu jeszcze raz przejrzę krawędź.

Rozumiem, że żeby zdjąć warstwę metalu to po prostu muszę szlifować na tej mojej gradacji 200 trochę dłużej ?

Jesli kt była przegrzana to jest ona po prostu bardzo slaba i ma tendencje do deformacji i wykruszeń, krótko trzyma ostrość i właśnie źle sie ostrzy na drobnych gradacjach. Wystarczy takim nożem coś przeciąć twardego czy mocno dociskac ostrze do materiału itd i można zauważyć ze ostrze sie tepi bądź kruszy.

W takim przypadku dobrze jest zrobić nowa kt usuwając warstwę metalu na obszarze np 0.5.mm.  Miałem tak w kilku nożach z d2 i 14c28n robionych w PRC. Po takim zeszlifowaniu do "zdrowego metalu" była kolosalna różnica.

[matze]

Potwierdzam. Fenomen przegrzanych noży na KT po ostrzeniu na fabrycznej taśmówce to już regóła a nie wyjątek. Miałem to na Reconie 1 z S35VN, zdarłem złośliwym grubym diamentem i jest lepiej. Z D2 było podobnie, w obu przypadkach nie dało się usunąć druta, trwałość KT raczej nędzna. Teraz jest już dobrze.

[kostek.ok]

Dzień dobry wszystkim (żeby nie odkopywać wątków sprzed lat to piszę nowy)

TLDR: D2 "słabnie" na wszystkim powyżej 200 gradacji (diamenty)

Zwykły tekst:
Ostrzę z ręki na kostce z Casto plus dodatkowe kamienie. Naostrzyłem wszystkie kuchenniaki na żyletę lecąc 600 - 1000 - 2000 - 3000 i strop zielony. Tną jak szatany. Spróbowałem tego samego  na moim CRKT z D2 i jest jakaś tragedia. Zrobiłem nawet lustro na KT ale cięcie jest tragiczne.
Wiem już o wielkościach cząsteczek dla D2, wiem także że D2 niekoniecznie lubią polerki i dlaczego. Jasne. Ale nie mogę zrozumieć czemu aż tak nisko muszę schodzić, tylko na 200 jest naprawdę dobrze, im wychodzę wyżej tym jest słabiej. I OK, rozumiem że od 1000 to już jest w sumie lizanie nożyka, ale czytam dużo postów że ludzie kończą swoje DeDwójki na 600 czy na tym 1000.

I teraz próbuję dojść co u mnie jest nie tak, że 200 to max:
a) słaba technika ostrzenia - oki, tylko inne noże jakoś bardzo dobrze poszły, plus to ostrzenie na 200 też dobrze siedzi, problemy zaczynają się wyżej
b) zły kąt - wiem że D2 nie lubi za niskich stąd trzymam raczej 20-25 na niego
c) stal D2 nie jest równa innej D2 i akurat w moim CRKT tak akurat jest
d) po tym jak poszedłem na maxa z 3000 i stropem na D2, czego nóż z tej stali nie lubi, to teraz powinienem cała KT od nowa postawić
e)

Czytałem tu posty : więc widzę że niektórzy też nisko trzymają, ale jednak zdecydowana większość jedzie do tych 600/1000 a u mnie przy tej wartości to mega słabo jest, nóż się strasznie męczy jak przeciąć kartkę, aż żal patrzeć.

Jakieś może uwagi od bardziej doświadczonych kolegów, ktoś może miał podobnie bo mnie ta 200 strasznie intryguje? I żeby było jasne, w sumie to mi to nie przeszkadza bo w końcu nóż mam mega ostry, ani nie uważam że D2 to ma być z tego katana, ale nurtuje mnie wymóg tak niskiej gradacji / skuteczność

Co do mojej wypowiedzi z przed 8 lat, którą zacytowałeś, to wiele się nie zmieniło, nadal ostrzę na diasamie, mam jeszcze płytkę 200/400 i system, przyzwyczaiłem się do niego i nic lepszego mi nie trzeba do robienia nowej kt, ale kt robię raz na jakiś czas, potem podostrzam na ruskich ałmazkach, używam najgrubszych, czyli 80, jak ma golić, to 400 max, drobniejsze gradacje powodują, że ostrze nie rżnie tak agresywnie jak lubię, czyli ostrzę zawsze tak, żeby była mikro piłka, większa lub mniejsza, zależy od stali, każda inaczej się ostrzy, inaczej ją diament zbiera i inna jest mikro-piłka, nie poleruję już od dawna kt, ani nie sprawdzam nigdy ostrości na kartce, nie stropuję, jak już coś to bez pasty, może być tektura, a najlepiej szklana rurka.
Co do D2, jedna drugiej nie równa, jedna jest krucha, druga gniotsa nie łamiotsa, tak samo amerykańska, jak i chińska, k110 też niby jest D2, ale moim zdaniem D2 ma więcej jadu, takie mam przynajmniej odczucia, D2 to nie jest stal, która jest długo ostra, jest raczej krucha, także nie sądzę, że chodzi tu o przegrzanie kt, wydaje mi się, że przegrzana kt nie będzie bardziej krucha, raczej przeciwnie, ale nie znam się na przegrzanych kt.
Co do ostrzenia, to miałem dużo noży z D2 i ostrzyłem ją na wszystkie sposoby, polerowałem i najlepiej mi się sprawuje ta stal jak jest ostrzona na 200 do 400 grit, tylko ostrzałka musi być ułożona, czyli trochę już używana, żeby dało się na takiej gradacji naostrzyć do poziomu golenia, także ta 200 nie jest już 200, może brać słabiej niż nowa 400, czy nawet 600, ale zostawia większe rysy na kt, także z tymi gradacjami, to wszystko zależy od stopnia zużycia ostrzałki, jak i samej stali, jedna i druga będzie D2, ale OC jest inna, robiona przez kogoś innego, jedna zjebana, druga ok, twardsza i miękka, różne bruzdy na kt.
Co do kąta ostrzenia D2, to zależy jak krucha ona będzie, ale raczej tak jak piszesz 20-25 na stronę, ja ostrzę raczej na więcej niż 40 stopni, bo używam folderów jako noży monterskich w robocie, także wolę jak jest mocniejsza kt i nie wgryza mi się tak w materiał, trudniej jest uciachać się w palucha, także u mnie wszystko jest ostrzone raczej na 45- 50 stopni, nie 30-40.
Co do umiejętności ostrzenia, to ponoć 90% ludzi nie potrafi ostrzyć noży ? no może tak być, ja nie znam osobiście nikogo, który by umiał naostrzyć nóż, przynajmniej ci w moim otoczeniu, ale sam nie wiem jak to jest, ja nie mam problemów z ostrzeniem jakiejkolwiek stali, także w terenie w 5 minut, żeby nóż golił, wystarcza mi ruska ałmazka, lub długopisowa z lidla, od biedy kamień polny by się nadał, no ale nie oto tutaj chodzi, D2 jest dosyć ciężka do naostrzenia z łapy niewprawionemu, kuchenniaki to się na ogół łatwo ostrzą, znajomi mi nieraz po 30 sztuk na raz przynoszą, także wiem że są łatwe do naostrzenia, mało kto ma coś porządnego i twardszego niż 60Hrc, przynajmniej u mnie na wiosce .

[biathlon]

Kilka lat temu miałem kontakt z profesjonalnymi ostrzeniami narzędzi przemysłowych. Według techników obsługujących tam procesy ostrzenia niektóre stale "miały tak" że wymagały niższych gradacji ściernic. Nie były przegrzane zwyczajnie tak miały. Miałem też możliwość uczestniczyć w kilku szkoleniach u producentów różnych materiałów ściernych. Technolodzy wielokrotnie podkreślali że zejście poniżej pewnych gradacji w niektórych materiałach powoduje że jest to całkowicie nieefektywne i tylko pogarsza efekt końcowy.

Poniżej cytat z materiałów do doboru ściernic diamentowych do ostrzenia narzędzi

"Prawidłowy dobór wielkości ziarna gwarantuje poprawną pracę ściernicy oraz osiąganie zamierzonych gładkości szlifowanych powierzchni. Ogólnie rzecz biorąc im mniejsza wielkość ziarna tym gładsza powierzchnia obrabiana. Nie powinno się jednak zawsze dążyć do uzyskania jak najgładszej powierzchni, lecz zawsze do osiągnięcia pożądanych rezultatów w jak najkrótszym czasie. Oznacza to, że należy stosować jak najgrubsze ziarno, które umożliwia osiągnięcie akceptowalnej gładkości."

[eddieiron]

W moim doświadczeniu , podejrzewam że jest zepsute całe ostrze obróbką cieplną , zresztą tyczy się to np.RAT a , gdzie dali D2 , zahartowanej na plastelinę .
Ale też np.Tski Böker ,Two-Sun ( wykorzystując analogi D2 ) mają obróbkę cieplną bardzo ok .
Sam robię z nc11lv , zazwyczaj 59-61h, ostrzę do 1600 ,plus strop  , mogę z czystym sumieniem powiedzieć coś tam umiem ,a i klienci zadowoleni .

[Pierro]

Podziękował za wpisy. Idę dalej strugać mojego CRKT na low gricie, może się zetrze trochę stali to wyciągniemy to ostrze na wyższy poziom.
BTW który producent daje przyzwoitą jakość D2 ale jeszcze w przywoitych cenach ? Civivi ? Widzę że wymieniony Boker (tylko który:) TwoSun ..

[matze]

Napiszę jeszcze o doświadczeniu sprzed chyba 15-tu lat. Była rozbiórka kuchni profesjonalnej i zdobyło się parę nienajogorszych kuchenniaków takich jak Zwilling i Dick Premier. Dwa dłuuuugie Dick-i jakiś palant "łoszczył" na szlifierce stołowej z jakimiś tam kamieniami, wyaglądało to fatalnie. W sumie trwało chyba pół roku i cholera wie ile ostrzeń na Lanskym zanim można było powiedzeć, że KT ma trwałość. No i w tych Dick Premierach ma ją do dziś. Czyli jakiś głąb przegrzał dość głębko na szlifierce.

[Lothar345]

Podziękował za wpisy. Idę dalej strugać mojego CRKT na low gricie, może się zetrze trochę stali to wyciągniemy to ostrze na wyższy poziom.
BTW który producent daje przyzwoitą jakość D2 ale jeszcze w przywoitych cenach ? Civivi ? Widzę że wymieniony Boker (tylko który:) TwoSun ..

Ja znam: Manly bps bestech 

[Raptorartur]

CRKT więc można podejrzewać gównianą obróbkę cieplną.
Kuchenniaki z D2 ciągnę do 2000 i strop diamentowy. Tną jak szatany

[kin241]

Jak są odpuszczane, nisko czy na twardość wtórną?

[eddieiron]

Jak są odpuszczane, nisko czy na twardość wtórną?

Chyba takiej informacji od firm nie dostaniesz .

[kin241]

Chyba takiej informacji od firm nie dostaniesz .

Od firm pewnie nie ale może koledzy podzielą się jak hartują D2. Zwłaszcza te które dobrze tną.

[matze]

Wtórną.

[kin241]

Wtórną.

Dzięki. Myślę że to lepszy sposób na uzyskanie dobrego ostrza niż niskie odpuszczanie.